|
|
Teraz jest 22 lis 2024 10:13:55
|
Autor |
Wiadomość |
Konto usuniete
|
Czy Sapkowski wciąga? Mnie osobiście tak! Pierwszy tom sagi o Wiedźminie właściwie pochłonąłem w jakieś 15 godzin. A dokładnie w czasie jaki zapewniła mi PKP podczas podróży z południa Polski nad Bałtyk. Książka do tego stopnia mnie wciągnęła, że jedna z pierwszych wycieczek po przyjeździe odbyła się do księgarni... Osobiście lubię Sapkowskiego za to, że zmusza nas do wnikliwej uwagi nie tylko na pierwszy plan, ale również na wszystko ce jest za nim lub obok niego. No a do trylogii husyckiej to już przyda się nie tylko „zacięcie” humanistyczne ale i wykształcenie w tym kierunku! Samo poruszenie tematyki Śląska, Wojen Husyckich jest mocno nowatorskie i godne pochwały. Pozwolę sobie zauważyć, iż autor do cyklu husyckiego starannie się przygotował, doskonale oddając realia historyczne tamtego okresu.
|
10 mar 2008 13:15:15 |
|
|
Konto usuniete
|
Trzeba przyznać Sapciowi, że dzięki niemu zainteresowałam się historią rejonu gdzie mieszkam. Chodząc przez Opole wyobrażam sobie jak to było za Bolka III Wołoszka, przechadzając się przez Wrocław zastanawiam się gdzie mieszkał Bees... Przed oczami widzę sceny rozgrywające się w książce. Tak samo z Frankensteinem, nie mogę się doczekać by znów tam pojechać i zobaczyć Krzywą Wieżę, dowiedzieć się gdzie stało Narrenturm.
|
10 mar 2008 18:00:27 |
|
|
Konto usuniete
|
Cóż, tak naprawdę to nigdy nie słyszałem o Wiedźminie (tzn. słyszałem, że coś takiego jest...). Ale to się zmieniło już dość dawno, a raczej od momentu gdy usłyszałem o przygotywywanej przez Polaków grze opartej na książkach Sapkowskiego. Zainteresowałem się tą prozą, lecz nie miałem skąd jej dostać... i w cudowny sposób trafiłem na tę stronę (a raczej bibliotekę należącą do tego wortalu) i pobrałem odpowiednie ebooki. Po konwersji na telefon rozpocząłem czytanie... i wciągnąłem się. Bez końca. Świat jaki wykreował pan Andrzej jest niesamowity. Czuć słowiańskie klimaty, ma się wrażenie jakby się czytało o znajomych stronach. Nie była to kolejne wesołe fantasy... tylko coś poważniejszego. Do tego humor zawarty w powieści był naprawdę świetny.
Mam zamiar po raz kolejny przeczytać opowiadania i Sagę - nawet zakupiłem "prawdziwe" książki - lecz akurat nie mam zbytnio czasu. Może w wakacje...?
Pozdrawiam.
|
11 mar 2008 15:57:37 |
|
|
Konto usuniete
|
ja "Narrenturm" i "Bożych bojowników czytałem i też mi się podobało, ale i tak wiedźmin był lepszy. Ja jednak sądzę, że najsłabszym elementem książek była właśnie główna postać. Miałem wrażenie jakby miał rozdwojenie jaźni: z jednej strony gorąco wierzący, a z drugiej potajemny mag. Ale reszta postaci to cud, miód i orzeszki. A poza r=tym obie ksziążki są bardzo zabawne. Ja przy opisie egzorcyzmów w klasztorze mało sie nie udusiłem ze śmiechu
|
12 mar 2008 7:25:35 |
|
|
Konto usuniete
|
Swego czasu przeczytałam calą sagę o Wiedźminie, i przyznam wciągnęło mnie. Zachlannie przeczytałam również pierwsze dwie części Trylogii o Reynevanie, ale 3 jakoś mi umkneła bo wyjechałam za granice. Pamietam ze pytalam o nia w ksiegarniach, ale jeszcze nie była wydana. Potem mi się jakos zapomniało... czas najwyższy dokonczyć
Sapkowskiego cenię za swoiste poczucie humoru, i to jak potrafi wciągnać w swój świat.
|
13 mar 2008 1:33:44 |
|
|
karolkossowski
|
Heh, nie chodziło mi o rozwiązły tryb życia i inne kwestie moralne. Miałem na myśli ateizm który moim zdaniem jest jednym z przesłań, które można wyczytać "czytając z głową". Może się mylę.
No ten też chwilami bywa ciężki ale bardzo lubię go czytać. Mam wrażenie, że o wiele dogłębniej wnikał w naturę człowieka i w cale nie jestem pewien czy był ateistą. Tak się deklarował?
|
13 mar 2008 9:34:39 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 17 lip 2007 22:08:44 Posty: 67 Lokalizacja: KÂłomnice - ÂŚlÂąsk
|
z wiedźmina zapadł mi w głowę pewien text, jego przesłanie było mniej więcej takie : nigdy nie dowiedziono na 100% by wiara powodowała cuda/pomagała , ale nigdy nawet nie pomyślano by niewiara pomagała/ je powodowała
_________________ Kazimierz Przerwa-Tetmajer
[...]Błogosławiona śmierć, gdy się posiada,
czego się pragnie nad wszystko goręcej,
nim twarz przesytu pojawi się blada,
nim się zażąda i znowu, i więcej...[...]
|
13 mar 2008 10:45:42 |
|
|
Konto usuniete
|
Saga wydala mi sie duzo gorsza niz opowiadania, ale tez cykl powiesci rzadzi sie innymi zasadami niz opowiadanie.
Uwielbiam u Sapkowskiego sposob w jaki traktuje, bez pardonu , dobrze znane legendy, basnie, motywy - Eliza ktora robila koszule z pokrzyw miala jednego brata, nie dwunastu, koszule psu na bude byly potrzebne, a brat zamieniony byl w kormorana nie w labedzia, ale labedz bardziej romantyczny - toz to boski, i moj ulubiony motyw. No i to "dobranoc, powiedzial diabel"...
|
13 mar 2008 15:37:17 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 11 mar 2008 22:11:47 Posty: 21
|
Ach! Rzekłbym że cykl o wiedźminie to kwintesensja dobrego fantazy. Szczególnie użyty tu język. Wspomnieć wypada również o niewybrednym dla co bardziej zniewieściałych i pruderyjnych czytelników humorze. Wszak nic co ludzkie nie jest nam obce, czyż nie? Więc czemu zabraniać Yarpenowi donośnie pierdnąć lub wyszczać się z kozła? Czy uważacie że w średniowieczu ludzie pachnieli kwiatkami? Przeważnie byli brudni, śmierdzący i zawszawieni - i wyobraźcie sobie że było to zupełnie normalne
Ale i nie tylko Wiedźmin mi się podobał - chociaż przyznam bezwstydnie że przeczytałem calutki cykl wielokrotnie, 4 czy nawet 5 razy. Opowiadanie pt "W leju po bombie" bardzo mi odpowiadało - kto wie czy nas to jeszcze nie spotka. Wszystko wskazuje na to że jest to całkiem możliwe. Tyle że agresorem może być raczej Białoruś jeśli nie zrobią tam porządku ze swoim watażkom i jego poplecznikami. Wybaczcie ale prezydentem nie mogę go nazwać.
Co do pozostałej twórczości to miałem jeszcze okazję przeczytać "Maldie" czy jakoś tak i nie trafiło to do mnie. Więcej: niepodobało mi się to.
Muszę poszperać troszeczkę w poszukiwaniu większej ilości dzieł "Sapka", bo aż wstyd że ledwie tyle poznałem.
_________________ Czy znasz swój język?
Czy go szanujesz?
Czy go używasz?
Czy też jesteś kolejnym prostakiem bez szacunku dla swoich protoplastów?
|
15 mar 2008 0:14:13 |
|
|
Konto usuniete
|
Bardzo gorąco chciałbym Wam polecić opowiadania Sapkowskiego zebrane w książce Coś się kończy coś się zaczyna. Moim zdecydowanym faworytem jest opowiadanie zatytułowane W leju po bombie. Świat wykreowany w tym opowiadaniu wywoła u mnie co chwilę potężne salwy śmiechu – pewnie dlatego, iż świat ten wydaje się taki realny!
Przyłącze się też do krytyki Sapkowskiego. Najpierw daje nam próbkę swoich umiejętności w pisaniu space opery w postaci opowiadania Battle dust, a chwilę później deklaruje że nigdy space opery nie napisze! To wszak zakrawa na dręczenie biednego czytelnika łączącego ciepłe uczucia do autora i gatunku kosmicznych strzelanek. No ale jak to mówią: „puki życia – póty nadziei”. Może pan Andrzej znudzi się kiedyś historią i magią?
|
15 mar 2008 13:30:35 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 16 mar 2008 13:30:51 Posty: 21 Lokalizacja: diabli wiedza
|
ciamcin to nie tyle może sam bohater jest na tyle popularny co jednak styl pisania autora.
------------------ Dodano: Dzisiaj o 14:40:51 ------------------ Bardzo dużo ludzi lubi taki styl w którym jest wiele zabawnych sytuacji, a taki właśnie prezentuje Sapkowski. Poza tym nie miesza zbyt wielu wątków co czasami potrafi niepotrzebnie zawikłać opowieść.
------------------ Dodano: Dzisiaj o 14:42:59 ------------------ Looker wiedźmin jest o wiele lepszy. Bynajmniej takie jest moje zdanie.
Nasi producenci filmowi nie wykazali sie za bardzo przy ekranizacji.
|
16 mar 2008 15:42:59 |
|
|
Konto usuniete
|
Wystarczyło sie spytać czemu świetna:) A np dla tego
1)Akcja wpleciona w realia historyczne
2)Opis warstw społecznych, w niektórych momentach humorystycznie
3)Pewne zdanie które do dziś mnie rozwala kiedy sobie je przypomnę (dokładnie chodzi o to wypowiedziane kiedy Reynevan i Zawisza wędrowali wspólnie)
4)Opisy bitew
5)Co jakiś czas śmieszne sytuacje... Olbrzymi Samson wracający po małego kotka (trzeba przeczytać by zrozumieć)
6)Postacie... Reynevan chyba Sapkowski chciał tu sparodiować wyobrażenie dzielnego rycerza myślącego nie mózgiem ale inną częściom ciała. Szarlej, ani dobry ani zły w sumie on najbardziej sie mi podobał i Samson który nie wiadomo kim jest aż do ... w sumie nadal nie wiem:P
Sporo mógłbym tu punktów wymieniać
Rzeczywiście najpierw w tym wypadku serial obejrzałem czy tam film i jakoś mi sie nie podobał. A za wiedźmina może w wakacje się wezmę jak czasu starczy.
|
18 mar 2008 1:08:45 |
|
|
Konto usuniete
|
Czytałem zarówno opowiadania jak i cykl wiedźmin oraz trylogie Narrenturm. Jak wiadomo sapkowski jest świetnym pisarzem i chyba najbardziej poczytnym z krajowych twórców fantasy. Nie muszę sie tu chyba rozpisywać o światach czy jak kto woli universach które stworzył bo tylko powtarzał bym za moimi przedmówcami. Do rzeczy, wydaje mi się, że nie można po prostu wypunktować paru rzeczy w jego pisaniu i powiedzieć: tak to to czyni jego książki tak dobrymi. Prawda jest taka, że urok i popularność zawdzięczają zarówno humorystycznemu, brutalnemu a czasem wręcz obscenicznemu podejści do spraw życia. Nie będę się wgłebiał w to czy między wierszami można sie doczytać jakiś przesłań antyreligijnych czy nie, bo to już indywidualna sprawa każdego odbiorcy. Natomiast chce sie tu skupić na tym, że książki Spakowskiego pomimo, że magiczne, opasujące całkiem inne światy to jednak są nam bliskie poprzez postacie bohaterów które są tak ludzkie jak każdy z nas... Dochodzi jeszcze do tego specyfika samego Autora, jego kąśliwe poczucie humoru i cyniczno ironiczny stosunek do życia jaki reprezentuje. Chyba najlepiej to podsumowuje, jego wypowiedź podczas jednego za spotkań kiedy pisał bodajże Bożych bojowników, zapytany czy wie już kiedy ukaże się ta książka odpowiedział twierdząco, na dalsze dociekania odnośnie terminu, odparł
"Jakiś miesiąc po tym jak skończę ją pisać".....
Wiec moim zdaniem w jego twórczości otrzymujemy po prostu metaforę tego co on nazywa życiem....
|
18 mar 2008 11:49:13 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 16 mar 2008 22:35:22 Posty: 22
|
Myślę że kolega przez ciebie zacytowany trafił w przysłowiową dziesiątkę czyli że „zatwardziałym Chrześcijaninom” w Wiedźminie najbardziej nie odpowiada „rozwiązły styl życia” przedstawiony bardzo wyraziście przez autora. Wprost nie mogę uwierzyć jak osoba oczytana może tak nisko ocenić styl Sapkowskiego wg mnie jest on po prostu GENIALNY .
Nie sądzę aby świat wykreowany przez Sapkowskiego miał na celu nieść przesłanie i to jeszcze ateistycznego (nonsens) – on przedstawia nasz świat (świat realny) w ten w którym żyjemy w krzywym zwierciadle i niczego nie owija w bawełnę i niestety czy „zatwardziały Chrześcijanin” tego chce czy nie, ten świat jest ateistyczny.
Przedstawieni w Wiedźminie magowie i czarownice prowadzą życie rozwiązłe pełne nagości i łatwego seksu – tak jak świecie realnym gwiazdy popkultury ludzie śmietanki towarzyskiej itd. Ale w tym świecie są też ludzie wierzący (akurat wierzą min. w świętą Melitele.) Wiedźmin jest postacią rozdartą poszukującą. Dzięki takiej właśnie postaci Sapkowski pokazuje że niema uniwersalnych prawd, a święci (pobożni, bogobojni) często są świętymi tylko z nazwy. Styl i kreowanie rzeczywistości są jeszcze raz to podkreśle GENIALNE Myślę że Tolkien jakby miał okazję poczytać prozę Sapkowskiego to by ze wstydu nigdy nie napisał swojej trylogii (tylko wtedy w Wiedźminie pewnie by zabrakło Elfów, Krasnoludów itd.)
|
19 mar 2008 21:49:54 |
|
|
karolkossowski
|
Mam wrażenie, że nie przeczytałeś mojego posta (chociaż sam go zacytowałeś i odnosisz się do niego)... Nie przeszkadza mi nagość i rozwiązły tryb życia bohaterów tej lektury. Przeszkadza mi filozoficzny aspekt. Moim zdaniem autor filozofuje tu w zbyt trywialny i oczywisty sposób, nic nowego nie odkrywa (mówię tu o sadze a nie o opowiadaniach) aspekt intelektualny jest tu niskich lotów (mam tu na myśli sagę jako całość a nie jej wybrane fragmenty). W sadze nie ma nic genialnego sorry. Można ją przeczytać i tyle, to coś takiego jak Harry Potter. Aczkolwiek przyznam, że ten mnie bardziej wciągną .
Nie lubisz Tolkiena? Nie ma sprawy. Ale w jego utworach jest chociaż jakieś przesłanie coś z sobą niosą u Sapkowskiego tego nie widzę. Pewnie zaraz powiesz, że po prostu jestem ograniczony intelektualnie. Tyle, że ja widzę pewne przesłania w prozie Tolkien, Lema, Lewisa, Dukaja, nie widzę za to nic w powieściach z serii Forgotten Realms i tym podobnych przepisach... Tolkien na pewno by nie napisał trylogii po przeczytaniu Sapkowskiego, stworzył by coś nowego bo nie zadowalało by go korzystanie z wymyślonego już schematu. Tak z tym się zgadzam.
|
20 mar 2008 0:27:01 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|