Teraz jest 16 kwi 2024 9:34:55




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 91 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
Kod da Vinci / The Da Vinci Code (2006) 
Autor Wiadomość
Użytkownik

Dołączył(a): 16 lip 2008 11:12:08
Posty: 25
Post 
Do zapoznania się z tym filmem robiłam kilka podejść. A wszystko dlatego, że zasypiałam. Już chyba to powinno tłumaczyć moją ocenę tej ekranizacji. Twórcy chcieli stworzyć mocny thlirer z wieloma zagadkami i bardzo mrocznym klimatem. Dla osób, które przeczytały książkę obraz stał się tylko nieudolną próbą zmieszczenia tak wielowątkowej akcji w kilkudziesięciu minutach kasowego filmu. Dla mnie ekranizacja pozbawiona jest całej tajemniczości "Kodu". Aktorzy mnie nie przekonują. Tom Hanks, który jest jednym z moich ulubionych autorów, zawiódł mnie. I to strasznie. Nie przekonywał mnie tą swoją miną pewnego siebie i wiedzącego wszystko człowieka.
Po raz kolejny przekonałam się, że książka jest lepsza od filmu.
Jedynym plusem tej ekranizacji jest muzyka Hansa Zimmera, która trzyma w napięciu.


17 lip 2008 20:19:40
Zobacz profil
Post 
Moją uwagę na Kod... także zwróciła afera z nim związana. W filmie dwoje głównych bohaterów to raczej nieporozumienie. Fakt, że Hanks ma już drugi raz być Langdonem, brzmi jak kiepski żart. Ale zobaczymy jak to będzie...
Wracając: Tom i Audrey się nie popisali, ale Ian McKellen (Leigh Teabing) i kompozytor, Hans Zimmer, to największe atuty filmu. A sama książka dobra, pod warunkiem, że nie jest traktowana jako powieść fabularna, a nie jakiś dokument. Słowem: jako fikcja.

------------------ Dodano: Dzisiaj o 21:39:36 ------------------
Ciara napisał(a):
Jedynym plusem tej ekranizacji jest muzyka Hansa Zimmera, która trzyma w napięciu.
Chevaliers de Sangreal i Kyrie for the Magdalene zapamiętam na długo... ;]


20 lip 2008 21:39:36
Post 
Książka podobała mi się bardzo, zarówno jej temat, jak i akcja, symbolika - wszystko przypadło do gustu. Zdaję sobie sprawę z pewnych jej literackich braków, jednak przymykam na nie oko. Przyjemnie mi się czytało, opisy trafiały do mojej wyobraźni. I z tego powodu nie chcę psuć sobie swojej wersji, wykreowanej przez wyobraźnię, ekranizacją filmową. Zwłaszcza, ze Tom Hanks, którego lubię, nie pasuje mi do roli Roberta jakoś. A Audrey na Sophie.


23 lip 2008 23:28:48
Post 
To nie bylo to, czasami mi sie wydaje ze w niektorych ekranizacjach powinni wystepowac mniej znani aktorzy. przez pryzmat wczesniejszych filmow TOma hankasa nie widzialam w tej roli. Ekraznizacja nie zaskoczyla mnie poniewaz nie spodziewalam sie czegos swietnego. Zdecydowanie ksiazka chociaz ciekawa to jej popularnosc bazuje na kontrowersyjnym temacie. Wiec musial byc film. Amerykanskie filmy maja to do siebie ze sa zbyt patetowe. Slyszlam ze teraz czas na niolow i Demonow, no coz zobaczymy, ale ponownie nie spodziewam sie niczego wybitnego...


28 lip 2008 10:51:50
Post 
Pewnie nie będę oryginalny, ale wg mnie scenariusz został sfilmowany tak do bólu dosłownie, że film na tym stracił - nie można robić filmu tak, jakby się czytało książkę - bo oni film z tego nie wychodzi dobry, ani nie zastępuje to czytania oryginału (przynajmniej ludziom z wyobraźnią - bo czytanie zawsze będzie przewyższać takie ekranizacje magią wyobraźni czytającego).


29 lip 2008 15:53:19
Użytkownik

Dołączył(a): 05 sie 2008 9:51:42
Posty: 26
Lokalizacja: KÂłoczew
Post 
Ksiażka zdecydowanie dużo lepsza. Film nakręcony bardzo doksłownie co spowodowało, ze stal sie po prostu skomplikowany. Rezyser w strasznie krotkim czasie chcial na sile zmiescic cala ksiazke. Wedlug mnie osoba ktora nigdy nie czytala ksiazki nie jest w stanie zrozumiec filmu. Bardzo ciezki film...


06 sie 2008 12:49:25
Zobacz profil
Post 
Przyznaję, ze film mnie zawiódł, bo książka jest naprawdę świetna. Atmosfera tajemniczości, "malownicze" zabójstwo, szyfry, kody, zagadki, te miejsca, tchnące przeszłością.. Do końca fascynuje i trzyma w napięciu. Film zaś taki sobie, żeby nie powiedzieć, że nudnawy. Zdaję sobie jednak sprawę, że realizatorom trudno może być oddać tę symbolikę, aurę panującą w książce. W końcu to jednak coś innego niż "Potop" czy "Pan Tadeusz", to bardziej skomplikowane. Ale z drugiej strony, twórcom "Władcy Pierścieni" nienajgorzej się udało..


16 sie 2008 20:08:59
Post 
Przeczytałam książkę jako pierwszą, gdy jeszcze nie było słychać nic o filmie. Potem bardzo długo zwlekałam z oglądnięciem ekranizacji - Tom Hanks i Audrey Tautou? Dla mnie Ci aktorzy zupełnie do tych ról nie pasują. I niestety film słaby. Mało tego, osobie, która nie czytała książki ciężko byłoby się połapać w niektórych momentach. Dużo niedomówień i skoków po wątkach. wniosek: ciężko wygrać z naszą własną wyobraźnią :) Pozdrawiam
P.S. Polecam inne książki D. Browna: Zwodniczy punkt lub Cyfrowa twierdza - niezłe!


10 wrz 2008 11:49:54
Post 
zdecydowanie bardziej mi się podobała książka niż film, jednak wole uruchamiać własną wyobraźnie niż czekać aż zrobi to za mnie reżyser

/edit by muaddib2: Wykorzystaj ten nadmiar fantazji, jaką dysponujesz, by pisać posty wnoszące coś do tematu. Jeśli nie masz nic konkretnego do dodania - daj sobie spokój. +1OST za spam.


27 wrz 2008 19:49:12
Post 
Ja najpierw obejrzałem film i bardzo mi się spodobał. Był ciekawie nakręcony (choć nie powiem niektore sceny były dość kontrowersyjne) i jak dla mnie miał jakieś 8/10. Następnie przeczytałem książkę i ocena jeszcze bardziej spadła (do 5/10),a na samym końcu odwiedziłem kilka miejsc związanych z tą książką i ekranizacją i ocena kompletnie spadła. Doszedłem do wniosku, że na filmie nic nie było widać, w sensie, że film był za ciemny i za mało przejrzysty. WIELKIE DNO I FILMU NIE POLECAM


28 wrz 2008 21:13:12
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 05 paź 2008 15:17:06
Posty: 21
Lokalizacja: toruĂą
Post 
kolejna nieudana adaptacja filmowa do kolekcji (he, wychodzę na cholerną malkontentkę :P). w stu procentach hollywoodzka i przesłodzona. jedynym aspektem, który mi się naprawdę podobał, była kreacja silasa, stworzona przez paula bettany'ego. i na tym koniec.

_________________
i'm not crazy 'cause i take the right pills everyday


05 paź 2008 16:53:35
Zobacz profil YIM
Post 
I film i ksiązka rownie dobra.Polecam

Edit by Rudi: Ost za spam.

------------------ Dodano: Dzisiaj o 7:40:56 ------------------
Chyba wiele osob przekonala ten szum w ogol filmu do przeczytania, warto bylo i obejrzec film i przeczytac ksiazke.


07 paź 2008 7:40:56
Użytkownik

Dołączył(a): 10 cze 2008 23:01:51
Posty: 38
Post 
Przyznam się że książkę przeczytałem po obejrzeniu filmu. A skłoniły mnie do tego głosy iż film nie spełnił oczekiwań i był bardzo słaby w porównaniu do książki. Po przeczytaniu mam mieszane uczucia. Myślę że i film i książka nie są warte aż takiego rozgłosu jakim są otoczone. W skali 10:1 książka 6 film 5.


07 paź 2008 12:25:55
Zobacz profil
Post 
Jestem osobą wierzącą i muszę przyznać,że ta książka lekko mąci w głowie:) Jednakże uwielbiam czytać i wiem, że tego rodzaju literatury nie powinno brać się na poważnie:) uważam, że ta książka jest świetna:) Co do ekranizacji to uważam,że książka była o niebo lepsza:)


07 paź 2008 13:39:47
Post 
film jest dobry, bardzo mi się podobał i jednocześnie na tyle zaintrygował, by sięgnać po książke (niestety robie to dopiero teraz, bo za duża ilość zajęć nie pozwalała mi na to wcześniej)


10 paź 2008 23:03:05
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 91 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: