Teraz jest 27 lis 2024 22:02:00




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 105 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
Andrzej Ziemiański 
Autor Wiadomość
Post 
Początek Achaji naprawdę daje radę :P
Potem... leci to już siłą rozpędu... raz lepiej, raz gorzej. Trzeba podkreślić specyficzny klimat książki - słownictwo w niej użyte mnie bynajmniej nie raziło jakoś specjalnie, ale niektórych może. Pamiętam, że miałem wrażenie, że początkowo Achaja była.. opowiadaniem, które stopniowo przerodziło się w powieść... Mimo wszystko uważam, że jest to DOBRA książka rozrywkowa. Coś jak cykl Nocarz p. M. Kozak. Ci co chcą ambitniejszych dzieł... niech ich szukają gdzie indziej :P


10 mar 2008 2:09:08
Post 
Achaja - trafiłem zupełnym przypadkiem 4 lata temu. 1 tom czytałem bez przerwy. Nawet kiedy moja żona miała wstępne skurcze porodowe w przerwach miedzy liczeniem skurczów czytałem. 2 gorzej. 3 odebrałem jak ogólne streszczenie - tak jak bym czytał zapowiedź na okładce.


10 mar 2008 12:11:18
Użytkownik

Dołączył(a): 02 mar 2008 17:10:17
Posty: 76
Post 
Cytuj:
Początek Achaji naprawdę daje radę Razz
Potem... leci to już siłą rozpędu... raz lepiej, raz gorzej. Trzeba podkreślić specyficzny klimat książki - słownictwo w niej użyte mnie bynajmniej nie raziło jakoś specjalnie, ale niektórych może. Pamiętam, że miałem wrażenie, że początkowo Achaja była.. opowiadaniem, które stopniowo przerodziło się w powieść... Mimo wszystko uważam, że jest to DOBRA książka rozrywkowa. Coś jak cykl Nocarz p. M. Kozak. Ci co chcą ambitniejszych dzieł... niech ich szukają gdzie indziej



Nie trzeba czytać samych ambitnych dzieł. Nie wyobrażam sobie, bym miała czytać tylko książki, które otrzymały nagrodę Nobla albo lektury, które uważane są za nasze dzieła narodowe.
Czasem dobrze jest przeczytać coś dobrego, ale nie genialnego. I taka właśnie jest Achaja. Główna bohaterka da się lubić już od pierwszych stron – to najmocniejsza strona Ziemiańskiego. Umie stworzyć realistyczne, a zarazem bardzo sympatyczne postacie, z którymi w miarę czytania bardzo trudno jest się rozstać.
Ostatnio znalazłam w Internecie Zaginiony rozdział – nie wnosi wiele do fabuły, nie ma w nim mowy o głównej bohaterce, ale jest ciekawym dopełnieniem całej książki. Być może drugi i trzeci tom mogłyby zostać znacznie lepiej napisane, ale i tak jestem bardzo zadowolona z tej książki i na pewno w przyszłości – znając moje zasoby finansowe bardzo bardzo dalekiej przyszłości – znajdzie się ona w mojej domowej biblioteczce. Warto przeczytać.


10 mar 2008 16:21:52
Zobacz profil
Post 
Jeżeli chodzi o Achaję, dla mnie pierwszy tom rzeczywiście dopracowany i bardzo dobrze się czytający. W pozostałych tempo gasło. Poza tym refleksja: książkę wydano ładnych parę lat temu, a mam wrażenie, że te 3 tomy to wstęp do czegoś szerszego. Czy Ziemiański ma zamiar kontynuować ten cykl? Bo jeżeli nie, to dla mnie tak naprawdę brak zakończenia.


10 mar 2008 17:51:28
Użytkownik

Dołączył(a): 10 mar 2008 16:07:42
Posty: 23
Lokalizacja: WrocÂław
Post 
"Achaja" jak dla mnie jedna z lepszych książek polskiej fantasy, właściwie to ona spowodowała, że staram się czytać wszystkie książki polskich autorów fantastyki. Trzeba przyznać jednak, że ostatni tom robi wrażenie pisania na akord, no i samo zakończenie bardzo mi się nie podobało...
Ale i tak mimo pewnych niedociągnięć pewne opisy mnie powalały, choćby opis rany postrzałowej.
Obowiązkowa pozycja dla miłośników polskiej fantasy :)


11 mar 2008 20:04:22
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 lut 2008 12:01:53
Posty: 26
Post 
"Achaja" to jedna z moich ulubionych książek (których mam, nawiasem mówiąc, baaaaardzo dużo). Jednak zgodzę się, że jakość każdego kolejnego tomu ma tendencje spadkową. Mimo to moja ulubiona scena pochodzi właśnie ostatniego tomu. Czyż Virion nie jest genialny po pojedynku Achai z tą pyszałkowatą idiotką? Osobiście też uwielbiam postać Nolaana. Normalnie temu, który go zabił bym... ech! Jak tak w ogóle można było?!

Uwielbiam w tym świecie to... no nazwijmy to okrucieństwo. Ziemiański nie daje nam jakiejś ułudy. Uderza nam światem i jego złem między oczy, a gdy próbujemy się zbierać, dobija nas. Losy Achai są przerażające. Z jednego bagna w drugie! Jak czytałam, miałam nadzieję, że będzie lepiej... Phi! Jassssne, Ziemiański sam siebie prześcigał w sposobach dręczenia Achai. I za to go kocham! Bo w życiu nigdy nie ma nic łatwego.

Achaja zostanie na długo w mojej pamięci. Cieszę się, że na koniec wreszcie była z Biafrą. Mimo że w prawdziwym życiu uciekłabym od niego jak najdalej, jako bohater był jednym z moich ulubionych.

Seria ta byłaby genialna. "Byłaby" gdyby nie ostatnie zdanie... Ech, nienawidzę takich zakończeń! To powinno być zabronione...

Pozdrawiam innych fanów Achajki!!! :)


12 mar 2008 1:44:54
Zobacz profil
Post 
rzyznam, że Ziemiański to dla mnie autor kontrowersyjny. Z jednej strony, jak mnie ktoś o niego pyta, to bez namysłu odpowiadam, że bardzo cenię sobie jego twórczość. Z drugiej natomiast strony, jak myślę o "Achai", to jednak mnie trochę skręca.


12 mar 2008 7:23:20
Użytkownik

Dołączył(a): 12 mar 2008 8:58:26
Posty: 25
Post 
Ziemianskiego czytalem tylko Achaje. Ciezko cos o tym cyklu powiedziec. Na poczatku wkurzal mnie troche zbyt prosty jezyk. Tak jak by autor staral sie nie uzywac zbyt skomplikowanego slownictwa, zeby trafic do jak najszerszego grona czytelnikow. Moze taki jest wlasnie jego styl? Pozniej jakos przestalem zwracac na to uwage i porwala mnie wartka akcja powiesci. Jednak po przeczytaniu calosci zostaje jakis niesmak... Achaja jest co najwyzej srednia. Taka rozrywkowa literatura dla niewymagajacych.

pozdrawiam


12 mar 2008 19:12:40
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 26 lut 2008 21:16:43
Posty: 27
Post 
Akcja potrafi wciągnąć, pierwszy tom czytałam nawet w autobusie.
Jest też parę momentów które naprawdę mogą wzbudzić spore emocje i rumieńce na twarzy.
Jest kilka fajnych dialogów i ciekawych pomysłów, słowem świetna rozrywkowa książka.
W czasie kiedy były pisane kolejne części cyklu, byłam wielką fanką Achai i naprawdę czekałam na 2 i 3 tom.
Trochę się rozczarowałam 3, niektóre wątki nie były tak rozwinięte jak to sobie wymarzyłam.
Pozostał spory niedosyt.


12 mar 2008 21:12:31
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 02 mar 2008 17:10:17
Posty: 76
Post 
Jest różnica między tym, o czym marzy czytelnik – chcę by zdarzyło się to i to, a bohaterów spotkały takie, a nie inne wydarzenia – a tym, co wykreuje sam autor.
Czasem zawód z powodu przeczytanej niedawno książki nie ma nic wspólnego ze stylem, bohaterami, czy akcją. Chodzi tui raczej o to, że wizja autora rozminęła się – czasem bardzo bardzo szeroko – z wizją czytelnika. I jeśli o to tylko chodzi, to ja mam zastrzeżenia do co drugiej czytanej przeze mnie książki.
Często jest tak, że czytając pierwszy tom, od razu myślę, co wydarzy się w następnych. Nabieram takiego przekonania, że mój „scenariusz” się sprawdzi, że innego nie przyjmuję do wiadomości. A potem okazuje się jednak, że autor miał co innego do przekazania, w innej treści i formie. I nadchodzi rozczarowanie. Tak było między innymi z Achają. Zawiodłam się na „Zaginionym rozdziale”.
Liczyłam, że będzie się tam znajdowało więcej ciekawych wątków, aczkolwiek ubawiłam się, czytając o manewrach, których autorem był Sirius. Trudno uwierzyć, że „mapowe manewry” mogą być takie skomplikowane. To co mogłoby się wydarzyć w rzeczywistości. Ale to pomysł z „udawaniem chłopów” powalił mnie na kolana…

Żałuję, że ten rozdział nie był dłuższy. Aż prosił się o lepsze zakończenie


12 mar 2008 21:43:47
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 01 mar 2008 1:38:10
Posty: 23
Lokalizacja: Wawa
Post 
niewidzialna666 napisał(a):
Uwielbiam w tym świecie to... no nazwijmy to okrucieństwo. Ziemiański nie daje nam jakiejś ułudy. Uderza nam światem i jego złem między oczy, a gdy próbujemy się zbierać, dobija nas. Losy Achai są przerażające. Z jednego bagna w drugie!


Tym zabawniejsze jest że w owym świecie to właśnie my uchodzimy za legendarne zło i wyjątkowo ohydne potwory (Ziemcy) :)
Biafra istotnie jest postacią niezwykłą i można rzec tragiczną. Gość, który wymyślił sobie jak przebudować świat i uczynić swój mały kraj potęgą i wystarczyło mu inteligencji by tego dokonać, ma jej zarazem dość, by uświadomić sobie jakich potworności musiał dopuścić się w tym celu. I nie bardzo może w związku z tym wytrzymać sam ze sobą, stąd ucieczka w alkohol i narkotyki...

_________________
pozdr.
Speedy


13 mar 2008 0:27:30
Zobacz profil
Post 
Niestety jestem do Achji negatywnie nastawiony bohaterka była niewolnica a nadal pięknie wyglądająca, torturowana zmieniająca się w bestie, cała otoczka wulgaryzmów i sexu - to zwykła bajka która jak się użyje odrobiny logiki nie trzyma się kupy( sory za wyrażenie)
Polecam natomiast Zapach szkła


24 mar 2008 20:55:24
Post 
Przeczytałem całą trylogie i musze stwierdzić, że mam wrażenie jakby autor chciał na siłe odzwierciedlić klimat z wiedźmina, lecz nie udaje mu sie to. Wiele wulgaryzmów, scen sexu czy pijaństwa zwyczajnie mi nie pasowało. W pewnym momencie Achaja poprostu albo kogoś morduje albo pije. Również idea szermierza natchnionego nie przemawia do mnie w żaden sposób. Do tej pory nie wiem jak niektóre postacie zostały zabite pomimo druzgocącej przewagi na polu walki chwile wcześniej.


24 mar 2008 22:54:14
Użytkownik

Dołączył(a): 24 mar 2008 10:38:46
Posty: 24
Post 
Książka jak nabardziej godna polecenia. Ciekawie opisane sceny walki. Wątek fabularny przykówający uwage. a propo wulgaryzmów itd. na siłe to one raczej upychane nie było... nie wiem z czego mój poprzednik to wywnioskował. Ziemiański przedstawił brutalną rzeczywistość jego realii panujących w wojsku i nie tylko. Tyle apropo głównego wątku.

ALE
Trylogia ma "podwójne dno" każdu kto ją przeczytał wie kim są ziemcy skąd Ziemiański wziął "inspiracje"

Jak ma na imię starszy z synów najwyższego boga? Wóż pędzony przez niewidzialne konie...
Szatan - odpowiedział Wirus

Książka daje dużo do myślenia.


24 mar 2008 23:16:49
Zobacz profil
Post 
Dla mnie ta przemiana Achai z dystyngowanej księżniczki w wojskowego po DUŻYCH przejściach była poprostu strasznie sztucznie pokazana i nie przemawiała do mnie. Książka jako całośc podobała mi sie, lecz gł bohaterka od pewnego momentu poprostu irytowała. Wiele scen obyłoby sie bez okazjonalnego sexu przy wódce. Nie jestem jakimś strażnikiem moralności który na widok przekleństwa czerwienieje ze wstydu, poprostu nie lubie gdy ktoś uwulgarnia na siłe, a gdy czytalem Achaie to czułem że jest to własnie na siłe.Z drugiej strony z wielką chęcią czytałem jak Sirius i Zan przewracali świat do góry nogami. Historia Ziemców raczej dogłębnej analizy nie wymaga gdyż była podana jak na tacy, co nie zmienia faktu że mnie zaciekawiła i tu pojawia sie pewne wrażenie niekompletności powieści, gdyż po "nakręceniu" czytelnika na wątek z ziemcami i konflikt bogów, oraz stworzenie drugiego świata cichych braci po przeciwnej stronie globu, historia poprostu sie urywa.


24 mar 2008 23:27:21
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 105 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
cron