No, to używamy tego samego programu, choć różnych urządzeń - jak już wspomniałem w wątku Pytanie o palmtopy. Ja używam do czytania pocet pc: Cassiopeia E-125 i jestem jak dotąd bardzo zadowolony! Są pewnie lepsze rozwiązania, ale w moim wypadku czytanie e-booków nie było jeszcze tak wielką przyjemnością Polecam! Cena niewygórowana (oczywiście, Allegro) a przyjemność z czytania duża!

A ja sobie czytam prosto z monitora chociaz wiem ze nie za dobrze to wpływa na wzrok. Ale jakoś tak wyszło. Ale jesli bedzie mi zalezało na jakiejs konkretnej książce i to bardzo to po prostu ją sobie wydrukuje w odpowiednim formacie.

Ja czytam na kompie. Nie muszę się martwić o zepsute oczy, od 6 lat noszę okulary, to mnie to tam "rypka" . Ponieważ swoją przygodę z e bookami rozpoczęłam niedawno to jestem jeszcze na etapie przyzwyczajania się. Do tej pory jedynie słowo drukowane się liczyło.

Zazwyczaj czytelnikowi, dla którego korzystanie z PC jest chlebem powszednim przejście z książek papierowych do e-booków przychodzi łatwo i szybko się przyzwyczaja (wiem po sobie), ale na przykład moja żona, która po prostu komputerów nie lubi (w ogóle jej to nie wciąga) za Chiny Ludowe ksiązek elektronicznych czytać nie będzie, choć mamiłem ją nawet nieoficjalnym tłumaczeniem Pottera, którego uwielbia.

/Koniec OT

Kobieta jak się uprze to nie ma mocnych (wiem z własnego przykładu ). W wielu przypadkach nie ma co próbować. Myślę, że się przyzwyczaję...

Na ekranie komputera książek nie czytam wolę słuchać niż siedzieć przed monitorem, przerabiam ebooka na mp3 i wrzucam na przenośny odtwarzacz.

Czasem gdy jestem gdzieś w podróży wykorzystuje do czytania komórkę, mam starego siemensa z dużym czarnobiałym wyświetlaczem (nie potrzeba podświetlenia) korzystającego z kart pamięci mmc (na 128MB karcie mieści się spora biblioteka). Porgram moim zdaniem najlepszy jest microreader (przynajmniej na tak stare telefony jak sl45i ) czyta zwykłe pliki tekstowe, dowolnej wielkości (polskie znaczki standardowo iso8859-2), zakładki, wyszukiwanie, różne czcionki wszytko co trzeba do szczęścia.

Zaczynam dopiero przygode z ebookami słyszałem , że aby wprawić oczy najlepiej jest zaczynać czytanie od pdf w wersji czarne tło białe litery . Czy to prawda ?

Tak, czytanie pdf-a na czarnym tle jest mniej męczące dla oczu. Sam sporo plików przerobiłem w ten sposób. Na co dzień używam mojego telefonu i programu Tequilacat Ebookreader. Parę typów i rozmiarów czcionek, obowiązkowo czarne tło. Wzrok się mniej męczy niż na ekranie monitora no i zawsze mam telefon przy sobie . Dla leniwych proponuję zainstalować w systemie silnik RealSpeek Agata 22khz i jakiś program do czytania tekstu np. TextAlound Mp3.

Czytałem książki w wersji tradycyjnej, papierowej, dopóki przypadkowo nie trafiłem na stronę eBookWiki.... Teraz to praktycznie tylko ebooki na laptopie przy użyciu yBook Reader. Bardzo dobry program, choć jak już tu ktoś pisał miewa problemy z formatowaniem polskich znaków. Ostatnio kupiłem sobie smartphone i muszę oblukać jak się czyta na czyms takim książki.


Mam SPV E650 z Windows Mobil 6.0 wyposażony w pakiet Office Mobile umożliwiający przeglądanie w telefonie arkuszy programu Exel, plików programu PowerPoint oraz, co najistotniejsze, dokumentów Word (czyli w zasadzie wszystkie najpopularniejsze formaty:txt, doc, rtf), telefon posiada również przeglądarkę plików pdf, czyli starego dobrego Adobe Reader'a. Zainspirowany wypowiedziami z tego, oraz kilku innych wątków wgrałem sobie wczoraj z laptopa na telefon kilka e-booków i powiem szczerze że jestem zachwycony. Uważam że czyta się nawet lepiej niż na ekranie laptopa, można usiąść naprawdę wygodnie, wielkość liter jak w książce a wzrok się nie męczy

czytam na mojej N6088 w programie handy Book jest to poręczny i dosyć przyjemny sposób czytania i nie męczy tak jak siedzenie przy komputerze A dużym plusem jest że wystarcza książki w formacie txt nie trzeba się specjalnie wysilać

niestety na ekranie laptopa

Dlaczego niestety? Wg mnie to najlepsze z możliwych rozwiązań

Chodzi o to, ze trudno go wszedzie ze soba ciagac. Latwiej byloby z palmtopem Chociaz z drugiej strony laptop jest chyba lepszym rozwiazaniem dla oczu W sumie nie ma co narzekac, trzeba wykorzysywac na maxa to co mamy

Rzeczywiście, jeśli idzie o czytanie poza domem optymalnym rozwiązaniem jest pocket - wiem, bo sam używam, chociaż tak się ostatnio przyzwyczaiłem, że używam go i w domu i poza nim. Na stacjonarnym komputerze jakoś nie wyobrażam sobie teraz czytania... to dość niewygodne na dłuższą metę. Jednak jest tak, jak piszesz - prawdziwie hardcore'owy wielbiciel literatury wiele zniesie, byle tylko obcować z ukochanym medium!

Polecam N73 i QuickOffica ;] ,calkiem niezle sie czyta i przydaje sie na kolosach