|
|
Teraz jest 24 lis 2024 3:28:54
|
Autor |
Wiadomość |
Konto usuniete
|
Eragon
Jak Wam sie to podobało ? Jak dla mnie - który najpierw oglądał film, potem czytał ksiażke - to Eragon to był poprostu Włądca Pierścieni tylko w innej skórze... zamiast Nazghuli to Ra'Zaci, zamiast pierścienia to jajko(potem już Saphira) i wogóle same podobieństwa. Potem przeczytałem ksiażke i znowu obejrzałem sobie film... no już większej inwencji własnej reżyser to nie mógł włożyć chyba. Film i książka to wogóle jakieś dwa różne światy.
|
01 mar 2008 11:40:50 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 29 lut 2008 17:22:42 Posty: 18
|
Mnie osobiście nie podobała się ekranizacja. Przeczytałam najpierw książkę która zachwyciła mnie swoim może nie nowatorskim pomysłem, ale ciekawym sposobem tworzenia napięcia i historii. Z drugiej strony podobała mi się myśl, że taką historie mógł stworzyć 14-sto letni chłopak. Gdy tylko wyszła na naszym rynku druga część sięgnęłam po nią bez wahania i również się nie zawiodłam. Historia nadal cieszy, napięcie w książce tworzy się stopniowo ale w sposób ciągły, który nie pozwala na oderwanie się od lektury od początku do samego końca. W końcu przyszedł czas na ekranizacje. Nie miałam żadnych wymagań co do niej bo ekranizacja czegokolwiek na podstawie książki jest zajęciem trudnym i właściwie wprost niewykonalne jest zawarcie w filmie, mającym trwać 2 godziny wszystkich wątków wpływających na rozwój postaci w książce. Pod względem wizualnym filmowi nie mogę nic zarzucić. Wspaniała historia, okraszona (tu wstawić synonim słowa wspaniały) i zapierającymi dech w piersiach efektami, ale to jednak nie kompensuje mi tego co mogłam odczuć czytając książkę. Oglądając film miałam nie tylko wrażenie, że jest to zupełnie inna historia niż ta opisana w książce, ale także, że reżyser wybrał sobie wątki do nakręcenia na chybił trafił, zmieniając co popadnie i co mu pasuje. Historia nadal opowiada o chłopcu, który znajduje jajo, nadal przemierza świat w poszukiwaniu odpowiedzi, nadal ma towarzyszy. Ale jednocześnie jest to zupełnie inny chłopak. I dokładnie tak jak wspomniał Literat jest to film i książka to dwa różne światy.
|
01 mar 2008 12:32:43 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 24 lut 2008 23:19:44 Posty: 14
|
Mi również ekranizacja się nie podobała. Za dużo zauważyłem różnic między książką a filmem. Widocznie reżyserowi książka się nie podobała ponieważ w filmie zmienił bardzo dużo rzeczy, co moim zdaniem wpłyneło niekorzystnie na całokształt jego "dzieła".
|
02 mar 2008 12:23:02 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 03 gru 2007 12:10:37 Posty: 36 Lokalizacja: Siedlce
|
Ekranizacje rządzą się swoimi prawami nie zawsze można wiernie przenieść takt książki na ekran . Ponadto każdy reżyser ma swoja wizje jak ukazać dana opowieść , co
wyciąć a jakie wątki rozwinąć lub dodać . Peter Jackson tworząc "Władce Pierścieni' również miał kilka swoich naprawdę nowatorskich pomysłów co do fabuły , głownie chodziło o pominiecie niektórych postaci i wątków .Jednak pod wpływem fanów Tolkien przynajmniej z części zmian się wycofał , np: dzięki temu w filmie widzimy Szelobę .
Eragon jest bez porównania miej znanym cyklem dlatego autor ekranizacji nie miał obiekcji co do zmian , i nie był pod czujnym okiem fanów . W wyniku tego powstał dobrze zrealizowany film jak bym, to ujął na motywach powieści "Eragon"
|
02 mar 2008 15:21:58 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 02 mar 2008 18:23:12 Posty: 18
|
Ekranizacja ..... powinna byc dosc podobna do tresci ksiazki .. a tak jest to tylko nie udana adaptacja jej na potrzeby filmu. Zbyt duzo watkow zostalo pominietych lub przedstawionych wg mnie w beznadziejny sposob .. oraz samym zakonczeniem odcieli sie od mozliwosci nakrecenia @giej czesci pt. Najstarczy ? bo gdzie sa blizniacy ? gdzie jest szrama na plecach eragona ? i niby odniesione calkowite zwyciestwo .. to jak zginie przywodca wardenow gdy nie beda gonic urgali ? oraz bezposrednie zaangazowanie sie w ta bitwe wojsk imperium. Film nastawiony glownie aby zarobic kase, wykorzystujac sukces ksiazki ..
|
02 mar 2008 18:40:26 |
|
|
Konto usuniete
|
Zgadzam się z przedmówcami, że film "Eragon" ma naprawdę bardzo mało wspólnego z książką. Obejrzałem wiele ekranizacji różnych powieści i chyba muszę przyznać że jest to jedne z najgorzej wykreowanych filmów na podstawie książki. Nie chodzi mi o efekty wizualne bo te są na dobrym poziomie ale o całą historię, która w tej książce tak urzeka, chociaż jest podobna do wielu opowieści fantasy występujących nie tylko w książkach ale i filmach i gier.
|
02 mar 2008 21:51:42 |
|
|
Konto usuniete
|
Dla mnie tez bylo wielkim szokiem przeczytanie ksiazki po wczesniejszym obejrzeniu filmu, czulem sie jakbym czytal cos calkiem innego
|
02 mar 2008 22:31:50 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja najpierw czytałem książke i bardzo mi sie spodobała ... Potem był czas na 2 czesc ktora okazala sie jescze lepsza...ale niestety nie mozna tego powiedziec o filmie ;/
zZ pewnoscia jest ciekawy i wogule ale ma calkiem inna fabule ;P
|
02 mar 2008 22:38:30 |
|
|
Konto usuniete
|
Przeczytałem Eragona zanim usłyszałem że ma byc ekranizacja. Jak zacząłem oglądać film i zobaczyłem że ten film ma nieiwele wspólnjego z książką to dałem sobie spokój i nie obejrzałęm do końca
|
03 mar 2008 10:40:37 |
|
|
Konto usuniete
|
Tylko film
Ja oglądałam tylko film, ale przyznam, ze raczej nie sięgnęłabym po książkę. Film został fajnie zrobiony, ale obawiam sie, ze po przeczytaniu książki odczuwałabym dyskomfort.
|
03 mar 2008 17:05:56 |
|
|
Konto usuniete
|
Mnie bardzo mnie podobała się ekranizacja książki... wiele wątków zupełnie zmieniono, a część ważnych dla fabuły zupełnie usunięto. Jeśli miałby to być zwykły film, to ok, ale jak na ekranizację, to bardzo dużo mu brakowało. A zakończenie? po prostu tragedia... mam nadzieję, że nie będą nakręcać 2 części, bo zupełnie nie wiem, jak pokazaliby podróż Eragona i elfki, skoro w końcówce ona wyruszyła w podróż sama... Ehh.. porażka normalnie..
|
03 mar 2008 18:13:09 |
|
|
Konto usuniete
|
podobnie jak jedna z przedmówczyń zobaczyłam film i... mam wrażenie, ze sięgnięcie po ksiażkę (po tym filmie) byłoby stratą czasu. Wiem, kretyństwo, ocenić ksiażkę na podstawie filmu, który na dodatek nie jest wierny...
Ograniczę się do zrecenzowania filmu, a ci, którzy znają literacki pierwowzór niech sami ocenią, na ile to ma się do oryginału.
Sztampowość.
Wiem, Campbell wieki temu wykazał, że każdy mit ma podobną strukturę - bohater z zapadłej dziury wydłubany przez jakiegoś zapomnianego mistrza a następnie przechodzący kolejne stopnie wtajeniczenia, etc etc, blabla - jak to wygląda wystarczy zajrzeć w cokolwiek popularnego, SW, LOTRa, Eragona czy jeśli jest sie ambitniejszym, do praszczurów dzisiejszej fantasy. Ale kiedy widz potrafi wyrecytować z wyprzedzeniem, co się będzie zaraz dziać, nie mówiąc już o przewidzeniu dialogów... no litości. Nie mówiąc o tym irytującym kolażu - oglądając film miałam wrażenie że oglądam ekranizację kilku ksiażek na raz, z 'Jeźdźcami Smoków' na czele (i to nawet nie było zerżnięcie motywu, ale po prostu jego plagiat). Dialogi drętwe, pełno życiowych 'mondrości'... dla porównania obejrzałam potem 'Piratów...' - zupełnie inna klasa: porównajcie 'gram rozumu i cztery brawury' z 'jest podobny do mnie, ale pozbawiony tego miłosierdzia i szlachetności'
Efekty specjalne.
Jeśli film nie broni się historią czy aktorstwem (tu się nawet nie chce go komentować; zaskakuje tylko skąd zdobyto klony Jeremy'ego Ironsa czy Malkovicha, bo nie chce mi sie wierzyć by aktorzy tej klasy grali w takim czymś), jedynej nadziei nalezy upatrywać w ładnych obrazkach. Niestety, albo mam zbyt wyrafinowany smak i zbyt wygórowane żądania (mało prawdopodobne) albo po prostu ktoś tu pokpił sprawę. Z całego filmu została w pamieci tylko bryła jakiegoś paskudztwa udającego twierdzę, kilka polanek (nawet nie malowniczych) i zagajnik z sąsiedztwa. I to prezentuje film z pretensjami do bycia superprodukcją amerykańską.
Ja wiem, że nie każdy sie moze zgodzić ale prezentuję tu swoją opinię, wyłącznie swoja. Jak ktoś się nie zgadza - jego święte prawo.
|
04 mar 2008 14:05:42 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 27 lut 2008 5:28:30 Posty: 23 Lokalizacja: RacibĂłrz
|
Jak ktoś chce zobaczyć naprawdę wierny pierwowzór "Eragona",powinien sięgnąć po "Gwiezdne Wojny"G.Lucasa,oraz "Władcę Pierścieni"Tolkiena.Powieść Paoliniego to plagiat,a film na jej podstawie-totalna porażka.Jest po prostu...nudny.
|
06 mar 2008 20:28:52 |
|
|
Konto usuniete
|
Nie będę orginalny - ekaranizacja do kitu,ładne efekty specjalne i nic ponadto,prosiłbym, o nie porównywanie do władcy pierścieni bo to inna historia skierowana do innego odbiorcy , mimo podobieństw
eragon jest zdecydowanie dla młodszej publiczności
ps. po powrocie z kina kuzynka spytała jak mi się podobał Aragorn -padłem
|
07 mar 2008 14:44:47 |
|
|
Konto usuniete
|
Ecch,według mnie sama książka Eragon jest beznadziejna, więc nie chce mi się filmu oceniać.Ale to zrobię :Tak, więc jako, że książka jest beznadziejna, to fabuła filmu też.Tak, więc film nudzi!!!Drugi spory minus to walka.Jest tak chaotyczna, że nic nie widać. Rozumiem, że chciano oddać chaos bitewny, ale wyszło to beznadziejnie. Tak, więc moja ocena to 5/10, ale nie jestem pewien czy to nie za dużo.Więcej napiszę w temacie o książce Eragon jeżeli takowy istnieje.
|
07 mar 2008 17:43:18 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|