Teraz jest 23 gru 2024 16:36:36




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 269 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 18  Następna strona
Andrzej Sapkowski 
Autor Wiadomość
Post 
Przeczytałam praktycznie wszystkie książki Sapkowskiego, które do tej pory pojawiły sie na rynku. I stwierdzam, że jest to autor, który potrafi zaskoczyć zarówno pozytywnie ja i negatywnie. Strasznie podobały mi się opowiadania o wiedźminie, początek sagi, jednak każdy kolejny tom okazywał się słabszy. Kiedy doszłam do Pani Jeziora, przeczytałam... ale wyrzuciłam z niesmakiem w kąt. I przez następne kilka lat omijałam tego autora wielkim łukiem... Niedawno postanowiłam dać mu ponownie szanse i przyznam, że np Trylogia Husycka jest całkiem niezła...


10 kwi 2008 20:15:02
Post 
Art napisał(a):
może nie, nie lubię, ale wole jednak papier, uważam że potrzebne są takie i takie, jednak papierowa wersja tej samej książki to tak 30% przyjemności więcej z czytania


jak dla mnie bez różnicy, jednak papierowe wydania SuperNOWA, są tak fatalnie, że ich książki po kilkakrotnym sięgnięciu po nie, rozpadają się... wiedzmińskie książki przeczytałam wszystkie, jednak to opowiadania o Wiedźminie przypadły mi najbardziej do serca, bardzo cenię sobie poczucie humoru Sapkowskiego i jego przenikliwą analizę ludzkich zachowań... kpinki a zwłaszcza ciekawe nawiązania i cytaty. w sadze za dużo, jak dla mnie, scen batalistycznych, w którymś momencie pogubiłam się i nie wiedziałam już kto jest kim i z kim trzyma...


12 kwi 2008 14:52:30
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 kwi 2008 9:36:58
Posty: 23
Post 
Ja Wiedzmina kilka lat temu i mi specjalnie nie przypadł do gustu jakoś nie tego się spodziewałem . Ostatnio w moje ręce wpadł Narrenturm i mi się strasznie spodobał gdy go zkończyłem złapałem następną część i na niej się zatrzymałem . Myślę żę niedługo wruce do Wiedzmina bo wiele osób uważa że to najlepsza polska fantasy chce się sam przekonać .


15 kwi 2008 16:04:02
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 14 kwi 2008 19:00:30
Posty: 17
Post 
Sagę o Wiedźminie polecił mi kolega i z ciekawości po nią sięgnęłam.Po przeczytaniu kilki kartek zapomniałam się całkowicie.Wciągnęła mnie na całego więc czytałam wszystkie tomy jednym tchem.Czytałam ją bardzo dawno ale dalej pamiętam jak bardzo wielkie wrażenie na mnie odniosła.Nie wykluczone że po nią niedługo znowu sięgnę.


17 kwi 2008 19:13:16
Zobacz profil
Post 
Moge ponarzekac?

Uwielbiam Wladce Pierscieni, krotko po jego przeczytaniu uslyszalem wlasnie o Wiedzminie Sapkowskiego, ponoc taki wlasnie polski Wladca Pierscieni. Wiec pozyczylem wszystkie tomy i zabralem sie do czytania.

Ksiazka wydala mi sie bez duszy, nie bylo w niej zadnej glebi, postaci byly jakies takie bezbarwne, tak samo jak prowadzenie narracji (a podchodzilem 2 razy, jednak zawsze wysiadalem na 1-wszym tomie). Nie moglem wczuc sie w klimat, mimo ze naprawde sie staralem, a historia byla lekko przynudnawa.
Moim zdaniem porownywanie tej ksiazki do trylogii Tolkiena jest nie na miejscu
:P


18 kwi 2008 13:43:28
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 lut 2008 23:46:19
Posty: 107
Lokalizacja: z wykopalisk
Post 
Raikoh napisał(a):
Ksiazka wydala mi sie bez duszy, nie bylo w niej zadnej glebi, postaci byly jakies takie bezbarwne, tak samo jak prowadzenie narracji (a podchodzilem 2 razy, jednak zawsze wysiadalem na 1-wszym tomie). Nie moglem wczuc sie w klimat, mimo ze naprawde sie staralem, a historia byla lekko przynudnawa.


Głębi to ja tam też nie znalazłam, ale może dlatego, że nie mam zwyczaju doszukiwać się głębi w tego typu książkach. Dla mnie to literatura czysto rozrywkowa i niech tak pozostanie. Ale bezbarwne postaci?! Śmiem twierdzić, że są o wiele barwniejsze niż u Tolkiena. Jedne śmieszą, inne robią wrażenie, a jeszcze inne wkurzają (rany, jak ja nie znoszę Ciri :evil: ). Nie będę po raz setny pisać o czarno-białych charakterach u Tolkiena i odcieniach szarości u Sapkowskiego, bo temat był wałkowany przez 10 stron we wszystkich możliwych konfiguracjach. Dla mnie najważniejsze jest to, że postaci mają faktycznie złożone charaktery (żeby nie powiedzieć "charakterki" :wink: ), czasami zachowują się w sposób do bólu oczywisty, po to by za chwilę zrobić coś zupełnie nieprzewidywalnego i do tego wzbudzają emocje, w każdym czytelniku inne.

Chociaż nadal nie do końca rozumiem tę manię porównywania Sapkowskiego z Tolkienem.


18 kwi 2008 14:21:12
Zobacz profil
Post 
Swoją miłość do książek zacząłem od Sapkowskiego. Czy też raczej inaczej - od cyklu Wiedźmina zaczęła mi się mania czytania. miałem lat kilkanaście (13-15). Leżałem w łóżku wieczorem i mi się przed szkołą nudziło. Wcześniej mama wspominała mi o Wiedźminie, chcąc mnie zainteresować (dobre kilka miesięcy wcześniej). sięgnąłem więc po książkę... i... zrobiło się rano ;) od tego czasu czytam zależnie od czasu od kilku do kilkunastu książek miesięcznie. Świat Sapkowskiego urzeka, powala... nie jest czysty (dobro jest dobre, zło złe), jest bardzo rozbudowany. (NIE KRYTYKUJĘ TOLKIENA! Obu Pisarzy bardzo cenię na innych płaszczyznach).

Do tego dnia cykl przeczytałem już 3 razy (niektóre książki więcej). mój nick zresztą nawiązuje do postaci która żyła tylko... ok 3 stron jednego z tomów opowiadań ;) (Tridamskie ultimatum). Tego pseudo używam od kilku lat i jest mi z nim bardzo dobrze :>


19 kwi 2008 20:36:32
Post 
Wiedziałam, że spotkałam sie z tym imieniem!

Cykl o Wiedźminie pochłonęłam w tydzień -podobała mi sie zarówno budowa świata jak i bohaterowie(poza Ciri- nie wiem co złościło mnie w tej dziewczynie, może obsesja na temat dziewictwa?). W moim prywatnym rankingu od Wiedźmina lepszy jest jednak cykl husycki, który jednak psuje IMHO zakończenie. Na prawdę złakniona byłam chociażby lekkiego happy endu, a tu TAKIE COŚ.

Mały Spoiler

Myślicie, że czary odprawione przez Elenczę miały wpływ na śmierć Jutty? Choć pewnie panna E. nie życzyła jej śmierci, ale jakby nie patrzeć chciała połączyć sie z panem R.


19 kwi 2008 20:47:53
Post 
Moim skromnym zdaniem Trylogia Husycka to juz bardziej taki zjazd po równi pochylej w tworczosci Sapkowskiego. Saga natomiast to jedno ze szczytowych osiagniec polskiej literatury (bez podzialu na gatunki) konca XX wieku. Ta proza dla chcacego pogrzebac glebiej posiada trzecie a nieraz i czwarte dno.


21 kwi 2008 17:03:58
Użytkownik

Dołączył(a): 16 mar 2008 22:35:22
Posty: 22
Post 
Ponieważ bardzo często w tym wątku pojawiają się pytania dlaczego ktoś porównuje Wiedźmina Sapkowskiego do Władców pierścienia Tolkiena, ja spróbuję wymienić kilka powodów dla których z uporem maniaka porównuję te dwa dzieła chociaż mógłbym z podobnych powodów porównywać do innych dzieł jak i jakichkolwiek innych autorów.
1. Obaj panowie są pisarzami (nie lekarzami, nie prawnikami, itd. przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo.)
2. Obaj panowie stworzyli dzieło w tematyce Fantazy
3. Oba w/w dzieła w sposób wyczerpujący opisują całkowicie wymyślony świat (nie tylko te dwa dzieła i nie tylko ci autorzy ale do tych wszyscy się przyczepili że „jak można przecież to profanacja”)
4. Główne rasy występujące w obu dziełach są niemal takie same (Ludzie, Elfy, Krasnoludy itd.) występują też postacie których niema w jednej czy drugiej powieści ale nie ma ich dużo jak np. Enty w Władcach pierścienia czy Wampiry w Wiedźminie.
5. Cechy charakterystyczne poszczególnych ras niemal identyczne w obu powieściach (Elfy rasa uduchowiona nastawiona na wrażenia zmysłowe wrażliwa na sztukę, Krasnoludy rasa twórców nażędzi wyprzedzająca inne rasy pod względem technicznym często kojarzona z kopalniami itd.)
6. Sapkowski (jak zresztą prawie wszyscy pisarze gatunku) prawdopodobnie czerpał wzorzec od protoplasty Tolkiena dlatego też wstawiam tą pozycję jako punkt dla którego należy te dwa dzieła ze sobą porównywać bo do czego jeśli nie do pierwowzoru.
7. I jest jeszcze jeden powód dla którego te dzieła ze sobą porównuję bo ja nie widzę powodu dla którego NIE.


23 kwi 2008 23:17:54
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lip 2007 19:46:01
Posty: 887
Lokalizacja: www.eksiazki.org
Post 
Nie chce mi się liczyć dla ilu pisarzy i dla ilu książek można by te punkty zastosować :P Dzięki wielkie za uświadomienie mi, że obaj byli pisarzami i tworzyli fantasy :P Opis wymyślonego świata? Każdy szanujący sie autor to robi. Podobne rasy? Przecież ludzie+elfy+krasnoludy to podstawa fantasy. Znajdziesz je niemal wszędzie. Rozbieżności w istnieniu innych ras można uznać za spory czynnik różniący ich, a nie obierać za wspólny czynnik 3 że tak powiem podstawowe rasy. Pokaż mi 10 autorów, którzy opisują te rasy inaczej. Co ja mówię - 5. Ja osobiście nigdy nie widziałem, żeby Krasnoludy były tymi "uduchowionymi", a Elfy kowalami i górnikami oraz twardymi wojownikami. Elf = łuk i magia, krasnolud = topór i praca. Takie są schematy. I odpowiedz sobie szczerze na pytanie - kto nie czerpał od Tolkiena? Każdy twórca fantasy musiał się zapoznać z kilkoma innymi dziełami z tego gatunku, więc Tolkien niemal na 100% był na "rozkładówce" u wszystkich - w takim wypadku przynajmniej podświadomie się nim inspirowali. Ostatni punkt też jest ciekawy. A co, jeśli ktoś inny widzi?

Ja bym dorzucił inny argument - w naturze ludzi leży porównywanie wszystkiego do znanych wzorców. Tolkien jest że tak powiem ogólnoświatowym wzorem i logiczne jest, że naszych lokalnych mistrzów chcemy porównywać do najlepszych. Może chcemy sobie udowodnić, że Polak nie znaczy automatycznie gorszy i że wśród nas też są prawdziwi mistrzowie pióra. Ot dla podbudowania naszej narodowej dumy ;) Taka już jest ludzka psychika.


24 kwi 2008 7:54:32
Zobacz profil WWW
Post 
"Wiedźmina" Sapkowskiego przeczytałem dopiero niedawno.... Niestety nie mogłem wcześniej go "dorwać" :P I stwierdzam: książka świetna, choć pozostaje pewien niedosyt na końcu. Sytuację ratują opowiadania, które świetnie dopełniają całości, i dodają samej sadza "smaczku".

A trylogia husycka... to zupełnie inna bajka. I wcale nie gorsza. Wręcz przeciwnie. Trylogia husycka, to majstersztyk... Historia która mogła być naprawdę. Postaci które istniały naprawdę w realnym okresie. Szkoda że to była tylko trylogia....


25 kwi 2008 9:10:13
Użytkownik

Dołączył(a): 31 mar 2008 17:37:07
Posty: 22
Post 
A ja bym nie porownywal Sapkowskiego do Tolkiena. Z prostej przyczyny, ja nie lubie porownan uwazam ze sa niepotrzebne i nie na miejscu. Oceniajmy autorow indywidualnie i mniej bezsensownych dyskusji wyniknie z tego faktu i autorzy beda mieli przyjemne uczucie ze sa na swoj sposob wyjatkowy. A porowniania? coz, niczego nie zmieniaja, zero korzysci z takiego marudzenia.
Co zas sie tyczy A. Sapkowskiego to procz Wiedzminskiej Sagi i trylogii husyckiej, to jesli ktos jest wciaz nieprzekonany do tego autora a probowal i sie staral, to polecam podejsc tez z innej strony:)
Naprzyklad przeczytac opowiadanie: Zlote Popoludnie (ktore zdaje sie mozna znalezc na stronie www ASa) albo poczytac Krola Artura (naprawde warto, fanom Opowiesci Wiedzminskich takze polecam bo wiele to wyjasnia, a przede wszystkim zachecia to zapoznania sie blizej z legenda arturianska)


25 kwi 2008 14:50:41
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 kwi 2008 22:52:32
Posty: 119
Post 
Cytuj:
1. Obaj panowie są pisarzami (nie lekarzami, nie prawnikami, itd. przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo.)

Z tym, że jeden z zawodu był profesorem literatury, a drugi ekonomistą?
Przepraszam, nie mogłam sie powstrzymać:)

Wyłamując się z ogólnego trendu nie będę nikogo porównywać, ale napiszę co sądzę konkretnie o Sapkowskim.

Cykl Wiedźmiński przeczytałam jednym tchem, Trylogię Husycką czytałam trochę dłużej, w międzyczasie zaliczyłam "Świat Króla Artura" i "Coś sie kończy...".

Z początku byłam stylem Sapkowskiego zafascynowana- wcześniej nie zetknęłam sie z postmodernizmem, dlatego bawiły mnie igranie z konwencją i nawiązania do różnych kultur. Niestety im więcej czytałam tym mniej mi sie podobało. Nadal podziwiam erudycję Autora, podoba mi sie styl w jakim pisze(układ opowieści, wstawki wyjaśniające, słownictwo bohaterów) ale sama tematyka przestała mi sie podobać.
Ksiązki Sapkowskiego są zbyt depresyjne- po jakimś czasie brudny świat i nieszczęścia spadające na bohaterów przestają zaskakiwać, stają się nudne i przewidywalne. Doszło do tego, że Trylogi Husycką kończyłam raczej z musu, dla potwierdzenia swoich przypuszczeń.

_________________
To było dawno i nieprawda!


25 kwi 2008 19:01:27
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 lip 2007 22:08:44
Posty: 67
Lokalizacja: KÂłomnice - ÂŚlÂąsk
Post 
Jeśli nie porównywać, to w jaki sposób zdobyć punkt odniesienia? do tego potrzebny jest wzorzec, a takim wzorcem jest władca, najbardziej chyba znana i doceniana książka fantasy, trudno znaleźć pozycję w fantastyce która by do niego nie nawiązywała

_________________
Kazimierz Przerwa-Tetmajer

[...]Błogosławiona śmierć, gdy się posiada,
czego się pragnie nad wszystko goręcej,
nim twarz przesytu pojawi się blada,
nim się zażąda i znowu, i więcej...[...]


28 kwi 2008 10:39:58
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 269 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 18  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
cron