Teraz jest 26 kwi 2024 20:20:53




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 193 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona
J. K. Rowling - "Harry Potter i..." 
Autor Wiadomość
Post 
Jak to zwykle bywa "Harry Potter" jednych zachwyca, drugich nie. Ja należę do tych pierwszych ze względu na to m.in., że Potter był moją "bramą" do świata fantasy.Te wszystkie komentarze typu : " Książka dla dzieci" ludzi, którzy przeczytali tylko 1 tom lub, notabene, jeszcze mniej mnie śmieszą. Szczerze polecam innym tą serię - wspaniały lek na smutne dni;].

Do cyprysek :
Jakbys przeczytała 7 część to na pewno nie powiedziałabyś, że Snape jest nieskomplikowanym czarnym charakterem. Dla mnie jest to najciekawsza postać całej serii .Harry jest przy nim mdły i płytki.


21 lip 2008 16:52:20
Użytkownik

Dołączył(a): 04 cze 2008 18:27:57
Posty: 27
Post 
Mnie natomiast zastanawia jedna rzecz - każdy tom Harry'ego Pottera był grubszy (objętościowo) od poprzedniego, ale treści zawsze było (mniej więcej) tyle samo. Logika podpowiada więc, że każdy kolejny tom jest coraz bardziej rozmyty i rozciągnięty. Istotnie, tak jest. Biorąc tzw. skondensowaną akcję z tomu pierwszego i ostatniego, wychodzi plus-minus tyle samo, ale obie pozycje dzieli objętość przeszło kilkuset stron.


22 lip 2008 9:49:17
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 08 cze 2008 17:39:19
Posty: 24
Post 
Ja również należę do osób, których Harry Potter zachwycił w pierwszej chwili. Kiedy przeczytałem trzy pierwsze tomy, byłem wprost zakochany w Hogwarcie i całym świecie czarodziejów, ale potem przyszły kolejne tomy, wśród których największe uznanie wywarł na mnie piąty tom, w którym bardzo podobała mi się walka uczniów z nauczycielką Umbridge. Największym rozczarowaniem była jednak ostatnia część (przyznam się bez bicia, byłem jednym z tych, którzy przeczytali amatorsko przetłumaczony ebook w kilkanaście dni po światowej premierze) To była dla mnie klapa, zbyt cukierkowy epilog (zresztą w ogóle nie potrzebny), cały koncept Insygnii Śmierci nie przypadł mi do gustu, kiepsko potraktowana historia Dumbledora, a jedynym ratunkiem była scena ze wspomnieniem Snape'a.


23 lip 2008 17:31:18
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 21 lip 2008 11:05:22
Posty: 29
Post 
Ja Harrym Potterem zainteresowałem sie na lekcji jezyka angielskiego. Omawialiśmy wtedy demony, potwory i kolega zaprezentował Dementora jak i opowiedział troszke o Harrym. Zainteresowany Dementorem postanowiłem przeczytac Wieźnia Azkabanu, i właśnie dzieki tej ksiażce polubiłem świat czarodziejów. Z Więźnia moją ulubiona postacia stał sie Syriusz , jest to tez moja ulubiona postac w całej serii zreszta. Czytałem dziwnie gdyż w takiej kolejności 3,,1,4,5,6 i 7. Moje ulubione pozycje To własnie Wiezien Azkabany dzieki Postacia Lupina i Blacka , Zakon feniks bo byłoi duzo o syriuszu i poznalismy członkow zakonu o raz ostatni tom ktory swietnie podsumowuje serie.


27 lip 2008 20:46:23
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lis 2007 18:52:04
Posty: 41
Post 
Dobrze pamiętam czas, gdy w gimnazjum moje koleżanki wprost szalały za Harrym. Czytały każdą część i usilnie chciały zachęcić wszystkich znajomych do czytania. Od samego początku byłam negatywnie nastawiona do tej książki i do głównego bohatera. Pamiętam, że dziewczyny powrtarzały mi: "najpierw przeczytaj, a potem będziesz mogła powiedzieć czy ci się podoba czy nie" i na siłe wepchnęły mi Więźnia z Azkabanu do torby. W domu podejrzliwie popatrzyłam na książkę i stwierdziłam, że przeczytam tylko jeden rozdział. Jak zaczęłam czytać tak skończyłam po jakiś 3 godzinach z głodem w oczach. Mama się przeraziła jak przyszła z pracy a ja naskoczyłam na nią "kup mi wszystie części!"... Na urodziny dostałam całą reklamówkę :) Cztery tomy :D Zakochałam się w Harrym tak, że już od 6 lat śledzę książki i fan ficki :) Teraz ja powtarzam wszystkim "najpierw przeczytaj a potem komentuj".

_________________
"Co ma być, to będzie, a jak już będzie, to trzeba się z tym zmierzyć."


28 lip 2008 18:47:39
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 04 cze 2008 18:27:57
Posty: 27
Post 
Ja przeczytałem... I komentuję: Harry Potter jest jak fast food. Dobry, smaczny i ma się ochotę na więcej. Ale jeśli człowiek żywi się tylko hamburgerami, hot dogami i coca colą, to w końcu zmienia się w tłustego potwora. Tak samo z HP - jeśli czyta się tego zbyt dużo, może dojść do zatrucia i wypaczenia gustu literackiego.


28 lip 2008 20:18:43
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 01 sie 2008 20:00:20
Posty: 23
Post 
Ze mną to się zaczęło od filmów i skończyło na książkach. Będąc młodsza - ubóstwiałam, kochałam, nie śniłam po nocach, bo marzyłam o nowym tomie/filmie/ spotkaniu z odtwórcą głównej roli w ekranizacji. Prawdę powiedziawszy mówiąc o Potterze, nie wiem od czego zacząć. Stylu? ... no dobra, zacznę od bohaterów. Nie ma co, mało oryginalni i są dość przewidywalni. Rowling w tej kwestii się nie popisała.
Ron- Typowa ruda ciamajda, na dodatek biedny i niezbyt inteligentny. Ma dotrzymywać towarzystwa głównemu bohaterowi, tworzyć zabawne sytuacje. On i jego uczucia mało są ważne.
Hermiona- Typowa kujonica - brzydkie kaczątko, które potem będzie rozchwytywane przez sporą liczbę samców ( choć z tym powodzeniem ,to bardziej pasuje do Ginny...) Oczywiście pod względem wiedzy, jest wręcz idealna, nigdy się nie myli i gdzieżby ona, nastoletnia dziewczyna z mugolskiej rodziny marzyła o fajnym chłopaku czy ubraniach !
Harry- Typowy główny bohater, heroiczny, boski, uzdolniony w tym co trzeba (w praktyce a nie w teorii ;) ), z traumatyczną przeszłością, nieszczęśliwie zakochany.
Kanon. Tomów 1-2 nie czytałam w całości.
"Czara ognia" była bardzo ciekawa i wciągająca, pojawiły się pierwsze miłości, problemy z dojrzewaniem, grono czytelników się powiększa...ALE kolejne tomy obalają mit doskonałej serii fantasy. "Zakon Feniksa" był po prostu nudny, męczyłam się z nim. "Księcia Półkrwi" czytałam fragmentami - nie posiadał tej magicznej otoczki jaka dryfowała nad nami już od wczesnych tomów. "Insygnia Śmierci" - nie miałam okazji. I chyba zbyt prędko się to nie zmieni... Powód? EPILOG! A raczej zakończenie, które pozwoliłam sobie przeczytać :P
Boże... jak można było tak spartaczyć już kultowego Pottera? Każdy ma z każdym dzieci, o dziwo nikt nie jest bezpłodny, nikt nie poronił, gromadka beztroskich smarkaczy, o której Rowling pewnie jeszcze napisze, bo nie wierze, że nie ma parcia na kase.No naprawdę zabolał mnie taki obrót spraw... Hermiona z Ronem? Ok. Przeciwieństwa się przyciągają, oni już mieli dawno ze sobą kręcić. I mogli. Mogli pochodzić i się rozstać :P Ale nie... przecież musieli wziąć ślub, bo przecież wszystko jest takie idealne w świecie czarodziejów, nawet związki.
Wielki respekt do Rowling za pomysł, jego realizację, stworzenie ogromnego świata pewnego prawdziwej magii. Kobietę jednak przerosła fabuła, lekko mówiąc.


01 sie 2008 21:34:02
Zobacz profil
Post 
Ja cykl o Harrym Potterze bardzo lubię. Przyznam się bez bicia, że zaczęłam od drugiego tomu, ponieważ siostra się pomyliła i przyniosła mi drugi zamiast pierwszego :wink: . I od tej pory uwielbiam fantastyke. Moje ulubione części to:
- "Komnata Tajemnic" - ponieważ w mniejszej lub większej mierze książka opowiadała o młodym Tomie Riddle'u (nie wiem czy tak to się odmienia) i jego żądzy władzy. Zafascynował mnie również bazyliszek i wężomowa Harry'ego.
- "Więzień Azkabanu" - ponieważ pojawiają się tam Syriusz Black, Remus Lupin i Nimfadora Tonks, jedni z moich ulubionych bohaterów.
- "Półkrwi Książe" - dużo Voldemorta, wężomowy, Draco Malfoya i dużo tajemnic :D


01 sie 2008 23:39:11
Post 
Ja zaczalem HP od poczatku.... przeczytalem dobre 9 stron pierwszego tomu (a dla mnie jak we wszystkich tomach to co na poczatku - czyli zanim sie rozkreci akcja - jest nudne), nastepnie jako dzieciak poszedlem do kina z klasa na film HP1 i to mnie ruszylo na stale zeby czytac. Przeczytalem 1, 2 tom a po tym 4 tom (mlody bylem, nie wiedzialem ze kolejnosc jest az tak wazna xD) a potem z gorki do samego konca. Moj ulubiony jest ostatni, zawsze uwielbiam koniec. Na jego podstawie oceniam calosc.


04 sie 2008 0:57:40
Użytkownik

Dołączył(a): 05 sie 2008 9:51:42
Posty: 26
Lokalizacja: KÂłoczew
Post 
Hmm... Są to lekkie książki. Nie można powiedziec, ze to jest jakis ambitny material. Taka sobie ksiazka do poduszki. Wiele osób zwlaszcza z grona koscielnego bardzo obficie neguje te ksiazki popierajac sie ich powiazaniem z czarna magia i okultyzmem. Tak jak padło już wcześniej na tym forum Harry Potter to swoistego rodzaju jednorazowa książka. Czytanie jej w kółko moze na prawde miec jakies odbicie na ludzkiej psychice. Zwłaszcze w przypadku małych dzieci. Jednak moim zdaniem powiązanie z okultyzmem jest w tym przypadku bardzo pośrednie. To, że autorka nazywajac na przyklad nazwy czarow wykorzystala naswy okultystyczne jest tu calkowitym przypadkiem. I autorka i okultysci czerpali swoje nazwy z laciny a wiadomo, ze np. nazwy czarow zakazanych musza symbolizowac cierpienie, tak samo jak satanisci czy okultysci chca swoim przekonaniom, zgrupowaniom, dzialaniom nadac aure zla, cierpienia czy mroku. Tak wiec autorka piszac ksiazke mysle zie nie miala na mysli celowego powiazania z okultyzmem.

Podsumowując... Są to ksiązki ciekawe i zdecydowanie wciągające, ale nie wnoszą wielę w zycie człowieka.

Pozdrawiam wszystkich fanów HP


05 sie 2008 13:39:20
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 03 cze 2008 19:19:08
Posty: 27
Post 
Apropos siódmego tomu - swego czasu, jeszcze przed oficjalna premierą angielskiego oryginału znalazłem w sieci e-book'a zatytułowanego "Harry Potter and The Deadhly Hallows". Początkowo wziąłem go za autentyk, dopiero gdy oryginał pojawił się na księgarskich półkach zorientowałem się, ze mam do czynienia z podróbką. Paradoksalnie jednak owa podróbka przypadła mi do gustu bardziej aniżeli oryginał:) Jakiś fan Harrego nieźle się natrudził tworząc 660 stron naprawdę dobrej fantastyki, zarówno klimatem jak i językiem naśladującej twórcząść pani Rowling.


07 sie 2008 18:15:24
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lip 2008 18:43:44
Posty: 20
Lokalizacja: MaÂłopolska
Post 
Mogę się uznać za specjalistkę od całej serii książek pani Rowling. Po pierwsze, znam je prawie na pamięć, po drugie udzielam się na forach związanych z tym tematem i po trzecie cały czas jestem na bieżąco.
Całym cyklem jestem zachwycona zupełnie tak samo jak na początku. Ech, niestety :wink: albo stety. Dorastałam z głównym bohaterem.
A propos podróbek, niektóre są naprawdę świetne. Polecam zainteresowanych poszukać w necie.


07 sie 2008 22:39:55
Zobacz profil
Post 
Harry jest spoko książka ale ostatnia cześc mnie bardzo zawiodla wg mnie nie bylo tego trzymania w napieciu noi smierc voldemorta tez beznadziejna liczylem na jakis dlugi pojedynek obfitujacy w wiele czarow no wierzylem ze Albus Dumbledore jednak nie zginal a tu sie okazalo inaczej ale fajna juz sama koncowka jak to harry jest tu starszy ma wlasne dzieci i spotykaja malfoya na peronie z wlasnymi dziecmi


09 sie 2008 18:16:08
Post 
wszystkie części są swietne ale najlepsza i najmroczniejsza jest czesc 4 jak to Voldemort powraca do zycia odzyskuje cialo na cmentarzu probuje zabic harrego ale po raz kolejny mu sie to nie udaje , niestety zabija jego kolege Cedrika Digorryego , 7 czesc tez swietna chociaz oczekiwalem innego zakonczenia ale coz wszystkich uszczesliwic nie mozna dobrze chociaz ze rowling harrego nie usmiercila


09 sie 2008 19:51:24
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 cze 2008 9:46:56
Posty: 34
Lokalizacja: Tak tu nie trafisz
Post 
Dobra, przebrnąłem wreszcie przez wszystkie części Pottera (dotychczas przeczytałem pierwsze pięć z dużymi przerwami pomiędzy, a teraz od wszystkie kolejno jedna za drugą) i teraz czas na krótką wypowiedź ;)

Pani Rowling trzeba przyznać, że w miarę pisania szło jej to coraz lepiej, IMO nie ma porównania jeśli chodzi o styl i język pierwszej części i ostatniej. Z czasem też przygody Pottera przestawały być mdląco-cukierkowe, gdzie tak naprawdę nic strasznego się nie działo. Dopiero w zakończeniu czwartej części zaczęło dziać się to, co dziać się powinno, czyli mamy trupa do kolekcji - naprawdę sztuczne było, że przy otwarciu takiej np. Komnaty Tajemnic wszyscy dziwnym trafem patrzyli na bazyliszka przez obiektyw aparatu czy lusterko - wyjątkowo nieefektywny ten bazyliszek się okazał... Dobijał mnie też fakt, że ci tam, członkowie Zakonu Feniksa walcząc na śmierć i życie używali zaklęć rozbrajających zamiast zabijać śmierciożerców - potem, że tych drugich było więcej - skoro wszyscy postępowali w imię jakiś dziwnych zasad i nie tłukli zwolenników Voldemorta jak się dało. Jak już przy takich dziwnych sprawach jesteśmy to śmieszne mi się wydaje, że do rzucania czarów potrzebna jest różdżka - o wiele lepiej by wyglądał pojedynek czarodziejów na modę Jedi walczących przy pomocy Mocy ;) Ale to w sumie szczegół, który można przeżyć - w końcu w dużej mierze miała to być książka dla (trochę starszych) dzieci.
Co do fabuły to właściwie nie ma się czego doczepić - widywałem już dużo gorsze i dużo lepsze - jak już wspominałem Potter plasuje się w kategorii przeciętnej książki przygodowej - dopiero tak od piątej części mamy więcej akcji i fabuła przypomina raczej coś w stylu sensacyjnej odmiany współczesnego fantasy... Co się pani Rowling udało to postać Snape'a - właściwie do końca nie było wiadomo jak to z nim było, co prawda ostateczne wyjaśnienie nie było IMO szokiem, bo było do przewidzenia w pewnym stopniu, natomiast generalnie kwalifikuje się do tzw "niespodziewanych zwrotów akcji". I fajnie. Jak już przy postaciach jesteśmy to najbardziej przeze mnie lubianą był Syriusz - gość z charakterem, a jak ;) Potter trochę za czysty, takiego wielkiego bohatera, ideał z niego zrobiono jak z Luke'a Skywalkera, co prawda do Skrzetuskiego jeszcze mu brakuje, ale główna postać mogła być trochę mniej wybielona... chociaż ze dwa razy użył tego tam... Crucio czy Cruciatus... Generalnie ostatnia część była najciekawsza - zwłaszcza od momentu ataku na Hogwart - zaczęło się to, co tygryski lubią najbardziej... Co prawda z radością by się czytało jak ktoś bystry rzuca na Malfoya zaklęcie ze skutkiem śmiertelnym... ale nie można mieć wszystkiego. Dobrze, że Rowling nie oszczędzała obrońców - byłoby dziwnym, gdyby nie zaczęli padać lubiani bohaterowie, choć Fred to już był strzał z grubej rury, nie powiem...
Generalizując - pierwsze części to naprawdę coś miedzy "słaby" a "przeciętny", potem robi się coraz lepiej aż do siódmej będącej miedzy "przeciętny" a "dobry" - przy czym chciałbym zauważyć, że dla mnie "przeciętność" jest z reguły ciut wyżej niż u reszty i myślę, że jest tak z każdym, kto przeczytał już tyle książek w życiu, z czego niektóre naprawdę GENIALNE. Przygody Pottera skierowane są faktycznie do osób, które czytać nie lubią - książka z cyklu "szybko, łatwo i przyjemnie", jak to mówią - nie trzeba w ogóle wysilać mózgownicy przy czytaniu (co prawda nie osiągnęło mistrzostwa w tej kategorii, bo do takiego "Stalowego Szczura" to nawet Potterowi daleko...), więc tych, którzy w świat takich śmiesznych papierowych rzeczy z historyjką w środku nie przywykli, na ścieżkę Prawdy poprowadzić powinno. Problem polega na tym, że takowe osobniki zakochały się w "Harrym Potterze" i niestety nic innego czytać nie chcą...

_________________
I wanna be the minority
I don't need your authority
Down with the moral majority
'Cause I wanna be the minority


13 sie 2008 20:14:13
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 193 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: