Witam,

dopiero od 3 dni bawie się calibre i formatem epub - wcześniej book designer i reader library oraz lrf'y.
czytnik Sony PRS-505.

problem mam takowy: gdy wpisuję cokolwiek w metadanych w komentarz, lub importuję przy pomocy pluginu, i wstawiam na pierwszą stronę ebooka - w calibre jest wszystko w porządku, jednak w czytniku brak niektórych polskich znaków: ą, ę, ż, zamiast nich jest znak zapytania, za to poprawnie wyświetlają się: ł czy ó, ale tylko w komentarzu, tekst ebooka, jest poprawny z wszystkimi polskimi znakami.

epub'y tworzę "wbudowując" czcionkę "georgia" przy pomocy pluginu do calibre kolegi z forum.

co robię źle, jak mogę to poprawić?

pozdrawiam.

p.s. nie udało mi się znaleźć odpowiedzi na forum

Spróbuj książkę zrobić ponownie od nowa a w pole „Dodatkowa stylizacja kodem CSS” wpisz: body {font-family: "Georgia", serif;}

niestety nadal to samo, treść książki - ok, treść komentarza na początku - bez: ż,ź,ą,ę zamiast nich: "?" w treści, ale: ł i ó są.


gdy użyłem metody z czcionkami zewnętrznymi na czytniku i stylizacji css - również to samo - opis bez niektórych polskich znaków, treść ksiażki poprawna.

Doszedłem gdzie leży problem.
Należy wymedytować stylesheet.css w sekcji „.cbjcomments {„ zmieniając czcionki na te, które dodaliśmy np.

.cbjcomments {
display: block;
font-family: "Georgia", serif;
text-indent: 1.5em
}

Lub używaj tylko czcionek, które są „sans-serif” jak Verdana, Arial, Calibri.
Problem jest w tym, że Calibre w dziale „comments” i „comment” (stylesheet) deklaruje w wszystkie czcionki, jako „sans-serif”.

czyli jak rozumiem, albo ręczne przerabianie wszystkich epubów i tych cssów, albo zmiana czcionki ?:)

bo rezygnować z komentarzy nie chce, fajna sprawa, zwłaśzcza jak wrzucam książki i dopiero później do nich wracam to nie pamiętam o czym są, a po komentarzu będę wiedział co poczytać.

myślę, że do czytania Arial jest fajną czcionką, myślałem, że może verdana ale jakas zbyt techniczna mi się wydała.
mam pytanie, wiesz może czy wszystkie te pliki arial są potrzebne: ?

ARIAL.TTF 756,3 k
ARIALBD.TTF 733,5 k
ARIALBI.TTF 550,5 k
ARIALI.TTF 544,6 k
ARIALN.TTF 171,8 k
ARIALNB.TTF 176,5 k
ARIALNBI.TTF 175,8 k
ARIALNI.TTF 176,8 k
ARIBLK.TTF 117,0 k

zazwyczaj w czcionce były 3 lub 4 pliki, tutaj więcej, ale przez to epuby tyją o conajmniej 1 MB, przy 300 - 400 epubach to dość duzo biorąc pod uwagę, że mam 200MB wolnego, a nie chciałbym używać karty pamięci. oczywiście, jeśli do poprawnego odczytania pliku są wszystkie potrzebne to luz, wrzuce mniej książek, użyłbym czcionek zewnętrznych, ale myślę nad zmiana czytnika a nie wiem jaka będzie ścieżka do PRS-T1 a nie chciałbym kolejny raz wszystkich przerabiać.

Tu masz trzy fonty: Arial (ARIAL w nazwie), Arial Narrow (ARIALN) i Arial Black (ARIBLK). Możesz zrezygnować z tych dwóch ostatnich i już będziesz miał mniej.

dzięki, nie pomyślałem o tym, wrzuciłem do katalogu to co w czcionkach nazywało się Arial i nie pomyślałem, że pod tym mogą być 3 różne w jakiś sposób tożsame fonty.

czyli zostawiam tylko:

ARIAL.TTF 756,3 k
ARIALBD.TTF 733,5 k
ARIALBI.TTF 550,5 k
ARIALI.TTF 544,6 k

Tak najłatwiej: otwierasz wordpad’em stylesheet.css i z sekcji „.cbjcomments” oraz „.cbjcontent{„ usuwasz „font-family: sans-serif;” 3 minuty roboty
--------------------
Potrzebujesz tylko
arial.ttf
arialbd.ttf
arialbi.ttf
ariali.ttf

sposób z ręczną edycją, sprawdziłęm i udało mi się zrobić, tylko wole bardziej automatyczny sposób, mam 200 epubów, standardowo 400 w czytniku, jakbym miał wszystkie ręcznie edytować, to bym uropl musiał wziąć

wybrałem więc drugą opcję i robie od nowa z Arialem, troszke mniej roboty a to równie ładna czcionka

w każdym razie bardzo dziękuję za pomoc

p.s. fajnie, że epuby z dołączonymi czcionkami otwierają sie praktycznie tak samo szybko jak z czcionkami zewnętrznymi a nie jak było z lrf'ami 3-4 krotnie dłużej gdy czcionka była w pliku.

Tylko pamiętaj, że jak konwertujesz Epub do Epub musisz wcześniej usunąć z pliku źródłowego stlesheet.css bo inaczej wtyczka nie zadziała.

wiem
dlatego po prostu skasowałem wszystkie epuby i konwertuje od początku - właściwie konwertuje się samo

Witam, jestem nowa na tym portalu.
Od trzech dni usiłuję znaleźć przyczynę, dlaczego mój czytnik Sony PRS-T1 nie pokazuje niektórych polskich liter. Uzupełniłam już w Calibre css o rozszerzenie czcionek
body {
font-family: "LiberationSans";
}
i sytuacja nieco się poprawiła, w tekście testowym pojawiły się polskie litery, ale brakuje "ż".
Inny problem dotyczy pdf-ów. W Readerze widzę bardzo ładnie cały tekst, powiedzmy 300 stron, synchronizuję z czytnikiem, zaczynam czytać i po stronie 12 figa z makiem, pusto, choć ilość stron na dole niby 300. Ale z tego 288 pustych.

Straciłam już mnóstwo czasu na szukanie rozwiązania na różnych forach, ale ciągle mam problemy. Czy mógłby mi ktoś pomóc, ale na tyle jasno, abym potrafiła zastosować rozwiązanie? Na co dzień mam do czynienia z word, exel i trzema innymi programami, kulisy są mi mało znane.

Czy przeczytałaś uważnie instrukcję na mojej stronie?
http://www.epub.republika.pl/epub.htm
W Twoim czytniku powinno pracować wszystko jak należy mówią o tym wpisy w „księdze gości.”

Owszem, sprawdziłam jeszcze raz wszystkie ustawienia w Calibre według instrukcji "Osadzanie automatyczne".
(Twoja strona jest super!)
Odkąd rozszerzyłam css o "Liberation", sytuacja się poprawiła, bo poza "ż" widzę wszystkie inne polskie znaki w epub.
Widzę też, że jeśli ten problematyczny tekst z pdf-u kopiuję do worda, to nie widzę w nim żadnego polskiego znaku, ani ł, ani ś, ani ó, ani ż. Itd.
Czy ma to związek z czcionką? Nie wiem, czy dobrze rozumiem informacje "Wtyczki do różnych czcionek".
Powinnam w Calibre zainstalować też inne czcionki?
Dodam jeszcze, że mój Sony rozpoznaje polskie znaki w wielu tekstach, zarówno epub, jak i pdf.
Mam wrażenie, że chodzi tu o tekst źródłowy, któremu czegoś brakuje, niestety.