|
|
Teraz jest 26 lis 2024 5:18:10
|
Gwaracja Amazon/ zwrot czytników
Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 15 paź 2011 18:01:30 Posty: 11
|
Re: kindle i gwarancja
| | | | Mori napisał(a): Ale jak jaśniej? Kindle w wersji Special Offers jest przeznaczony tylko i wyłącznie na rynek amerykański - nigdzie indziej go nie wysyłają. Może się okazać, że po przerejestrowaniu go na polski adres odmówią Ci wysyłki. Albo powiedzą, że odeślą na adres w USA (chcesz potem musieć załatwiać to przez PolAmery, być skasowanym na 20$, do tego jeszcze mieć szansę na to, że UC, słusznie zresztą, policzy Ci VAT i każe zapłacić?). IMO strasznie dużo kombinowania, które się raczej nie opłaca, chyba, że mamy kogoś znajomego/z rodziny w USA, kto nam będzie w stanie pomóc w takich przypadkach. Możesz ściemniać co chcesz. Pechowo jednak dla Ciebie Kindle mają swoje numery seryjne, które Amazon równie pechowo zna i ma w swojej bazie, zapewne z datą sprzedaży, od której liczona jest gwarancja. Naprawdę sądzisz, że można byłoby oszukiwać przerejestrowując Kindle? | | | | |
Nie chodzi o to, że jestem jakimś cwaniakiem, który miałby cokolwiek 'ściemniać' ... Poprostu dopytuję się szczegółów z tym związanych, bo jak widać jest to pewnego rodzaju luka, niedopracowanie. Naprawdę jestem w lekkim szoku, że Amazon tak chętnie wysyła komuś nowy czytnik, nawet nie licząc na to, że zepsuty najpierw do nich dotrze, nie rządajac potwierdzenia zakupu od nich ... Popieram taką politykę, ale jak mówię - nie jest to spotykana praktyka u nas, więc chciałem się upewnić co do tej kwestii. I dzięki Ci, że rozjasniłeś mi sprawę Kindla w wersji SO. Bo teraz się okazuje, że sensowniej jest kupować wersję bez SO od kogoś w Polsce, żeby nie miec później problemów z gwarancją. A o tym fakcie nie wiedziałem ... | | | | maruda napisał(a): ... Ogólnie jak tak się martwisz to odczekaj trochę i albo kup sobie k4 w wersji podstawowej, który od keyboard jest tanszy o jakieś 37 $ (bo licząc już z vatem), więc jakieś 120 zetów, albo dołóż trochę i kup sobie czytnik u źródła. A co do gwarancji liczonej od daty rejestracji, to jak dla mnie z założenia jest to absurdalne, wystarczyłoby co rok zakładać np. komuś w rodzinie konto i na niego rejestrować czytnik, i tak w 1 roku na mamę, potem tatę, babcię, dziadka, i tak może nawet gwarancja zrobiłaby się dożywotnia. | | | | |
Tak też zamierzam zrobić - poczekam aż wartość dolara troszkę opadnie (bo znowu skoczyła) i zakupię w Amazonie. Co do gwarancji liczonej od momentu rejestracji - ja nie widzę problemu. Kupujesz Kindla, zakładasz konto, rejestrujesz i rok gwarancji jest naliczany. Przecież jak nagle po np. pół roku zlikwidujesz konto i wyrejestrujesz Kindla, a później ponownie zostanie on zarejestrowany (na jakieś inne konto), to do końca okresu gwarancyjnego będzie czas naliczany nie od początku, tylko od okresu już 'wykorzystanego'. Bo przecież numer seryjny przypisany do konkretnego modelu jest niezbywalny ... A co z tego, ze zmienił się właściciel Kindla i konta na Amazonie? No nic ... poczekam jeszcze trochę i zrobię zakup u źródła - to chyba najsensowniejsze rozwiązanie -szybko, łatwo i bez kombinowania. Dzięki wszystkim za wyjaśnienia
|
22 paź 2011 13:12:32 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 01 sty 2011 19:32:38 Posty: 172
|
Re: kindle i gwarancja
a ja widziałabym problem, bo nie ma żadnego obowiązku w ogóle rejestować czytnik, możesz to zrobić np. pół roku po zakupie a korzystać z niego od początku, więc idąc Twoim tokiem rozumowania dałoby Ci to już nie rok a półtora gwarancji . Na przykład. Tak samo jak wyrejestrowanie czytnika czy skasowanie konta nie oznacza, że czytnik będzie przez to zablokowany - nie do użytku.
|
22 paź 2011 13:54:41 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54 Posty: 3266 Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
|
Re: kindle i gwarancja
| | | | travisb napisał(a): Nie chodzi o to, że jestem jakimś cwaniakiem, który miałby cokolwiek 'ściemniać' ... Poprostu dopytuję się szczegółów z tym związanych, bo jak widać jest to pewnego rodzaju luka, niedopracowanie. Naprawdę jestem w lekkim szoku, że Amazon tak chętnie wysyła komuś nowy czytnik, nawet nie licząc na to, że zepsuty najpierw do nich dotrze, nie rządajac potwierdzenia zakupu od nich ... Popieram taką politykę, ale jak mówię - nie jest to spotykana praktyka u nas, więc chciałem się upewnić co do tej kwestii. | | | | |
To nie tak, że wpadasz do nich na czata, mówisz, że Kindle Ci nie działa, a oni wysyłają. Czytnik musisz mieć zarejestrowany na swoim koncie - więc jest to wystarczające potwierdzenie zakupu (jest im generalnie obojętne, kto ma teraz urządzenie (w końcu można je podarować komuś), ważna jest raczej jego lokalizacja (i to, czy obejmuje ją gwarancja)). Po co Ci paragon od kupującego, skoro jesteś jedynym producentem danego sprzętu i zarządzasz wszystkimi numerami seryjnymi? Co do zwrotów - jeśli poproszę Cię o zwrócenie, a Ty tego nie zrobisz - obciążą Cię kosztami nowego urządzenia. Też proste i bezbolesne. Nie mówiąc o tym, że stary w momencie takiego zgłoszenia jest blokowany - z 3G nie skorzystasz, z kontem w Amazonie się nie połączysz i takie tam. Najsensowniej to jest kupić nowy z Amazona. Jeśli w Polsce - to raczej tylko używany, za jakąś okazyjną cenę. Nowy - niespecjalnie, bo przecież oni i tak zamawiają to w Amazonie, a Tobie za tę przyjemność doliczą swoją marżę. Zdecydowanie. Na pewno najmniej problemów i szarpaniny. A dociera szybciej niż listy krajowe No już, marudo, już. Ustaliliśmy chyba wszyscy, że najrozsądniejszą metodą mierzenia jest data sprzedaży (a w zasadzie sfinalizowania tej sprzedaży, czyli wysyłki przez Amazon) i zapewne ta data jest wiążąca.
_________________
|
22 paź 2011 13:55:11 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 01 sty 2011 19:32:38 Posty: 172
|
Re: kindle i gwarancja
to, że ktoś sprowadzi do PL czytnik przeznaczony na rynek amerykański to jeszcze z definicji nie musi oznaczać, że w razie awarii Ty nie miałbyś z tym kłopotu, bo że sprzedawca miałby jak realizować gwarancję ze Stanów, nie ponosząc dodatkowych kosztów. Więc tu bym uważała za słuszne się sprzedawcy podopytywać, czy mieć sprawę jasną. To byłaby własnie ciekawa calkiem kwestia, bo widzialam niedawno aukcję, na której sprzedający twierdził, że gwarancja liczona jest od momentu rejestracji (tłumaczył w opisie, że nie szkodzi, że on czytniczki ma u siebie i leżakują czekając na klienta, bo to im gwarancji /czasu/ i tak nie zjada;-)), więc nie wiem, na jakiej podstawie to było tak powiedziane.
|
22 paź 2011 14:03:24 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54 Posty: 3266 Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
|
Re: kindle i gwarancja
Oj marudo, marudo. Wiesz, jak to jest z wiarą w opisy sprzedawców na Allegro? Tam to się dowiesz nawet, że Kindle Ci wspiera DOC (taaa, wspiera, po konwersji -- tak to cholera każdy format wspiera, co się mamy do DOCa ograniczać). Żeby uciąć spekulacje, taki tam cytacik z Amazona: (pogrubienie moje) Czyli mamy rok od daty oryginalnego zakupu (w Amazonie lub którejś z sieci, z którą Amazon ma podpisane umowy - np. sieć Best Buy). A sprzedający na Allegro, jak przypadkiem są jeszcze firmą (ale to pewnie muszą mieć konto firmowe, nie wierzyłbym takim, co po prostu piszą, że są firmą, a konto prywatne), to i tak odpowiadają osobno przez 2 lata z tytułu niezgodności towaru z umową (i wtedy nas zupełnie nie interesuje, czy Amazon ma rok, pięć, sto czy zero lat gwarancji).
_________________
|
22 paź 2011 14:12:57 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 01 sty 2011 19:32:38 Posty: 172
|
Re: kindle i gwarancja
No i cytacik wyjaśnia wszystko samo przez się. swoją drogą to może i za bardzo nie wiem;-), bo jeśli chodzi o zakupy, staram się trzymać konkretów, , a nie marketingowych zapewnień;-), a nie wnikam, co kto sobie opisuje o przedmiocie, który oferuje, czasem co najwyżej mogę mieć ochotę popukać się w czoło i tyle;-).
|
22 paź 2011 14:26:06 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 01 sty 2011 19:32:38 Posty: 172
|
Re: kindle i gwarancja
Co się zaś tyczy gwarancyjnych rozkminek, tak w ogóle, to np. ja przyjęłam, interesując się sklepem kiedyś tam, komunikat dość prosto; 12 miesięcy gwarancji to 12 miesięcy, i nie wpadłam np.na coś takiego, jak kombinowanie z rejestracją i datami, że: ''a tu, jak za miesiąc, a to dłużej, a jak ktoś inny, a to może od nowa;-)'', proszę, ile mogą zdolności myslenia i spryt .
|
22 paź 2011 14:32:46 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 15 paź 2011 18:01:30 Posty: 11
|
Re: kindle i gwarancja
Aaaa widzisz ... nie wziąłem pod uwagę tego, że przecież nie mam obowiązku rejestrowania Kindla No nie wiem czy takie proste, bo popatrz ... 1. Zanabywam sobię ja Kindla bez 3G (bo mi najnormalniej w świecie by się nie przydało) i w tym momencie lata mi, czy dostałbym blokadę. 2. Na koncie przestaje mi zależeć, bo przecież mogę korzystać z Kindla i bez konta. 3. Co w przypadku, kiedy odesłany wadliwy egzemplarz jakimś cudem zaginie w drodze do USA? Czy wtedy też mam pokrywać koszty nowego urządzenia, mimo, że to nie ja zawiniłem, że zepsuty nie dotarł do Amazona? Tu ichniejsza 'polityka zaufania' traci z lekka sens i się trochę sprawa komplikuje. Najsensowniej to jest kupić nowy z Amazona. Jeśli w Polsce - to raczej tylko używany, za jakąś okazyjną cenę. Nowy - niespecjalnie, bo przecież oni i tak zamawiają to w Amazonie, a Tobie za tę przyjemność doliczą swoją marżę. Zdecydowanie. Na pewno najmniej problemów i szarpaniny. A dociera szybciej niż listy krajowe No już, marudo, już. Ustaliliśmy chyba wszyscy, że najrozsądniejszą metodą mierzenia jest data sprzedaży (a w zasadzie sfinalizowania tej sprzedaży, czyli wysyłki przez Amazon) i zapewne ta data jest wiążąca.[/quote] OK, ale skoro Amazon nie wystawia żadnego paragonu a jedynym dowodem dla nich, że się owy czytnik zakupiło i można się ubiegać jakichkolwiek praw do gwarancji jest fakt rejestracji Kindla i tylko na tym sie opierając, to tu też doszukiwałbym się pewnego niedociągnięcia. Bo skoro nie mam obowiązku rejestrowania czytnika, tudzież zrobienia tego od razu po otrzymaniu go, to wg. ichniejszego regulaminu, roczny czas gwarancji naliczany od momentu sprzedaży (z resztą nieudokumentowanej jakkolwiek) maleje z dnia na dzień ... Zakładając, że kupiłem Kindla, nie zarejestrowałem go, po 364 dniu nagle coś się z nim zaczęło kiepścić, rejestruję go i ubiegam się o 'pozytywne rozpatrzenie mojego wniosku gwarancyjnego' (której to gwarancji de facto już nie mam, bo wg. ich regulaminu i nieudokumentowango faktu sprzedaży mi Kindla rok wcześniej, właśnie minął rok) to chyba sami przyznacie, że jest to co najmniej dziwne podejście. [I ponownie - najsensowniej więc jest zarejestrowanie Kindla od razu po otrzymaniu go, aby mieć 'podkładkę'/dowód na to, że roczny czas gwarancji będzie faktycznie rocznym okresem i aby go w pełni móc wykorzystać; hm ... czyżby nieoficjalne wymuszenie konieczności rejestracji na Amazonie?] Albo znowu mój tok rozumowania okazuje się błędny (bo, że jest pokręcony, to wiem), więc uprzejmie proszę o nakierowanie mnie na właściwy tor I jeszcze jedno małe pytanie poboczne: czy jest możliwość, a jeśli tak to jak, aby sprawdzić w Kindlu (manualnie oczywiście; gdzies w ustawieniach ...) czy mam w rękach egzemplarz z SO, czy też jest on wolny od reklam?
|
22 paź 2011 15:55:16 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 01 sty 2011 19:32:38 Posty: 172
|
Re: kindle i gwarancja
| | | | Cytuj: OK, ale skoro Amazon nie wystawia żadnego paragonu a jedynym dowodem dla nich, że się owy czytnik zakupiło i można się ubiegać jakichkolwiek praw do gwarancji jest fakt rejestracji Kindla i tylko na tym sie opierając, to tu też doszukiwałbym się pewnego niedociągnięcia. Bo skoro nie mam obowiązku rejestrowania czytnika, tudzież zrobienia tego od razu po otrzymaniu go, to wg. ichniejszego regulaminu, roczny czas gwarancji naliczany od momentu sprzedaży (z resztą nieudokumentowanej jakkolwiek) maleje z dnia na dzień ... Zakładając, że kupiłem Kindla, nie zarejestrowałem go, po 364 dniu nagle coś się z nim zaczęło kiepścić, rejestruję go i ubiegam się o 'pozytywne rozpatrzenie mojego wniosku gwarancyjnego' (której to gwarancji de facto już nie mam, bo wg. ich regulaminu i nieudokumentowango faktu sprzedaży mi Kindla rok wcześniej, właśnie minął rok) to chyba sami przyznacie, że jest to co najmniej dziwne podejście. | | | | |
Kurczę, jak dla mnie to kombinujesz jak koń pod górę z tym wszystkim. Skoro papier do reklamacji jest niepotrzebny, to jak dla mnie filozofia jest prosta. Kupujesz, mają w swoich rejestrach, który masz kindle (numer seryjny), i na tym się opierają. Widocznie może nie potrzebują, żebyś im udowadniał, że coś Ci sprzedali. Co wydaje mi się notabene logiczne i normalne i prawidłowe. No chyba nie jest niezwykłe, że jeśli Kowalski kupi model z nr ab11, a potem ten model ulega wyrejestrowaniu i rejestruje go Malinowski, to chyba nr ab11 świadczy o którego kindelka chodzi, co nie? A po 2 to z tego co kojarzę z lektury wątku ''popsuciowego'', to wcale nie jest tak różowo, że mówisz amazanowi, że Ci się popsuł kundelek i lecą do Ciebie z drugim, tylko owszem, szybko i sprawnie wysyłają Ci nowy egzemplarz, ale za który to ściągają z karty opłatę i dopiero potem - dokonują zwrotu kasy. No chyba, że się mylę.
|
22 paź 2011 16:53:20 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 15 paź 2011 18:01:30 Posty: 11
|
Re: kindle i gwarancja
| | | | maruda napisał(a): Kurczę, jak dla mnie to kombinujesz jak koń pod górę z tym wszystkim. Skoro papier do reklamacji jest niepotrzebny, to jak dla mnie filozofia jest prosta. Kupujesz, mają w swoich rejestrach, który masz kindle (numer seryjny), i na tym się opierają. Widocznie może nie potrzebują, żebyś im udowadniał, że coś Ci sprzedali. Co wydaje mi się notabene logiczne i normalne i prawidłowe. No chyba nie jest niezwykłe, że jeśli Kowalski kupi model z nr ab11, a potem ten model ulega wyrejestrowaniu i rejestruje go Malinowski, to chyba nr ab11 świadczy o którego kindelka chodzi, co nie? | | | | |
Wiem, że 'kombinuję', ale wolę się przed zakupem wszystkiego dowiedzieć, żeby później nie zostać z ręką w nocniku. Poza tym lubię wiedzieć jak działają pewne mechanizmy. A skoro ten akurat jest skuteczny, to tym bardziej chciałem się zagłębić w sposób jego funkcjonowania
|
22 paź 2011 18:11:28 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54 Posty: 3266 Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
|
Re: kindle i gwarancja
Komplikuje? No way. Po to każą Ci kurierem wysyłać, że masz datę i dowód nadania, który mogą sprawdzić. Nie "nie wystawia paragonu", a "nie wymaga przy reklamacji". Kupując Kindla w Amazonie dostajesz normalną fakturę. Dalej - moment zakupu jest rejestrowany w systemie (co, nie wiedzieć czemu, pomijasz, jakby to był bazarek, z którego bierzesz urządzenie, dajesz pani do rączki pieniądze i odchodzisz), do zakupu potrzebne jest Ci konto, do którego Kindle jest domyślnie przypisywany. Możesz kombinować ile chcesz, ale ten system nie jest tak dziurawy, jak Ci się to wydaje. Mam nadzieję, że wyjaśniłem powyżej. Przeanalizuj dokładnie moment ZAKUPU, bo wtedy przecież oni dostają od Ciebie pełne informacje i je sobie zapisują. A potem pomyśl, co z tego faktu wynika. Słowa-klucze: data, numer seryjny, rok. Wersja z SO, po połączeniu z Internetem, na pewno pobiera reklamy. Nie wiem, czy ma jakieś na starcie, ale chyba tak. No więc właśnie. Znamy datę sprzedaży AB11, reklamować można tylko wtedy, jak sobie go połączysz z kontem (czyli potwierdzisz, że masz AB11), to jaki problem? Maruda słusznie prawi (nawet jeśli marudzi i kiedyś zachwycała się LCD). Jeśli dobrze pamiętam to ze ściąganiem opłaty było różnie, ale zazwyczaj jest właśnie tak - czyli kradniemy Ci kasę za nowego Kindla, ale skoro zwróciłeś starego, to Ci ją oddajemy. Nie odesłałeś? Ok, nie ma sprawy, w końcu za nowego i tak policzyliśmy już.
_________________
|
22 paź 2011 19:00:21 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 20 paź 2011 15:30:00 Posty: 5
eCzytnik: kindle
|
Re: kindle i gwarancja
Co do gwarancji kindla moge sie podizelic swoimi spostrzezeniami. Kupiłem kilka dni temu na allegro 3G wszystkoz nim ok poza peknieciami u dou ekranu. Wiedzac ze jest to powszechny problem nie przeszkadzało mi skoro czytnik działał bez problemów. Ale z ciekawości zadzwoniłme do amazonu z pytaniem czy chcą coś z tym zrobić? Powiedziałem ze mam czytnik ktory ma pekniecia ze z tego co czytam jest to powszechny problem i ze nie mam zadnych papierow faktury itd bo kupował go toś inny. Miła (jak to amerykanie) pani posprawdzał, zapytała czy nie upadł mi czy nie usiadłem na nim(oczywiscie zaprzeczyłem bo miałęm go dopiero kilka godzin nie zdązył bym ) i powiedziała ze co prawdza problem pekniec pare osób zgłosiło do nich ale nie uwaza ze jest to powszechny problem, i ze moj czytnik jest 10 dni po rocznej gwaranci ale bez problemu wymienia go na nowy. Po paru godzinach dostałem maila ze paczka jest gotowa do wysyłki,a starego z peknieta obudowa moge zrecyklingowac za free i oni mi powiedza gdzie moge go oddac w mojej okolicy (zaznaczam moge nie musze) nowy kindle z tego co sprawdzam jest gotowy do odbioru w upsie czas od rozmowy z amazonem do dzis 3 dni. podobna obsługe klienyta spotkałem tylko w dellu polscy przedsiembiorcy powinni sie uczyc:) pozdrawiam i wszystkim zycze takiego potraktowania a najlepiej tego zeby nigdy nie trzeba było dzwonić z reklamacja niech nasze kindle działają !!!! Kuba
|
22 paź 2011 19:19:02 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 15 paź 2011 18:01:30 Posty: 11
|
Re: kindle i gwarancja
Toć trzeba było tak od razu! A ja się tu produkuję, próbując wjaśnić ową kwestię, bo we wpisach na forum nie zostało to jednoznacznie określone ... Ehhh. OK. A jeśli w danym momencie (macania Kindla przed zakupem) nie mam dostępu do hot-spota i nie mogę uruchomić wi-fi? Istnieje jakiś inny sposób? Jakiś wpis w 'settingsach' czy cuś? O! A tu dobry przykład tego, o czym wcześniej pisałem, czyli zbytniego zaufania do klienta. Przecież w ten sposób kombinatorzy mogą wyłudzić nowego Kindla. (czy znowu się mylę?) Egzemplarz po gwarancji, właściciel inny (czyli Amazon nie może ściągnąć kasy z konta właściciela, na poczet nowego Kindla) i dodatkowe stwierdzenie, że można odesłać uszkodzony egzemplarz, ale nie ma takiego przymusu. Tym bardziej dziwi natychmiastowe dosłanie przez nich 'nówki sztuki', jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że usterka ma charakter tylko kosmetyczny i nie wpływa na prawidłowe działanie urządzenia ... Z jednej strony chwalebne podejście do klienta, z drugiej jednak pole do działania dla potencjalnych wyłudzaczy. Czyż nie?
|
22 paź 2011 22:46:58 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54 Posty: 3266 Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
|
Re: kindle i gwarancja
Ale to przecież bez znaczenia. Nawet jakby Ci tej faktury nie wysłali - to mają wpisy po swojej stronie, a Ty sugerowałeś, że nie wiedzieliby, kiedy kupiono dane urządzenie. Raczej nie. Generalnie to normalne Kindle, które zostały zaoferowane w specjalnej cenie dzięki SO. Jest to tym istotniejsze, że z samego SO można zrezygnować (dopłaca się wtedy różnicę między wersją SO i normalną). Do tego przez jailbreak można też reklamy usunąć - więc może być ciężko łatwo ocenić wersję Kindle (aczkolwiek wpis na koncie w Amazonie powinien rozwiewać wątpliwości). Czekaj, Ty sugerujesz, że Amazon traktuje klienta za dobrze? I powinien gorzej? o_0 Można, próbuj, powodzenia. Nie czytajmy kreatywnie. Nie ma słowa o odsyłaniu, a utylizowaniu. Naprawdę nie wiem, co chcesz udowodnić, bo to nic wspólnego z upewnianiem się przed zakupem nie ma.
_________________
|
22 paź 2011 23:09:41 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 10 paź 2009 11:23:07 Posty: 23
|
Re: kindle i gwarancja
Bardziej polem jest to, że nie żądają wysyłki uszkodzonego zawsze, ale jest to zrozumiałe, jeżeli zwracają kasę za przesyłkę- obcinają koszty. Widocznie nie jest to nagminne zachowanie, bo w przeciwnym wypadku to inaczej by do tego podchodzili. Poza tym nie jest to w pełni funkcjonalny Kindle później- nie ma szans połączenia się z Whispernet. Charakter kosmetyczny nie ma tu nic do rzeczy, jeżeli urządzenie posiada wadę fizyczną nie która powstała nie z winy użytkownika to usterka taka objęta jest gwarancją, jest to standard.
|
22 paź 2011 23:13:58 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|