Wiem ,że było już mnóstwo pytań na ten temat, ale mam dylemat. No , nawet pięknie się zrymowało . No ale przejdźmy do rzeczy. Zastanawiam się w kwestii wyboru czytnika, a że jestem w tym temacie zielony to proszę o poradę. Chcę dokonać wyboru między trzema czytnikami :Sony Reader PRS-T1, Sony PRS-350 , a Amazonem Kindle 4. Który z nich najlepiej wybrać. Jeśli macie państwo inne godne polecenia, chętnie wezmę pod uwagę.

Każdy z nich może być doskonałym wyborem, ale żeby ktoś Ci doradził musisz określić czego potrzebujesz. Czy zamierzasz kupować książki w formacie EPUB zabezpieczone DRM, czy wolisz mieć możliwość wysyłania treści na czytnik emailem, albo korzystać z egazeciarza, a może czytasz też na innych urządzeniach (komputer, smartfon) i przydałaby się synchronizacja którą oferuje Amazon.

Jak nie wiesz co masz wybrać to:
- wybierz najtańszy (bo nie wiesz)
- wybierz najpopularniejszy (bo potem przyjdziesz na forum pytać

A ja dodam od siebie, że warto mieć na uwadze - wagę czytnika :]

Jestem równie zielony, jak Ty. Szukając info na forach wiem tylko, że kindle 4 (nie shackowany) obsługuje wyłącznie pliki zabezpieczone. Znaczy się, trzeba płacic na amazonie za ebooki, lub kombinowac z konwertowaniem, zmianą oprogramowania no i jest tylko w języku angielskim (domyslnie - żeby menu było PL, trzeba zrobić jakiś myk zwany jailbreak.)
Kindle 4:
Argumenty za:
tani, jest wi-fi, bardzo popularny, ponoć wygodny, duża możliwość konfiguracji po zjailbreakowaniu
Przeciw:
Tylko Amazon i formaty z zabezpieczeniami, mało czyta formatów plików, trzeba kombinować by poczytać swoje książki

Dla laika może być za ciężki w obsłudze na początku

Wprowadzasz w błąd patrykwro, jedynym formatem zabezpieczonym obsługiwanym przez kindla jest właśnie format amazona (.azw), bez problemu obsługuje .mobi, na który konwertujemy inne formaty ebooków. Można czytać też w formacie .pdf ale to raczej mało wygodny format. Hackowanie pozwala na używanie polskiego interfejsu lub własnych wygaszaczy.

Mam komórkę z dotykowym ekranem, niechcący, grzebiąc w ustawieniach przełączyłem ją na jakiś egzotyczny język (fiński, węgierski coś w ten deseń) Pomimo to udało mi się przywrócić polski, a menu jest dużo bardziej rozbudowanie niż te kilka pozycji do zapamiętania/nauczenia w Kindle.

piotr.p42
Wydaje mi się, że umiem czytac ze zrozumieniem i taki wlasnie wniosek wysunąłem po przeczytaniu na prawdę wielu tematów o czytnikach, w tym przede wszystkim kindle. A może po prostu "wszyscy" to wiedzą, więc użytkownicy wychodzą z zasady nie mówienia wprost.. bądź powtarzania się. W każdym razie dzięki za wspomnienie, że się w czymś mylę, nie chcę swoją niewiedzą wprowadzać kogoś w błąd. Tak wywnioskowałem z ogółu.
Mam rozumieć, że jeśli mam książkę w formacie pdf, który sobie odtwarzam bez problemu na kompie wystarczy skonwertować czymś i wrzucić na czytnik. Tak?
I co masz na myśli pisząc "niewygodne"? zjada literki, ścina ekran, źle wyświetla...?

RobertP
Też mam komórkę, w której mogę zmienić język na np. aramejski, esperanto, starogrecki, czy egipski i nie kapnę się przez miesiąc o tym, że zmieniłem język.
Kupując nowe urządzenie nie zna się menu na pamięc... Chociaż ja akurat z angielski znam biegle, rosyjski czy ukrański też liznąłem, to jednak uznaję za minus brak języka ojczystego w urządzeniach i zwyczajnie o tym pisze. Niektórzy uczyli się niemca, francuskiego, hiszpańskiego itd. nie muszą znać angielskiego. Więc kupując Kindle, gdzie znając życie jest domyślnie angielski, może to być problem dla ludzi nie znających układu menu urządzenia bądź języka.
I za nic nie podejmuję dyskusji, że angielski trzeba znać, bo ten temat jest niekonstruktywny.

jaczuro, poczytaj sobie tutaj:
http://swiatczytnikow.pl/formaty-ksiaze ... ka-kindle/
http://swiatczytnikow.pl/konwersja-ksia ... -podstawy/

Obsługa kindle jest prosta jak budowa cepa. Wybierasz książkę do czytania i zmieniasz strony. Nawet jeśli by to było po aramejsku to dałbyś radę.

Czym wprowadza w błąd? Tym, że w plusach pisze o "dużej możliwości konfiguracji", gdy po jailbreak-u wcale nie ma tak wielu możliwości, zwłaszcza w nowych K4?
A czy konwertowanie zewnętrznym programem nie jest kombinowaniem, gdy na inny czytnik można wrzucić plik i po prostu czytać? (Przekonałem się o tym, gdy musiałem żonie przygotowywać co chwilę książki na Kindle.) Konwersja to nie to samo, co natywna obsługa formatów przez czytnik.

O tym, Airsie, wprowadza w błąd.

Kindle 4 obsługuje pliki z DRM z księgarni Amazonu. Obsługuje również niezabezpieczone DRMem pliki w formatach TXT, MOBI/PRC i PDF. Nie wymaga to żadnej zmiany oprogramowania czy kombinowania. Co więcej - można już spokojnie kupować eBooki w formacie MOBI w polskich księgarniach. I znacznie mniej z tym roboty niż z "bezkombinacyjnym" wrzucaniem eBooków zabezpieczonych ADEPTem z tychże księgarń.

To świetnie, bo nowe Kindle mają też menu w tych językach

Dzięki za sprostowanie. Własnie próbuje zlicytować Onyxa. Po prostu na prawdę ciężko znaleźć konkretną odpowiedź na jakieś pytanie wertując dziesiątki tematów, gdzie mało kto mówi wprost. Nawet FAQ są głównie odnośniki do topików i wex się człowieku sam domyślaj...

jaszuro - to co napisał Mori można wyczytać na stronie Amazon Kindle w ramce na dole.


Dla Onyxa tak samo masz co obsługują.

Ja Was proszę, sprawdźcie źródło, dostaniecie swoje odpowiedzi. Odpowiadanie na to samo pytanie po raz 100 jest...

A swoją drogą, niedawno się zorientowałem, że Amazon trochę oszukuje. Bo Kindle obsługuje też komiksowy format CBZ.