Teraz jest 28 mar 2024 11:00:37




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 97 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7
Homosexualizm 
Autor Wiadomość
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 mar 2010 19:57:53
Posty: 24
Post Re: Homosexualizm
Bilberry napisał(a):
tu bym się nie zgodził, dla mnie pedofilia i homoseksualizm są blisko związane, np. mężczyzna uwodzi chłopca i czyni z niego homoseksualistę (zachowań seksualnych człowiek się przecież uczy)
oczywiście pedofilia może być także heteroseksualna

W świetle aktualnych badań (istnieje na ten temat kilka teorii i właściwie wszystkie traktują czynnik środowiskowy jako czynnik dodatkowy, zakładając, że człowiek "kompletuje się" przez całe życie z różną intensywnością) wynika, że nie można kogoś nauczyć jego orientacji seksualnej.
Tak więc nikt nie nauczy chłopca pedofilii, ani homoseksualizmu, ani heteroseksualizmu.
Oczywiście ja mogę wskoczyć na drzewo i udawać małpę, ale chyba nie będziesz uważał, że jestem małpą.

Biorąc pod uwagę, że w pewnych środowiskach "inność" stała się modna, należałoby oczekiwać szkółek homoseksualizmu. Niestety nikt się tego nie podejmuje, bo jest to po prostu niemożliwe. Obecny stan nauki i doświadczenia lekarzy nie przeszkadzają jednak przeróżnym szarlatanom oferować usług medycznych - leczenia z homoseksualizmu (w Polsce wspiera to Kościół). Wszystkie dziedziny nie do końca zbadane naukowo są polem do nadużyć dla oszustów.

Jeśli chodzi o badania naukowe nad seksualnością człowieka to pragnę zwrócić uwagę, że są w toku i sytuacja w tym zakresie cały czas się zmienia. Podręczniki wychowania seksualnego dla szkół są ciągle nieaktualne, już nie mówiąc o wiedzy nauczycieli (mam rozeznanie co do polskich szkół - masakra). W powszechnym obiegu ciągle krążą informacje z okresu powojennego.

Pedofilie uprawiają osoby o różnych orientacjach seksualnych, a więc także niektórzy homoseksualiści. Na 20 heteroseksualistów pedofilów przypada 1 homoseksualista pedofil - takie są statystyki.

Generalnie w społeczeństwie funkcjonuje podział: My i reszta zboczeńców, więc Twoje skojarzenia mnie nie dziwią. Ja też czasami łapię się na takim myśleniu, obrażając własną inteligencję.

Przykładowe badania - te najbardziej wiarygodne i uznane na świecie:
- W roku 1991 neurobiolog Simon Le Vay badał strukturę mózgową u osób hetero i homoseksualnych.
- Laura Allen i Robert Gorski zajmowali się spoidłem przednim, badali włókna nerwowe łączące płaty czołowe mózgu.
- J. M. Bailey i R Pillard studium bliźniąt. Genetyka.
- Studium genetyczne homoseksualizmu męskiego - Dean Hamer.
- Wzorce lateralizacji i lokalizacji - Reite i in., 1995; Wegesin, 1998. Badania stały się możliwe po odkryciu dymorfizmu płciowego ludzkiego mózgu.
- G. Dorner – fazy prenatalne.

Badania są prowadzone, jednak już na obecnym etapie badań nauka jest zgodna, że homoseksualizm i biseksualizm nie są chorobami. Nie znajdują się w rejestrach chorób i zaburzeń psychicznych, czyli w ICD-10, ani w DSM-IV.

_________________
Wieczność lubi dzieła czasu


08 kwi 2010 10:15:08
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 20 lis 2008 12:58:01
Posty: 177
eCzytnik: kindle DX
Post Re: Homosexualizm
zazaza napisał(a):
Bilberry napisał(a):
tu bym się nie zgodził, dla mnie pedofilia i homoseksualizm są blisko związane, np. mężczyzna uwodzi chłopca i czyni z niego homoseksualistę (zachowań seksualnych człowiek się przecież uczy)
oczywiście pedofilia może być także heteroseksualna

W świetle aktualnych badań (istnieje na ten temat kilka teorii i właściwie wszystkie traktują czynnik środowiskowy jako czynnik dodatkowy, zakładając, że człowiek "kompletuje się" przez całe życie z różną intensywnością) wynika, że nie można kogoś nauczyć jego orientacji seksualnej.
Tak więc nikt nie nauczy chłopca pedofilii, ani homoseksualizmu, ani heteroseksualizmu.

wręcz przeciwnie, wpływ otoczenia jest chyba największy
a widać to na przykładzie typu urody, który się zmieniał przez wieki
na pewnej wyspie tuczy się kobiety przed ślubem, a przyszli mężowie nie narzekają, bo taki jest dla nich wszystkich ideał kobiety - zostali tego nauczeni
czy kogoś by dzisiaj podniecała kobieta z czasów Ludwika "króla Słońce" - wypudrowana, z peruką oraz wyperfumowana aby nie było czuć, że się nie myje - a przecież w tamtych czasach taki ubiór i zapach był podniecający
kobieta, która miała pierwsze kontakty z mężczyzną jedzącym suszone śliwki później odbiera ich zapach jako pobudzający
zachowań seksualnych się uczymy


12 kwi 2010 14:29:28
Zobacz profil
Pocketbook Killer
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lip 2007 20:07:55
Posty: 1513
Lokalizacja: Toruń
eCzytnik: Kindle 3 WiFi
Post Re: Homosexualizm
Cytuj:
kobieta, która miała pierwsze kontakty z mężczyzną jedzącym suszone śliwki później odbiera ich zapach jako pobudzający
zachowań seksualnych się uczymy

Skąd zatem pociąg do tej samej płci ludzi, którzy zostali wychowani w rodzinie ludzi nienawidzących homoseksualizmu?

_________________
"A co zrobiłeś najodważniejszego w swoim życiu?
Splunął na drogę krwawą flegmą. Wstałem dziś rano, odparł."

//Cormac McCarthy - Droga


12 kwi 2010 16:26:28
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 20 lis 2008 12:58:01
Posty: 177
eCzytnik: kindle DX
Post Re: Homosexualizm
Kell napisał(a):
Cytuj:
kobieta, która miała pierwsze kontakty z mężczyzną jedzącym suszone śliwki później odbiera ich zapach jako pobudzający
zachowań seksualnych się uczymy

Skąd zatem pociąg do tej samej płci ludzi, którzy zostali wychowani w rodzinie ludzi nienawidzących homoseksualizmu?

nie znam wszystkich wypadków, może uwiedziony, może własne upodobania
ciekawe byłyby badania i procentowe dane dotyczące homoseksualizmu samoistnego (tz. takiego w którym człowiek bez zewnętrznych wpływów wybiera homoseksualizm)

ja nie przeczę, że czynnik genetyczny nie ma wpływu, po prostu czynnik społeczny jest większy
widać to np. w kulturach, gdzie homoseksualizm jest społecznie akceptowany, gdzie młodzi ludzie są go "uczeni"


13 kwi 2010 18:28:03
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 mar 2010 19:57:53
Posty: 24
Post Re: Homosexualizm
Drogi KotkuFilutku
Człowieka trzeba rozpatrywać globalnie, gdyż stanowi skomplikowany mechanizm w którym "podzespoły są ściśle powiązane". Wpływ środowiska jest dość dobrze zbadany i nie można go nie doceniać. Wspomniałem wcześniej, że seksualność człowieka jest bardzo złożona i dobrze robili starożytni, że nie teoretyzowali tej właściwości człowieka - płynnej, skomplikowanej, indywidualnej, uwarunkowanej społecznie i biologicznie - podlegającej ewolucji.

Żyjemy jednak w czasach, gdzie wszystko musi mieć swoją etykietę jak w supermarkecie. Nie wszystko jednak można położyć na półce, takie uproszczenia wprowadzają w błąd i nie pozwalają zrozumieć zjawisk i procesów rządzących ludzkim organizmem.

Skojarzenia sytuacyjne dotyczą nie tylko seksu - to odrębny mechanizm, który służy głównie zapamiętywaniu i rozróżnianiu sytuacji, które spotykają nas w życiu - takie gotowe procedury postępowania. Zimno=źle, ciepło=dobrze, gorąco=źle, ciemno=źle, zapach mięsa=dobrze, zapach śliwki=seks (przykład przedmówcy) itp... Ale jeśli poczujesz zapach śliwki, który się Tobie kojarzy z seksem (zachowanie wyuczone), to nie rzucisz się na konia w zaprzęgu powozu, tylko na księżniczkę w powozie.
Dodatkowo, oprócz zachowań wyuczonych (wpływ środowiska) istnieją informacje zapisane genetycznie (to właśnie jest orientacja seksualna) - i tak idąc ulicą poczujesz podniecenie widząc idącą daleko przed Tobą kobietę, jej sylwetkę właściwie. Dlaczego widząc sylwetkę kobiety już poczujesz podniecenie? Charakterystyczny kształt kobiety jest właśnie zapisany w rodzaju "matrycy" (w mózgu) i pozwala "nie pomylić" obiektu seksualnego.
Człowiek jest dobrze "zaprogramowany" i takich matryc, na wiele sytuacji ma w sobie tysiące - jest to rodzaj programu, przygotowanego w toku ewolucji, który steruje najważniejszymi zachowaniami. Program jest na tyle kompletny, że nawet człowiek dość debilny, pozbawiony wyobraźni i własnej inicjatywy, może dość dobrze przeżyć na tej planecie. Ale też program ten daje bardzo, bardzo dużo swobody i stanowi to rodzaj marginesu bezpieczeństwa na wypadek wszelkich okoliczności nieprzewidzianych.
Wynika z tego, że nie pomylisz konia z kobietą, ale w jednej epoce historycznej może to być kobieta "puszysta" (pozdrawiam P. Rubensa) lub anorektyczka (ukłony dla Channel) - to już jest wpływ środowiska działającego w ramach wspomnianego marginesu.

Co by się stało, gdyby ostatni mężczyzna na wyspie z upodobaniem do anorektyczek miał do wyboru tylko te "puszyste"?
Populacja zostałaby zagrożona. Tak, ten margines musi być odpowiednio duży. Jest tak duży, że niektórym może się dość często mylić kobieta z mężczyzną - widocznie "matryca" ma zapis: tułów, 2 nogi i 2 ręce. Stąd już nawet blisko, żeby mieć pociąg do szympansa :) Wspaniali nazywacze, teoretycy i etykieciarze zapewne nazwali by to biseksualizmem i zoofilią.

W dalekim uproszczeniu powiedziałbym, że wyrazistość MATRYCY decyduje o funkcjonowaniu człowieka, pozwalając na różne marginesy, lub jak teoretycy-normalizatorzy (samozwańczy poprawiacze człowieka) wolą - odchylenia od normy.

Jeszcze gorzej, gdy normalizatorzy stawiają znak równości pomiędzy NORMA=NATURALNY.
Uważam, że to "ewolucja-natura" (Bóg) wie lepiej, co jest lepsze dla człowieka, niż teoretyk-normalizator. I wie, dlaczego dzieje się to wszystko, czego jesteśmy świadkami.

Podobnie można obserwować skutki istnienia "marginesu" w więzieniach, gdzie większość mężczyzn decyduje się na kontakty seksualne z kolegami ("matryca" to od biedy obejmuje).
Na statkach pirackich, rybackich (i nie tylko) był zwyczaj ściśle przestrzegany, aby nie zabierać w rejsy żadnej kobiety, jako przyczyny waśni o jej względy wśród marynarzy. Jednak "romansujący" między sobą marynarze (wpływ środowiska=brak kobiet) na widok kobiety natychmiast zwracają się we właściwą stronę (orientacja seksualna). Podobnie więźniowie po wyjściu na wolność wracają grzecznie do swoich żon. Te przykłady pokazują dobrze kiedy człowiek porusza się w ramach marginesu, kiedy decyduje ostatecznie jego "matryca" i gdzie i kiedy decyduje wpływ środowiska.

Opisywane tu zjawisko powoduje, że szarlatani-psychtechnicy usiłują "leczyć" ludzi z ich orientacji seksualnych. Byłoby to możliwe, gdyby ktoś posiadał "matrycę" bardzo nieprecyzyjną, która w dodatku byłaby mniejsza od marginesu, ale takie założenie jest błędne. Jest to niemożliwe - taki człowiek nie mógłby samodzielnie funkcjonować - uległby destrukcji (komputer bez systemu operacyjnego). Oczywiście w wypadku osobników o dużym marginesie, szarlatani mogą uzyskiwać początkowo pewne postępy i "wytresować" pacjenta w obiecanym kierunku. Jedyny rezultat jednak to tresura (obiekt nie tresowany stale, z czasem zapomina tresurę), a nie zmiana "matrycy" (orientacji seksualnej). Efekt przerażający w dalszej perspektywie czasu.

Często się słyszy, że człowiek rodzi się bez określonej płci, jak biała karta, która dopiero czeka na zapis. Zjawisko pozornej "bezpłciowości" w młodym wieku człowieka (okres przed dojrzewaniem) jest związane z gospodarką hormonalną. Hormony są aktywatorami "matryc" i stąd zainteresowanie płcią przeciwną pojawia się w okresie dojrzewania. Nie jest to więc "nauczanie płci" przez środowisko. Oczywiście środowisko uczy jak się ubierać, czy ładne są "puszyste", czy przytulać się do kolegi, czy golić zarost... - ale wszystko tylko w ramach marginesu "matrycy".

MATRYCA - jest to moje autorskie określenie (na potrzeby tego typu dyskusji) oznaczające pewną właściwość kodu genetycznego i budowy biologicznej człowieka (z wszelkimi zmianami wobec instrukcji kodu), która to właściwość jest rodzajem programu sterującego funkcjonowaniem człowieka i determinuje dalszy jego rozwój fizyczny i psychiczny.

_________________
Wieczność lubi dzieła czasu


14 kwi 2010 9:47:19
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 20 lis 2008 12:58:01
Posty: 177
eCzytnik: kindle DX
Post Re: Homosexualizm
w ten sposób mówiąc o orientacji seksualnej rozgrzeszasz nie tylko homoseksualistów, ale także pedofili, zoofili i tych którzy współżyją z trupami

zboczeń jest wiele, jeżeli są one genetyczne to nie mamy prawa osądzać np. pedofila, bo to nie jego wina, że lubi młode czy młodych

ciekawe było opisany przez ciebie homoseksualizm chwilowy (w więzieniach itd.)
chciałbym kiedyś dostać statyski, bo tylko badając jakąś dużą populację w naukowy sposób można by dojść do właściwych wniosków

podkreślam naukowy sposób bo np. sławne badania populacji mówiące o prawie 100% onanizacji czy inicjacji były przeprowadzane na marginesowych środowiskach

chyba tylko takie statyskyki pomogłyby znaleść odpowiedź

wracając do tematu, jeżeli homoseksualizm jest wrodzony to co powiedzieć o ludziach, których podnieca bicie lub bycie bitym, co można powiedzieć o ludziach, których podniecają mocz i kał - czyżby to też było wszystko wrodzone?


16 kwi 2010 17:59:21
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 mar 2010 19:57:53
Posty: 24
Post Re: Homosexualizm
KotekFilutek: "czyżby to też było wszystko wrodzone?"
Wrodzone to sobie może być, ale czy jest dobre? W dalszym tekście będę rozważał pochodzenie i oceny zachowań seksualnych.

KotekFilutek: "rozgrzeszasz nie tylko homoseksualistów, ale także pedofili, zoofili i tych którzy współżyją z trupami zboczeń jest wiele, jeżeli są one genetyczne to nie mamy prawa osądzać np. pedofila, bo to nie jego wina, że lubi młode czy młodych"
A dlaczego mamy osądzać coś, co wytworzyła natura? Masz taką potrzebę? Ja mogę oceniać, ale nie czuję się kompetentny, żeby osądzać.

Ludzkość ma tendencję do kodyfikacji; społeczeństwa specjalizują się, ustalają ścisłe role, powinności, zależności, wartości, budują coraz ściślejsze podziały. Pozorna demokratyzacja tak naprawdę wytycza nieprzekraczalne ramy jednostce, co jest sprawnie popularyzowane i pilnowane przez wyspecjalizowane służby dysponujące zdobyczami techniki. Oczywiście w demokracji rządzi większość=miernota, populizm. Paradoksalnie zniewoleniu jednostki sprzyjają możliwości i dążność do kształcenia się, podnoszenia poziomu wiedzy i świadomości. Jak się to ma do ludzkiej natury - tak złożonej i ciągle jeszcze niezrozumiałej?
Otóż interes jednostki zawsze będzie rozbieżny z interesem społecznym. Zawsze przegrywa jednostka (biologiczna, a nie społeczna).

Jednak pomimo zadawanego gwałtu na jednostce w naszym, społecznym interesie jest stworzyć takie ramy współżycia, aby chronić słabych, zabezpieczyć byt dzieci itp... Tworzenie norm jest procesem skomplikowanym. Duży wpływ na ten proces ma religia (czasami jedyny).
O tym, czy będziemy tolerować osoby kalekie, chore psychicznie, słabe, o niskiej inteligencji, różniące się kolorem skóry, zachowaniem, poglądami... decydują przyjęte NORMY (nie mylić z NATURĄ).
Spartanie tuż po narodzinach zabijali dziewczynki (rodzone w nadmiarze) i kalekie noworodki. Dziś umieszczamy takie dzieci w szpitalach, a organizacje charytatywne zbierają datki na specjalistyczne maszyny medyczne dla nich.
NORMY się zmieniają. Współczesna nauka robi postępy w badaniach nad człowiekiem. Kto wie, co nas czeka w przyszłości. Chroniąc siebie nawzajem wprowadzamy przepisy karne. Współcześnie jest tendencja, aby ludzie odpowiadali przed prawem za swoje czyny, jeśli są poczytalni, jeśli ich wola jest niczym nie ograniczana. W przeciwnym wypadku traktuje się ich jak osoby chore - podlegające leczeniu.

Tu dochodzimy do sytuacji spornej, dyskusyjnej. Słaby poziom nauki nie pomaga niestety w ustaleniu granicy: niepoczytalność-odpowiedzialność. Generalnie wszystkie "odchyłki od normy" traktowane są jako niegroźne, jeśli tylko nie zagrażają istotnym interesom społecznym. Ma tu wpływ również częstotliwość występowania zjawiska. Im większy procent występowania, tym większa akceptacja.
Ze zboczeniami jednak jest taki problem, że jeśli uznamy poczytalność sprawców, to chcemy ich karać za ich czyny (uznawane za odrażające i szkodliwe). Jeśli jednak uznamy ich niepoczytalność, to chcemy ich leczyć, choćby przymusowo.

Poczytalność.
Czy pedofil, nekrofil działa tak jak złodziej, który całkowicie świadomie i z niskich pobudek dokonuje swojego czynu? Czy pedofil może się powstrzymać mając wiedzę o szkodliwości społecznej swojego czynu? Czy może się powstrzymać palacz, alkoholik, narkoman, kleptoman, seksoholik, sadysta itp... ?? Uważam, że skoro nasze społeczeństwo uznało działalność takich delikwentów za szkodliwą, to należy ich powstrzymać - ale trzeba oceniać ich poczytalność i ewentualnie przymusowo (koniecznie) leczyć. Zawsze trzeba ocenić, czy takie osoby są wstanie zapanować nad swoimi popędami. Karanie tych ludzi jest niesprawiedliwe i nie ma najmniejszego sensu, gdyż po odbyciu kary wrócą do swojego procederu. Innym problemem jest sposób leczenia i możliwości medycyny w tym zakresie. Kwestia przymusowości jest porównywalna do założenia kaftana bezpieczeństwa wariatowi - nie ma innego wyjścia.

Reakcje ludzi wynikają ze skomplikowanych zależności. Jak przewidzisz, ocenisz postępowanie?: choleryk lubiący malarstwo widzi napastowaną kobietę, trzymającą w ręku cenny obraz, choleryk lubiący zwierzęta widzi kobietę atakowaną przez psa, spokojny człowiek widzi cenny obraz gryziony przez psa, trzymanego na smyczy przez ukochaną córkę. Te proste przykłady pokazują złożoność powstawania naszych reakcji psychicznych.
Psychologia widzi w akcie płciowym człowieka jednocześnie akt samounicestwienia się i akt przemocy wobec partnerki (jej zabójstwo). W jednej chwili zachodzą skomplikowane procesy, które w efekcie, mieszając się dostarczają człowiekowi najwyższą, znaną ekscytację.
Sacrum i profanum, życie i śmierć, miłość i nienawiść... nie istnieją bez siebie nawzajem. Czy dość powszechnie występujące, często w zawoalowanej formie, zachowania sado-masochistyczne w trakcie czynności seksualnych człowieka nie są właściwie preludium do "właściwego finału" - orgazmu - w którym są już jego budulcem, nierozdzielnymi składnikami?


KotekFilutek: "co można powiedzieć o ludziach, których podniecają mocz i kał - czyżby to też było wszystko wrodzone?"
Bardzo trudno jest ustalić co chciałbyś uznać w "znormalizowanym społeczeństwie" za wrodzone, za granicę normy. Sex oralny, wąchanie bielizny itp. dla mnie jest tym samym co upodobanie do kału, moczu w "jawnej postaci". A jeśli to praktykujesz, to łatwo będzie Ci rozeznać, czy czujesz "podszept diabła" by to robić, czy myślisz o tym jak o rzeczy "naturalnej".
Dla wszystkich pozostałych powiem, że jeśli człowiek robi takie rzeczy to z przyjemności, ale skąd bierze się w nas przyjemność kochania, to pewnie nie zastanawiamy się nad tym nawet, po prostu kochamy.
Kochamy tak długo, aż nie zapuka prokurator do drzwi :)

Czy jest coś wrodzone, czy też jest efektem defektu w mózgu (więc choroba) i tak podlega ocenie moralnej i prawnej (w państwach wyznaniowych jest to nierozdzielne). Nauka nad tym pracuje, a ja na wszelki wypadek stosuje za Platonem prostą maksymę na własny użytek:
co ludziom i mnie nie szkodzi jest dozwolone, a umiar jest cnotą.

KotekFilutek: "podkreślam naukowy sposób bo np. sławne badania populacji mówiące o prawie 100% onanizacji czy inicjacji były przeprowadzane na marginesowych środowiskach".
To prawda. Pierwsze badania z uwagi na ówczesną obyczajowość prowadzone były w więzieniach, szpitalach psychiatrycznych itp. Niestety wyniki tych badań często są przytaczane i dzisiaj. Z tamtych badań wynikało, że osób o orientacji homoseksualnej jest nawet 30%. Obecnie uważa się, że 5-10% (nie licząc osób biseksualnych). Moim zdaniem, biorąc pod uwagę niejednoznaczność preferencji, osób heteroseksualnych jest około 50%. Badania statystyczne nigdy nie będą miarodajne, gdyż ankietowani często nie potrafią ocenić własnej seksualności w sposób obiektywny, nie potrafią zdobyć się na szczerość wobec siebie, nie znają sami siebie. Łatwiej byłoby zapytać - z kim uprawiają seks. Ale to nie da odpowiedzi na nasze pytanie. Lepszy wynik dają obserwacje zachowań, a nie zadawanie pytań. Jednak z wiadomych przyczyn obserwacje takie są niemożliwe, lub bardzo utrudnione.

Moje zainteresowanie homoseksualizmem wynika bezpośrednio z zagadnień tolerancji, którymi się zajmuję. Uznałem, że stosunek do mniejszości seksualnych jest najlepszym sprawdzianem poziomu tolerancji, światłości danego społeczeństwa.

_________________
Wieczność lubi dzieła czasu


17 kwi 2010 15:13:54
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 97 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: