Teraz jest 23 kwi 2024 12:20:54




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3 ] 
Wspomnienia ze Lwowa 
Autor Wiadomość
Post Wspomnienia ze Lwowa
Kiedyś, pewien miłośnik Lwowa, zachęcał mnie gorliwie, abym zapisał "dla potomnych" :D , co z niego zapamiętałem. Nic specjalnego z tego nie wyszło, ale może tutaj kogoś to zainteresuje?

Pierwszy niewierny Tomasz


NIGDY nie miałem skłonności do niepotrzebnej przesady i fantazjowania. Może, dlatego, że nie znoszę myślistwa, a i za wędkarstwem nie przepadam. Nawet nie lubię literatury SF (za wyjątkiem Julesa Verne), za to przepadam za literaturą faktu i wspomnieniami. Dlatego zawsze bardzo boleśnie przeżywałem wszystkie przypadki nie dawania wiary moim słowom, czy wręcz ich negowania, bo zawsze starałem się być prawdomówny i obiektywny. No, może z wyjątkiem służby wojskowej, bo tam bym z takimi cechami marnie zginął. Zresztą w innych dziedzinach życia, też przeważnie źle na tym wychodziłem.
Takim niedowiarkiem okazał się bardzo lubiany przez nas dyrektor naszego LO w Kłodzku. Przy jakiejś dyskusji w klasie, kiedy wspomniałem, że widziałem we Lwowie, jeszcze „za Niemców” Panoramę Racławicką – wręcz mnie wyśmiał. Nie chciał uwierzyć, że mogłem tam być i cokolwiek z tego zapamiętać. Nie pomogło powoływanie się na matkę, z którą tam byłem, prośby żeby zapytał ją o to (utrzymywaliśmy pewne kontakty na poły prywatne). Nie uwierzył i już. A oglądałem Panoramę rzeczywiście. Miałem blisko siedem lat i nie widzę w tym nic dziwnego. Sądzę, że w dramatycznych okolicznościach dorasta się szybciej. Dlatego zapamiętałem wiele szczegółów z tej wycieczki. Musiało to być jeszcze przed Wielkanocą 1944 roku. Nie pamiętam, kiedy ona w tym roku wypadała, ale właśnie na Wielkanoc, Rosjanie rozpoczęli intensywne bombardowanie Lwowa. Do tej pory front na dłużej, bo gdzieś na trzy miesiące zatrzymał się w okolicach Tarnopola. Były tam bardzo intensywne walki, w których Tarnopol bardzo ucierpiał. Kiedy przesiadałem się już później w tym mieście na pociąg do Trembowli, to okolica stacji kolejowej była zupełnie zniszczona. Jako, tako stały tylko ruiny kościoła z czerwonej cegły. Podobne rumowisko zobaczyłem dopiero we Wrocławiu. Przeżywaliśmy bardzo te wydarzenia, bo mieliśmy w tych okolicach liczną rodzinę, szczególnie ze strony ojca, który pochodził z Trembowli. I właśnie w Wielkanoc, nie pamiętam, w który dzień, marudziłem i nie chciałem iść spać. Babcia mnie zaczęła mitygować, żeby pomyśleć o biednych dzieciach z Tarnopola, które zamiast świętować, lub spać w swoich łóżeczkach, siedzą pewnie w piwnicy, jak na zamówienie, bez żadnego alarmu lub innego uprzedzenia, rozpoczął się wściekły nalot i kanonada zaskoczonej chyba artylerii przeciwlotniczej. Naloty takie, już poprzedzane alarmem, powtarzały się prawie, co noc. Szczególnie intensywny i długotrwały odbył się w noc pierwszomajową. Naprawdę szczególna forma świętowania! Właśnie podczas tych nalotów Panorama została mocno uszkodzona i już niedostępna do zwiedzania.
Sama Panorama wydała mi się cudem świata. Szczególne wrażenie zrobił na mnie Kościuszko na koniu i fragment z chatą. Ale najlepiej zapamiętałem prawdziwy pług, porzucony z rozmysłem na pierwszym planie. Z wielkim wzruszeniem pojechałem specjalnie do Wrocławia, na wiadomość, że w Muzeum Śląskim jest wyeksponowany fragment Panoramy właśnie z Kościuszką. No a potem oczywiście na całą Panoramę, już całkowicie odrestaurowaną. Wrażenie i wzruszenie jeszcze większe, tylko rotunda inna. No i nie we Lwowie!
Od czasu takiego zwątpienia w moją prawdomówność, zacząłem trochę ostrożniej obdarzać moich nauczycieli swoją sympatią. Na szczęście, duża część grona nauczycielskiego pochodziła ze Lwowa. Ale najsympatyczniejszy był wilniuk, a właściwie kowieńczyk, matematyk, profesor Dąbrowski (imienia niestety nie pamiętam), były dyrektor Gimnazjum Polskiego w Kownie. Lubiłem go najbardziej, chociaż nasolił mi więcej dwój, niż miał włosów na głowie. I wcale nie był całkiem łysy! Dzięki niemu, pokochałem piękną mowę wileńską, niemal jak nasz „lwoski bałak”.
O drugim niedowiarku, którego specjalnie zapamiętałem, opowiem przy okazji.


11 cze 2008 21:22:37
Post 
Może zacznę od plusów.
1. Ujęcie historyczne. Nie chodzi mi tu o formę dziennikarsko-pamiętnikarską, ale o czasowe ukazanie historii Lwowa i wydarzeń z II wojny światowej. Lubię, kiedy ludzie nie boją się mówić otwarcie o tej ponurej historii.
2. Zaciekawiłeś mnie. I przyznam szczerze, nie miałem pojęcia, że Panorama Racławicka znajdowała się wcześniej we Lwowie. Czuję się teraz taki głupi :P
3. Osobiste uczucia i przeżycia są opisane mało prywatnie. Tak, dla mnie to plus, bo czytając ludzkie pamiętniki i opisy uczuć, czuję się, jakbym był intruzem w czyimś życiu. Ty ująłeś ten detal lekko, zabawnie. To się ceni.

Teraz minusy.
1. Błędy. Mylisz zasady pisowni partkuły 'nie'. Do tego interpunkcja, która po prostu leży.

Ogólnie wyszło Ci to na plus. Ciekawe, ale nie nadmiernie interesujące. Ot, takie sobie wspomnienia, za to bardzo pouczające, przynajmniej w moim wypadku.


14 cze 2008 17:24:41
Post 
Dziękuję, że w ogóle to przeczytałeś. Nie mam żadnych ambicji "literackich", a umieściłem to tutaj z bardzo przyziemnych powodów - żeby uzyskać dostęp do biblioteki. Zapiski moje o Lwowie powstały na wyrażną prośbę moderatora jednego z lwowskich portali, po moich istotnych merytorycznych uwagach, na temat zawartych na nim treści. Co do moich błędów, to zgadzam się z Tobą w zupełności! Wynikają one z faktu, że skutkiem różnych okoliczności, w zasadzie nie uczestniczyłem w zajęciach jedynej wówczas w LO klasy, w której była gramatyka. Dlatego nie znam jej "w ząb". A klasę i póżniej maturę zaliczyłem, bo byłem od dziecka bardzo oczytany i wygadany. A skoro interesują Cię ponure historie z czasów wojny, to zamieszcza specjalnie dla Ciebie jedną z nich.


16 cze 2008 12:41:16
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: