Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.
Podsumowując: - brak wielozadaniowości, - brak implementacji Flasha, - aplikacje jedynie zaakceptowane przez Apple
Dziękuję bardzo, mnie to urządzenie jako fana eKsiążek już nie interesuje. Jak zwykle gadżecik dla fanów Apple'a. I to wszystko za 500 dolarów. Zabawka dla bogatszych dzieciaków szukających poklasku wśród gawiedzi. Moim zdaniem dla przeciętnego czytelnika sprzęt poza zasięgiem - zanim stanieje do przystępnej ceny, e-ink będzie kosztował pewnie z 200-300 zł.
_________________ "A co zrobiłeś najodważniejszego w swoim życiu?
Splunął na drogę krwawą flegmą. Wstałem dziś rano, odparł."
Nie mogli. Musieli mieć multi-toucha, bo to Apple, bo iPhone i w ogóle.
Anyway, żywotność baterii nie jest taka zła - tylko jak to się zachowuje w pełnym świetle, no i jak bardzo męczy wzrok. No i jest cięży nawet od DXa - wielu już sobie nie wyobraża, jak można to trzymać długo (a przecież nie czytamy 10 minut, a potem robimy kolejne 10, by odpoczęła ręka).
Problem w tym, że ani to eCzytnik, ani mocny tablet (bo brak wielozadaniowości)... Ale Kellhus ma rację - fani Apple'a kupią tak czy tak, więc sukces pewnie odniesie... Tylko czy to rewolucja?
_________________
Cytuj:
Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.
Multitouch jest przecież w tablecie Adam Notion Inka z Pixel Qi.
Jesteś pewien, że Adam ma multitoucha? To znaczy - czy można wykonywać gesty dwoma lub więcej palcami jednocześnie, a one zostaną rozpoznane? Bo tak jest w iPhonie czy iPadzie - że np. gest zsuwanych placów to zamknięcie pliku (widać to dobrze na filmiku).
_________________
Cytuj:
Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.
Osobiscie szukalem czegos do czytania komiksow. Na dzien dzisiejszy czytam na notebooku, ale on jest troche za duzy i niewygodny. Zaczalem wiec sie zastanawiac nad netbookiem, ale boje sie czy nie bedzie ograniczeniem pracy np w pionie. Ten iPad moze pracowac chyba w kazdej pozycji i znakomicie by sie nadal do komiksow. Ale najmniej pojemny model (16 GB) kosztuje dwa razy tyle co netbook i ma dosc slabowita pojemnosc. Na dzien dzisiejszy moje komiksy zajmuja 14.5 GB, wiec model 16 GB raczej odpada. Zatem 32 - ale to juz wydatek 600 dolarow. Drogo. Ale luksusowo. To, ze bark mu wielozadaniowosci absolutnie mi nie przeszkadza. Potrzebuje tylko do komiksow i ewentualnie ebookow.
W czym się objawia ten luksus? Znaczku jabłka na obudowie? Toż nawet kart SD tam nie włożysz, wszystko zabudowane i zrobione tak, byś nie mógł w nic ingerować ani niczego dokładać.
Zastanawia mnie też specyfikacja podana na stronie, a konkretniej to zdanie:
Cytuj:
Up to 10 hours of surfing the web on Wi-Fi, watching video, or listening to music
Ciekawym ile faktycznie wytrzyma na włączonym WiFi, a ile na odtwarzaniu ciągłym wideo. No bo przecież nie tyle samo.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że teraz media podchwycą to urządzenie jako przedstawiciel eCzytników i zapomną o e-inku.
_________________ "A co zrobiłeś najodważniejszego w swoim życiu?
Splunął na drogę krwawą flegmą. Wstałem dziś rano, odparł."
W czym się objawia ten luksus? Znaczku jabłka na obudowie? Toż nawet kart SD tam nie włożysz, wszystko zabudowane i zrobione tak, byś nie mógł w nic ingerować ani niczego dokładać.
Slot na karty SD jest. Ale generalnie się zgadzam. To tak, jakby kupić procesor Intela i7 i do tego 16 MB SDRAMu... Po co mi 1 GHz, skoro ani nie pooglądam Flasha, ani nie puszczę muzyki w tle, gdy przeglądam strony?
Kellhus napisał(a):
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że teraz media podchwycą to urządzenie jako przedstawiciel eCzytników i zapomną o e-inku.
Coś Ty, nawet Hitler wie, że jakby chciał czytać eBooki, to by sobie Kindle'a kupił Naprawdę idealne podsumowanie, wykorzystujące znany już chyba wszystkim doskonale fragment Upadku. Do obejrzenia poniżej:
_________________
Cytuj:
Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.
My bad, nie zauważyłem, że mówiono o adapterze - jakoś tak rzuciło mi się tylko 'SD' w oczy... Poprawiłem wpis.
_________________
Cytuj:
Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że teraz media podchwycą to urządzenie jako przedstawiciel eCzytników i zapomną o e-inku.
Dzięki temu, omamieni reklamą ludzie będą wpatrywać się w świecącego LCDka, nie wiedząc o istnieniu e-papieru. Spójrzmy prawdzie w oczy - ludzi wiedzących o technologii e-inku jest wciąż mało. Niestety, brakuje jakiejś większej kampanii reklamowej albo informacyjnej. Przy odpowiednim jej poziomie nikt by na wynalazek pana Jobsa nie spojrzał.
A tak - szykuje się wysyp na razie dwóch milionów egzemplarzy iPada. Trzeba to sprzedać - kluczem do tego będzie reklama. Nic, tylko usiąść i ręce załamać.
Dzięki temu może powstanie więcej tabletów z Pixel Qi, może też potanieje e-ink, żeby konkurować z ipadem, więc w sumie mnie to zbytnio nie przeszkadza.