Sprawa prosta. Wprowadzam do Worda tekst. Grupuje sobie treści poprzez formatowanie nagłówków różnymi poziomami. Wrzucam do Calibre (i jako .rtf i jako .odt i jako zzipowany html), potem z kolei konwertuje do .mobi. Próbowałem już wszelakimi sposobami. Wymuszone generowanie spisu treści z zaznaczonymi trzema poziomami na h1, h2, h3 nie działa. Wszystko jest w TOC na jedno kopyto, jak by to był ten sam poziom...

Niech ktoś podpowie - jak uzyskać trzy poziomowy TOC? Jak konwertuje na .epub, to nie ma problemu żadnego, wszystko się tworzy jak powinno... Z kolei co nie poustawiam w opcjach przy konwersji na .mobi, to nie mogę uzyskać żądanego efektu.. No a przecież gazetki z Calibre przychodzą z multi-level'owym TOCiem. Toć coś robię źle chyba

Heeeelp

Mobi samo w sobie nie obsługuje wielopoziomowego spisu treści.

Najlepiej więc zrobić tak:
- wygenerować sobie spis w Wordzie tak jak Ci pasuje, zapisać jako HTML i masz piękny spis
- nie generować dodatkowo spisu w Calibre

No to kurcze ja nie rozumiem jakim cudem ten spis treści działa w newsach.. Przykład z eGazeciarza, pozycja Nasz Dziennik, w pliku .mobi.


W sumie najchętniej stworzyłbym dokument o strukturze identycznej jak taki news. Najpierw ogólny spis treści z poszczególnymi działami, dalej jakby ten "podspis" treści z poziomami niższymi, a niżej każde zagadnienie i jakiś opis.

No bo właśnie cała ta zabawa, aby stworzyć ten spis treści, jest po to co by jakieś materiały do uczenia w zgrabną formę ubrać. Potrafi być tego czasem całkiem dużo, więc zasuwanie po dużym ebooku bez żadnej lepszej nawigacji byłoby ciężkie, ale tego typu informacje/zagadnienia łatwo pogrupować na większe tematy czy działy. Dlatego też wielopoziomowy spis treści byłby tu przydatny.


No tylko w tym wypadku jak jednym, czy dwoma kliknięciami dostać się do spisu treści z poziomu czytnika?

ed 13-12-2012
No, w sumie sam sobie odpowiem. Zapomniałem kompletnie o programie Mobipocket Creator. Program jest na tyle prosty w obsłudze, że przerobienie cyfrowych notatek na e-booka to kwestia paru minut. Robi TOC z nagłówków i wyświetla z ładnymi wcięciami. Z tego co widzę w Kindle Previewerze, to efekt ten uzyskany jest po przez zastosowanie listy kilkupoziomowej (nienumerowanej). No i przede wszystkim program ten nie ma problemu z różnymi wcięciami! Wcześniej wspomniany spis treści wygenerowany w Wordzie do htmla ma odpowiednie wcięcia, czego nie udało mi się uzyskać w Calibre i Kindlegen...