Teraz jest 23 gru 2024 4:59:52




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Drukiem czy e-bookiem? 
Autor Wiadomość
Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54
Posty: 3266
Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
Post Re: Drukiem czy e-bookiem?
T4ng10r napisał(a):
Nie twierdzę, że zgadzam się ze wszystkim. Jedni traktują książkę jako źródło informacji, a po przeczytaniu wyrzucą na śmieci lub oddadzą. Inni z pietyzmem będą kolekcjonować kolejne wydania. Zgodzisz się chyba ze mną, że posiadanie jednego z kilkunastu wydanych sprawia, że nabiera on .. wartości. Trudno taki efekt uzyskać w wersji elektronicznej, która ma tendencje do 'wyciekania'.

Ale tylko wartości materialnej albo kolekcjonerskiej. Nie zrobisz się mądrzejszy od tego, że będziesz miał pierwsze wydania klasyki, prawda? A że mając rzadki znaczek, który został wydrukowany z błędem, możesz zarobić masę forsy - jasne, ale to chyba nie o to chodziło?

I według Twojego podziału ja zdecydowanie wpadam do pierwszej kategorii - uwielbiam podróże przez światy wyobraźni z różnymi autorami i nie chcę odbierać innym szansy na to samo tylko dlatego, że akurat nie było ich stać na zakup danej pozycji.

T4ng10r napisał(a):
Z artykułu Kominka chciałem odnieść się do fragmentu: Jakie książki warto przeczytać?

A, to generalnie z tym momentem się zgodzę. Jak również z tym, ze Dostojewski jest tak samo nudny jak Brown IMO :twisted: (całkiem serio, nie przepadam za żadnym z tych dwóch autorów).

T4ng10r napisał(a):
PS. Co do uwag o Kominku - idąc tym tropem, czemu nie traktować tak samo papieru toaletowego po użyciu, w końcu pomaga i daje tyle ... ulgii :lol:

Ale taki papier toaletowy przypomina Ci głównie o własnych chwilach ulgi (poza momentami, gdy zajmujesz się potomstwem), a prezerwatywy głównie przypominają nam o drugim człowieku! ;) Zresztą - po odpowiedź na to pytanie trzeba się udać do kolekcjonerów.

_________________
Cytuj:
Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.


26 kwi 2011 13:01:59
Zobacz profil WWW
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 mar 2011 16:44:42
Posty: 195
Lokalizacja: Wrocław
eCzytnik: Kindle Oasis 3
Post Re: Drukiem czy e-bookiem?
Posiadanie, a czytanie (nie wspominając o rozumieniu i interpretowaniu) - znam kolekcjonerów, którzy posiadali setki GB filmów i książek, którą to kolekcją uwielbiali się chwalić ;)

Widzisz - tutaj docieramy do śliskiego gruntu własności i wartości.
Mori napisał(a):
nie chcę odbierać innym szansy na to samo tylko dlatego, że akurat nie było ich stać na zakup danej pozycji
Fakt, że wersją elektroniczną łatwiej się dzielić i dystrybuować (przynajmniej w dzisiejszych czasach), powinien czynić ją tańszą i łatwiej dostępną. Tyle że to trochę jak ze spamem. Jeśli wyślę materiał do 10000 to 100 ją odbierze i wykorzysta. Czyli jeśli prześlę ją do 1mln to procentowo powinno z niej skorzystać 10000 - a tu zonk. Bo grupa docelowa to 200 i jest już nasycona. Grupa czytelników też jest ograniczona - ktoś może przeczytać więcej (lub zmusić się), ale ani go to nie będzie interesowało, albo nie zrozumie albo cokolwiek innego.
Do czego pije - treść ktoś stworzył. Jeden nieumiejętnie spisał swoje znakomite i błyskotliwe spostrzeżenia, inni wspaniale uplótł banalną historyjkę (nie szukając daleko 'Avatar' Camerona;) ). Autorowi temu należy się jakaś zapłata. Owszem możemy dyskutować o tym czy było warto, czy nie przepłacamy, itp. To już kwestia kultury, społeczeństwa i moralności. Przekazywanie nie swojej własności (bezprawnie) innym - jest, delikatnie mówiąc, niestosowna.
Dobrzy autorzy udostępniający w necie swoje utwory ZA DARMO z opcja dotacji/wpłat potrafili wyjść na swoje (finansowo). Słabi lub kiepscy polegliby. Jest to jakiś model dystrybucji ..
Oops, niebezpiecznie przekraczam granicę blogowo-dygresyjną (zahaczam o głębokie i mętne wody).


26 kwi 2011 13:29:18
Zobacz profil
Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54
Posty: 3266
Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
Post Re: Drukiem czy e-bookiem?
T4ng10r napisał(a):
Autorowi temu należy się jakaś zapłata. Owszem możemy dyskutować o tym czy było warto, czy nie przepłacamy, itp. To już kwestia kultury, społeczeństwa i moralności. Przekazywanie nie swojej własności (bezprawnie) innym - jest, delikatnie mówiąc, niestosowna.

Ależ. Ja mówiłem o oddawaniu książek całkowicie papierowych do bibliotek - co robię aktywnie, gdy mam jakieś własne. Nawiązywałem tu do Kominka, który pisał, że swoich wersji drukowanych nikomu by nie oddał - a ja wolę tę wiedzę (jakkolwiek rozumianą) zaoferować innym ludziom.

I choć autor na tym nie zarabia (bo w końcu tylko za jedną kopię mu zapłacono), niespecjalnie uważam to za niestosowne - ale to pewnie kwestia własnego systemu moralnego (lub jego braku) i punktu siedzenia (bo tymże autorem nie jestem).

_________________
Cytuj:
Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.


26 kwi 2011 17:07:09
Zobacz profil WWW
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 sie 2011 16:18:06
Posty: 36
Lokalizacja: Wiedeń/Tychy
eCzytnik: Kindle 3
Post Re: Drukiem czy e-bookiem?
Ja mam około 150 książek, tych drukowanych, wiele z nich jednego autora - Stephena Kinga. Kiedy pojawia się nowe wydanie, kupuje je, a stare oddaję do biblioteki. Książki drukowane nie znikną, dopóki ja żyję ;) Nie ma nic złego w kolekcjonowaniu książek, dbaniu o nie, chwaleniu się znajomym. Kiedy patrzę na czytnik, nie czuję nic, a książka ma w sobie coś, każda przypomina innych bohaterów, inny etap mojego życia. Lubię wracać do czytanych książek, zastanawiać się, kim byłem, kiedy pojawiła się plama po kawie na stronie 225. Dla mnie nigdy nie zastąpi książki bezduszny czytnik. A zdobienie ścian jest kolejnym atutem książek. Dbanie o środowisko jest marnym argumentem. Wierzcie mi lub nie, ale pracownicy drukarni nie biorą siekier ciemną nocą, nie zakradają się do lasu, żeby wycinać drzewa na książki. Kupują to, co sprzedają lasy państwowe. Przy mądrej polityce leśnej, drewno nigdy się nie wyczerpie. To jest cudowne, można zasadzić drzewa, za jakiś czas je ściąć, zasadzić nowe i tak po wsze czasy ;) Z drugiej strony zobaczcie, ile drukuje się śmieci. Gazety rozdawane w miejscach publicznych - co za idiota to wymyślił! Artykuły tam są ciekawe tylko wtedy, gdy zdarzy się tragedia. Inaczej same lanie wody. Ludzie biorą to, a po 5 minutach wyrzucają do kosza. O 10 rano kosze na śmieci pełne są tych durnych gazetek. Ile papieru marnuje się na ulotki. Opakowania.


18 sie 2011 17:09:34
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 14 wrz 2011 20:31:40
Posty: 53
Lokalizacja: Kraków
Post Re: Drukiem czy e-bookiem?
Jest jeszcze jeden argument w tej dyskusji odłożony na bok. Mnie od e-booków bolą oczy. No po prostu nie mogę czytać z ekranu. Już wolę wydrukować, ale to w sumie wychodzi prawie tak drogo jak kupienie książki. A szkoda, bo tym sposobem książek mam mniej.

_________________
Bogowie wiedzą, że śmierć jest nieszczęściem. Inaczej chętnie umieraliby sami.


14 wrz 2011 20:49:56
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 maja 2011 19:15:33
Posty: 338
eCzytnik: Kidle 3G
Post Re: Drukiem czy e-bookiem?
Od e-booków czytanych na czytniku wyposażonym w ekran e-ink lub podobny? Z ekranu CRT/LCD/TFT/LED/OLED itp. oczy bolą. A jeszcze nie spotkałem się z opinią użytkownika Kindla że bolą go oczy. Wydaje mi się, że napisałeś tą informację nie wiedząc na czym polega idea czytnika i czym on się różni na przykład od Tableta. Poleciłbym dokładniejszą lekturę tego forum, strony eksiazki.org i/lub Świata czytników (swiatczytnikow.pl)

_________________
Terry Pratchett napisał(a):
"Osoby używające więcej niż 3 wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości."


14 wrz 2011 22:57:10
Zobacz profil
Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54
Posty: 3266
Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
Post Re: Drukiem czy e-bookiem?
Negre napisał(a):
Mnie od e-booków bolą oczy. No po prostu nie mogę czytać z ekranu.

Dołączam się do pytania Kooverta - od ePapieru bolą Cię oczy?

_________________
Cytuj:
Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.


14 wrz 2011 22:59:04
Zobacz profil WWW
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 gru 2011 0:38:38
Posty: 23
eCzytnik: Kindle 4
Post Re: Drukiem czy e-bookiem?
Mori napisał(a):
Dołączam się do pytania Kooverta - od ePapieru bolą Cię oczy?
Może stara się czytać po ciemku? Niestety e-papier gorzej odbija światło i pewne sztuczki z oświetleniem nie wychodzą (tj. do stosowania trzeba więcej światła) ;)


20 gru 2011 1:03:01
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 16 gru 2011 12:35:38
Posty: 2
Post Odp: Drukiem czy e-bookiem?
Ja od dziecka lubiłem zapach nowej książki - farba, papier... To, że to lubię wcale nie odbiera ważności treści jak ktoś to ujął, poprostu lubię ten zapach. Starych, zapleśniałych książek nie wącham. Mam kundla, czytam ebooki co nie zmienia faktu, że nową, papierową książkę dalej lubię "wciągnąć nosem". No i fajnie wygląda kolekcja ładnie oprawionych książek na biblioteczce (np. stare wydanie Władcy pierścieni własnoręcznie oprawione w skórę). Niektórych nowych książek nie dostanę nigdzie w wersji elektronicznej (tutaj mogę się mylić bo może za mało szukałem).


20 gru 2011 3:32:30
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 maja 2011 19:15:33
Posty: 338
eCzytnik: Kidle 3G
Post Re: Drukiem czy e-bookiem?
Obstawiam, że jest to odruch Pawłowa. Od zawsze jak czuło się zapach farby miało się radość z czytania. Po kilkuset książkach mózg czując farbę"uśmiecha się", bo kojarzy ją z radością czytania. Stąd sentyment do farby. To oczywiście tylko moje przypuszczenie nie poparte żadnymi badaniami.

_________________
Terry Pratchett napisał(a):
"Osoby używające więcej niż 3 wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości."


20 gru 2011 13:11:07
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 gru 2011 0:38:38
Posty: 23
eCzytnik: Kindle 4
Post Re: Odp: Drukiem czy e-bookiem?
Bentonio napisał(a):
No i fajnie wygląda kolekcja ładnie oprawionych książek na biblioteczce (np. stare wydanie Władcy pierścieni własnoręcznie oprawione w skórę)
...orków? ;)


20 gru 2011 15:55:20
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 16 gru 2011 12:35:38
Posty: 2
Post Odp: Re: Odp: Drukiem czy e-bookiem?
REMOV napisał(a):
...orków? ;)


Chciałbym :) . Miałem kiedyś taką lekko matową, skórzaną kurtkę. Pociąłem ją i oparawiłem książki.


22 gru 2011 20:23:06
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 06 lut 2012 21:12:40
Posty: 9
eCzytnik: kindle 4
Post Re: Drukiem czy e-bookiem?
ja mimo że kupiłen czytnik to nie odmawiam sobie kupienia książki w formie papierowej, kiedy znajdę jakąś okazję, np. ostatnio Digital Fortress za 2 ziko:)


11 lut 2012 19:47:41
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 18 paź 2011 15:01:51
Posty: 6
eCzytnik: jeszcze na kolanach
Post Re: Drukiem czy e-bookiem?
Witam,
Też do niedawna byłem papierowym purystą. Nie wyobrażałem sobie czytania bez markowanie. Do czasu, aż ze względu na podróże nie miałem miejsca upakować dwóch 600-stronicowych pozycji do torby. Niestety jedna się zmieściła i skończyła się dosyć szybko. Po powrocie trafiła się okazja i szybko zamówiłem kundelka. Wersje elektroniczne swoich aktualnie czytanych książek szybko znalazłem na necie. Teraz mam papier w domu i czytnik zawsze pod ręką. Książki papierowe i tak będę kupował, ze względu nie tylko etycznych.
Zakupiłem w sklepie internetowym jeden ebook i następnym razem się 3 razy zastanowię czy chce zaryzykować i popełnić kolejny ten sam błąd. Polskie księgarnie internetowe z ebookami to jakaś masakra. Nie mam na myśli niezbędnych konwersji, ale jakosci samych wydań i DRM. Ceny też nie zachęcają, więc z wielkimi nadziejami czekam na pojawienie się amazon.pl. Empik już dawno skręśliłem i szczęśliwie robię zakupy w mniejszych księgarniach i antykwariatach. Tych jest na szczęście więcej niż sklepów z muzyką (niestety).

Niepokoi mnie tylko ilość pirackich książek dostępnych w sieci. Ale może niepotrzebnie, bo sam Coehlo zachęca do ściągania ich z internetu. Ale to już jest temat na inna dyskusję.


Tapnięte z Galaxy II
Pozdrawiam
Marcin


17 lut 2012 21:14:45
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 maja 2011 11:55:14
Posty: 34
eCzytnik: komputer
Post Re: Drukiem czy e-bookiem?
Ja czasem czytam książki w kompie. Na tablet narazie mnie nie stac. Nie lubie strasznie komputera, bo mnie bolą oczy... Więc w tym wypadku wybieram wersje papaierową. Tablet podobno ma lepszą rozdzielczosć, mniej promieniuje i czytanie na nim jest przyjemniejsze.


26 lip 2012 15:34:33
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 4 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: