Witam,

Zakupiłem sobie ostatnio 2 książki S. Kinga wydane przez Prószyński i S-ka (pisze o wydawcy, bo przy żadnym innym coś takiego nie występuje).
Nie zależnie od tego jaką czcionkę i kodowanie (nie wiem czy to w ogóle ma wpływ) wybiorę mam problem z wyświetlaniem litery "ł" i tylko jej.
Wygląda to tak jak na zdjęciu (kiepska jakość, ale nie powinno być problemu z zauważeniem problemu).
Ma ktoś jakiś pomysł ?

Przekonwertować w Calibre załączając do ePub własną czcionkę?

Swoją drogą, można chyba Screenshota walnąć...

To śmieszne trochę, że muszę bawić się w konwersję (o czym nie mam pojęcia) pliku kupionego gdzieś.
Zawsze myślałem, że taki epub będzie działał bez problemowo na każdym czytniku obsługującym dany format.

Wątek dedykowany Rhavirowi - oto jak w praktyce wygląda uniwersalność Onyxa i jego zdolność wyświetlania z marszu wszystkich formatów. Po prostu - z kiepskim plikiem źródłowym żaden czytnik sobie nie poradzi bez konwersji - koniec kropka!

No cóz, chcesz, to zgłoś reklamację księgarni, w której kupiłeś plik - ale samodzielna naprawa potrwa znacznie szybciej

W reklamację bawić mi się chce. Po prostu mnie to zaskoczyło i tyle
Trzeba się będzie nauczyć konwertowania. Jakąś instrukcję dostanę ?

Edit:
Pomogła zmiana aplikacji do odczytu formatu epub

Ja tu widzę problem nie tylko z literką "ł" ale i "ó" (spacje) oraz np. "ć" i "ę" też są z innej "bajki", czyli podstawione z innej czcionki.
W jakim formacie jest ten plik i jakim programem (domyślna aplikacja) czytany? Już widzę, w kolejnym poście, że epub.
Widziałem coś podobnego i wydaje mi się, że ten epub jest wczytany przez FBReader.
Nie trzeba żadnej konwersji. Po prostu wydawca wymusił w pliku, w deklaracji czcionki taki krój, który jest w czytniku, ale nie posiada polskich liter. System podstawia więc za brakujące, polskie litery z innego kroju i tak to się kończy.

- Pierwsze rozwiązanie, to zmienić program - ustawić (domyślna aplikacja) dla epub program Cool Reader albo Adobe Reader - problem zniknie.

- jeżeli chcemy koniecznie wszystkie epuby, nawet takie, czytać w programie FBReader, to trzeba sobie dodać do opcji programu FBReader (plik "ui.xml") linijkę nakazującą programowi ignorowanie wymuszonych przez autora krojów czcionek. W wersji PC-towej FBReadera ta opcja nazywa się: "Always Use My Own Fonts" w zakładce "CSS".
Jak to zrobić opisane jest w wątku: FBReader: dzielenie wyrazów i stylizacja tekstu (punkt 5 - Ad.5)

Trochę szkoda, że tak szybko niektórzy oceniają problem - jednak w praktyce Onyx jest uniwersalny - koniec kropka.

TO jest nie pedagogicznie, pozwalać sobie wciskać wybrakowany towar.

Czego dotyczył ten komentarz? Wygląda na brak czytania ze zrozumieniem. na forum o czytnikach?

Najpierw miałem na myśli plik, ale teraz myślę, że problemem jest "uniwersalność" Onyxa rozmijająca się z użytecznością.