|
|
Teraz jest 23 gru 2024 8:27:37
|
Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 15 mar 2008 19:46:33 Posty: 191
|
Książka czy komiks?
Chciałbym otworzyć dyskusje dotyczącą tematu, który postaram sie opisać w kilku słowach. Często spotykam się ze stwierdzeniem, że komiksy czytają tylko dzieci, lub młodzież, a dorośli wcale nie powinni sobie tym zawracać głowy, bo to strata czasu i wręcz to nie przystoi. Nawet byłem świadkiem fragmentu takiej wypowiedzi:No co ty, komiksy czytasz, przecież to dobre dla małolatów!. Druga opinia jaką usłyszałem, że komiksy czytają ludzie, którzy nie lubią książek, bardzo mnie ubodła, bo sam lubię czasem przejrzeć "te kolorowe lub czarno-białe obrazki", ale książkę stawiam na pierwszym miejscu. Dla mnie zarówno komiks w każdym wydaniu, jak i książka, też w każdym wydaniu, choć preferuję papierowe, komiksy z resztą też, mają swoje niepowtarzalne wartości. Na zakończenie, nie zgodzę sie również z taką opinią, że komiks to takie streszczenie książki w formie kolorowych obrazków.
Jakie jest Wasze zdanie w tej materii?
|
08 kwi 2008 12:19:52 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 08 kwi 2008 9:15:57 Posty: 20
|
Uważam że są to dwie, bardzo różne, formy przekazu artystycznego. Komiks kładzie większy nacisk na doznania wzrokowe, w przypadku książek obraz powstaje w twojej wyobraźni. Właśnie dlatego łatwiej odebrać przekaz wysyłany ze strony komiksu. Łatwiej wczuć się w akcję. Takie zróżnicowane zdefiniowało poniekąd odbiorców tych dwóch form przekazu. W formie komiksu trafisz do młodego, czy też mniej wymagającego odbiorcy, nie gotowego na na przekuwanie, bardzo często siermiężnego, opisu świata przedstawionego na mgliste wizje własnej wyobraźni. Ale to jest tylko kwestia przystępności formy. W żaden sposób nie definiuje ona z góry fabuły, czy też ogólnego przekazu utworu. Nie zgadzam się więc na szufladkowanie przyjęte z góry że komiks=banał, a książka=wysoka kultura. To tak nie działa. Wszystko zależy od konkretnego egzemplarza.
|
08 kwi 2008 12:42:27 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 31 mar 2008 1:18:15 Posty: 112 Lokalizacja: 3city
|
Re: Książka czy komiks?
Znaczy się z żadnym z twierdzeń się nie zgadzam ;] Podstawową kwestią jest to, że imho komiks i literatura to jednak dwie zupełnie odrębne dziedziny sztuki.
A teraz po kolei,
Lobo, Maus, Sandman. Każdy z innego powodu ale ewidentnie nie są to komiksy dla dzieci Ty, ja, mój brat.. to już trzy osoby, daję głowę, że jak popytam to jeszcze kilka osób się znajdzie ; ]
Tutaj w zasadzie nie ma nawet czego komentować, bzdura do kwadratu.
|
08 kwi 2008 12:45:27 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 25 mar 2008 22:22:14 Posty: 33 Lokalizacja: Szczecin
|
A moim zdaniem komiks bardziej jest zblirzony do filmu a nie do książki.
Operuje wlasciwie podobnymi technikami w dotarciu do umysłu odbiorcy - wrazenia wzrokowe (obrazy które czesto zastepuja 10000 słów), wrażenia słuchowe (wszystkie te opisy majace oddawać dzwieki - a przy okazji graficzne przedstawienie tego dźwieku - np skrzypienie otwieranych drzwi).
Czasami o wiele jest łatwiej oddać uczucia obrazami , a nie opisywać je (na zasadzie - wiem jak sie czuje teraz ta osoba w filmie/komiksie) .
Aby oddać uczucia potrzeba poezji , lub geniusza pisania prozą - acha - jeszcze potrzeba odbiorcy który otworzy umysł na przekaz autora.
W filmie/komiksie mozna sie wczuc w uczucia , lub tylko koncentować się na akcji.
|
08 kwi 2008 23:02:05 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 27 lut 2008 21:44:17 Posty: 27
|
Niestety w Polsce nadal pokutuje idiotyczna opinia na temat komiksu. Podejrzewam że ci którzy wygłaszają takie "mądrości" nigdy nie próbowali przeczytać żadnego komiksu, może poza odcinkiem Garfielda drukowanym codziennie w G.W. (a przeczytali Garfielda tylko dla tego że historyjki są drukowane na stronie z codziennym programem telewizyjnym). Trudno jednak żeby ktoś, komu komiks kojarzy się tylko z Supermenem miał na temat Sztuki Komiksowej (specjalnie z dużej litery) dobre zdanie. Na marginesie trzeba jednak powiedzieć że nawet wśród historyjek o superbohaterach trafiają się pozycję naprawdę ambitne, za przykład niech posłuży chociażby znakomita seria Rising Stars Michaela Starzyńskiego, czy Strażnicy Alana Moore'a. Pamiętam jak we wczesnych latach dziewięćdziesiątych byłem na wycieczce we Francji, gdzie trafiłem na rzecz dla mnie wtedy niebywałą - specjalistyczny sklep z komiksami, w którym to sklepie ku mojemu jeszcze większemu zdziwieniu klientami byli prawie wyłącznie ludzie po trzydziestce i starsi. Na szczęście czytanie komiksów przestaje powoli być w polsce uważane za dziecinadę, co widać chociażby w empikach, jednak z ludźmi +40 o komiksach się raczej nie porozmawia.
|
09 kwi 2008 0:09:43 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 28 lut 2008 13:49:00 Posty: 294
|
Nie do końca jest tak, że starsi nie czytają komiksów. Mój ojciec je czytał i ja też, choć nie jestem już dzieckiem. Ojciec zgromadził nawet całą serię o Tytusie. Ukazywała się wtedy w "Świecie Młodych". Ja do niedawna miałem "Koziołka Matołka" i dopiero moje dzieci go zniszczyły. Mój syn ma 18 lat i nadal czyta komiksy, lecz to już, dlatego, że uważa, że książki to BE, za dużo wysiłku.
Komiksy ułatwiają zrozumienie akcji, szczególnie dla wzrokowców. Ja, mimo, że wolę książki, czasem lubię przeglądnąć dobry komiks.
|
11 kwi 2008 20:17:24 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 13 kwi 2008 9:36:58 Posty: 23
|
Ja niewiem osobiście nie widziałem Dorosłego czytającego komiks. Czasem lubie poczytać dobre komiksy ale wolę książki zazwyczaj są duższe i mają ciekawszą fabułe. Nie uwarzam że komiksy są dla dzieci ale pewne jest to że dzieciom łatwiej zrozumieć komix niż książkę
|
13 kwi 2008 19:35:25 |
|
|
Konto usuniete
|
Osobiście wolę książki. Myślę, że bardziej wpływają one na naszą wyobraźnie, komiksy wszystko podają na złotej tacy. One wręcz zabierają nam możliwość współtworzenia historii. W książce, dzięki opisowi, możemy sobie wyobrazić jak wygląda bohater, stworzyć go tak jak my chcemy, w komiksie jest to niemożliwe, bohater jest taki, jaki został narysowany. Później może się to przekształcić (niezawsze, ale czasami) w niechęć do książek, bo czytanie to będzie za duży wysiłek. Łatwiej otworzyć komiks i wpatrywać się w obrazki, niż odczytywać słowa. Nie chcę nikogo obrażać, ale myślę, że czytanie książek jest bardziej wartościowe
|
17 kwi 2008 18:23:11 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 04 mar 2008 4:42:43 Posty: 36
|
apa2 uwazam ze nie masz racji. Nie rozumiem dlaczego piszesz ze: "czytanie komiksow mozesz przeksztalcic sie pozniej w niechec do ksiezek bo bedzie to za duzy wysilek". docend juz wczesniej napisal ze komiks i ksiazka to dwie zupelnie inne rzeczy. Komiks ma swoj klimat. Ja osobiscie jestem nalogowcem ksiazek ale nie wyobrazam sobie np Lobo jako ksiazki a musze przyzanc ze zaczytywalem sie tym komiksem i nie zle sie przy nim bawilem. To samo bylo z seria Darkness. Moj tata zaczytywal sie Thorgalem a tak samo jak ja czyta ksiazki nalogowo.
Pozatym piszesz ze czytaniej ksiazek jest o wiele bardziej wartosciowe. Hmm... czy kazda ksiazka ktora w zyciu przeczytalas byla wartosciowa?? Czy czasami nie mialas odczucia ze byla to tylko strata czasu?? Uwazam ze nie mozna az tak generalizowac bo nic nigdy nie jest do konca biale ani do konca czarne. Dlatego wlasnie w pelni sie z Toba nie zgadzam. I na pytanie ksiazka czy komiks?? Odpowiem: To i to.
|
19 kwi 2008 12:22:12 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 31 mar 2008 1:18:15 Posty: 112 Lokalizacja: 3city
|
A widzisz bo to było tak....
Ja książki czytałem i czytam nałogowo, natomiast mój młodszy o 6 lat brat w wieku "początkowoszkolnym" na widok literek dostawał wysypki. No to zacząłem go edukować komiksami. Po półtorej roku z własnej i nieprzymuszonej woli sięgnąłpo książki ... i zostało mu do dziś, i jeszcze dobre komiksy do domu przynosi ;]
@ ktoś, że dorosłych nie widuje ; ]
A specjalistyczne sklepy z komiksami to myślisz, że żyją z dzieciaków kupujących Kaczora Donalda? Błąd, większość drogich (albumowych) wydań i "wtórnego" obrotu komiksami to ludzie dorośli, a ceny za poszczególne pozycje mogą przyprawić o ból głowy ; ]
|
19 kwi 2008 13:02:42 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 20 sie 2007 9:29:35 Posty: 31
|
Cóż, nastolatkiem to już od dawna nie jestem a komiksy wciąż czytuję. Osobiście uważam, że osoba która wychodzi z założenia "...ja cię, ty w tym wieku komiksy czytasz? Przecież to dla dzieci..." to albo nigdy w życiu dobrego komiksu w ręku nie miała albo samemu czytuje takowe tylko z jakichś przyczyn wstyd mu się do tego przyznać. Zgodzę się z moim przedmówcą, że przemysł komików "dla dorosłych" jest przeogromny. Wiem na przykład, że w samej Japonii przemysł komiksowy jest głównie nastawiony właśnie na starszych czytelników a dopiero w drugiej kolejności na młodszych. Zdaje mi się, choć akurat tutaj mogę się mylić, że podobnie jest we Francji. To tylko u nas w Polsce tak się przyjęło, że jak komiks to tylko dla dzieci. Choć przedkładam dobrą książkę ponad komiks gdyż książka sama w sobie zmusza do pobudzenia naszej wyobraźni podczas gdy komiks podkłada nam już gotowe wizje twórców to nigdy nie pogardzę jakimś ciekawym komiksem. Czasami nawet warto zajrzeć do komiksu choćby ze względu na rewelacyjną kreskę. No ale to tylko moje osobiste podejście i nikomu nie będę narzucał podobnych poglądów.
_________________ The truth is that the lure of the Dark Side will always be with you.
It is your nature and will always be.
You will battle it all your life.
|
21 kwi 2008 12:18:09 |
|
|
Konto usuniete
|
Myślę, że to zależy, co się czyta. Nie ze wszystkiego da się zrobić komiks i nie ze wszystkiego da się zrobić książkę. Osobiście nie uważam, że komiksy są tylko dla dzieci... Ale co niektórzy mają inne zdanie. Przecież taki Harry Potter w Anglii ma dwie różne wersje okładek, dla dzieci i dla dorosłych... a wnętrze jest jedno
|
21 kwi 2008 14:17:40 |
|
|
Konto usuniete
|
Witam. Na początek zgadzam się z opinią, że komiks to inna forma sztuki niż książka. Nie znaczy to że gorsza. Sam zaczytuję się w komiksach i książkach. Tak jak w prozie i poezji tak i w komiksie zdarzają się zwykłe szmiry, które niepotrzebnie zużywają papier, ale też i są pozycje naprawdę bardzo dobre. Wystarczy wymienić już chyba klasycznego "Mausa" Arta Spigellmana, poza tym świetne komiksy Neila Gaimana ( cykl o Sandmanie, Śmierć), Mike Mignoli (Hellboy), Kaznodzieję Garhta Ennisa, itd itd... Wydaje mi się po prostu że na komiks trzeba spojrzeć z odpowiedniej perspektywy, jako na medium, które narodziło się na gruncie kultury popularnej i na tymże terenie już chyba pozostanie... Przez to jest może bardziej przystępne, ale ta jego cecha może być zresztą myląca (patrz Sandman, czy Kaznodzieja). Komiks przecież wykorzystuje motywy i tematy, które obecne są w kulturze wysokiej (poszukiwanie Boga w Kaznodziei, podróż po utraconą duszę w "Midnight Nation" Michela Straczynskiego, oryginalne wykorzystanie mitów, legend i archetypów w Hellboyu czy Sandmanie) i to ze świetnym efektem. Proza i poezja może być bardziej wymagająca względem czytelnika - w przypadku dzieł wybitnych na pewno tak jest, ale również i komiks może "zmusić do myślenia". Poza tym to w komiksie najszybciej można zobaczyć co w kulturze masowej piszczy Tak mi się przynajmniej wydaje...
|
21 kwi 2008 19:37:09 |
|
|
Konto usuniete
|
Przekonanie, że "narysowane to dla dzieci" jest niesamowicie durne, a pokutowane nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie (za wyjątek uznaję Japończyków z ich mangą). Powtarzać tego, co moi poprzednicy już powiedzieli - że nie ma co zestawiać książki z komiksem bo to zupełnie co innego - nie mam zamiaru. Chciałabym tylko zauważyć, że takie podejście jest bardzo szkodliwe. Niedawno w Empiku ledwo powstrzymałam kobietę przed kupnem "Sandmana" dla chrześniaka (nie pamiętam dokładnie wieku, ale bodajże wczesna podstawówka). Dzieciak zasnąłby z nudów i nic nie zrozumiał... Gaiman zbyt odwołuje się do kultury, by móc zabrać się za niego bez choćby szczątkowej wiedzy - historia wiele na tym traci.
Manga i anime znają też coś takiego jak "hentai", a w Japonii komiksy tworzone są specjalnie dla określonej grupy wiekowej, zwracając także uwagę chociażby na płeć potencjalnych czytelników. Są takie dla dzieci, są takie dla dorosłych... Czemu przeciętny Polak tego pojąć nie może?
Bo jeśli "komiksy są dla dzieci" to wygenerowana komputerowo pornografia jest ok?
|
21 kwi 2008 23:10:20 |
|
|
Konto usuniete
|
Niech mi ktoś powie, że Szninkiel to komiks dla dzieci (choć ja miałem niekłamaną i trochę grzeszną przyjemność zdobyć mój egzemplarz jeszcze w połowie szkoły podstawowej). Mnie w dziedzinie komiksu edukował mój ojciec. Zacząłem od Funky Kovala (niesamowitych komiksów SF! (może kiedyś poskanuję i wystawię)), Thorgali, Asterixa i Obelixa, Fistaszków, Garfielda i Kajko i Kokosza. Po książki sięgnąłem później - w wieku 13-14 lat i w nich utonąłem Ale nigdy nie powiem, że wyrosłem z komiksu - to jest inna forma sztuki - nie zawsze "płytsza" od książki. To jest tylko inna forma przekazu P.S. Komiks czytam do dziś choć w tych nowych często brak i polotu tych starych... może jest 48 godzin - dobry polski komiks
|
22 kwi 2008 21:41:20 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|