Dla mnie romans wysokiej klasy to książki Jane Austen. Przecież w każdej z jej powieści chodzi o MIŁOSC. A do tego napisane pięknym językiem i interesujące tło obyczajowe. Z romansowych powieści wiktoriańskich to jeszcze powieści panien Bronte "Wichrowe wzgórza" i "Dziwne losy Jane Eyre". Nie wiem czy się nie mylę, ale w tutejszej bibliotece nie ma chyba dwóch ostatnich tytułów. (niestety)

Nie cierpię romansów z zasady, ale... wyjątkiem są te, które wyszły spod pióra Jane Austen i panien Bronte. Może dlatego, że mają urok minionych epok, które nam kojarzą się z szczytem romantyzmu? Na pewno urzeka odmienność w zdobywaniu uczucia od tego z czym mamy do czynienia współcześnie.

Dla mnie książki Jane Austen są piękne, bo pasują do epoki, którą przedstawiają. Panny myślą tak, jak nakazują im konwenanse, wszystko dzieje się zgodnie z czasem. Nie ma przekombinowania z upychaniem seksu co pół strony, jak w romansach większości współczesnych nam autorów. Niewiele wątków poruszanych przez Jane Austen dotyczy czegoś innego, niż miłości. I pewność, że zakończenie będzie pod każdym względem szczęśliwe, sprawia, że bez wahania mogę sięgnąć po taką książkę i się wyłączyć z rzeczywistości.

Austen jest przedstawicielką bardzo ciekawego okresu literackiego. Kobieta, która odznacza się inteligencją i łatwością przekazywania emocji w świecie, gdzie mężczyzna stał w hierarchii znacznie wyżej. Te powieści doskonale odnajdują się w obecnych czasach, gdzie kobiety niczym bohaterki Austen oczekują na romantyczne uniesienia i księcia z bajki, mimo że otaczająca je rzeczywistość wyraźnie próbuej zdeptać te marzenia.


Obok słodkich i wzruszających powieści "Duma i uprzedzenia", a także "Rozważna i romantyczna" mnie najbardziej zachwyca "Mansfield Park", które zresztą zostało również przeniesione na duży ekran.

witam,
bardzo podobala mis ie ksiazka "Duma i uprzedzenie" Wlasnie teraz leci serial na TVN Style pod tym tytulem. I doszlam do wniosku ze musze znowu przeczytac ta ksiazke. Oczywiscie najwazniesze dla mnie jest to ze wszystko dobrze sie konczy, ze Elizabeth zakochuje sie w Panu Darcy. Jednak najbardziej podoba mi sie w ksiazkach tej autorki ze bochaterowie nie mowia wprost o milosci, nienawisci czy antypatii. Wszystko jest owiniete ladnymi, grzecznymi slowami. Ich wstrzemiezliwosc w wypowiadaniu sie, w zachowaniu, konwenanse tamtych czasow - milo sie o tym czyta.

Hej! Lubię czytać książki Jane Austen, ponieważ ukazują one historię kobiet które potrafią zadbać o siebie i walczyć o prawdziwą miłość jak w "Duma i uprzedzenie", czy "Emma". Najbardziej podoba mi się powieść "Wichrowe wzgórza", zwłaszcza ekranizacja filmowa ukazująca zawiłą historię rodziny - przyjaźni - miłości, która to spełnia się dopiero w kolejnym pokoleniu. Polecam zarówno przeczytanie książki jak i obejrzenie film z 2003r z niezwykłymi kreacjami aktorskim : demoniczny Ralph Fiennes wspaniale wciela się w rolę chłopca o imieniu Heatcliff, który zostaje przygarnięty przez pana Earnshaw, który z czasem staje się najlepszym przyjacielem córki pana Earnshaw. Kapryśnej i samowolnej Katarzyny (w tej roli wspaniała Juliette Binoche).

Witam.
Moja żona zaczytuje się w powieściach Jane Austen ale nie jest zbyt wiele utworów napisanych przez tą autorkę (śmierć przyszła troche za szybko)

Czy ktoś poleci mi ksiażki (autorkę lub autora) które są podobne do dzieł Jane Austen?
Ja osobiscie nie czytałem - ale chodzi o podobne klimaty i atmosferę .
chciałem zrobic prezent

hej, wybranka! "wichrowe wzgórza" to nie austen tylko emily bronte.

@mardinus: możesz żonie kupić kontynuacje powieści Jane Austen np. "Dumy i uprzedzenia", czyli "Zarozumiałość" Julii Barrett albo "Pemberley" Emmy Tennant. Ta ostatnia napisała też "Zakochaną Emmę" jako powieść równoległą do "Emmy" i "Eleonora i Marianna. Dalsze losy rozważnej i romantycznej". Są też na rynku powieści dokończone przez inne autorki np. "Sandinton" jest autorstwa Austen i Pewnej Damy (nie podała nazwiska), utrzymania w klimacie i stylu charakterystycznym dla Austen. Żona mogła się jednak już dobrać do tych powieści, jeśli jest wielbicielką J. A.

Ale nie sądzę, żeby ktokolwiek, kto jest fanem Jane Austen polubił kontynuacje autorstwa Emmy Tennant. Czytałam "Pemberley" i "Niedobraną parę" (kontynuacje "Dumy i uprzedzenia") oraz "Zakochaną Emmę" i byłam całkowicie zawiedziona. Brakuje tutaj tego austenowskiego klimatu, książki są nudne i po prostu denne. Pani Tennant chyba nie miała całkowicie pojęcia, do czego się wzięła. A co do innych tego typu autorek, to nie znam żadnej innej, która pisała w tamtych czasach i w takim stylu. Ale, mardinus - jeśli Twoja żona czytuje też współcześnie pisane romanse, to może spróbuj z Julią Quinn. Ja za nią przepadam, a spotkałam się ze stwierdzeniem innej autorki romansów, Jill Barnett, że "Julia Quinn to nasza współczesna Jane Austen".

Moja zona czytała kontynuacje "Rozwaznej i romantycznej " i strasznie rozpaczała nad miernością tej ksiązki.Ksiażka pisana w formie listów , w bardzo słabym języku , bez atmosfery tak charakterystycznej dla ksiażek J.Austen .Raczej więc kontunuacje E.Tennant odpadają.

Właśnie pochłonęłam "Dumę i uprzedzenie" po raz n-ty
Uwielbiam styl Jane Austen. Potrafiła obrazowo przedstawić wszelkie elementy epoki wiktoriańskiej - postacie, stroje, pomieszczenia, stosunki międzyludzkie, tradycje, no i oczywiście JĘZYK!!
Potrafię po kilka razy odczytywać jeden fragment zatapiając się w jej piękny styl, słowa, których już mało kto używa (albo nawet nie zna).
Moja ulubiona postać - Elizabeth Bennet - jakby niepasująca do swojej epoki, inteligentna, bystra, wyrażająca odważnie swoje zdanie, świadoma swoich braków, równie krytyczna wobec siebie, jak i innych.
A jeśli chodzi o ekranizacje to uważam, że najlepszy jest mini serial z 1995 r. z Jennifer Ehle i Colinem Firth.

Teraz poluję na jakieś kolejne tomiszcze Austen, ale na razie wszystko wypożyczone, a na zakup niestety pieniążków brak

Ja uwielbia Jane Austen, przczytałam już dawno wszystkie jej powieści, niestety tylko 6 i cały czas sobie powtarzam A właśnie się nie zgodze bo nie są takie drogie jej książki, R&R kupiłam za 15zl czy coś koło tego, warto mieć swoją książke aby móc sobie odświerzać co jakiś czas Jej ironiczny styl jest po prostu nie do przebicie, ale nie lubie jak się ją określa romansem bo taki gatunek uważam za poniżający dla wielkości Austen

Ale dlaczego poniżający? Przecież to jest fakt, że są to powieści obyczajowe, ale także romanse. I mówiąc romanse nie mam na myśli harlequinów, tylko dobrze napisane powieści, które nie kręcą się tylko wokół seksu, ale wokół uczuć. A tak jest przecież z książkami Austen - mówią o uczuciach, w doskonałym stylu.

Jane Austen oprócz błyskotliwości oraz talentu do obserwacji pewnych zjawisk i tendencji swoich czasów, miała też wspaniały, cięty język, który jednak nie pozbawił jej twórczości kobiecej delikatności. Ironia i sarkazm są subtelne, ledwo wyczuwalne, ale jednocześnie dobrze widoczne, co daje naprawdę wspaniały efekt. Mnie do lektury zachęcił film "Rozważna i romantyczna" (po którym uparcie wzdychałam zarówno do Brandona, jak i do grającego go Rickmana), który choć jest naprawdę bardzo dobry, nie dorównuje książce właśnie ze względu na brak charakterystycznego sposobu narracji autorki, który naprawdę porywa. Książki czyta się szybko, lekko, nie są one jednakże "czytadłami". Do klasyka, i to znakomicie napisana klasyka, pozbawiona zbędnych ozdobników i utrudnień przeszkadzających czytelnikowi w lekturze. Nie wspominając o problemie, który wcale nie stracił na aktualności. I choć w dzisiejszych czasach na temat małżeństwa panuje zupełnie inne przekonanie niż wówczas, to jednak Austen daje do myślenia.

Przeczytałam na razie tylko "Rozważną i Romantyczną" Jane Austen i muszę szczerze stwierdzic, że powieśc mnie naprawdę zainteresowała. Wbrew wcześniejszym przewidywaniom... Myślałam, że odłożę książkę po trzech rozdziałach z powodu trudnego języka i... no dobrze... głupoty. Teraz chcę się wziąc za "Emmę", ale jakoś nie chce mi się wybrac do księgarni