Mam Kobo Mini, ale skoro nikt z posiadaczy Glo na razie nie odpowiada, to postaram się przynajmniej trochę pomóc.



Miałem na Kobo konto już przed czytnikiem, więc nie mam pewności. Jednakowoż posiadanie konta w niczym nie przeszkadza.




Nie zauważyłem żadnych problemów z samoróbkami jak i epubami z różnych księgarń wgrywanych przez calibre. Jedno, co mnie niepokoi, to brak możliwości zmiany czcionki. Można wgrać pliki *.ttf, widać nową czcionkę na liście, ale zmienić w całej książce jakoś u mnie nie idzie.



Bywa, że czasami trzeba powtórzyć dotknięcie w celu zmiany strony. Przeczytałem na nim jedną książkę, trochę poszperałem w ustawieniach. Nie mam więc jakiegoś wielkiego doświadczenia, ale ogólnie ekran reaguje poprawnie.




Kobo raczej nic nowego nie pokaże, bo dopiero co wprowadzili nowe modele i mieli spore kłopoty z zaspokojeniem popytu. Było na forach sporo narzekania od Kanadyjczyków i Amerykanów, że brakuje poszczególnych modeli czy to w sklepach fizycznych czy w internecie. Jeśli podoba Ci się Kobo, to nie ma co specjalnie czekać. Ale inni producenci nie śpią

Mało odpowiedzi, bo mało, ale zawsze coś Dzięki Cyfranek za rozwianie niektórych zagwozdek choć z tą czcionką trochę dziwne.
Chyba jednak zaryzykuje i zdecyduje się na Glo jak przyjdzie ta dostawa w redcoonie. W przyszłym roku mają powchodzić kolory itp, ale na pewno i cena będzie rosła sumie nie chce mi się płacić 800 albo 1k za czytnik(w sumie trochę mnie nie stać na to ^^). Konkurencja nie śpi i to widać na przykładzie Bookeen Frontlight oferującego podobne właściwości(a nawet chyba lepsze światełko) i fajny wygląd, ale znów trochę drogawy.
Z innej beczki to pooglądałem paręnaście filmików z porównań itp i wydaję mi się, że czytniki wypuszczone później mają mniej niebieskości. Może Kobo zmieniło LEDy na bardziej neutralne, choć nadal niebieskawe albo to wszystko wina pomiaru balansu bieli w aparatach/kamerach.

Trochę post pod postem, ale uaktywnię trochę wątek
Więc wczoraj odebrałem swoje Kobo Glo w wersji biało-niebieskiej i w sumie sam sobie odpowiem na pytania.
Co do budowy i obudowy i działania: Nic nie skrzypi, wszystko b. dobrze spasowane i wykonane. Biała ramka nie łapie na razie żadnych brudów i odcisków. Tył jest pokryty lekko gumowaną powierzchnią antypoślizgową zapewniającą pewny chwyt. Ew. ślady palców widać pod światło, ale nawet łatwo je się czyści.
Szybkość działania jest zadowalająca. Nic nie trwa wieki tylko parę sekund. Nawet otworzenie Polski Zbrojnej w pdfie trwało troszkę dłużej niż w moim telefonie. Na razie Glo raz mi się przymuliło właśnie przy pdfie jak zoomowałem maksymalnie i coś jeszcze chciałem zrobić. Na jakieś 15s się zaciął, ale jak przemielił co miał zrobić po tych 15s to zrobił.
Ekran jak dla mnie mógłby być trochę jaśniejszy, ale w sumie nie wiem za bardzo jak to jest np w Kindlu, bo nie mam porównania. Zapewne jest to kwestia przyzwyczajenia się do e-inku jako że to mój pierwszy dłuższy kontakt z tym tworem. Reakcji na dotyk nie mogę nic zarzucić, w większości wystarczy lekkie pukniecie by zadziałało. Na 200 przeczytanych stron i zabawie jak na razie zdarzyło mi się tylko parokrotnie bym musiał coś naciskać ponownie, bo nie wyłapało naciśnięcia(i chyba tylko przez to, że bardziej muskałem czytnik niż dotykałem ). Sam ekran jest matowy i nie palcuje się za bardzo, a jak już to nie widać tego gołym okiem. Jakoś i szczegółowość wyświetlanych obrazków jest znakomita. Jestem pod wrażeniem efektu przerobienia na skale szarości np. kolorowych zdjęć z magazynów.
Podświetlenie jest genialne;). Jak się raz uruchomi oświetlenie to nie chce się go wyłączać, strona wygląda jak biała kartka w pogodny dzień. Minimum mogło by być troszkę słabsze, ale bez problemu da się czytać książkę nocą. Maksimum to chyba po to by oświetlać drogę na biwaku albo zamiast lampki nocnej ;P. Dla mnie skala użyteczności na razie kończy się gdzieś w połowie mocy podświetlenia. LEDy dają raczej zimne światło więc całość jest leciutko niebieska, ale na pewno nie tak jak to widać na niektórych filmikach na YT. Zapewne jakby Kobo użyło ciepłej barwy LEDówto były by zarzuty o zażółcenie. Więc jak dla mnie argument przeciwników Kobo i niebieskości podświetlenia można obalić, przynajmniej u mnie i w mojej ocenie.
PDFy jak to PDFy ich czytanie nie jest najwygodniejsze i szczególnie brak możliwości przybliżania za pomocą ruchów palców. Mam nadzieje,że będzie to jakoś usprawnione aktualizacjami, które są nawet często wypuszczane. Ale od biedy da się coś przeczytać i zobaczyć więc nie jest źle .
Menu i cała reszta jest łatwa do opanowania(oczywiście nie ma języka polskiego) w parę chwil. Do dyspozycji dostajemy także szachy, sudoku, przeglądarkę internetową (która działa nawet sprawnie) i coś dla graczy, czyli parę trofeów do odblokowania w trakcie użytkowania czytnika.
Co do czcionek i ich ustawień to jest tego masa. Można pogrubić-odchudzić, wyostrzyć-rozmazać, zwiększyć odstęp, ustawić marginesy itp. Duży plus za to. Tak jak Cyfranek pisał, też miałem problem ze zmianą czcionki wrzuconej na czytnik. Pojawiała się na liście i nic poza tym. W jednej książce w epubie nie działała mi zmiana nawet tych w budowanych, ale za to w 3 pozostałych działało to bez zarzutu i każda zmiana opcji dawała efekt. Może trza się zagłębić w to bardziej i może poczytać zagraniczne fora.
Okładkę firmy Gecko znalazłem w sklepie, gdzie kupowałem czytnik, ale nie zdecydowałem się na nią, bo mi się poprostu nie podobała Czekam do przyszłego tygodnia kiedy to na stronie tego producenta pojawi się slimfitowa i według mnie ładniejsza wersja.

Może trochę chaotycznie wyszło, ale są to raczej moje pierwsze wrażenia z użytkowania czegoś takiego jako czytnik ebooków. Jakby ktoś miał jakieś pytania by coś sprawdzić zobaczyć itp to śmiało pisać w miarę możliwości pomogę.

P.S. Odnośnie sklepu w którym kupowałem to ten sam co był na początku wymieniany. Niestety szybkość działania ich oceniam na 3+. W sobotę zamówiony dotarł do mnie w piątek. W poniedziałek nic się nie działo choć przelew na pewno dotarł do nich. We wtorek dopiero była reakcja, że za księgowali wpłatę i szykują przesyłkę...W czw rano dopiero dali kurierowi (tutaj UPS) na którego nie mogę narzekać, bo 24h później przesyłka była u mnie. Co do samej przesyłki to zwykły karton i luzem wrzucone opakowanie z czytnikiem. Według mnie powinni dać albo folię bąbelkową albo nawet kawałek papieru zwiniętego w kulkę, by opakowanie wewnątrz nie latało po całym pudełku. 3+ dla sklepu 5 dla kuriera.

Nie doszedłem na razie do ładu z czcionkami.
Dzięki za obszerne wrażenia o Kobo Glo! Moje spostrzeżenia na temat Mini są podobne (za wyjątkiem podświetlenia oczywiście). Akurat co do przeglądarki WWW mam sporo zastrzeżeń. Ale jeśli się przymierzę do jakiejś obszerniejszej recenzji to dopiero poświęcę na to więcej czasu i może zmienię zdanie. No i wgram kilkanaście różnych plików z różnych księgarń a nie parę, żeby zmianę czcionek przetestować porządnie.
Mini przybył do mnie też tak luzem wrzucony do pudełka tekturowego z jakimś kawałkiem szarego papieru jako wypełniaczem. Ale nic mu się nie stało.
No a co z tą rejestracją i uruchomieniem czytnika bez konta w Kobo? Jak zrobiłeś?

A no tak zapomniałem o tym. Więc normalnie się zarejestrowałem i nie udziwniałem. Zarejestrowałem się przez stronę i normalnie podałem login i hasło przy pierwszym uruchomieniu w Kobo desktop. Trochę spamu mi już od Kobo przyszło,ale nie więcej niż to np. merlin wysyła. No i 20% zniżki na pierwszą książkę...może wykorzystam kiedyś;).
Co do przeglądarki to nie spodziewam się cudów i jak na razie tylko onet zobaczyłem, pogoolałem gdzie jakiś sklep ma siedzibę, forum zobaczyłem itp. więc jakoś jej nie nadwyrężałem. Temat czcionek został poruszony (jak pewnie wiesz) np. tu http://www.mobileread.com/forums/showth ... p?t=197448 nie czytałem całości i nie zagłębiałem się w to za bardzo, bo parafrazując: It's reading time!
Pewnie bardziej powalczę z Glo w przyszłym tygodniu jak pierwszy zachwyt i entuzjazm opadną, a do głosu dojdzie chęć ulepszania i majsterkowania.

Przymierzam się do kupna Glo, więc czytam na jego temat wszystko co mi wpadnie pod oczy
Ogólnie problem z brakiem możliwości zmiany kroju i jego regulacji trochę mnie zmartwił, ale po dawce czytania dochodzę do wniosku, że najprawdopodobniej przyczyną są fonty zaszyte w pliku. Ich usunięcie powinno skutkować możliwością zmiany na dostępną w czytniku.

Po przeczytaniu 2 i pół książki nadal jestem zadowolony z Glo,a szczególnie z jego podświetlenia. Na razie(odpukać) nic nie szwankuje, a chyba już większość funkcji przetestowałem i parę trofeów odblokowałem .
W sumie może tak być z tymi czcionkami, że w tym jednym epubie była zaszyta i dlatego nie dało się zmienić. Ale jak na razie u mnie tylko 1 na 7 epubów tak miał więc nie masz co się martwić i jak najbardziej wszystkie opcje edycji oraz zmiany czcionek działają.
Do tego udało mi się wrzucić i uruchomić swoją czcionkę (losowo wybrana Tahoma). Zastosowałem się do wypowiedzi z mobileread i wrzuciłem .ttf nazywając: Tahoma-Regular i Tahoma-Bold. Pojawiła się na końcu listy i po uruchomieniu całą książka się przeczcionkowała. Tylko nie ma przy niej opcji pogrubiania lub wyostrzania (tak jak to jest np. w Georgia).

Wiem, że to może głupie i nie o to chodzi w czytaniu książek, ale "trofea" Kobo bardzo mi się podobają i wzbudzają do niego jeszcze większą sympatię Z przyjemnością odrywam się co jakiś czas od czytania i zastanawiam, co dane "nagrody" oznaczają.

Ciekawi mnie kwestia słowników.
Czy jest możliwość zainstalowania Bumato, jak to ma miejsce w Kindle?

Według mojej wiedzy na dzień dzisiejszy nie można instalować własnych słowników ani dodawać innych języków do wbudowanego (przy czym ang-pol też nie ma na wyposażeniu). Pojawiła się gdzieś informacja, że Kobo w którejś aktualizacji ma dodać możliwość instalacji swoich słowników/dodatkowych języków, ale kiedy dokładnie i czy w ogóle to nie wiadomo.

Może w tym wątku jest jakieś światełko w tunelu: [url]http://www.e-reader-forum.de/ebook-reader/kobo/8802-en-de-wörterbuch-für-den-kobo-bookeen-er/#post110804[/url]. Mój niemiecki jest za słaby, aby to do końca rozkminić.

Witam.
Pewne informacje w "ludzkim" języku :
http://www.mobileread.com/forums/showth ... p?t=196925
Jak podmienić słowniki.
Oraz : http://www.mobileread.com/forums/showpo ... tcount=477
jak z mobi zrobić słownik w formacie kobo , niestety w moim przypadku skrypt perla (pomimo linuksowania:-)) wykłada się na stronie kodowej Bumato (a tak to przynajmniej wygląda u mnie )
Narzędzia jak widać są TYLKO umiejętności za mało
Pozdrówko
Wojtek

@wpaszko, tam mi mignęła informacja (pierwszy link), ze strona kodowa musi być w WinLatin1, jeśli jest w UTF 8 musi zostać przekodowana.

Cały czas waham się z wyborem, tym bardziej, że Kindle jest już dostępny w wersji International.

Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2

Tak wiem.
Stronę kodową można wybrać w odpowiedniej linijce skryptu. U mnie niestety podczas wykonywania go jest : blablabla didn't match i tu strona kodowa...
Jednak pomimo feleru ze słownikiem i tak ponownie nabyłbym KOBO

Witam. Jestem użytkownikiem Kobo Glo. Mam słownik angielsko-polski stworzony według recepty na mobilethread. Działa bez zarzutu. Jest niezwykle pomocny, gdy brakuje nam znaczenia danego słowa. Jeśli ktoś ma ochotę wypróbować, piszcie.