Jeśli się nie mylę, to jeśli kupisz w redcoon.pl to masz 2 lata gwarancji w sklepie..

Możesz mi powiedzieć gdzie znalazłeś tą informacje o reflow, bo ja oglądając parę filmików to w żadnym nie było informacji o reflow, z mojej wiedzy kobo nie ma reflow.

Kobo nie ma reflow. Tutaj dla niektórych rozczarowanie

Nie jestem pewien, ale czy Kobo nie ma jakiegoś innego sposobu na pdf-y? Poprzez powiększanie? Mój English nie jest tak dobry , ale coś na ten temat pisano na angielskojęzycznym forum Kobo..

No to doszła kolejna wada Kobo. W praktyce z istotnych formatów, których nie da się sensownie używać na Kobo, a które czasem czytam to rtf, doc i pdf. Bo dla mnie czytanie pdf tekstowego bez opcji reflow mija się z celem.
Tak na prawdę wychodzi na to, że na rynku nie ma jednego sprzętu (nawet droższego), który spełnia moje oczekiwania i z czystym sercem mogę kupić wydając więcej, ale mając świadomość, że to optymalny dla mnie wybór . Wiąże się to jednak z tym, że to raczkujący i niszowy rynek.
Koncepcyjnie "na papierze" najbardziej spełnia moje oczekiwania Onyx Lynx (ilość formatów, otwartość, przyciski zmiany stron (chociaż wolałbym tak jak w innych z obu stron przełączniki), polski język i normalna polska dystrybucja, reflow), niestety praktyka wprowadza już szereg większych lub mniejszych wad. Głównie jest to związane z niedopracowaniem czytnika + wolałbym lepiej rozwiązane podświetlenie i lepszy kontrast obrazu. Z tego co widzę w Kindle PW2 oraz Kobo Aura HD oraz tym bardziej w HO2 obraz wyświetlany (przynajmniej na filmach/fotkach) sprawia lepsze wrażenie. W Ho2 jak rozumiem dochodzi też nowszy typ ekranu (Carta zamiast Pearl).

Jakbym wierzył w cuda to chciałbym zobaczyć w przyszłości poprawionego następce T68 z ekranem Carta

Dobrze prawisz...Jeśli takowy się pojawi, natychmiast biorę..

Ja nie potrafię jednej rzeczy zrozumieć. Kobo dało do Aury HD czy H2O najlepsze ekrany jakie były na rynku. Porównuje bo cena urządzeń jest zbliżona. Jakim cudem w T68 jest to coś??? Znoszę cierpliwie wszystko ale wkurza mnie jakość tekstu który wygląda jak moje pożółkłe wypisy z Insytytutu Kardiologii pisane na maszynie. Kiedy wreszcie odezwie się ktoś z Artatech???

Ten ekran co jest, nie jest zły...zepsuty, mówiąc łagodnie...jest kolorek i wszystko (prawie) inne..Naprawdę, lepszy ekran , mimo farfocli na dole, ma C65 AG

Jak dla mnie to ekrany są takie same, bo produkcja ekranów jest mocno zmonopolizowana. Różnice są w czym innym. Zgaduje że może być np. w:
1) oprogramowaniu i sposobie wyświetlania/konwersji obrazu, w szczególności czcionki (teoria spiskowa np. mnie zdziwiła informacje o tym (proszę mnie sprostować jeśli się mylę), że jakieś zrzuty ekranu z Onyx były kolorowe (ale nie wiem jak robione, gdzieś na forum to było), więc może jeszcze dochodzić sposób konwersji grafiki na bardziej szara zamiast czarnego ?)
2) górnej warstwie ochronnej nałożonej na ekran (jeśli takowa istnieje, a nie jest montowana przez producenta ekranu?)
3) jakości, rodzaju oraz koloru podświetlenia (czym bielsze światło tym wrażenie większej wyrazistości - niemniej jest pytanie czy bardziej żółtawy kolor podświetlenie nie jest właśnie zdrowszy (oczywiście do pewnego momentu ) ).
4) rodzaj użytej czcionki.

Do tego gdzieś czytałem, że ogólnie te ekrany 6.8 mają trochę gorszy kontrast niż 6.0 ale to tylko w jednej niemieckiej recenzji można było wyciągnąć taki wniosek.

Ciekawe na ile te punkty wyżej są prawdziwe ?

W kwestii koloru ,zażółcenia ekranu..
Mój egzemplarz miał wyraźnie żółty zafarb u góry..Czym bliżej dołu, tym coraz lepiej, a dół był już do przyjęcia. Gdyby cały ekran wyglądał tak jak na dole, byłbym wniebowzięty... A tak zwrot..

Mój nie ma zafarbu ale wyswietlanie czcionki woła o poprawę. Na moblieread też zachwytów nie ma a mógł nasz Rysiek być polskim hydraulikiem na zachodnim rynku bo na papierze produkt wygląda wyśmienicie - tylko jeszcze kawy nie robi a tu ZONK ale do przełknięcia

A próbowałeś Alreaderem? może to wina programu którym czytasz?

Dla mnie różnica jest taka, ze mając czytnik z większą ilością formatów w ogóle nie używam calibre. W praktyce przeczytałem już trochę książek na pdf i nie było większego problemu. W jednym tytule miałem o tyle problem, że co jakiś czas pojawiały się numery stron.

Co do jakości przerabiania formatów przez calibre nie wypowiadam się, bo jak mówię wcale nie używam tego programu i nic nie muszę konwetować.

Calibre u mnie służy tylko do metadanych ( jak mi się oczywiscie chce coś robić ). Konwertuję do pdf innymi narzędziami i wychodzi to całkiem całkiem. Przeleciałem dzisiaj wszystkie programy do czytania na Ryśku i na Fbreader zwiesił się a program odmówił posłuszeństwa. Przy tej ilości softu naprawdę można Ryśka ustawić pod siebie aczkolwiek ja osobiście nie lubię eksperymentować. Chwila zapomnienia z żoną i patrz pan dwójka dzieci:)

Nie zawsze Calibre tworzy beznadziejne pdf_y... Na After glow czytam pdf_y i czasami są problemy ale w większości przypadków da się czytać. Może nie komfortowo ale lepszy rydzyk niż nic..