I to jest chyba to:

"Komu i w jaki sposób składać reklamację?
Odpowiedzialny za niezgodność towaru z umową jest sprzedawca.
Reklamację należy składać u sprzedawcy.
Sprzedawca nie ma prawa odsyłać konsumentów do innego podmiotu, np. producenta, gwaranta, importera, hurtownika.
To konsument decyduje o tym w jakim trybie chce złożyć reklamację, czy w ramach niezgodności towaru z umową (odpowiedzialność sprzedawcy), czy w ramach udzielonej gwarancji (odpowiedzialność gwaranta).
Odpowiedzialność sprzedawcy jest niezależna od winy i opiera się na zasadzie ryzyka związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej.
Reklamacje należy zawsze składać na piśmie. Jest to najlepsza forma dowodowa.

Jakie są terminy i tryb dochodzenia roszczeń?
1. Odpowiedzialność sprzedawcy trwa 2 lata od dnia wydania towaru (art. 10 ust. 1).
2. Konsument ma obowiązek zawiadomienia sprzedawcy o stwierdzonej niezgodności towaru z umową przed upływem 2 miesięcy od jej stwierdzenia (art. 9 ust. 1).
3. Roszczenie kupującego powinno być zaspokojone niezwłocznie po złożeniu reklamacji.
4. Jeżeli sprzedawca nie załatwia reklamacji „od ręki”, to ma obowiązek poinformować konsumenta w ciągu 14 dni, czy uznał reklamację za uzasadnioną czy ją oddalił. Brak reakcji sprzedawcy w tym terminie oznacza, że uznał reklamację zgodnie żądaniem konsumenta (art. 8 ust. 3).
5. Ustawa nie określa trybu i terminów rozpatrywania reklamacji. Stwierdza jedynie, że przy określaniu odpowiedniego czasu naprawy lub wymiany uwzględnia się rodzaj towaru i cel jego nabycia.
6. Roszczenia klienta z tytułu reklamacji przedawniają się z upływem roku od stwierdzenia przez niego niezgodności towaru z umową. Przedawnienie nie może się skończyć przed upływem terminu, w jakim sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru z umową (art. 10 ust.2).

Czego możemy żądać, reklamując niezgodność towaru z umową?

Konsument może żądać przede wszystkim doprowadzenia towaru do stanu zgodnego z umową (art. 8 ust. 1 i 4), tzn.:
• nieodpłatnej naprawy towaru,
• wymiany towaru na nowy."

to widzę, powoli i u nas zaczyna się z Kobo, najpierw mój czytnik h2o, teraz Twój hd.
u mnie o tyle lepiej, że na gwarancji i problem ujawnił się, nim minęło 6 miesięcy od zakupu, więc zgłosiłem niezgodność towaru z umową, ale zobaczymy co mi powiedzą, mają czas do poniedziałku.

szkoda, że kobo takie delikatne, z sony nigdy nie miałem problemów, ale niestety z czytników się wycofali, inaczej bym kupił kolejny czytnik sony.

Jak oddadzą kasę, to zawsze możesz zapolować na Sony PRS-T3 z niemieckiego ebaya. Są tam regularnie oferowane czytniki z 2014 z paragonami, wciąż na gwarancji. Niestety, zazwyczaj z Saturna, więc w sumie od tej samej firmy co Redcoon. Osiągane w licytacjach ceny czasami przyprawiają o ból głowy, ale może warto.

ja wiem, ale nie biore już sony pod uwagę, rozważałem t3, ale zdecydowanie wole podświetlany ekran, a tego już sony nie oferuje, dlatego zacząłem rozglądać się za czymś innym a niestety jak widać u kobo zaczynają pojawiać się problemy z jakością, oby to były pojedyńcze przypadki.

jak nic nie zadziala...

http://www.mobileread.com/forums/showthread.php?t=231042

ja tak zrobilem i od razu na 16 GB karte zamienilem..., i dziala do dzis.., u mnie padl po .. aktualizacji ot tak sobie,

jest jeszcze Hard reset ale niestety nie pamietam... wiem ze kiedys u mnie dopiero za trzecim razem zadzialalo,

bylo ..( chyba nacisnac swiatlo i wlaczyc .. i trzymc... .. chyba az z Minute ) ale nie pamietam na 100 % wiem ze powrocil po tym do pierwszej wersji Firmware...

Takie coś znalazłem:

Dziekuję za odpowedzi.

" Slide the On/off slider for enough seconds to be sure the device is off
- Press and hold down the light button
- Slide the on/off slider once as if you were switching it on, whilst still holding the light button"


Czy ktoś mógłby prztełumaczyć ostatni myślnik? Bo mi wuszło tak na translatorze

"Przesuń suwak ON / OFF dla wystarczająco sekund aby upewnić się, że urządzenie jest wyłączone
- Naciśnij i przytrzymaj przycisk światła
- Przesuń suwak on / off po jakbyś włączeniem go przytrzymując przycisk światła, przy karmieniu piersią"

... ja już nie karmię, a Żona nie chce

Gotowy jestem do wysyłki. Rzecznik konsumenta wydał opinię, prawo po mojej stronie, tak jak to było opisywane powyżej. I, jak to określił, zna tego sprzedawcę z podobnych sytuacji.
pozdr.

Ostatni akapit mówi, że należy przesunąć suwak on/off jak przy normalnym włączaniu czytnika nadal trzymając przycisk od światełka. Czyli reasumując:
- Upewnij się, że czytnik jest wyłączony,
- Wciśnij i trzymaj przycisk od światła,
- Włącz czytnik ciągle trzymając przycisk od światła.

Jeśli to nie pomoże, to powodzenia z reklamacją, ale ze słów rzecznika wynika, że ścieżki są już przez kogoś przetarte, więc powinno Ci być nieco łatwiej

No zobaczymy. Powiem szczerze, że nie wiedziałem do tej pory, że lepiej reklamować a nie zgłaszać "na gwarancji" itd. Ma to związek z ustawą (prosta, przejrzysta), o której nie wiedziałem, tak jak większość kupujących
Dziekuję za tłumaczenie.
pozdr.

Witam.
Postąpiłem zgodnie z radą MrPi. Zadziałało- czytnik obudził się. Mogłem połączyć się z Kobo deskop, zrobić upgrade.
Ale:
- nie widzi książek wrzuconych do pamięci wewnętrznej
- nie widzi książek wrzuconych na kartę micro

pozdr.

Może po aktualizacji jeszcze jeden reset mu zaaplikować?

żeby nie namieszać- spinaczem przez dziurkę w dolnej ściance?
Bez wspomnianego resetu ściągnąłem darmowego z Kobo i działa, wspomnianych wcześniej jednak nie widzi.

A nie masz gdzieś archiwum tych książek, tak by je wykasować i wgrać ponownie?

Książki mam w zapasie.
Może błąd tkwi w sposobie? Jak dotychczas po prostu przerzuciłem folder na Kobo, gdy był podłączony do kompa, a ten widział go jako dysk.
Dziwi mnie, że nie widzi karty micro. Gdy jeszcze nie fisiował, wkładałem kartę i było ok.

Witam.
Małe podsumowanie.

W chwili obecnej wygląda to tak:
- z pamięci wew. czyta wszystko
- karty nie widzi
Dziękuję wszystkim za pomoc.

Sprawa pierwotna - reklamacja:
- na razie wstrzymuję się, pomimo ślepoty na kartę
- rzecznik konsumenta, radca prawny w firmie: po zmianie przepisów prawo jest po stronie kupującego, sprzedający żadnej łaski nie robi (tak jak opisałem powyżej)
- irytuje fakt wykorzystywania niewiedzy kupującego, i nie można tego tłumaczyć rynkiem, biznesem itd.
- czy konsultanci celowo nie powiedzieli czy też wynikało to ich niewiedzy? Wolę założyć to drugie.
- z reklamacji z pewnością skorzystam za jakiś czas
- ...i tytuł wątku, jak dla mnie, wciąż aktualny

Jeszcze raz dziękuję za pomoc.
pozdr.