Feist i az dwa swiaty ktorwe stworzy na potrzeby "Opowiesci o Wojnie Swiatow " i kolejnych opowiesci. Swiat ktory wraz z kolejnymi odslonami przygod bohaterow ukazuje nam swoje tajemnice .
Elvander, koplanie krasnoludzkie pod Szarmymi Wiezami, dzike ostenpy dalekiego wybrzeza, wspaniale miasta, pustynie i dzike stepy odleglych kontynentow.


Z kazda przygoda zjawiamy sie w nowych miejsach ktore co dopiero poznajemy jak i tych ktore znalismy z wczesniejszych opowiesc, co najwazniejsze nic tu nie bierze sie z powietrza i kazdy region ma swoje miejsce w historii swiata. Wszystko pieknie sie komponuje w sesowana calosc.

A co powiecie o ksiązkach typu greyhawk są to dłogie serie osadzone w jednym świecie a w kazdej kolejnej częsci nasza gropa bohaterów przezywając kolejną przygode wedruje po swiecie ktory jest bardzo dobze opisany na mapie ktora znajdoje sie na początku ksiazki, zeby bylo tego malo ksiązka oparta jest o system dungeons & dragons ktory jest wykozystywany w grach rpg a więc po przeczytaniu ksiązki sami mozemy przezyc tą przygode.

Jeśli chodzi o uniwersa SF, stawiałby na: wszechświat cyklu >>Diuna<< Franka Herberta, Honorverse Webera i uniwersum wykreowane w >>Przestrzeni objawienia<< Alastair Reynolds.
W przypadku fantasy moje typy to: cykl >>Czarna kompania<< Glena Coocka, >>Dzieje Elenium<< i >>Tamuli<< Davida Eddings i, oczywiście >>Świat Dysku<< Terry'ego Pratchetta.

Bardzo ciekawy jest również świat w cyklu "Pamięć, smutek i cierń" Tada Williamsa. Nie zaskakuje jakimiś niezwykłymi pomysłami, ale ma niesamowitą głębie, spójność. Tad potrafi w kilku zdaniach opisać człowieka, wierzenia, miejsce tak, że czytając ma się wrażenie, że to rzeczywiście istnieje.

To co się dzieje w Osten Ard jest wielowymiarowe, podobnie jak wielowymiarowi, ludzcy (albo i nie ludzcy - ale zawsze racjonalni) są bohaterowi. I wreszcie, jest to jedna z nielicznych książek fantasy, w których jesteśmy w stanie zrozumieć motywy złych bohaterów i mocy, dowiedzieć się, co sprawiło, że stali się tacy jacy są. To wielka różnica w porównaniu to podejścia tradycyjnego pod tytułem "jestem zły bo taki mam być, poza tym jestem rąbnięty a zresztą równowaga musi być zachowana i dlatego zło istnieje".

Polecam każdemu fanowi (i nielicznym fankom fantasy.

Ł.

Mnie urzekł świat ziemiomorza wykreowany przez Ursule K. Lee Guin. Podoba mi sie jego różnorodność, zaznaczenie różnic kulturowych..... Zresztą to jak magia działa na jej świat jest czymś cudownym... Oczywiście Śródziemie, ale jak dla mnie jest to świat nieco pusty, fakt wspaniale opisany, wręcz purystyczny, ale brak w nim jakieś hmmm magii nie w sensie mocy ale poprstu jakiej magii która budziła by coś w nas, chęć przemierzania tego świata.
Światem który także jest mi bardzo bliski i posiada tą swoista magie jest świat ukazany w serii Wiedźmin A. Sapkowskiego. Zresztą chyba nikomu nie trzeba przedstawiać dokładniej tego "uniwersum". Jest mi tak bliski ponieważ jest bardzo "ludzki", a szczególne poczucie humoru autora nadaje mu dodatkowych blasków i cieni...

Świat Wiedźmina...Eh,jak miło pocztac sobie doskonałe dzieło rodaka.
Chciałbym żądać wam pewne pytanie:
Jakie na przykład "wspaniałe","nietypowe" i "rozśmieszające do łez" gry słowne zawiera w sobie cykl Xanth?Proszę o chociaż jeden przykład tych wspaniałości.

Ja obstawiam Urszulę Le Guin. W zasadzie każde jej opowiadanie jest częscią świata - większość historii dotyczy różnić w sposobie myślenia. Mówię o Ekumenie, nie o Ziemiomorzu. Postacie, jęsyk, geografia czy historia to jedno. Ale spojrzenie z perspektywy innego śiwata na duszę, przetrwanie gatunku, niewolnictwo, seks i inne aspekty człowieczeńśtwa i jego braku... Lewa ręka ciemności zbiła mnie z nóg. Nie potrafię sobie wyobrazić świata bez podziału na płcie. A Ona potrafiła.
Grand Prix absolutne.

Jeden z najlepiej wykreowanych swiatow spotkalem ostatnio w "Kłamstwach Locke'a Lamory" Scotta Lyncha. Mimo swej ewidentnej fantastycznosci swiat ten uderza wręcz realizmem. Autor naprawdę postarał się w każdym małm szczególe. Polecam wszytkim którzy jeszcze nie czytali.

A ja mam kilka światów:
- świat stworzony przez George R.R. Martin w jego "Grze o tron"
i w
- świecie Terrego Brooksa i jego cyklu "Shannara"

Jeśli chodzi o martina i jego dzieło to dla mnie najważniejsza i najwspanialsza wielopostaciowość i co za tym idzie wielowątkowość. Każdy może sobie znależć swojego ulubionego bohatera i póżniej śledzić jego losy. Również ciekawia mnie bardzo zawiłośći wojenne (bitwy,ruchy wojsk, przymierza i spiski itd.)

A co do Brooksa przypomina mi on Tolkiena w szczególności w I tomie cyklu "Shannary" mamy druida który później się przewija we wszystkich książkach jak i głównych bohaterów z rodu Shannary, którzy walczą ze złem. Szkoda, że ten cykl został tak dawno (bo chyba w latach 90) :/

Hola, a co ze światem, w którym żyje Wiedźmin Geralt? Nikt nie wspomina o mistrzu Sapkowskim? Ok. pewnie powiecie zaraz, że świat jest zwyczajny, natomiast jakość prozy i postaci buduje klasę świata. Jest w tym rochę racji, ale nie do końca. To właśnie rewelacyjnie skonstruowany świat, jak "silnik dobrej gry", stwarza możliwość wykreowania licznych dylematów moralnych, licznych postaci zawieszonych między bielą i czernią, licznych postaci nietuzinkowych. Możnaby wymieniać długo: historia elfów w ludzkim świecie (i na odwrót, hipotetyczna sytuacja d'hoine w świecie elfickim, przedstawiona w podróży Ciri poprzez światy), skomplikowana sytuacja starszych ras pośród ludzi i problemy z tym związane, itp itd. Tego nie ma nigdzie indziej. I to jest właśnie to co lubię. Abstrachując od genialnego języka powieści, co jest zresztą osobną bajką.

Martin w swojej sadzw "Pieśń lodu i ognia" wykreował świat który wydaje sie tak realistyczny ze ma sie wrazenie ze czyta sie książke historyczną . Bohaterowie miotają sie tylko w wirach historii nieznacznie tylko wpływając na jej bieg który zdaje sie toczyc swoim wlasnym torem nie zwazając na pojedyncze jednostki czy kwestie moralne.

Po pierwsze witam wszystkich serdecznie
Tyle na wstępie. Mam kilka ulubionych światów, większość została już wymieniona, mimo to opisze je pokrótce.

Pierwszym z nich jest Śródziemie, świat wykreowany przez Tolkiena. Jak sam mistrz to przyznał jest wzorowany na naszej planecie z przed siedmiu tysięcy lat. Nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, ale Śródziemie to tylko kontynent w świecie znanym Arda. Geografia jak i historia tego świata została tak świetnie ukazana, że z miejsca zdobyła moje uznanie i stałe miejsce w moim sercu. Mam do niego sentyment, bo Hobbit to była jedna z pierwszych książek fantasy jakie przeczytałem.

Następnym z nich jest świat w którym żyje znany nam wszystkim Wiedźmin Geralt. Świat w którym przeżywa swoje przygody, jest mi tak bliski ponieważ jest bardzo podobny do naszego w okresie Średniowiecza. Ludzi w nim żyjących nie można określić jako dobrych albo złych, oni mogą co najwyżej znajdować się pomiędzy tymi określeniami. Bliżej jednego lub drugiego. Podoba mi się również niebanalne podejście do różnych spraw np. elfy znacznie różnią się od tych przedstawianych w większości książek. A w szczególności za to, że jest to świat bardziej dorosły i nieugrzeczniony niż większość z którymi dane mi się było spotkać.

Ostatnim który chciałbym tu opisać jest świat Planescape. Nie był tu jeszcze opisywany( czy na pewno... ). Książki opowiadające historie umiejscowione w świecie Multiwersum to: Trylogia Wojny Krwi, Strony Bólu, Torment( na podstawie genialnej gry o tym samym tytule), ale ten świat to przede wszystkim setting do papierowej gry fabularnej Dungeons & Dragons. Dość trudno mi o nim pisać, bo Planescape to nie tylko jeden świat, ale cały wszechświat w ktym znajdują się takie światy jak: Forgotten Realms, Dragonlance, Greyhawk. Znajdują się one na Pierwszym Planie Materialnym( plany to inne światy splecione ze sobą połączeniami. Zwykle są podobne do siebie, ale mogą być również inne o odmiennych prawach rządzącymi nimi. Mogą to być samotne lub zamieszkane miejsca.). Cały wszechświat dzieli się na sfery Wewnętrzne, Zewnętrzne, Główną Materialną i Sfery Przechodnie. W centrum znajduje się iglica na szczycie której znajduje się Sigil, Miasto Drzwi( zwane tak z powodu niezliczonych portali, którymi można dostać się w każde miejsce). Które jest wolną przystanią dla wszelkich istot, z powodu władcy miasta Pani Bólu.

Moim pierwszym zetknięciem się z tym światem była gra Planescape Torment.
Jest to na prawdę wspaniale wymyślony świat, z ciekawą historią i barwnymi postaciami, kto chce się dowiedzieć więcej zapraszam do Wikipedia http://pl.wikipedia.org/wiki/Planescape i na bardzo ciekawą stronę http://www.sfery.org/

Pozdrawiam wszystkich.

Do najlepiej wykreowanych światów fantastycznych warto zaliczyć cykl "Koło Czasu" Roberta Jordana.Cechuje się on naprawdę niezłym pomysłem na fabułę,ogromną wielowątkowością(w pewnym momencie wątków tych rodzi się, aż za dużo) i tym, że książki te naprawdę wciągają.Co prawda pierwszy tom, aż za bardzo nawiązuje do dzieł Tolkiena, ale w kolejnych widzimy już włąsny i konsekwentnie realizowany pomysł autora.Żeby nie streszczać za bardzo fabuły powiem tylko, że akcja rozgrywa się w fikcyjnym świecie, w którym ludzie obdarzeni mocą(tzv Aes Sedai)pokonali Czarnego(główny zły),ten jednak zostawił skazę na męskiej części mocy, któa doprowadziła mężczyzn władających mocą do szaleństwa, a w konsekwencji do zniszczenia całej ówczesnej cywilizacji.Kilka tysięcy lat później światu grozi wydostanie się Czarnego z jego więzienia i wtedy też poznajemy głównych bohaterów cyklu.Wszystkie książki są potężne, a niektóre posiadają nawet po kilka tysięcy stron, które jednak szybko pochłaniamy zafascynowani historią.Krótko mówiąc polecam(o ile macie naprawdę sporo wolnego czasu )

Śródziemie jest piękne?? No nie wiem. Czytałeś książkę, oglądałeś film, czy jedno i drugie? No i w jakiej kolejności? To dużo zmienia! Widzisz świat takim jak go sobie wyobrazisz, lub tak jak to wymyślił scenarzysta. Jak dla mnie to w Śródziemiu nawet Mordor jest piękny!!! I to jest najgorsze. Ja pierw książkę czytałem i według mnie Mordor powinien być przynajmniej przytłaczający.

Najleprzy swiat to Forgotten Realms! O wiele więcej zamieszkujących go stworzeń i bardziej rozbudowany! Pustynie, góry, równiny, zamarznięte morza, co tylko chcesz! No i nie ma jeszcze ekranizacji!!

Nie wiem czy użytkownik Jarlaxle mówiła do mnie, ale mu odpowiem.

I jedno i drugie, oczywiście książkę pierwszą.

To świat który sobie wyobraziłem czytając książki Tolkiena mnie zachwycił i o nim pisałem w poprzednim poście. Z filmem jest pewien problem, ponieważ nie da się przenieść wszystkiego z książki.
Poza tym jak już pisałem wspomniałem o nim głownie z tego powodu, że mam do niego sentyment.

Śródziemie wypisałem dlatego, że był jednym z pierwszych tak kompletnie wymyślonych światów, a większość po nim to takie Śródziemie z dodanymi pewnymi detalami. Nie mówię w tej chwili o FR, ale znaczna część imo powiela pewien schemat wymyślony przez Tolkiena. I choćby za te pierwszeństwo należy o nim wspomnieć.
Pozdrawiam.