Teraz jest 19 mar 2024 9:15:34




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 90 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Gandalf bez DRM 
Autor Wiadomość
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 wrz 2010 8:39:13
Posty: 18
Lokalizacja: Poznań
eCzytnik: Kindle / iPhone
Post Re: Gandalf bez DRM
sersa napisał(a):

Ebooki w Gandalfie są też dużo tańsze niż w Virtualo. Przypominam o tym, kiedy Virtualo na Facebooku tłumaczy się z klientom z cen przekonując, że "ostateczna decyzja dotycząca kształtowania cen ebooków należy do wydawców".


Gandalf najpewniej rezygnuje z cześci swojej marży, żeby móc sprzedawać taniej.

_________________
http://bookoteka.pl - Czytanie jest fajne!


08 lip 2011 11:43:51
Zobacz profil WWW
Użytkownik

Dołączył(a): 10 maja 2011 13:15:11
Posty: 28
eCzytnik: Kindle Paperwhite
Post Gandalf bez DRM
darekk napisał(a):
Nie wiem jakie formaty lepiej się sprzedają, ale nie sądzę że sprzedaż pdf-ow nabija tylko fakt, że ukazują się pierwsze.
Zresztą to też nie jest regułą, są wydawnictwa ktore wydaja niestety tylko epub-y.
Powiem moze ta - polskich ebookow, ktore dostepne sa w 2 wersjach (epub/pdf) mam ok. 20, z czego tylko 3 to epub-y.
Dwa pierwsze kupione po prostu z niewiedzy, trzeci dlatego, ze akurat ksiazka ukazala sie najpierw w epubie i nie wiedzialem,
czy pdf wyjdzie, czy nie.


Co takiego świetnego jest w pdf, co czyni go lepszym od ePub?


Tapatalked with iPhone 4


09 lip 2011 2:40:59
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2011 0:26:45
Posty: 259
Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: Onyx Boox X60
Post Re: Gandalf bez DRM
Nic, ale, jak tu już kilkakrotnie podkreślano, pdf jest znanym formatem. Każdy ma pewność, że otworzy go na komputerze, ipadzie, smartphonie. Epub wymaga jeszcze dużo marketingu by przebić się do świadomości, że istnieje i jest lepszym formatem na długie elektroniczne teksty. A jak ktoś ma Kindla, to może np. potrafi ściągnąć zabezpieczenie, ale nie potrafi zrobić konwersji epub-mobi więc wybiera pdf.


09 lip 2011 11:15:49
Zobacz profil WWW
Użytkownik

Dołączył(a): 10 maja 2011 13:15:11
Posty: 28
eCzytnik: Kindle Paperwhite
Post Gandalf bez DRM
Po prostu darekk brzmiał, jakby był fanem pdfów, a epubów nie lubił. Stąd zaskoczenie.

A w to, że ktoś się nauczył zdejmować DRM, a problemem dla niego jest konwersja, nie chce mi się wierzyć. Nawet jeśli, to nie tacy ludzie napędzają rynek sprzedaży PDF. Ten napędzają ludzie czytający na komputerze. Bo niestety wielu wydawców o takich właśnie myśli.


Tapatalked with iPhone 4


09 lip 2011 12:13:58
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 13 cze 2011 15:16:04
Posty: 7
Post Re: Gandalf bez DRM
Nie jestem fanem. Niczego.
Natomiast zdecydowanie wolę pdfy od epubow.
Nie uważam że pdf jest swietnym formatem ebookow. W ogole zreszta nie jest formatem przygotowanym dla ebookow,
po prostu byl juz gotowy. Ale i tak bije epuba na glowe (moim zdaniem oczywiscie).

Dlatego jeżeli wydawca zapewnia wybór formatu e-booka - jest świetnie.
Niestety, nie wszyscy to robią.


10 lip 2011 23:52:05
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 10 maja 2011 13:15:11
Posty: 28
eCzytnik: Kindle Paperwhite
Post Gandalf bez DRM
A w czym bije PDF ePuby? Pytam serio, bez złośliwości.


Tapatalked with iPhone 4


11 lip 2011 0:17:55
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 24 cze 2011 15:05:36
Posty: 10
eCzytnik: Kindle
Post Re: Gandalf bez DRM
Cytuj:
A w czym bije PDF ePuby? Pytam serio, bez złośliwości.

Na przykład, nie możesz powiększyć tekstu.
Na przykład, musisz obracać ekran na sześciocalówkach, żeby móc czytać bez horyzontalnego przewijania.
Na przykład, większość pdfów jest źle sformatowana i waży 500% więcej od wersji htmlowej.
W tym bije epub na głowę :)

Pdf nadaje się do zamkniętych prezentacji tekstowych lub graficznych, gdzie najważniejsza jest jakość, a nie sama informacja. Dlatego jest to format tylko utrudniający życie eCzytelników.


11 lip 2011 10:23:20
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 10 maja 2011 13:15:11
Posty: 28
eCzytnik: Kindle Paperwhite
Post Gandalf bez DRM
niby77 napisał(a):
Cytuj:
A w czym bije PDF ePuby? Pytam serio, bez złośliwości.

Na przykład, nie możesz powiększyć tekstu.
Na przykład, musisz obracać ekran na sześciocalówkach, żeby móc czytać bez horyzontalnego przewijania.
Na przykład, większość pdfów jest źle sformatowana i waży 500% więcej od wersji htmlowej.
W tym bije epub na głowę :)

Pdf nadaje się do zamkniętych prezentacji tekstowych lub graficznych, gdzie najważniejsza jest jakość, a nie sama informacja. Dlatego jest to format tylko utrudniający życie eCzytelników.

Taki mądry to i ja jestem. (;


Tapatalked with iPhone 4


11 lip 2011 13:59:02
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 13 cze 2011 15:16:04
Posty: 7
Post Re: Gandalf bez DRM
Cytuj:
A w czym bije PDF ePuby? Pytam serio, bez złośliwości.


Jedna uwaga tylko do reagujących złośliwością, gdy ktoś ma odmienne zdanie:
Osoba, która wybiera i kupuje coś innego niż wy, to nie jest definicja przygłupa, który nie wie co robi i którego trzeba uświadomić i wyedukować.

Na początek powiem, że polskie ebooki kupuję tylko autorów polskich, niedostępnych poza Polską, więc do tych wydań się odnoszę.
I mówię oczywiście o poważnych wydawnictwach.

1.Skład
Wolę pdfy bo ebook w pdf wygląda jak książka.
Ma okładkę, stronę tytułową, notę redakcyjną.
Bo strony mają nagłówki, stopki, odnośniki, numery (bo przede wszystkim strony istnieją).
Epuby tego nie mają, bo z definicji te elementy książki zostały wycięte.
W papierowej książce z nazwiska wymieniona jest osoba odpowiedzialna za skład.
W epubie potraktowano to jako zbędny element.

2. Korekta.
Gdy kupiłem pierwszego epuba (z Fabryki Słów) to nie mogłem uwierzyć jak niechlujnie to było wydane.
Pierwsze "przekartkowanie" pokazało np. stronę ze "śmieciami', tzn. coś w tym stylu: "ĎňŐ¦|_ăÇř¶¤¤J¬zŽ:Ő".
Albo odnośnik po kliknieciu którego nie działo się nic.
Jakość okładki i ogólnie grafik - fatalna.
Po e-mailu do Virtualo, wskazane błędy zostały poprawione bardzo szybko, natomiast co do grafiki,
to powiedziano mi, że jakość jest celowo pogarszana, aby książki się szybciej pobierały.
Dla mnie niezrozumiałe całkowicie.
Ale najważniejsze wyszło podczas czytania. W życiu nie czytałem książki z większą ilością błędów.
Przekręcane były nazwy własne, posklejane wyrazy, pozlewane akapity.
W papierowej książce z nazwiska wymieniona jest osoba odpowiedzialna za korektę.
Znów, w epubie - zbędny element.

Mam 3 epuby, 2 z Fabryki, 1 z Czarnej owcy. Wszystkie posiadają opisane powyżej cechy (w mniejszym lub większym stopniu).
Oczywiście 3 sztuki to żadna próbka do generalizowania, ale dla mnie wystarczy.
Bo z pdf-ami nie miałem tych problemów. Są ładnie sformatowane, nie zauważyłem problemów z jakością. I mówię tu o ok. 10-krotnie większej próbce.
Ogólnie tak się przyjęło że epuby to taka uboga wersja książek.
Jakieś pół roku temu np. kupiłem 2 epuby (k.Follett i J.Nesbo) - okazało się, że nie miały nawet okładek. Po prostu tekst, rodzial i czasami kursywa.
Błędów było wprawdze dużo mniej niż w polskich, ale też były.

I nie obchodzi mnie wcale dlaczego tak jest. Jest i kropka. I wybieram pdf-y.
(z chęcią wymieniłbym z kimś te epuby które mam na pdf-y).

I na koniec takie rozważanie: co tracę, nie kupując epubów?
1) Nawigację między rozdziałami. Prawda. Ale poświecam bez żalu na korzyść jakości.
2) ... ?


11 lip 2011 21:37:16
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2011 0:26:45
Posty: 259
Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: Onyx Boox X60
Post Re: Gandalf bez DRM
Wydaje mi się, że dobrze jest rozróżnić dwie rzeczy: cechy formatu i cechy faktycznie przygotowanych produktów. Problemy, które opisujesz wynikają w więkoszści z winy wydawców, którzy chyba często ocr-ują pdfy zamiast w sensowny sposób przenieść zawartość do nowego typu formatu.

Strona z założenia w hipertekście nie istnieje, więc i w książce elektronicznej jej nie będzie. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle. Są zastosowania, gdzie nie ma to znaczenia - beletrystyka, są takie sytuacje, gdzie podanie strony jest przydatne, gdyż pomaga znaleźć np. cytowany fragment.

W mojej ocenie na 6' czytniku, mimo lepszej jakości formatowania pdf'a, bardziej sprawdza się epub, gdyż można spokojnie powiększyć tekst do żądanych rozmiarów. Te pdfy, które miałem oglądane w powiększeniu 100%, czyli tak jak strona w książce, miały bardzo małą wielkość czcionki. Rozwiązaniem był reflow, który wygląda gorzej nieraz niż epub lub lekkie powiększenie, które ucinało nagłówek i stopkę.

Kwestie nagłówków i stopek może zostaną rozwiązane wraz z rozwojem formatu i oprogramowania (nic nie stoi na przeszkodzie żeby oprogramowanie dodawało żywą paginę). W tym momencie często sam poprawiam epuby, które kupuję. Jest to frustrujące, ale liczę, że wydawcy przestaną patrzeć na ten segment jak na dziwoląg dla garstki zapalenców.


12 lip 2011 0:41:50
Zobacz profil WWW
Użytkownik

Dołączył(a): 23 wrz 2010 17:09:37
Posty: 213
Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: InkPad 3, Kobo Forma
Post Re: Gandalf bez DRM
@darekk: chyba masz pecha do wydań. Nie mam tysięcy ebooków, ale mam ich na razie 12 z Kindle Store i *żaden* nie ma wymienionych przez Ciebie błędów. W ostatniej książce udało mi się znaleźć kilka literówek (prawie 400 stron tekstu). Polskich ebooków na razie nie czytałem. W każdym razie, nie można generalizować - nie wszystkie ebooki są przepełnione błędami.


12 lip 2011 8:56:37
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 13 cze 2011 15:16:04
Posty: 7
Post Re: Gandalf bez DRM
Zefiryn: cytat z mojego posta: "I nie obchodzi mnie wcale dlaczego tak jest. Jest i kropka. I wybieram pdf-y."
DarkStar: Opisywalem EPUB/PDF, w szczogolnosci polskich autorow. KindleStore nie sprzedaje epubow.

Dodam moze jeszcze dla jasnosci, ze nie jest moim celem nikogo przekonywac do wyboru takiego czy innego formatu.
Napisalem, bo zauwazylem ze panuje przekonanie w stylu: "Panie, pdfy kupują, swiadomosci w narodzie brak, ot ciemnota...".
Jak ktos chce podyskutować, ale bez złośliwości, to zapraszam do uzupełnienia mojej listy tego, co jeszcze tracę
kupujac pdf zapiast epuba. Cos jeszcze poza wymienionym przeze mnie punktem?


12 lip 2011 10:00:43
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 24 cze 2011 15:05:36
Posty: 10
eCzytnik: Kindle
Post Re: Gandalf bez DRM
Zefiryn ma rację, że największym problemem epubów jest to, że wydawcy konwertują pdfy, zamiast przygotowywać nową dedykację. To jest niestety problem, który będzie aktualny, póki wydawca nie zrozumie, że nie opłaca się tanim kosztem badać naiwności klientów.

Co do literówek, to znajdziesz ich tyle samo, co w książkach drukowanych; tu problemem nie jest cyfryzacja, a niechlujność korekty.

Jestem przekonany, że epub mógłby przypominać dobrze skrojonego pdfa - CSS i javascript daje tutaj mnóstwo możliwości. Poza wymienioną zaletą powiększania tekstu dynamicznego, najważniejszą cechą epubów jest łatwe wyszukiwanie informacji oraz mobilność tekstu na poziomie eCzytnika.


12 lip 2011 10:08:10
Zobacz profil
Admin

Dołączył(a): 13 cze 2008 14:47:02
Posty: 2834
Lokalizacja: Gdańsk
eCzytnik: kindle
Post Re: Gandalf bez DRM
javascript? Raczej nie... :P

_________________
Zgred - Rafał Ziemkiewicz napisał(a):
Dziś trzeba pisać o mieczach, czarach, toporach i wojowniczkach w blaszanych bikini, wszystko inne to już jest nisza w niszy. Albo o nastoletnich wampirach.
Porównywarka cen ebooków


12 lip 2011 10:16:19
Zobacz profil WWW
Użytkownik

Dołączył(a): 24 cze 2011 15:05:36
Posty: 10
eCzytnik: Kindle
Post Re: Gandalf bez DRM
Czemu nie?
http://blogfreakz.com/jquery/epubjs-jav ... ub-reader/


12 lip 2011 10:47:02
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 90 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
cron