Re: Pierwszy czytnik na prezent Kobo GLO ?
Trochę post pod postem, ale uaktywnię trochę wątek
Więc wczoraj odebrałem swoje Kobo Glo w wersji biało-niebieskiej i w sumie sam sobie odpowiem na pytania.
Co do budowy i obudowy i działania: Nic nie skrzypi, wszystko b. dobrze spasowane i wykonane. Biała ramka nie łapie na razie żadnych brudów i odcisków. Tył jest pokryty lekko gumowaną powierzchnią antypoślizgową zapewniającą pewny chwyt. Ew. ślady palców widać pod światło, ale nawet łatwo je się czyści.
Szybkość działania jest zadowalająca. Nic nie trwa wieki tylko parę sekund. Nawet otworzenie Polski Zbrojnej w pdfie trwało troszkę dłużej niż w moim telefonie. Na razie Glo raz mi się przymuliło właśnie przy pdfie jak zoomowałem maksymalnie i coś jeszcze chciałem zrobić. Na jakieś 15s się zaciął, ale jak przemielił co miał zrobić po tych 15s to zrobił.
Ekran jak dla mnie mógłby być trochę jaśniejszy, ale w sumie nie wiem za bardzo jak to jest np w Kindlu, bo nie mam porównania. Zapewne jest to kwestia przyzwyczajenia się do e-inku jako że to mój pierwszy dłuższy kontakt z tym tworem. Reakcji na dotyk nie mogę nic zarzucić, w większości wystarczy lekkie pukniecie by zadziałało. Na 200 przeczytanych stron i zabawie jak na razie zdarzyło mi się tylko parokrotnie bym musiał coś naciskać ponownie, bo nie wyłapało naciśnięcia(i chyba tylko przez to, że bardziej muskałem czytnik niż dotykałem
). Sam ekran jest matowy i nie palcuje się za bardzo, a jak już to nie widać tego gołym okiem. Jakoś i szczegółowość wyświetlanych obrazków jest znakomita. Jestem pod wrażeniem efektu przerobienia na skale szarości np. kolorowych zdjęć z magazynów.
Podświetlenie jest genialne;). Jak się raz uruchomi oświetlenie to nie chce się go wyłączać, strona wygląda jak biała kartka w pogodny dzień. Minimum mogło by być troszkę słabsze, ale bez problemu da się czytać książkę nocą. Maksimum to chyba po to by oświetlać drogę na biwaku albo zamiast lampki nocnej ;P. Dla mnie skala użyteczności na razie kończy się gdzieś w połowie mocy podświetlenia. LEDy dają raczej zimne światło więc całość jest leciutko niebieska, ale na pewno nie tak jak to widać na niektórych filmikach na YT. Zapewne jakby Kobo użyło ciepłej barwy LEDówto były by zarzuty o zażółcenie. Więc jak dla mnie argument przeciwników Kobo i niebieskości podświetlenia można obalić, przynajmniej u mnie i w mojej ocenie.
PDFy jak to PDFy ich czytanie nie jest najwygodniejsze i szczególnie brak możliwości przybliżania za pomocą ruchów palców. Mam nadzieje,że będzie to jakoś usprawnione aktualizacjami, które są nawet często wypuszczane. Ale od biedy da się coś przeczytać i zobaczyć więc nie jest źle
.
Menu i cała reszta jest łatwa do opanowania(oczywiście nie ma języka polskiego) w parę chwil. Do dyspozycji dostajemy także szachy, sudoku, przeglądarkę internetową (która działa nawet sprawnie) i coś dla graczy, czyli parę trofeów do odblokowania w trakcie użytkowania czytnika.
Co do czcionek i ich ustawień to jest tego masa. Można pogrubić-odchudzić, wyostrzyć-rozmazać, zwiększyć odstęp, ustawić marginesy itp. Duży plus za to. Tak jak
Cyfranek pisał, też miałem problem ze zmianą czcionki wrzuconej na czytnik. Pojawiała się na liście i nic poza tym. W jednej książce w epubie nie działała mi zmiana nawet tych w budowanych, ale za to w 3 pozostałych działało to bez zarzutu i każda zmiana opcji dawała efekt. Może trza się zagłębić w to bardziej i może poczytać zagraniczne fora.
Okładkę firmy Gecko znalazłem w sklepie, gdzie kupowałem czytnik, ale nie zdecydowałem się na nią, bo mi się poprostu nie podobała
Czekam do przyszłego tygodnia kiedy to na stronie tego producenta pojawi się slimfitowa i według mnie ładniejsza wersja.
Może trochę chaotycznie wyszło, ale są to raczej moje pierwsze wrażenia z użytkowania czegoś takiego jako czytnik ebooków. Jakby ktoś miał jakieś pytania by coś sprawdzić zobaczyć itp to śmiało pisać w miarę możliwości pomogę.
P.S. Odnośnie sklepu w którym kupowałem to ten sam co był na początku wymieniany. Niestety szybkość działania ich oceniam na 3+. W sobotę zamówiony dotarł do mnie w piątek. W poniedziałek nic się nie działo choć przelew na pewno dotarł do nich. We wtorek dopiero była reakcja, że za księgowali wpłatę i szykują przesyłkę...W czw rano dopiero dali kurierowi (tutaj UPS) na którego nie mogę narzekać, bo 24h później przesyłka była u mnie. Co do samej przesyłki to zwykły karton i luzem wrzucone opakowanie z czytnikiem. Według mnie powinni dać albo folię bąbelkową albo nawet kawałek papieru zwiniętego w kulkę, by opakowanie wewnątrz nie latało po całym pudełku. 3+ dla sklepu 5 dla kuriera.