Teraz jest 19 kwi 2024 7:39:34




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 281 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 19  Następna strona
Najgorsze książki jakie czytaliście?... 
Autor Wiadomość
Post 
Ja nie znosiłam "Opowieści o pilocie Pirxie", mimo że Lem pisze generalnie dobrze, to przez tą ksiązkę ciężko było mi przebrnąć. Dan Brown ma styl dziennikarza z gazety bulwarowej- wymyśla sobie coś bardzo sensacycjnego i dorzuca do tego trochę prawdziwych faktów, by wyglądało to bardziej prawdopodobnie i robiło większe wrażenie. Bo niektóre rzeczy sa tam prawdziwe, ale przysłonięte są fikcja i teoriami spiskowymi.
Nie podobała mi się jeszcze "Placówka"
Nie poleciłabym również Danielle Steele- niby pomysły są dobre, ale ksiązki zbyt martyrologiczne


02 mar 2008 12:34:38
Użytkownik

Dołączył(a): 27 lut 2008 14:57:37
Posty: 40
Lokalizacja: krakĂłw
Post 
Fatalnie wrażenie na mnie zrobiły książki z cyklu "Kroniki Jakuba Wędrowycza" Pilipiuka. Zdecydowanie nie dla mnie. Pierwsze skojarzenie, to humor w stylu Kiepskich, który zdecydowanie mnie nie bawi.



Dan Brown ma niesamowity zmysł marketingowy. Kod Leonarda DaVinci przeczytalam za jednym zamachem, w dość długiej podróży autobusowej. Jest łatwym i przyjemnym czytadłem, pod warunkiem, że wyrosło się z wierzenia w bajki. Nie nazwałabym tej pozycji złą książką, ale nie nazwałabym jej tym bardziej książką świetną ani ambitną.

Nieszczególnie podobały mi się książki Eduardo Mendozy "Sekret hiszpańskiej pensjonarki" i "Przygoda fryzjera damskiego" - zagmatwane, niejasne, wulgarne. Autor stworzył misz-masz wątków, w których czytelnik z łatwością się gubi i po przeczytaniu myśli "ale o co tu właściwie chodziło?"

_________________
nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu


02 mar 2008 20:43:47
Zobacz profil
Post 
Kod nie był taki zły... najgorsze było to, że można było pzrewidzieć część posunięć autora. Szybkie czytadlo z niezłymi opisami sztuki i architektóry. Po przeczytaniu dla mnie na plus, ze chce się obejrzeć miejsca opisane w książce... A teoria o Marii Magdalenie wywołała dyskusje w aKościele o roli kobiet.. To też było potrzebne.


02 mar 2008 20:59:26
Post 
Ostatnio "przemęczam" cylk 7-tomowy S.Kinga "Mroczna Wieża".
Odradzam jej czytanie. Ja sama kończę 7 część tylko dlatego, by mieć to już za sobą ;)
Generalnie całość wygląda tak, jakby autor sam nie wiedział, co ma dalej napisać, wprowadza dziwaczne, nie wyjaśnione wątki (coś na zasadzie "LOST-ów"), zapożycza symbole z innych książek (np. znicze z Hary Pottera, szafę z Narni, świetlne miecze z Gwiezdnych Wojen), w dodatku cały czas reklamuje inne swoje książki (na zasadzie: jeden bohater do drugiego: Czytałeś Bezsenność Kinga? Nie, a kto to taki, ten King?)
Na dodatek wprowadza siebie (co mnie już całkiem zniesmaczyło) jako bohatera i stworzyciela. Oszem, próbuje rozbawić nas ukazując siebie jako zapijaczonego, leniwego gawędziarza, ale...
Poniżej krytyki :)
Pozdrawiam - Midraszka


03 mar 2008 11:43:38
Użytkownik

Dołączył(a): 03 gru 2007 12:10:37
Posty: 36
Lokalizacja: Siedlce
Post 
Wytwór pani Doroty Masłowskiej "Wojna polsko -ruska pod flaga biało czerwoną"

W chwili wydania tegoż dzieła od 7 miesięcy znajdowałem sie na zarobkowej emigracji . W jednej z nielicznych chwil kontaktu z polska telewizją zobaczyłem program literacki wychwalający pod niebiosa tą pozycję . " Młoda zdolna , niezwykle utalentowana , nowy obraz rzeczywistości , nowa fala polskiej literatury " to tylko mała część peanów dla pani Masłowskiej jakie tam padły . Jakiś czas później dostałem cynk ,że w jednej Dublinskiej księgarni można dostać to cudo . Książkę zakupił kolega po odbiór jechałem prawie 250 km i co - strasznie sie zawiodłem . W wieku 26 lat po 2 latach pracy w szkole odkryłem , że nic nie wiem o młodzieży . "Wojna polsko-ruska.." była i jest dalej zbieraniną lużno powiązanych ze sobą myśli . Sadziłem , że to ze mną jest coś nie tak naszczeście po rozmowach z przyjaciółmi dotarło do mnie inni podobnie oceniają to dzieło .
Jak to powiedział jeden z kumpli , jest to książka w której dojrzali krytycy próbują dojrzeć świat młodzieżowy nie bardzo już pamiętając jak on wyglądał .


03 mar 2008 13:00:43
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 02 mar 2008 18:45:44
Posty: 47
Post 
Nie zgodzę się z przedprzedmówca twierdzącym,że "MW"zła.Osobiście uważam serię za bardzo dobra,ale każdy ma swoje zdanie.
Zaś za najgorsza książkę,a właściwie książki uważam 4 i 5 część trylogi! Bourne'a.Mistrz Ludlum stworzył doskonałą całość,która bardzo konsekwentnie zakończył,a tu nagle pan Lustbader daje nam mieszankę Jamesa Bonda z nie wiem kim.Jego Jason jest młody,potrafi niemal wszystko(kluczem rzuconym z jadącego motoru zniszczyć jadący samochód).Ponadto autor za szybko wykańcza głównych bohaterów


03 mar 2008 18:50:49
Zobacz profil WWW
Użytkownik

Dołączył(a): 27 wrz 2007 13:35:51
Posty: 45
Lokalizacja: Luton GB
Post 
chosenone napisał(a):
Najgorszą książką jaką w życiu czytałam to 'kod da Vinci' Do(w)n'a Browna. Nie ma nic gorszego. Baaardzo odradzam jej czytanie. Z jednej prostego powodu: facet nie umie pisać i każda jego książka jest taka sama. Tzn taki sam schemat. Także nie polecam. Po za tym niezłe durnoty wypisuje w tych swoich książkach, Aż żal czytać.



Okey troche to sie nie zgadzam, a troche to juz tak.
Ksiazka byla fajna, nawet bardzo.
Jesli czlowiek jest madry to przestanie na tej jednej i cos nowego kogo innego sobie znajdzie... ja nie przestalam, szkoda.
Do diaska jak juz jedna przeczytasz jego ksiazke to juz wiesz jak beda przebiegac i konczyc sie wszystkie inne... szkoda.

Jedyne co mnie tak naprawde wkurza, a raczej meczy juz teraz, to ta banda pomylencow ktora swiecie wierzy w to co napisano w tej ksiazce i zameczjaca tym innych.

Ludzie czy wyscie nie slyszeli o fikcji literackiej?!

_________________
Należy każdego dnia posłuchać krótkiej pieśni, przeczytać dobry wiersz, zobaczyć wspaniały obraz i - jeśli to możliwe - wypowiedzieć kilka rozsądnych słów.


03 mar 2008 19:02:15
Zobacz profil
Mod
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2007 16:39:15
Posty: 693
Post 
midraszka napisał(a):
Ostatnio "przemęczam" cylk 7-tomowy S.Kinga "Mroczna Wieża".


Na bogów! Może mnie uświadomisz, ale czemuż to przemęczasz ten cykl skoro tak bardzo Ci się on nie podoba? Rozumiem, przemęczyć jedną książkę - przynajmniej ja tak mam, że jak coś zaczynam to kończę - ale jak by mi się pierwszy tom cyklu nie spodobał to bym sobie resztę odpuścił.

Pominę fakt, że absolutnie się z Twoją opinią o MW nie zgadzam, a Twoje argumenty tak mnie rozłożyły, że aż mi się nie chce w tej chwili kontrargumentów wytaczac :)

_________________
Cytuj:
"Z książkami jest tak samo jak z ludźmi: tylko niewielka część odgrywa dużą rolę, reszta gubi się w wielości."

Gregory Benford - "Zagrożenie Fundacji"


Cytuj:
"Out in the oceans of sand
I saw the future
Of a golden land
Below the plains
I've been meeting my fate
I stood the test
The universe
In the palm of my hand
Oh, am I blessed
Or cursed "


Savage Circus "Legend of Leto II"


03 mar 2008 19:33:45
Zobacz profil
Post 
He, he, już cię uświadamiam, czemu ją przemęczam :D

Po pierwsze, jak wspomniałam gdzieś tam, King na początku mnie zafascynował. Dlatego liczę, że jednak pod koniec mnie pozytywnie zaskoczy :)
Po drugie - jeśli nie przeczytam całości, to moja opinia będzie pierwiastkowa, niekompletna. A zawsze przecież mogę wam napisać: Słuchajcie, ludziska, przeczytałam całość i w końcu nie okazała się taka zła! :D
Po trzecie - to chyba genetyczna przypadłość... mój wujek poszedł raz na japoński film. Opowiadał potem, że dawno jeszcze się tak nie wynudził na filmie. Przez cały czas bohater wracał z wojny i wracał... i wracał... bez żadnej akcji. Zapytano go - to czemu nie zrezygnowałeś i nie wyszedłeś z seansu?
Odpowiedział...
- Bo miałem nadzieję, że w końcu gdzieś dojdzie! :D

Pozdrawiam was - Midraszka


03 mar 2008 20:55:31
Użytkownik

Dołączył(a): 02 mar 2008 17:10:17
Posty: 76
Post 
Doi najgorszych książek, jakie miałam w rękach z pewnością mogę zaliczyć:
a) A. Ursu „Złodzieje cieni” – ciekawa ksiązka dla osób, które uwielbiają mitologię. Ja się do nich, niestety, nie zaliczam. Przez Mitologię Parandowskiego ledwo przebrnęłam. Połączenie mitologii ze współczesnym światem – nie dla mnie.
b) K. Meyer „ Merle i Królowa laguny” – książka wybitnego niemieckiego pisarza, która, wedle opinii, miała być ciekawą wciągająca powieścią. Niestety, bardziej przerażała niż fascynowała. Dobrnęłam tylko do miejsca, w której człowiek pracujący przy wyrobie luster daje dziewczynce „lustrzane oczy”. Brr…
c) K. Paterson „Most do…” – bardzo smutna (i w sumie to nudna) książka opowiadająca o moście prowadzącym do wymyślonej krainy, który pod koniec staje się powodem śmierci jednego z głównych bohaterów. Książka przypomina trochę film „Mój chłopak”. Jeśli ktoś widział…
d) R. Ziemkiewicz „Wybrańcy bogów” – z trudem brnę do końca, strasznie się nudząc. Obiecałam sobie jednak, że ją skończę, choć to stanowczo nie moja bajka.
e) White – po prostu nie znoszę stylu tego autora. Czytając jedną z jego książek pobiłam własny rekord: znudziła mi się po dziesięciu stronach. Zwykle przy nudnych książkach, udawało mi się dobrnąć do około trzydziestu.

Odnośnie Mrocznej Wieży. Też w pierwszej chwili myślałam, że to nie dla mnie. Sięgnęłam po drugi tom, potem po trzeci. Dalej poszło już z górki. Moim ulubionym jest czwarty. A zwłaszcza postać Suzan. Mua!
Niestety, inne książki tegoż autora mogłabym umieścić w punkcie f), ale Mroczna Wieża (wyjątkowo) bardzo mi się podobała.

A Czy po „Kod” warto sięgnąć?


03 mar 2008 21:13:56
Zobacz profil
Post hm....
to nie prawda, że wszystkie lektury są mało interesujące i nie ciekawe... jednak zdarzaja sie takie..jedną z nich była w moim życiu wlasnie ksiązka pt Chłopi autorstwa Władysława Reymonta..
szczerze to nie przeczytalam calej, gdyz nie dalam rady..
po pierwsze odrzucila mnie grubosc ksiązki
a po drugie.. po przeczytaniu ok.100 stron uznalam ze nie jest ona w moim typie, bylo w niej za duzo opisów przyrody , ktore totalnie wybijały mnie z wątku..
dlatego osobiscie nie polecam tej ksiązki.
pozdrawiam!


03 mar 2008 22:44:17
Pocketbook Killer
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lip 2007 20:07:55
Posty: 1513
Lokalizacja: Toruń
eCzytnik: Kindle 3 WiFi
Post 
Cytuj:
po pierwsze odrzucila mnie grubosc ksiązki

Litości...

_________________
"A co zrobiłeś najodważniejszego w swoim życiu?
Splunął na drogę krwawą flegmą. Wstałem dziś rano, odparł."

//Cormac McCarthy - Droga


03 mar 2008 23:21:13
Zobacz profil
Mod
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2007 16:39:15
Posty: 693
Post 
A może po prostu książka nie trafiła w Twoje poczucie humoru, co? Ja na przykład nie piszę, że wszystkie romanse to szmira a literatura szpiegowska to łajno, tylko dlatego, że akurat te gatunki literatury są dla mnie najmniej pociągające.

Osobiście uważam, że "Autostopem przez Galaktykę" to książka, której niewiele brakuje by być genialną i doczekała się równie dobrej ekranizacji. A że kogoś po prostu nie bawi, nie oznacza, że jest "porażką" i "pomyłką". :)

To może tyle ode mnie :)

_________________
Cytuj:
"Z książkami jest tak samo jak z ludźmi: tylko niewielka część odgrywa dużą rolę, reszta gubi się w wielości."

Gregory Benford - "Zagrożenie Fundacji"


Cytuj:
"Out in the oceans of sand
I saw the future
Of a golden land
Below the plains
I've been meeting my fate
I stood the test
The universe
In the palm of my hand
Oh, am I blessed
Or cursed "


Savage Circus "Legend of Leto II"


04 mar 2008 18:44:38
Zobacz profil
Post 
Mnie najbardziej odrzuciła książka "Nad Niemnem" Elizy Orzeszkowej zresztą jak zdąrzyłem zaobserwować nie tylko mnie. Dawno się tak nie nudziłem czytając książkę. Chcąc niechcąc musiałem jednak dotrzeć do końca.

Oprócz tego w sumie mogę jeszcze dodać "W pustyni..." H.S.'a :roll:


04 mar 2008 19:44:00
Użytkownik

Dołączył(a): 02 mar 2008 17:10:17
Posty: 76
Post 
Większość lektur jest rzeczywiście (delikatnie to ujmując) do niczego: nudne, ciągnące się w nieskończoność książki, które nikogo już nie interesują i które nie dorastają do czasów współczesnych. Przyznam jednak, że kilka z nich bardzo mi się podobało. Wynika to chyba z tego, że przeczytałam je po raz drugi po-jakimś-tam-czasie i lepiej je zrozumiałam. Do niektórych lektur trzeba po prostu dojrzeć. Uwielbiam „Nad Niemnem” Orzeszkowej. To wspaniała książka! Nie wiem, co was tak w niej drażni. Dobrze wspominam też „Medaliony” Nałkowskiej (i ogólnie wszystkie lektury poruszające ten temat), „Ten obcy” Jurgielewiczowej, „Chłopów” Reymonta, Trylogię Sienkiewicza, czy „Przedwiośnie” . Odrzucił mnie natomiast „Pan Tadeusz”. Nigdy nie lubiłam poezji, a poezja w „takim wydaniu” była dla mnie nie zjadliwa tak samo jak Quo vadis?. Uch, przy opisach omal nie zasnęłam.
Prawda jest taka, że w kanonie strasznie mało jest teraz książek, które odpowiadałyby temu pokoleniu. Już od najmłodszych lat „faszeruje” się nas lekturami, które SA nie zjadliwe i dla współczesnych dzieci nie maja żadnego sensu. Weźmy choćby takiego „Janka Muzykanta”, „Z pamiętnika poznańskiego nauczyciela”, czy „Anielkę”. Dzieci bardziej przeraża się tym, że wsadzono dziewczynę do pieca, niż zainteresują się sposobem życia tamtych ludzi. Do wywalenia jest tez kilka innych książek. Uważam, że kanon lektur powinien zostać stworzony na nowo. Powinno się go dopasować do naszych czasów i mentalności dzieci i młodzieży. Jasne, historię należy znać. Ale chyba można znaleźć jakiś bardziej interesujący Sposób przybliżania jej dzieciom, niż lektury, które – przyznajmy z ręką na sercu – mało kto czyta. Dzieci wola kupić lub odszukać w necie gotowe, króciutkie (acz treściwe) opracowanie, a wolny czas spędzić z przyjaciółmi w dyskotece, kinie, czy barze.


04 mar 2008 22:36:36
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 281 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 19  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
cron