Po prostu nie do końca cię zrozumiałem.


Kwestia gustu mi się akurat podobał. Powiem, że dość trudno jest tu coś nowego wymyślić, więc jakikolwiek oryginalny detal wart jest pochwalenia. Mi chyba najbardziej podobał się opis zapoczątkowania życia na ziemi wg. Lema( może to nie dokońca opis stworzenia świata, ale bardzo mi się podoba) przedstawiony w Dziennikach gwiazdowych, to o tym jak kosmici wywalili śmieci z których się narodziliśmy:P .

Największym i najlepiej wykreowanym światem fantastycznym jest Galaktyka Gwiezdnych Wojen. Na początku może przerażać ilość materiałów. Razem z podręcznikami RPG, książkami zwykłymi i przewodnikami mamy jakieś 200 książek + dwa razy tyle komiksów i jakieś 30 gier. Czas w tym świecie rozłożony jest na wiele okresów. Od powstania Galaktyki po Nowe Imperium w 137 r. po bitwie o Yavin.
Każda jednak pozycja (z nielicznymi wyjątkami) ma sens i stanowią spójną całość. Nigdzie nie zdarzyła się sytuacja by kwestionowano powstanie Republiki w 25.000 rokiem przed bitwą o Yavin.
Liczebność systemów robi wrażenie, a rozwinięcie historii każdego z nich po kolei może przyprawić o zawrót głowy, lecz jeżeli czytamy nową książkę, to często na początku mamy przypomnienie co się działo w ostatniej, przez co nie czujemy się zagubieni.

Najlepszy świat to ten wykreowany przez Tolkiena. Sam fakt, że "Władce Pierścieni" przeczytałem dwa razy świadczy o tym, że dla mnie jest najlepszy. "Silamrillion" przestałem czytać w połowie, właśnie dlatego, że pogubiłem się w tym wielkim i skoplikowanym świecie. Niebywąła szczegółowośc świata czyni złudzenie realności. Tolkien opisał wszystkie ważniejsze miejsca oraz te mniej ważne i wcale nie wnoszące nic do fabuły. Bardzo dużo jest opisów przyrody i roślinek. Świetnie opisał też rasy zamieszkujące Śródziemie. I nie chodzi tylko o humanoidy. No i oczywiście wymyślonie niesamowicie realne: kultura ludów, alfabety starożytne i nie tylko oraz religie, wierzenia oraz legendy. Dla samego Władcy Pierścieni Tolkien stworzył fundamenty historyczne krain. Są opowieści histroyczne o śródziemiu zawarte w tej trylogii. Jednym słowem świat jest niesamowicie realny, aż nachodzi chęć wskocznia do ksążki.

I chyba taki Silmarillion miał być. Czytając go na początku też byłem zdziwiony /Władce Pierścieni czytałem wcześniej/, ale w pewnym momencie "zrozumiałem" koncepcję tej książki. To nie była stricte klasyczna powieść, tylko rodzaj biblii/mitologii Śódziemia, która pozwalała zrozumieć/zobaczyć głębiej wątki zawarte w trylogii.
Jednocześnie miałem wrażenie że profesor J.R.R. Tolkien mógł się przy jej pisaniu poczuć jak "ryba w wodzie" i wykazać nie tylko wiedzą mitologii skandynawskich czy celtyckich, ale okazać się nawet godnym twórcą całkiem nowej mitologii w 100% wykreowanego przez siebie świata.

Moim zdaniem najlepszy świat został stworzony przez Georga R.R. Martina w sadze "Pieśń Lodu i Ognia". Prócz wielu innych atutów ten świat, choć to może kuriozum gdy się to pisze o świecie zmyślonym, jest po prostu niezwykle autentyczny. Nie ma tu nieomylnych herosów z immunitetem na przeżycie do ostatniej kartki powieści. Nie ma osób o kryształowych charakterach, a z drugiej strony nikt tu nie jest do szczętu zepsuty, a są momenty gdzie czytelnik kibicuje nawet znienawidzonym wcześniej postaciom. Dalej oczywiście "Świat Dysku", choć wydaje się ciasny, wystarczy spojrzeć na niego przymrużonym okiem, żeby dostrzec że mieści w sobie wszystko czego szuka czytelnik.

No wszystko niby cacy, tylko my tu o kreacji świata (historia, geografia, mitologia, mechanizmy działania magii/hipernapędu/czegokolwiek) , a ty o kreacji bohaterów.

Wybacz, ale wskazałem, że to jeden z elementów, który wywarł na mnie największe wrażenie. Postacie, jakby nie było to także część świata i myślałem tu o nich raczej w ujęciu socjologicznym, jako o jego mieszkańcach. Oczywiście Martin o takich rzeczach jak mitologia, historia świata itp. także pomyślał i mocno je rozbudował. Geograficznie świat jest pełen wszystkiego, znajdziesz tu i pustynie i srogą zimę. Pory roku trwają tu dłużej, a srogość zimy zdaje się mieć związek z degrengoladą moralną królestwa. Myślę że najlepiej poznać świat przez lekturę książki, moje choćby najbogatsze opisy nie oddadzą w pełni jego piękna.

W moim odczuciu najlepiej sobie radzi świat wykreowany przez Jarosława Grzędowicza w (jak na razie) tomach 1 i 2 pozycji "Pan Lodowego Ogrodu". Zestawione są tu dwa światy. Jeden znajduje się na dalekiej planecie, gdzie mieszkańcy, bardzo podobni do ludzi są na etapie średniowiecza, na którą przylatuje z misją Ziemianin. Świat ten jest surowy, nieprzewidywalny i bardzo niebezpieczny. Odkrywamy go wraz z bohaterem próbującym przeżyć i wykonać swą misję w przesyconym niezrozumiałymi siłami świecie. Z drugiej strony podany nam jest obraz silnego imperium w którym wybucha bunt, a władzę przejmuje okrutna Stara Wiara. To inny świat, ten był kiedyś spokojny i bezpieczny, jednak ogarnęła go fala wojny i zniszczenia. Niesamowicie szczegółowe i działające na wyobraźnię opisy pozwalają na pełne wczucie się w ten świat. Gorąco polecam:)

Swiat Faerunu jest doskonaly.Wciaga , do tego rozbudowane miasta , historie nawiazanie i wielcy bohaterowi nie zawsze dobro tryjumfuje, do tego w swiecie faerunu wyszlo najwiecej ksiazek.I to nie byle jakich.Ksiazki te sa bardzo popularne i wyjatkowo atrakcyjne np. seria o przezyciach drowq Drizzda jest nieprawdopodobna i naprawde ciezko znalesc kogos kto by chociaz o nim nie slyszal, czy Liriel i jej wierny kompan z rodu berserkerow..
Dla mnie wszystki ksiazki z 'seri ' faerunu sa conajmniej wyjatkowo interesujace , jednak mankamentem dla mnie jest wyjatkowo wysoka cena kazdej ksiazeczki...

IMHO najlepiej wykreowanym światem fantasy jest śródziemie. Świat Tolkiena jest bardzo szczegółowy. Tolkien stworzył języki, mitologie, historię całego fantastycznego świata oraz nie mniej fantastycznych ras. Trzeba też zwrócić uwagę na geografię śródziemia. Tolkien stworzył mapy, opisał krainy geograficzne.

Owszem, Śródziemie zostało wykreowane najdokładniej. Z wszelką różnorodnością języków, alfabetów, etc. Z jednej strony co się dziwić - w końcu stwiorzył je PROFESOR Tolkien.

Ale chciałabym zwrócić uwagę na inny świat - posiadający niewątpliwie charakter "toliennowski", ale dalece bardziej rozwinięty w swojej złożoności. Mowa o Fionavarze Guya Gavriela Kaya. Dla mnie mistrzostwo. Głównie ze względu na zarysowanie postaci - autor nie skupiał sie tak jak Tolkien na przedstawieniu złożoności kultur - bardziej na złożoności natury istot zamieszkujących Fionavar. Dodatkowo pomogło zaczerpnięcie z mitologii celtyckiej.

Zestawienie w tym świcie dwóch odwiecznych wrogów - Światła i ciemności jest z jdnej strony bardziej absolutne niż w innych książkach a z drugiej - po raz pierwszy dostrzegłam w literaturze fantazy tak wielopłaszczyznową strefę szarości. Każda z istot, niezależnie od tego po której stronie barykady została postawiona przez autora na wstępie, ma prawo do wątpliwości i do zmiany kierunku. Zło jest złem - niie upiększoną, udelikaconą wersją, lecz prawdziwą ciemnością - odrażającą, przesyconą wonią rozkładu. A dobro... no cóż dary od Bogów częstokroć są obusieczne...

Kto nie zna - bardzo polecam przeczytać.

Wiele tu słów pada na temat Sródziemia zgadzam sie że świat ten jest wykreowany niesamowicie jednak przebrnięcie przez książkę było dla mnie ciężkie zachwycałem się jedynie Hobbitem Tam i z powrotem ^^.
Pozostaję wiernym fanem AS-a i uważam świat wiedźmina za najciekawszy jaki dotąd "zwiedzałem".
Myślę że warto wspomnieć tutaj o świecie stworzonym przez Terrego Goodkinda cykl Miecza Prawdy co prawda dowiadujemy sie o tym świecie tylko tyle ile potrzeba do zrozumienia samej sytuacji ale gdybym miał go oceniać pod kątem fascynacji jaką we mnie wzbudził to jak najbardziej się tu nadaje. Wiele książek które wymieniacie są mi jak dotąd nie znane ale zaczynam nadrabiać zaległości ^^ szkoda tylko że w tym codziennym zamieszaniu tak mało czasu pozostaje na czytanie :/

Pewnie nie zaskoczę nikogo tym, że podam tu za mojego faworyta Sródziemie pana Tolkiena, no wiadomo: bogate, dopracowane, każdy znalazłby tam sobie swój ulubiony zakątek z którego nie chciałby się wynieść. Ale warto zwrócić uwagę także na Ziemiomorze ("Czarnoksiężnik z Archipelagu" - Ursula. Le Guin) świat który opiera się na życiu morskim, wyspiarskie królestwa, niezbadane wysepki na krańcach świata, lub same grobowce atuanu(te są tak dobrze opisane, że naprawdę czuje się mrok labiryntu do którego nie powinno się nigdy wchodzić). Ma się odczucie że przy znanych już światach jak Tolkiena czy Sapkowskiego Ziemiomorze jest światem egzotycznym w którym ciężko przetrwać.

Na dodatek można wymienic całą sagę "forgotten relams" która jest kreowana przez wielu autorów. Chociaż nie można jej odmówić komercyjności, to każdy znajdzie w tej bogatej i różnorodnej krainie coś dla siebie. Niestety większośc tych książek nie jest tak dobra jak mogła by być. dlatego wymieniam go jako kandydata poza podium:)

Moim zdaniem niema lepiej stworzonego świata niż "Świat czarownic " Andre Norton . Krytycy okrzykneli go światem który zaczoł życ własnym życiem , a inni autorzy zaczeli dopisywac nowe historie oczym
można się przekonac czytając " Opowieści ze świata czarownic ". Za ciekawie stworzony świat uważam także " Planetę śmierci " Harry Harrisona .