Użytkownik
Dołączył(a): 09 wrz 2008 17:50:52 Posty: 35
eCzytnik: Sony PRS-300
|
Z tego typu książek - suchych, niezbyt wciągających, ale opowiadających o ciekawych zdarzeniach, ciągle pamiętam Arnhem - Ciemne światło. Opisane są tam przygotowania komandosów Sosabowskiego do desantu w Holandii i przebieg walk. Ciekawe jest spojrzenie oczyma szeregowego wojaka na fatalny finał operacji Market-Garden.
Wracając do Ambrose'a - do lektury zachęcił mnie nie tylko film, ale i entuzjastyczne opinie znajomego, miłośnika książek wojennych. Jak widać są ludzie, którym ten autor przypadł do gustu.
|
Użytkownik
Dołączył(a): 10 wrz 2008 21:41:57 Posty: 23 Lokalizacja: inÂąd
|
Ja najpierw ogladalam serial, a potem czytalam ksiazke ktora wrecz zezarłam. Mnie najbardziej rozwalił Shifty Powers i akcja w ardenach jak podczas ostrzału nieopodal jednego okopu spadł niewypał i chłopaki z wrażenia zapalili lucky strike`i. Sceny wręcz nieprawdopodobne - ciężko uwierzyć że wydarzyło się to naprawdę
|
Użytkownik
Dołączył(a): 13 kwi 2008 22:48:25 Posty: 19
|
Przyznam sie szczerze, najpierw obejrzalem serial, bodajrze trzy razy, potem wzialem sie za ksiazke i..? szok totalny, jeszcze ciekawsza, jeszcze bardziej realistyczna, jeszcze bardziej wciagajaca, jeszcze bardziej.. wszystko. Ambrose potrafi w specyficzny sposob (ni to opis walki, ni to sprawozdanie z jej przebiegu) zrelacjonowac to co sie działo w danej chwili z danym bohaterem (akcja z Shifty Powers'em i drzewem ktore nie bylo kompletnie mnie rozlozyla na lopatki). Mało tego, ksiazka caly czas trzyma klimat, a jednoczesnie czytelnik pozostaje caly czas w napieciu co sie stanie z glownymi bohaterami (bo w koncu to wojna, relacionowana z opowiesci ludzi ktorzy tam byli), i zal serce sciska kiedy cos zlego sie im przytrafia.
Dziwie sie niektorym wypowiedzia (negatywnym oczywiscie) na temat Ambrosa, ale coz, jedni lubia suche liczby, inni nie sa w stanie wyobrazic sobie bitwy, a jeszcze inni nie potrafia sie wcielic w bohaterow ksiazki, coz, co kto lubi..
A odbiegajac lekko od tematu autora
Kiedy tak sobie czasami mysle co ci ludzie przezyli to ciarki mnie przechodza, i mimo ze na wojnie nie bylem, jestem w jakims niklym stopniu w stanie wyobrazic sobie ich uczucia gdy naokolo toczyla sie walka, i powiem szczerze, nie wiem jak bym sie zachowal gdy w cos takiego jak oni przezyli ja bym mial wejsc
|