|
|
Teraz jest 24 lis 2024 19:22:23
|
Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 09 sie 2007 19:20:18 Posty: 30
|
A to można ją zaliczyć do pisarek sf. Pewnie będę zjedzony ale kiedy moja żona zaczęła kupować Sagęo ludziach lodu myślałem spróbuję zobaczę co to jest po 2 tomach zrezygnowałem bo większej tandety nie czytałem. Po prostu takie sobie romansidło historyczne.
|
17 mar 2008 18:27:17 |
|
|
Konto usuniete
|
Też wiele słyszałem o Sadze i ściągłem ją całą z eKsiążki. Mam taką naturę, że musze przeczytać książkę do końca bez względu czy mi się podoba czy nie. Tak gdzieś przy 6 czy 7 tomie zacząłem żałować, że wogóle się za nią zabrałem - ale jakoś dobrnąłem do końca. 1 i 2 tom zapowiadał się jeszcze dosyć ciekawie ale jak doszły inne postacie typu szatan i jego potomkowie to wymiękłem. NIe chce nikogo zniechęcać do twórczości Sandemo - każdy powinien sam wyrobić sobie zdanie na jej temat, nie kierując się do końca opinią innych.
|
17 mar 2008 19:10:25 |
|
|
Konto usuniete
|
do sag Sandemo warto zajrzeć jesli chce sie poczytaći zgłębic w świat magi, mistyki i doskonałej miłości napisanej prostym językiem dostępnym i zrozumiałym dla każdego. Ja osobiście uwielbiam te lektury i często do n ich wracam i moge je polecic każdemu
|
21 mar 2008 19:54:39 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 22 mar 2008 18:33:48 Posty: 34
|
Margit jest moja ulubiona pisarka. to lekkie ksiazki, ktore czyta sie szybko, ale jest w nich prawdziwa radosc zycia, milosc i duzo przygod, a takze fantastycznych stworzen. czesto powtarza sie motyw gwaltu, ale to chyba dlatego, ze pisarka sama zostala zgwalcona, i to nie raz Najlepsza jest SoLL, ale chetnie czytam tez inne sagi i opowiesci.
|
22 mar 2008 20:39:02 |
|
|
Konto usuniete
|
Re: Margit Sandemo
Według mnie jest wprost niemiłosiernie nudna. Przeczytałem wszystkie te tomy tylko dlatego, że swego czasu się naprawdę bardzo nudziłem Jeszcze do tego wszystko zawarte w liczbie 47 (o ile dobrze kojarzę) tomów... Można to przeczytać, ale jako zapełniające czas czytadła, gdy nie ma NAPRAWDĘ NIC innego - według mnie oczywiście, rozumiem, że są inne gusta.
Dokładnie. Ktoś, kto lubi typową fantastykę, może nie być lekturą zachwycony. Delikatnie mówiąc.
|
23 mar 2008 3:33:59 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 18 lip 2007 18:23:37 Posty: 30
|
Ja lubię Margit. "Zaliczyłam" Ludzi Lodu będąc nastolatką, stąd pewnie sentyment do jej pisarstwa. Oczywiście, że w tych powieściach roi się od schematów, ale taki już jej styl. Albo to komuś odpowiada, albo nie. Każda z jej sag to doskonała porcja rozrywki na długie wieczory, kiedy nie chce wychodzić się z domu. Oczywiście nie w całości. Bywały w jej twórczości tomiki genialne, bywały też takie, o których chce się zapomnieć, bo wstyd, że się czytało:) Minęło już wiele lat od mojego "pierwszego razu" z SoLL i do dziś mam swoje ulubione tomy. I regularnie je czytam. Nie szkodzi, że dialogi znam prawie na pamięć.
_________________ jestem książkoholikiem...
|
23 mar 2008 15:25:59 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja dzieki Sadze trafilam do Norwegii, Sandemo rozbudzila we mnie fantazje na temat tego kraju i powiem szczerze ze nie zaluje
|
28 mar 2008 11:15:10 |
|
|
Konto usuniete
|
Ach ta sandemo jak widzę skrajne emocje wywołuje
Ja swój pierwszy tom SOLL przeczytałam w wieku lat 10 (zdecydowanie za wcześnie) i zostałam nim totalnie oczarowana, połknął mnie ten świat absolutnie. Z perspektywy czasu widze że to klimat całej sagi tak wciąga, to on jest tym co nie pozwala tych książek odłożyć i każe czytać nieraz po nocach z szaleństwem w oczach. Co by nie mówić o sandemo - ma niepodważalny talent do wsadzania czytelnika w sam środek klimatycznego świata stworzonego. Właściwie mogę zaryzykować twierdzenie, że SOLL była pewnym kamieniem milowym w moim dzieciństwie, mimo tego że byłam bardzo "czytatym" dzieckiem, czytałam bardzo dużo naprawdę wartościowych książek, klasyki, znacznie przewyższającej poziomem mój wiek. A mimo to, to właśnie tę sagę dażę szczególnym sentymentem, uważam że w dużej mierze ukształtowała moją osobowość, charakter, wpłynęła na to kim jestem teraz. Jak opętana szukałam tych ksiązek po najróżniejszych kiermaszach, bibliotekach, byle by tylko zdobyć kolejną część. Napewno duży wpływ miała ta bezceremonialnie wkładana na karty książek erotyka, prostolinijnie potraktowane sprawy seksualności bardzo działają na umysł dziecka, tak jak wspomniałam 10 lat to zdecydowanie za mało by czytać tego typu literaturę
Moje drugie zetknięcie z Margit miało miejsce już w liceum, chciałam odświeżyć swój niesamowity do niej sentyment i przyznaję że bardzo boleśnie to przeżyłam. Juz dla nastolatki język którym posługuje się sandemo, konstrukcje zdań, słownictwo, to wszystko jest zbyt grubo ciosane, braki w fabule, niepotrzebne wątki, po macoszemu potraktowane wazne kwestie, to wszystko niebywale mnie zasmuciło i odarło moje wspaniałe wspomnienia związane z tą sagą z dużej części uroku. Ale mimo to, te ksiązki mają w sobie coś, czego na próżno szukac u wielu innych pisarzy, niesamowity klimat. Umiejętnie podtrzymywany, właściwie w większości tomów. I dlatego czytanie nadal sprawiało mi niekłamaną radość, mimo bolesnej świadomości jak licha jest to literatura
No i teraz, w wieku lat dwudziestu paru znowu sięgnęłam po sagę. Zdaję sobie sprawę że conajmneij 50% mojego uczucia do tych książek to sentyment i wspomnienia z nimi związane, ale nie mogę im odmówić genialności w kilku kwestiach. Margit zdecydowanie POTRAFI przykuć czytelnika. Raz czyni to za sprawą wątku miłosnego, raz fantastycznego, raz kryminalnego, raz jakąś zagadką. Bardzo umiejętnie przeplata różne składniki i gotuje dośc niezwykłe książki JA jednak na szczególnym miejscu stawiam klimat właśnie, cały świat przedstawiony, całą otoczke w której lawirują bohaterowie, niezmiernie zajmująca Często też udaje jej się naprawdę czytelnika zaskoczyć, odkryć wszystkie karty dopiero na ostatnich stronach, a przez całą książkę dawać mylne sygnały, a wręcz robić podwójne uniki, i oszukiwać nawet najbardziej domyślnego czytelnika Myślę że do końca życia te książki będą miały w moim serce szczególne miejsce, w końcu nie często zdarza się by podczas czytania tak mocno czuć na twarzy powiew wiatru od fiordów, słyszeć szum przedwiecznego lasu, mieć przed oczami ogromne statki wpływające do portów, gubić się we mgle gęstej jak mleko, mieć ciarki na plecach na dochodzący z oddali odgłos bębnów i ulegać wzruszeniu tak szczerymi i pozbawionymi ozdobników historiami miłosnymi. Zdecydowanie taka mieszanka zdarza się rzadko i jeśli akurat trafia w czyjeś oczekiwania, nawet nie do końca uświadamiane, to książki sandemo zdecydowanie bez trudu podbijają serca no i te postacie! nawet gdy sa ledwo zarysowane, wyobraźnia pracuje na pełnych obrotach, gdy byłam dzieckiem część tych ksiązkowych bohaterów była mi prawie jak rodzina, tak realni się wydawali. No i to drzewo genealogiczne, gdzie wszystkich bohaterów możemy ułożyć jak puzzle Do tej pory mogę je niemalże recytować z pamięci.
Gdybym miała do czegoś jej ksiązki porównac to byłoby to ciastko. Pyszne, kuszące ciastko. Z jednej strony wiesz że nie ma w nim specjalnych wartości, trochę się wzbraniasz przed nim z tegoż powodu, ale jak już ulegniesz i pozwolisz się sobie cieszyć z jego smaku i z tej czystej przyjemności konsumpcji, to generalnie ciężko znaleśc coś co mogłoby wywołac podobne odczucia oczywiście trzeba lubić ciastka, prawda, inaczej będzie ci mdło, a potem nawet możesz mieć kłopoty z żołądkiem
ale się rozpisałam no cóż, w każdym razie podzieliłam się z kimś moimi odczuciami
|
28 mar 2008 18:16:20 |
|
|
Konto usuniete
|
Czytam właśnie 12 część Sagi o Ludziach Lodu i choć nie przepadam za takimi powieściami, to jednak muszę przyznać, że się wciągnęłam. Moim zdaniem wprowadzone autentyczne wątki historyczne czynią całą sagę o wiele ciekawszą i bardziej realną.
|
05 kwi 2008 12:22:28 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 06 kwi 2008 22:38:42 Posty: 17
|
Boli mnie,ze książki Sandemo sa zaliczane do tandety pod względem intelektualnym. Ja osobiście uznaję duży przedział książek - od klasyki swiatowej literatury do książek w bardziej lekkim stylu. Jestem zafascynowana Dostojewskim a pomimo tego przepadam za Sagą o Ludziach Lodu. Inne sagi tejze norweskiej autorki nie sa juz tak swietne, aczkolwiek równiez godne uwagi i polecenia.Czytajac ja, przenosze sie w tamten swiat i zapominam o codziennych problemach,wrecz nie moge sie doczekac kiedy usiade do czytania.Jeśli chodzi o Sage o Ludziach lodu, przeczytałam ja chyba ze 3 razy,oczywiscie w odpowiednich odstepach czasowych,mam cała kolekcje w domu i mysle,ze wroce do niej jeszcze nie raz...
|
07 kwi 2008 20:46:17 |
|
|
Konto usuniete
|
z Sandemo zetknąłem się bardzo przypadkowo. Jako, że nie mieszkam w Polsce kupuję książki raczej losowo. Kiedyś w antykwariacie zobaczyłem jej Sagę o Ludziach... No i kupiłem wszystkie tomy. Wszystkie przeczytałem ale po 15 tomie miałem jej już serdecznie dość. Pierwsze były bardzo zajmujące ale z każdym następnym już sie robiły po prostu nudniejsze. Bardzo chętnie wszystkie sprzedałem na allegro. Potem próbowałem inne jej książki ale uważam ją za autorke nudną chociaż początek Sagi zapowiadał sie wyśmienicie
|
07 kwi 2008 22:13:41 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 12 mar 2008 0:52:00 Posty: 21
|
Saga o ludziach lodu i saga o czarnoksiężniku obydwie zapowiadają sie ciekawie... na początku, ale po przeczytaniu kilku tomów obydwie pozycje zaczynają sie robić nudne i często nawet denerwujące. Pani Sandemo za dużo moim zdanie wrzuca swoich poglądów, za dużo jest moralizowania a bohaterowie (np czarnoksiężnik Móri czy Soll, które zapowiadają sie naprawdę ciekawie - trochę złe albo pragnące zdobyć większą moc) zaczynają się robić płytkie jednostronne i dobre aż do obrzydzenia. Na dodatek w późniejszych tomach sagi o ludziach lodu zaczynają sie te powtórzenia - trochę za długie i za często. Oczywiście to tylko moja opinia.
|
08 kwi 2008 14:37:25 |
|
|
Konto usuniete
|
na poczatek: sorki za brak polskich ogonkow - zbyt dlugo trwa ich wstawianie w moim systemie - komputer niemiecki broni sie przed polska czcionka. Moge tylko kopiowac i wklejac co chyba nie ma sensu ....
jak widze to nie tylko ja tak Sandemo odebralem, ciesze sie, ze pojawiaja sie dosyc czesto osoby ktore ta pania krytykuja. Pewnie miala ciekawe pomysly ale zdecydowala sie zarabiac pieniadze pisaniem, a chyba nie ma zbyt duzo czasu zeby swoim ksiazkom poswiecic troche wiecej czasu. Moze tez jest to spowodowane tym, ze po prostu nie jest zbyt polotna. Ostatnio czytalem pare ksiazek Sapkowskiego i jesli zaczalbym porownywac to nasz autor wypadlby o 100% lepiej. Mam wrazenie , ze Sandemo zaczynajac pisac Sage nie wiedziala co bedzie pisac, ze nie miala gotowego "scenariusza" ksiazki. Im pozniej tym robilo sie gorzej i z ksiazki, po ktora by ludzie dorosli siegali zrobila sie bajeczka dla 12-latkow. Wiem jedno, nikt nikogo do czytania nie zmusza i... ja tez juz sie do tej autorki nie zmusze Wszystkim milosnikom lektury Sandemo, zycze milych i plytkich snow, a jesli nie wiedza co zrobic z wolnym czasem to niech przeczytaja Sage o wiedzminie (do ktorej notabene dopiero po drugim przeczytaniu sie przekonalem)
|
08 kwi 2008 16:14:07 |
|
|
Konto usuniete
|
mi osobiście najbardziej się podoba u niej wiarygodność - baqrdzo umiejętnie przeplata historię, mity, wierzenia i nade wszystko magię. To jej zawdzięczam ogromną fascynację światem magii i aniołami. Maluję je, piszę o nich opowiadania, ściągnęłam chyba na ich temat wszystko co było w necie
|
09 kwi 2008 15:51:32 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 28 lut 2008 13:49:00 Posty: 294
|
Nie czytam jej książek. Próbowałem "Sagę o Ludziach Lodu " i nic z tego. Nie wiem, jaka jest przyczyna, ale ta książka i ta autorka mi nie podeszła. Czasem są u mnie takie sytuacje, że po przeczytaniu kilkunastu stron, odkładam książkę i nie mogę sie zmusić, by wziąć ją ponownie do ręki.
|
11 kwi 2008 20:28:42 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|