Aplikacja (android) Woblinka do czytania e-booków na smartofonach, radzi sobie też z otwieraniem ePUB zabezpieczonego ADEPT-em i nie wymaga rejestracji urządzenia. Ale otwiera tylko te kupione u nich.

Rozumiem, że ten sam typ pliku może być różnie zabezpieczany. Zdziwiło mnie, że w pomocy w opisie dostępnych plików jest eczytnik i przy nim, że na tę platformę są epuby, a przy niektórych epub nie było ikonki eczytnika.

W Woblinku chyba chaos mają jakiś... Bo rozmawiałem z panem Robertem Chojnackim (Wyd. Otwarte/Woblink) przy okazji czekania w eBook-Cafe... I podniosłem właśnie tę kwestię contentu iPad-only. Co usłyszałem? Że nie, skąd, jest na wszystko, chyba, że ma filmy i multimedia, to wtedy jest na iPada. Więc nie wiem - komuś się chce kupić "Samsarę" za złotówkę i sprawdzić na iPadzie, czy faktycznie są tam jakieś filmiki?

Zefiryn, zdaje się że podpowiedziałeś mi wyjaśnienie otwierania plików z ADEPT-em na smartofonie, przypuszczalnie aplikacja ściąga wersję pliku zabezpieczoną ADEPT-em Woblinku.

To raczej nie jest "ADEPT Woblinku", ale ich własne rozwiązanie. Stawiam na AES + ich własny system generowania klucza (i ot, cały sekret).

No wiesz Mori "ADEPT Woblinku" to taki mój skrót myślowy

Witam, kupiłem Sansarę, w AppStore - cena tam 0,79 €, ale niestety nie mogę jej otworzyć na iPadzie2 z iOs 5.

Ta. A jak o tym wspomniałem dzisiaj panu z Woblinka (bo akurat inna osoba wczoraj na iPadzie 2 też miała taki problem) to stwierdził: "Problemy? A ile osób ma takie problemy? 10? 20? A aplikację pobrało paręset tysięcy!". Więc wiesz, oni tam ładują miliony złotych w developing tej aplikacji, nie oczekuj więc, że przejmą się kimś, kto kupił książkę za złotówę

Mori, kupilam i moge opisac a nawet zrelacjonowac fotkami jak to wyglada.
Fakt jest to ksiazka multimedialna, [bardzo dlugo sie sciaga], ale zawiera sporo bledow, bo rozumiem ze skoro mi sie sciagnela i otwiera to reszta bledow to juz nie aplikacja, tylko bledy skladu, sama ostatnio do ksiazki, ktora bede szykowac zainteresowalam sie multimediami w ksiazce, wiec tym bardziej dla mnie sa to bledy dosc razace,
pierwsza sprawa:


czyli brak miniaturek ktore kieruja do multimediow:



multimedia same calkiem przyjemne, nie sa to filmiki [moze i szkoda] sa to prezentacje ze zdjec z podkladem muzycznym.

Sprawa nastepna:


nie wyrzucone linki, ktore prowadza w dziwne miejsca, ten wyzej np wyrzuca nas z ksiazki i prowadzi do:


Ogolnie przeczytac nie zdazylam, wiec o ksiazce nic nie powiem, czytalm fragment nastepnej i wydal mi sie na tyle fajny, ze "poswiecilam" 1 zl , troche szkoda ze na ipadzie nie idzie czytac dlugo, wiec pewnie nie pochlone tej ksiazki jednego wieczoru, nawet jak na to zasluguje.
Same multimedia przyjemne, ale nie wiem czemu nie mozna byloby w wersji e-pub dla czytnikow szczegolnie, ze jesli ksiazka byla skladana w ID 5,5 to e-pub ten sam jest gotowy na inne urzadzenia, po prostu brakuje tylko multimediow i nawet wycina tego typu smieszne wpadki skladacza:



lub zamiescic je jako zbior fotek po prostu.
Co innego gdyby np wzbogacic ksiazke filmikami - to juz chyba tylko na razie aplikacje potrafia robic na ipada.

Mori, dostałem odpowiedź od supportu woblinka, że pracują na updatem aplikacji. Może to rozwiąże problemy. Z drugiej strony iOS 5, bo to chyba z nim nie jest kombatybilna aplikacja jest wsród deweloperów już prawie sześć miesięcy i był czas na przygotowanie. Oprócz tego, ze "Samsara" się nie otwiera jest wiele innych błędów np brak widoku kolumnowego w pozycji poziomej. Dla mnie najlepsze byłoby czytanie książek w Ibooks, która jest świetnym programem.

Dzisiaj wyszła aktualizacja woblinka, podobnie jak w poprzedniej wersji nie mogę uzyskać widoku kolumnowego w pozycji poziomej , Czy "przecalibrowanie" i czytanie w iBooks, ktora nie ma tej wady, jest przestępstwem, za książkę zapłaciłem normalną cenę?

Przeczytaj sobie całkiem fajny tekst Anks: http://bookoteka.pl/magazyn/dozwolony-u ... ciagac-drm

Przeczytałem, "przecalibrowałem", czytam w iBook i jest ok. Dzięki Mori. Nie wiem na co liczy woblink tworząc, kiepską aplikację na IPada, w którym wygrana jest odgórnie świetna aplikacja.

W Woblinku dają 50 zł na zakupy, oczywiście nic za darmo, trzeba spełnić pewien warunek

Trzeba przyznać, że w ostatnim czasie z księgarń oferujących ebooki są chyba najbardziej aktywni w zakresie różnych akcji cenowych. Wciąż jednak miewają pozycje, których czytanie nie "zdarza się wszędzie" bo na przykład teraz jest książka W. Manna "na promocji" ale znowu nie ma wersji na eczytniki