Książki są charatane i w kosz, tak żeby nie były uszkadzane celem nabycia przez zawłaszcznie wyciągnieciem z kosza uff Jak książka jest z defektem to idziesz do kasy i urywasz z ceny ile sie da. Robi tak masa ludzi:P

Ja przez ostatnie 4 lata kupuje tylko w Empiku. Nie żebym jakoś specjalnie kochała ten sklep, ale jest najbardziej dostępną dla mnie księgarnią, a to ze względu na godziny otwarcia. Trudno mi wyrwać w ciągu dnia chociażby 20 min dla siebie,do domu wracam często i gęsto po 21, a żadna księgarnia w mojej okolicy nie jest czynna dłużej niż do 18. Dlatego wielki plus dla Empiku.

Lubię sobię czasem zajrzeć do Empiku, zresztą od dziecka lubię chodzić po księgarniach, to chyba przez ten zapach nowych książek - taki nałóg . Mogę sobie spokojnie przejrzeć książkę, przeczytać fragment, za to nie korzystam z kanap, nie umiem czytać w Empiku nic dłuższego niż parę stron. Jest to dziwne bo potrafię czytać, czy to w pociągu, autobusie, czy też w kawiarni. Coś mnie tam rozprasza, chyba za dużo książek w jednym miejscu, a tak mało czasu by je wszystkie przejrzeć. Czasami nawet dam się skusić na Empikowe promocje, między innymi w ten sposób nabyłam pierwsze części Świata Dysku i od tego momentu zakochałam się w Terrym Pratchecie .
Pozdrawiam

Empik stał się tak popularny że aż trudno tam wytrzymać!
Na przykład Empik na Krakowskim rynku jest tak oblężony przez masy ludzi chcących sobie poczytac że nie da się przejść midzy pułkami. A tu siedzą a tu leża a tu czytają a tu znowusz kogos potrącasz. Horror!
Ja tam wole wybierać swe lektury w spokoju z dala od zgiełku a aw empiku to tylko masy ludzi widze!

Cześć tak apropos leżenia, siedzenia itd. nowe mniejsze empiki znalazły na to sposób; poprostu nie ma tam miejsc gdzie można sobie usiąść czy oprzeć się o ścianę :[ Tak niestety jest w nowo otwartym empiku koło mnie w Starym Mieście

W Empiku można kupić prawie każdą książkę ( o ile to jeden z większych- lepiej zaopatrzonych) jednak jest znacznie droższy od innych księgarni. Potwierdziła to moja znajoma która pracuje w Empiku a co za tym idzie ma tam 10 % zniżkę. Twierdzi ,że pomimo tego jest w stanie kupić tą samą książkę taniej gdzie indziej. Osobiście uważam ,że Empik to "dobry pomysł na prezent". Wystarczy wiedzieć co dana osoba lubi i na pewno znajdzie się coś w tym temacie (przewodniki, albumy, książki kucharskie, książki religijne, itp).

Lubię kupować w Empiku - zawsze się tam fajnie czuję, pobyt poprawia mi humor, ogólnie rzecz biorąc fajny klimat jest w Empiku. Nigdy tam nie czytam i nie spotkałem się z tym, aby ktos czytał książkę, jakieś czasopismo to owszem. Nigdy tez się nie spotkałem, aby ksiązki były zniszczone, jeśli tak by było, to na pewno takiej książki bym nie kupił. Jeśli chodzi o ceny to jest różnie, ale co jakis czas zdarzja się jakieś promocje. Czasami robię tak, że zamawiam daną książkę w Empik.com, a odbieram w ulubionym Empiku - w ten sposób zaoszczędzam parę złotych, a i jest okazja do przejrzenia zasobów Empiku.

U mnie Empik leży na obrzeżach miasta, więc trochę mi do niego nie po drodze. Jak już się mam do niego wybrać, to wcześniej zamawiam sobie interesujące mnie pozycje przez net, a potem odbieram komplet, żeby nie jeździć kilka razy. Tak się złożyło, że ostatnią taką 'paczkę' odbierałam 23 kwietnia - dzień książki. Wielkie plakaty - promocja, 3 w cenie 2 itd. Super, myślę, fajnie się złożyło, zaoszczędzę trochę. A tu nici - jeśli kupujesz przez net, to tak naprawdę nie jesteś klientem Empiku, tylko Empik.com i nie możesz skorzystać z promocji. Sprzedawcy było bardzo przykro - mnie również.
Kolejna sprawa, którą mogę zarzucić tej księgarni, to pewne zamówienie, które realizują już od lutego tego roku. Interesująca mnie pozycja miała do mnie trafić w połowie marca, potem przesunięto termin realizacji o tydzień, potem o kolejny, potem o jeszcze jeden itd. Za niedługo będzie pół roku a książki dalej nie ma. Nie obwiniam ich o to, że nie mają danej pozycji (zawsze może się tak złożyć, że nakład się wyczerpie), ale denerwuje mnie to, że: książka nadal widnieje na stronie jako dostępna, a moje zamówienie, zamiast poinformować mnie że nie może być zrealizowane, jest przekładane w nieskończoność.
Poza tymi grzechami nic więcej nie mogę im zarzucić. Nie spotkałam się ze zniszczonymi książkami, a obsługa jest pomocna (w granicach rozsądku). No i dużą zaletą jest możliwość zamówienia pozycji z importu - zazwyczaj taniej niż na Amazonie.
Mimo to wolę kupować w Matrasie, bardziej mi po drodze i mają fajny system kart stałego klienta, dzięki czemu cenowo są bardzo konkurencyjni.

Niestety też się przekonałem o tym, że zamówienia nie zawsze są realizowane. Z tym że ja czekałem sporo ponad 2 miesiące i nie dostałem żadnej informacji na temat prawdopodobnego terminu realizacji zamówienia. I do tej pory nie dostałem (zamówienie było w styczniu składane). Najgorsze było to, że książka nie była dla mnie (to miała być nagroda dla jednego z użytkowników za udział w konkursie). Wyszło głupio, ale czegoś się nauczyłem. Ale ogólnie, to lubię zajść do Empiku, obejrzeć nowości, popatrzeć na ciekawe okładki i czasami wybrać kolejną lekturę. Ale zakupy robię tam sporadycznie. W ciągu ostatnich 9 miesięcy kupiłem tam 3-5 książek. Wolę chodzić do innych, mniejszych, gdzie jest taniej i mniej tłoczno.

Ja Empik chwalę za duży asortyment, kiedy jeszcze nie miałam dostępu do neta, to głównie tam kupowałam książki. a zwłaszcza komiksy, których praktycznie nigdzie indziej nie można było dostać. Teraz szczerze mówiąc żadko zaglądam do Empiku, czasem jak szukam jakiegoś prezentu:) nie mam czasu żeby czytać tam książki, a i ceny są lekko zawyżone. w tej chwili najczęściej kupuję książki przez Merlina. i sobie bardzo chwalę;)

Do Empiku mam sentyment o tyle że kupowałem tam sobie jako małolat komiksy Kajka i Kokosza (a raczej tylko właściwie świadkowałem transakcji bo rodzice tak naprawde kupowali) za zamierzchłego komunizmu. Teraz stał się multimedialnym kilkupiętrowym molochem gdzie nawet kawiarnie próbuja wdrożyć. Ja przyznam nie lubię takich klimatów, po prostu nie mam zaufania do księgarni której wygląd bardziej przypomina supermarket niż bibliotekę, która zaczyna stosować metody promocji rodem z supermakretu robiąc labirynt wystawek książek z Empikowego Top10, przez który muszę przedzierać się aby dojść do wybranej półki.

Jako biedny student nie widzę nic przeciwko "bibliotecznej" funkcji salonów sieci Empik Powiem więcej, często bez skrępowania siadam na ww. sławetnych kanapach i czytam tytuły, które niestety leżą poza dranicami moich możliwości finansowych (np. Lód p.Dukaj-a; aż 60zł) Na szczęście nikt nigdy nie zwrócił mi na to uwagi, co świadczy o doskonałej polityce firmy. dzięki temu zyskują jakiegoś tam klienta, bowiem czasem, by rozgrzeszyć swoje sumienie, kupię jakieś czasopismo, które jest znacznie tańsze od książki. dzięki takiej "współpracy" i wilk jest syty i owca cała ;P

P.S poza tym skoro właściciele na to pozwalają ...(przecież muzą o tym wiedzieć a gdyby tak było wprowadzili by przy odrobinie nieżyczliwości ograniczenia)

Jeszcze w żadnym empiku który odwiedziłam nie udało mi się zobaczyć zdewstowanej książki. Nie mam więc nic przeciwko czytaniu w sklepie. Jeśli książka wygląda dobrze, to mnie kompletnie nie obchodzi ile osób ją wczesniej czytało. Ja zresztą jestem fanką antykwariatów. Lubię empik bo jak już niektórzy podkreślali ma bogaty asprtyment, można tam dostać książki których bezskutecznie szuka się w małych księgarniach.

W przypadku EMPIK-ow prawie jak ze wszystkim co nowe mozna wymienic liste korzysci oraz ich braku. Oczywiscie nie ma w nich klimatu ksiegarni, ktory pamietamy ze starszych czasow, co nie zmienia faktu, ze niewiele interesujacych i nowych pozycji bylo wowczas dostepnych. Gdy dostep do literatury wszelakiego rodzaju stal sie powszechny pojawily sie EMPIK-i. Dla mnie korzysc wynikajaca z mozliwosci przejrzenia ksiazki przed zakupem jest tak oczywista, ze nie wymagajaca jakiegokolwiek uzasadnienia. Jezeli czegos unikam to ksiegarni w ktorych wszystkie ksiazki przeznaczone do sprzedazy sa zafoliowane.

Dla mnie EMPiK to nie tylko księgarnia, ale też dobry sposób jak mile spędzać wolny czas (oczywiście gdy go mam). Szczególnie lubie przesiadywać w Cafe Empik Galeria Kazimierz (Kraków). Mają tam fantastyczne kanapy i pyszną kawę. Czytam głównie książki i komiksy, jednak nie zdarzyło mi się trafić na bardzo zniszczoną książkę. Myśle, że Empik robi sobie doskonałą reklamę dając ludziom tak wolny dostęp do książek (a zniszczone książki wrzucjają w koszty). Salony mają dosyć szeroki asortyment, ceny faktycznie nie są niskie, ale kiedy kupuję książki robię to tylko w Empiku (może właśnie tak przyciąga się klientów).
Faktycznie klimat salonów trochę się zmienił, to bardziej amerykański styl księgarni-kawiarni, ale ma to swoje plusy, bo zachęca ludzi do czytania. Osobiście nie cierpie księgarni, gdzie jak tylko wchodzę do środka sprzedawcy patrzą mi na ręce.