Ja swój pierwszy komiks z Asterix'em i Obelix'em kupiłem sobie w podstawówce na wyprzedaży w bibliotece. Od razu ruszył mnie humor. Zresztą, humor RenĂŠ Goscinny'ego poznałem już wcześniej w serii o przygodach Miłkołajka. Inteligentny, szalony i wspaniały. Do dziś darzę Asterix'a i resztę jego przyjaciół wielką miłością

Przyznać się uczciwie, kogo rozbawiła "tratwa nieduza"?
Bo mnie bardzo.

Z 3 kinówek Misja Kleopatra jest jedna z moich ulubionych komedii, choćby dla scen budowy ("chłoszczący wymienia sie z chłostanym, tak jest sprawiedliwie") i rewelacyjnego pana Pazury.

A takie moje pytanie- która seria podoba sie Wam bardziej? Ja osobiście wolę białą- mam do niej ogromny sentyment. Niebieska, choc ładniej wydana, ze słowniczkiem i przypisami nie wzbudza we mnie takich emocji.

Z Asteriksem zapoznałam się już w podstawówce. RenĂŠ Goscinny miał świetne poczucie humoru, szkoda, że już zmarł. Przydało by się więcej komiksów z Asteriksem i Obeliksem, są o wiele lepsze od ekranizacji. Miejmy nadzieję, że nie spróbują sfilmować następnych komiksów, bo po ostatnim (Asteriks na Olimpiadzie) jak wychodziłam z kina chciało mi się płakać. Zmarnować taki świetny scenariusz.

Asterix i obeliska pierwszy tom dostalem po bracie, ech mlodosc dla mnie zawsze tworczosc goscinnego zostanie mistrzostwem komiksowym ;]. Jak sobie przypomne ile przesiedzialem przy tych komiksach ^^.

Ogólnie to kocham czytać komiksy. Nawet teraz jak mam 18 lat, ale nie mam teraz na to dużo czasu mam nadzieje poczytać na wakacjach. A Asterixa i Obeliksa wręcz ubustwaim za ich humor. Nie tylko za to ale każdy kto przeczytał wie o czym mówie.

Asterix i Obeliks, zaczytywalem sie kiedys tymi komiksami, przeczytalem prawie cala sage 2 galow i ich szalonej wioski rodzinnej. Historia niepokonanych Galow, jest dla mnie rzecza urzekajaca i przesmieszna, humor jest swietnie poplatany z cytatmi lacinskim, do tej pory pamietam niektore cytaty z powodu zwiazanych z nimi scenami, nie ktore sceny sa poprostu genialne.

Czytałam ( i oglądalam) te komiksy praktycznie przez całą podstawówkę i połowę LO - do tej pory z ogromną przyjemnością zaglądam od czasu do czasu do któregoś z nich. Uwielbiam Asteriksa i Obeliksa za humor, znakomite gry słowne (imiona) - również w wersji oryginalnej, no i oczywiście łacinę, którą pamiętam do dziś. Jeżeli chodzi o filmy, to tylko animowane - wersje faularne nie podobały mi się. Jednakże nawet kreskówki nie dorastają do pięt komiksom.

Wciąż często czytam te komiksy i nie przestaję się nimi zachwycać - "Przenieśmy się do czasów, gdy cała Galia była zajęta przez Rzymian... cała? Nie[...]" ten tekst jest absolutnie nieśmiertelny:). Komiksy te najbardziej cenię za humor jaki sobą prezentują. bynajmniej nie jest to rozrywka dla dzieci (chociaz dla nich tez:P), ale całą ironię i rozmaite odniesienia to do kultury franków i innych narodów zrozumią tylko dorośli. Gry słowne, czy to w imionach, czy w przekręcanych często powiedzeniach i cytatach również stoją na wysokim poziomie. Zgodzę się z przedmówcami - nie przeczytanie komiksu to duża strata, jeżeli ktoś lubi filmy i kreskówki, które są świetne, ale dużo im brakuje do oryginału. Polecam każdemu, od najmłodszych do nastarszych!

Pierwszego Asterixa kupiłem w podstawówce następnego rok później, a następnego no cóż trochę mi się pozmieniało w życiu i przestałem go czytać. Prawdziwy bum na ten komiks przeżyłem w liceum kiedy kumpel pasjonata kupował każdy odcinek. Około 10 kumpli zabijało się aby go jak najszybciej przeczytać. Pożyczałem i na następny dzień musiałem oddać bo kolejny kumpel też chciał przeczytać, a po drodze były takie spowalniacze jak nauka, obowiązki i inne duperele które zabierały czas .
Plusy które mnie najbardziej urzekły ciekawe postacie i dialogi. Przykład: "Dlaczego on myślał że zadrżą mi nerwy"
"Złoty sierp " pozostał moim ulubionym tomem. Ulubiona postać (cie): Piraci

Tak sobie czytam ten temat i malo kto tak na prawde cos ciekawego do tej dyskusji wniosl niestety a tak wiele niesamowitych rzeczy wiaze sie z nasza dwojka przesympatycznych bohaterow Ja wiem ze to tylko komiks ale nigdy nie potrafilem zrozumiec (no po prostu w glowie mi sie nie miescilo) jak Obelix mogl pochlonac calego dzika na raz, albo i kilka...nie moglem tez sobie wyobrazic jak straszny musial byc spiew Kakofoniksa ze musial az mieszkac na drzewie Kolejna tajemnica jest to ze nikt nie bral przykladu z Obelixa , w koncu wszyscy mogli sie wykapac (czy tez wygotowac) w garze z magicznym napojem, a przynajmniej nowo narodzone dzieci mogli traktowac, to by przeciez rozwiazalo problem wiecznego przygotowywania napoju przez Panoramixa ktore jednak nie jest wieczny...i jeszcze jedna rzecz...w jak osobliwy sposob lysieli Ci gallowie...za to Galijki byly przepiekne No i mozna faktycznie bylo poznac troche kultury bo w niektorych czesciach przeciez Asterix i Obelix podrozowali i to dosc dalekie podroze morskie odbywali...swoja droga cudownie byloby posiadac taki napitek, mysle ze moglo by to rozwiazac problemy budowlane w niektorych czesciach swiata I jeszcze jedno - "Alez glupi ci Rzymianie" przez tyle tomow nie nauczyli sie ze tej wioski nie uda im sie zdobyc. W kilku slowach nie da sie opisac wkladu jaki panowie Goscinny i Uderzo w przedstawienie frankonskiej kultury reszcie swiata...w bardzo udany sposob udalo im sie to przemycic.

PS. Obelix byl dostawca menhirow...ale komu on je w koncu dostarczal...bo jakos nie wydaje mi sie zeby wioska miala tak duze zapotrzebowanie na ten rodzaj ozdob (o ile ozdoba mozna nazwac przedmiot religijny)

Bardzo miło wspominam ta serię komiksów i obu bohaterów. Pasuje mi kreska oraz fabuła a także przygody obu Galów. Wg mnie to pozycja obowiązkowa każdego czytelnika komiksów a także każdego dzieciaka. Filmy (średnio udane) nie oddają tego co komiksy. Jako dziecko zaczytywałem się wielokrotnie w każdy zeszyt jaki mi wpadł w ręce. Obecnie także z chęcią bym do nich wrócił. Uważam to za pozycję kultową i obowiązkową.

Ja nie za bardzo lubię. Kiedy byłam młodsza mało Asterixa i Obelixa czytałam, teraz trochę 'nadrobiłam zaległości' ale wyrobiona opinia pozostała. Komiks jak komiks, moim zdaniem przeciętny. Ładnie narysowany i tak dalej, a jedyne za co go nie lubie, to po prostu to, że nie lubię tej tematyki starożytnej.

Do przeczytania komiksów zabrałam się po obejrzeniu A&O "Misja Kleopatra" (film który mnie niesamowicie rozbawił). Wcześniej znałam Asteriksa i Obeliksa z kreskówek, które często lecialy w TV w trakcie świat. Mineło trochę czasu zanim dotarłam do komiksu, ale świat dwóch galów wciągnał mnie od początku. Świetna kreska, rewelacyjne postaci, humor, tego nie da się powtórzyć Goscinny&Uderzo stworzyli coś niepowtarzalnego.
I tutaj ani kreskówki ani film nie są w stanie w 100% tego odtworzyć.

A tak na marginesie...absolutnie uwielbiam piratów, którzy są tak wytrenowani, że jak tylko widzą w pobliżu dwóch galów, sami zatapiają swój statek, no i sepleniący pirat .

Posiadam prawie całą kolekcje Asterixów i wciąż chętnie do nich wracam :) Odkryłam, że jest to niezły sposób na nudną lekcję... ;) Bardzo przydatne są wydania z leksykonem, gdzie większość zagadkowych i łacińskich wypowiedzi jest tłumaczona w kontekście historycznym czy kulturowym. Po przeczytaniu leksykonu komiks jest śmieszniejszy, bo więcej dowcipów się rozumie - jak dla mnie :D Ekranizacje tych komiksów są niczego sobie - spełniają wszystkie moje wymagania. Jednak wolę te Asterixy animowane, lepiej oddają klimat niż "Misja Kleopatra" czy "Asterix i Wikingowie". Bajek nie przebije NIC :D

Asterixów czytałem kilka, ale te które zdobyłem były bardzo ciekawe. Świetny humor i ciekawe historie. Z filmów ja również zdecydowanie wole animowane najfajniejszy jest chyba fil "Asterix Gal"