Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 27 lut 2008 19:14:29 Posty: 35
|
Powiem tyle - ubiór powinien być adekwatny do okazji. Wydaje się rzeczą oczywistą, że nikt nie pójdzie do kościoła w bikini a na plaże w długiej sukience ,czy garsonce. Ważny jest również umiar. Msza to nie rewia mody jak to sobie niektórzy wyobrażają.
|
28 lut 2008 20:30:30 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja uwazam ze ubior nie ejst wazny tylko zachowanie i zaangazowanie w wiare. No mzoe nei do konca bo przegieciem by blyo przyjsc do kosciola w bikini albo w samych gaciach ale jak ktos rpzyjdzie w koszulce bez rekawów to cow tym zlego? Liczys ie duch nie ubiór
|
29 lut 2008 16:00:06 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 25 lut 2008 20:09:17 Posty: 40
|
kiedys sie spotaklem z identycznym wystrojem chrzescijanina na stronie ruchu swiatlo-zycie, ktora czytalem na kleczac przed monitorem, niestety zwijany spazmami smiechu, zgadzam sie ze to jest hipokryzja nie do opisania, kosciol i boguś chyba z wiekszoscia pogladow zatrzymali sei w czasach sredniowecza i raczej zamknieci za kamiennymi murami kosciolow nie widza ze swiat idzie do przodu, obecenie nie wiem jak wyglada wnetrze kosciolow bo od odbebnionego bierzmowania jeszcze sie nie pojawilem w srodku, ale dam sobie reke uciac ze bym poszedl do osiedlowego kosciola to by wszystko bylo jak te pare lat temu
|
01 mar 2008 2:31:20 |
|
|
Konto usuniete
|
wiesz to zalezy dlaczego ubierasz to co ubierasz czy dlatego ze sie tak dobrze w tym czujesz w kosciele... czy zeby wyrwac laske / lachona :} , czy tez badz pokazac sie calej parafii jakiej Ty nie masz opalenizny itd
|
01 mar 2008 8:50:05 |
|
|
cashtan8888
|
Nie spotkałem sie jeszcze z takim problemem i nawaet nie słyszałem że w polsce tak jest. Ale np. w Watykanie to owszem aby wejść do Ko ścioła trzeba mieć odpowiedni strój...
|
02 mar 2008 13:35:13 |
|
|
Konto usuniete
|
nie wiem,nie chodze Jednak ubiór nie powinnien mieć aż takiego znaczenia,każdy chodzi ubrany tak jak uważa za stosowne i tyle ...
|
13 mar 2008 21:16:24 |
|
|
Konto usuniete
|
naljepiej być ateistą
pozdro
Edit by Obi: Wprawdzie po lekturze pozostałych postów tego Pana niemal leżałem na podłodze przytłoczony "poziomem" elokwencji, ale ten post mnie dobił. Ban, bo nie chce mi się sprzątać tematów i przeciągać nieuniknionego.
|
18 mar 2008 17:17:41 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 23 mar 2008 20:21:51 Posty: 6
|
Ja spotkałam się z tym problemem kiedy byłam we Francji, w miejscowości TaizĂŠ ( dla niewiedzących, to taka wspólnota ekumeniczna.. modlitwy, spotkania itd) Otóż przed wejściem do głównej kaplicy 2 osoby pilnują kto i jak wchodzi do kościoła ubrany. Jesli ma odsłonięte ramiona to dostaje taką białą chustę którą ma się okryć. Moim zdaniem jest to oczywiście przesada. W Polsce na szczęście się takich rzeczy nie praktykuje. Oczywiście nie zgodziłabym się gdyby ludzie przychodzili do kościola prawie nadzy ;p ale z tymi ramionami- przesada.
_________________ Nay... I shan't !
|
24 mar 2008 14:39:42 |
|
|
Konto usuniete
|
bo tak jest w porzadnych światyniach ..a u nas to w strojach kapielowych zaczna chodzic niedlugo
Edit by Obi: Ale przynajmniej na tym forum będzie większy spokój. Przedostatnie ostrzeżenie.
|
26 mar 2008 18:22:52 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja nie chodzę do kościoła nie miałem komunii i bierzmowania ( nie wiem czy będzie dopiero czy już mój rocznik miał ) jedyny raz roku gdy jestem w kościele to żeby poświecic koszyczek na wielkanoc i to z babcią . Do kościoła ubieram się "odświętnie" bo i tak na luzie dresy jakaś w miarę ładna bluza i biała koszula . Nie wiem czy to dobrze czy źle ale i tak się tym nie przejmuje .
|
26 mar 2008 19:52:13 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja się ubieram w miarę rozsądnie. Ale widziałam 30babke, która w ZIMIE przyszła do kościoła: dekold (stanik było jej widać), miniówka. A bluzka która miała na sobie-raczej nie bluzka tylko jakaś kurtka była jedyną rzeczą którą miała na sobie (oprócz stanika, spodnicy i rajtuz iu butów)
|
29 mar 2008 19:01:35 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 31 mar 2008 1:18:15 Posty: 112 Lokalizacja: 3city
|
Hmm...
Po pierwsze. Właścicielem budynków o których mowa jest KK i może sobie ustalać jakie chce przepisy dotyczące strojów obowiązujących w środku.
Po drugie. Sytuacje opisywane dotyczą mszy świętej, która ma specjalne znacczenie dla wiernych w rzeczonym KK skupionych. Większość religii (niekiedy znacznie ostrzej) w jakiś sposób kodyfikuje stroje dopuszczalne w czasie ceremoni religijnych. Znaczy się temat bez sensu ; ]
P.S. czymże do diaska są "iu buty"??
|
02 kwi 2008 0:30:31 |
|
|
Konto usuniete
|
Byłem kiedyś świadkiem takiej sytuacji: Bierzmowanie, siedzi koleś obok mnie no i ubrany dość odpowiednio jak na okazje, ale krawata nie miał. No i przyszedł nasz rąbniety proboszcz i nawrzeszczał na niego na niego tak że cały kościół mało co nie ryczał ze śmiechu. Zaczął mu stary baran wypominać, że to nie wypada, że w Anglii zawsze do roboty w krawatach chodzą(nie wiem po kiego ten przykład dał) a ja siedze obok niego i mało co sie nie powtrzymywałem by nie wygarnąć proboszczowi, ale już biskup wchodził , więc zmienili płytę. Czy tu chodzi o wiarę czy o to by krawatem szpanować przed wszystkimi? Pod tym względem Kościół zabardzo przywiązał się do tego, że ludzie idą na msze i uroczystości elegnacko ubrani co zwiększało prestiż takiego kościoła. Ciekawe co by zrobili jakby nagle sami ubodzy zaczęli przychodzić? Ja uwazam że przede wszystkim skromnie i naturalnie, nie wyzywająco, nie niewiadomo jak elgenacko, tak aby swoją postawą pokazać po co się przychodzi do tego kościoła.
|
05 kwi 2008 10:03:24 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 16 mar 2008 13:16:57 Posty: 60 Lokalizacja: ToruĂą
|
ubiór
Mi się wydaje że egzekwowanie odpowiedniego ubioru w Kościele częste jest na wsiach. Wielokrotnie spotkałam się jak np. ksiądz zwracał uwagę młodym dziewczynom przez mikrofon podczas procesji Bożego Ciała, że są nieodpowiednio ubrane. Księża często wykorzystują to, iż ludzie na wsiach bardziej księży słuchają, są bardziej ufni i posłuszni. W miastach ludzie myślą już troszkę innymi kategoriami.
Co do ubioru to oczywiście, sam strój nie czyni nas bardziej czy mniej wierzącymi. To że ubiorę krótką spódniczkę, bluzkę z dekoltem jeszcze o niczym nie świadczy. Jednakże Kościół jest takim miejscem gdzie przede wszystkim trzeba uszanować samego Boga no i innych wierzących. Moim zdaniem nie powinno się ubierać przede wszystkim wyzywająco (choć samo to pojęcie jest trudne do zdefiniowania, gdyż każdy ma inny pogląd na to co jest wyzywające a co nie). Mi osobiście nie przeszkadza to jak jakaś dziewczyna przyjdzie skąpo ubrana, no bo sama jestem dziewczyną, ale trzeba zwrócić uwagę na płeć przeciwną. Może nie każdy pragnie być rozpraszany podczas mszy. Owszem może nie patrzeć, proste, ale przecież każdy z nas ma oczy, każdy jest tylko zwykłym człowiekiem....
No i jeszcze księża: Oni również patrzą i są zwykłymi ludźmi. Kiedyś rozmawiałam na ten temat z proboszczem sosnowieckiej parafii. Fantastyczny człowiek, nie udający nikogo kim nie jest. Sam przyznał, że rozpraszają go dziewczyny wyzywająco ubrane, że często trudno mu się skupić podczas mszy. I ja go rozumiem. Dlatego jak już chodzimy do Kościoła powinniśmy pomyśleć przede wszystkim o tych co stoją obok nas.
_________________ Rickabacka
Czekam, kiedy w końcu czas zacznie odmierzać sie w Anno Homini. Kiedy przestaniemy produkować mordercze zabawki - plastikowe karabiny, drewniane miecze. Czy nikt nie widzi że plastikowym pistoletem można wyrządzić więcej krzywdy niż bronią na ostrą amunicję? Można zabić człowieka w sobie...
|
11 kwi 2008 12:35:54 |
|
|
Konto usuniete
|
Pewnie dostanę kolejnego osta, ale zgadzam się z Tobą mako w 100%. Uważam temat za zamknięty!
Edit by Obi: Tak dostaniesz. Sam sobie dopowiedz za co. Temat uważam za otwarty!
|
11 kwi 2008 17:55:12 |
|
|