Teraz jest 16 kwi 2024 12:52:33




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 5 ] 
Szwaja Monika - "Klub Mało Używanych Dziewic" 
Autor Wiadomość
Użytkownik

Dołączył(a): 08 kwi 2008 11:02:00
Posty: 25
Lokalizacja: trĂłjmiasto
Post Szwaja Monika - "Klub Mało Używanych Dziewic"
Monika Szwaja
Klub Mało Używanych Dziewic

Jest ich cztery: Michalina, Marcelina, Agnieszka i Alina. Kiedyś chodziły do jednej klasy, ich przyjaźń przetrwała długie lata, mimo opuszczenia szkolnej ławy. A teraz łączy je jeden szczegół - wszystkie są stanu wolnego; choć może nie tak do końca, gdyż Marcelina ma niebawem wyjść „za ten mąż”. Wybranek jednak, zgodnie ochrzczony przez koleżanki narzeczonej „Szczurkiem”, jakoś nie pali się do żeniaczki, i jest jakby bardziej zainteresowany stanem majątkowym Marceliny, niż nią samą. Ale od czego ma się wierne przyjaciółki?
Michalina, bardzo zdolna projektantka zieleni, od lat żyje przytłoczona wrednym charakterem swej matki, a jej egzystencja toczy się głównie na trasie praca – dom, dom – praca.
Agnieszka jest dyrektorką liceum. Kobieta piękna i z klasą, niestety, za towarzysza życia ma wyłącznie spasionego kota imieniem Rambo.
Alina, matka zbuntowanej nastolatki, również jest samotna.
Nic dziwnego, że pewnego dnia postanawiają znaleźć jakiś wyższy cel w życiu, pozostawić po sobie coś więcej niż gustowny nagrobek, być nareszcie pożyteczne w szerszym zakresie. Opieka nad dziećmi w hospicjum? Noszenie zakupów starszej pani? Praca społeczna przy kościele? Wszystko jest dobre, byle nie kisić się dłużej we własnym sosie. W ten sposób powstał nieformalny Klub Mało Używanych Dziewic – wiadomo, już nie dziewice (nie w wieku trzydziestu paru lat), ale też nie „używane” aktualnie.
A gdy się zrobi krok w świat, nagle okazuje się on być nadzwyczajnie ciekawy, pełen zadziwiających ludzi (tych dobrych i tych niezbyt miłych). Przez karty powieści defiluje pochód wspaniałych postaci, żywych, barwnych i pełnokrwistych. Czasem pióro autorki nadaje im rys karykaturalny, ale to dodaje tylko więcej smaczku. Pojawiają się też nienachalne wątki romansowe, a całość jest po prostu przezabawna. Humor Szwai jest subtelny, inteligentny i nie ma nic wspólnego z padaniem pyskiem w tort. Co tu dużo gadać, po paru godzinach lektury nagle ocknęłam się z wzrokiem wbitym w ostatnią stronę i wybuchnęłam świętym oburzeniem: no jak to, już koniec?! A co dalej z Marceliną i jej domem? Chwila, a wątek Agi czemu niedokończony?! A tam się ten profesorek pojawił, i co z nim?!!
I w te pędy poleciałam do księgarni po tom drugi pt. „Dziewice, do boju!”
Z zapowiedziach tom trzeci „Zatoka trujących jabłuszek”.

_________________
Mam za dużo książek? Nie - mam za mało półek!!


20 maja 2008 10:52:06
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 29 lut 2008 16:52:35
Posty: 21
Lokalizacja: Wellington
Post 
Klub Małoużywanych dziewic - Monika Szwaja
Książka z kategori zwanej przez moje znajome (a ostatnio przeczytałam, że przez pewną znaną pisarkę także) babskim czytadłem. Książka ciepła, wciągająca i dotego nie jest tak do końca przewidywalna. Osobiście bardzo lubię styl pisania Moniki Szwaji. Opisy Wrocławia nie są nyżące. Klub Małouzywanych dziewic jest książką, którą przeczytałam ja, moja przyjaciółka jak i moja mama i jej przyjaciółki. Zdecydowanie autorka trafia w gusty kobiet w różnym wieku. Na nadchodzące zimowe wieczory lektura jak dla mnie idealna.
Jest to jednak pozycja nie wymagająca od czytelnika specjalnego wysiłku - czysto rozrywkowa. To że postacie są barwne i sympatyczne opisała moja przedmówczyni (albo przedpisawczyni ;) )W każdym razie bardzo polecam.
w kategori literatury rozrywkowej daję 10/10

_________________
Martucha


10 lis 2008 23:40:47
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 25 sty 2009 18:20:35
Posty: 52
Post 
Dziewczyny, macie rację, w kategorii rozrywkowa, na zimowe wieczory, bezkonkurencyjna. Chociaż Jestem nudziarą mnie znudziła, ale Artystka wędrowna za to zachwyciła, dlatego też postanowiłam kupić Dziewice, od razu trzy, bo mieszkam zagranicą i mam dostęp ograniczony, dając kredyt zaufania autorce i mając nadzieję, że i tym razem mnie nie zawiedzie. W ogóle z tą literaturą "kobiecą" to jest tak, że już sama nazwa sugeruje, że jest gorsza, bo mówi o naszych sprawach, przez co stawia się ją na poziomie niższym. Gdyby spojrzeć na to zagadnienie w ten sposób - kobiety różnią się od facetów, nie ma dwóch zdań, przeto potrzebują czasami powieści traktujących o ich sprawach i postrzegajacych świat poprzez pryzmat wrażliwości (czasem nadwrażliwości, ale nikt nie jest idealny) kobiecej, dlatego potrzeba nam i takich autorek jak Szwaja, a facetom od tego wara. Jak nam przechodzą PMSy i inne wymysły, czytamy też powieści spłodzone przez facetów i do głowy nam nie przyjdzie krytykować fakt, że to oni je napisali, bo jesteśmy bardziej elastyczne i wyrozumiałe. Nawet jeżeli pół książki to brednie o piłce nożnej i wyższości deasla nad benzyniakiem.

_________________
"Nie ma mnie tam, gdzie nie ma tego, o co chodzi" Witkacy


26 sty 2009 0:17:10
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 13 paź 2012 12:59:57
Posty: 1
eCzytnik: komputer
Post Re: Szwaja Monika - "Klub Mało Używanych Dziewic"
Seksizm, seksizm i jeszcze raz seksizm! Oczywiście nie w powieściach pani Moniki, a na tym forum!:)
Co to za szufladkowanie? Babskie czytadła, powieści dla kobiet? To co, ja wszystkie te książki przeczytałem nielegalnie? Dziewczyny nie odbierajcie mi tego!!! ;) ;) ;)
A tak na poważnie: Uwierzcie mi drogie Panie, że wielu facetów czytuje Szwaję, choć może nie wszyscy się do tego przyznają. Ja już jestem w takim wieku, że na wizerunku macho niekoniecznie mi zależy, więc czytam wszystko co mi się podoba, choć przyznać się muszę, że ostatnio, z lenistwa (kocham być leniem) najczęściej tzw literaturę lekką. Lekką, co nie znaczy, że kiepską. Myślę, że wszyscy tęsknimy do świata, w którym los jest sprawiedliwy, ludzie przeważnie dobrzy, a dobre uczynki, nie zostają słusznie ukarane. Świat w powieściach Moniki Szwai jest właśnie taki, a język jakim jest opisany jeszcze podnosi jego walory. Dla mnie, szczecinianina, dodatkowym plusem jest to, że znam miejsca opisywane w tych powieściach. Słucham, jazzu w Royal Jazz Clubie, pijam Guinness'a w Cutty Sarku i ponad wszystko pragnę wierzyć, że mieszkańcy mojego miasta będą kiedyś tacy jakimi opisuje ich autorka.


13 paź 2012 14:02:39
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 24 sie 2015 12:42:20
Posty: 43
eCzytnik: wolę klasycznie;)
Post Re: Szwaja Monika - "Klub Mało Używanych Dziewic"
Może się mylę, ale książka zdaje się niedawno dodawana do gazet, fajna, letnia lektura, szału nie ma ale czyta się w miarę płynnie i bez głębszych refleksji.


24 sie 2015 13:11:10
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 5 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: