Nie widzę sensu narzucania w ustawie DRM. Ja bym chciał tylko, by ebooki były objęte VAT 0%!

Czemu nikt nie zwrócił uwago na określenie "lub jeden otwarty format"? Bo jeżeli teraz używają zamkniętych, to nie będzie problemu, żeby zaczęły używać trzech zamkniętych. Zmiana na otwarty wymaga zmiany mentalności.

Swoją drogą. Przy DRMie nie mamy pliku, ani nawet licencji na użytkowanie tekstu, tylko dostęp do pliku na serwerze, czyż nie? Więc najprostszym sposobem na prawne osiągnięcie sytuacji, gdzie rynek jest "normalny" z punktu widzenia konsumenta było by... wprowadzenie VATu na e-booki na tym samym poziomie co książki, pod warunkiem, że konsument kupowałby e-booka, a nie możliwość dostępu do niego na serwerze Adobe/Amazon/cokolwiek. Jedno rozporządzenie, określające jaki e-book jest traktowany jako książka i po zabawie. Przy okazji mogły by być jeszcze tańsze. 8-]

Koovert, Twój pomysł jest bardzo ciekawy, ktoś teraz powinien ładnie ubrać w słowa wstępną propozycję treści takiego rozporządzenia, zwalniającego z VAT-u pełnowartościowe e-książki (czyli jak rozumiem takie, które mogą służyć wieki, a nie tylko do czasu, do kiedy firma sprzedająca funkcjonuje i jest w stanie zatwierdzać czytniki). Jakaś ogólna formuła o serwerach nie wystarcza, bo książek z DRM nie czytamy w chmurze ("na serwerze"), zaraz po zakupie książki z chmury ściągamy na urządzenia. Co prawda gdzieniegdzie to tak wygląda, że de facto zamiast e-książki kupujemy niejako kupon - promesę (np. plik *.acsm), ale nie wszędzie.

Aha, jeszcze jedno, na forum Unii Europejskiej czasem na temat e-booków zabiera głos 'Federation of European Publishers', w skład której, jako jedna z wielu organizacji, wchodzi Polska Izba Książki. W Brukseli trwają prace nad prawodawstwem dotyczącym e-książek i czy to nam się podoba czy nie, jakieś prawo dotyczące e-książek będzie obowiązywać (najpierw w Unii, potem w poszczególnych krajach). Ciekawe jakie zdanie w sprawie np. stosowania znaków wodnych zamiast restrykcyjnego DRM ma Polska Izba Książki, wiecie coś o tym?

Cóż, ACSM (Adobe Content Server Message) występuje wszędzie tam, gdzie mamy zabezpieczone ADEPTem pliki. I tylko tam.

W przypadku innych DRMów faktycznie samo uregulowanie dotyczące jakichś "serwerów" mogłoby niczego nie rozwiązać.


Ich boli chyba jedynie większy VAT czy chomikuj.pl. Pamiętaj, że oni są otwarci na współpracę z OZZ, a te nie wniosły nic dobrego (choć ich przedstawiciele uważają inaczej - ale cóż mieliby mówić, skoro mają z tego pieniądze?).

Zresztą, żaląc się na to, jak ciężko jest wydawcom obniżać ceny eBooków było, że przecież zabezpieczenia od Adobe ich tyyyyle kosztują - ale nie zająknęli się ani przez chwilę o tym, że w sumie to ich wybór i mogliby mieć coś tańszego...