No to chyba Pana zdenerwowałem i pozwoli Pan, że porwę się na jeszcze bardziej "wysiloną i nonsensowną wypowiedź"
Oczekuję również i od Ciebie konsekwencji:
a) skoro nie interesuje Cię zdanie innych (a przynajmniej moje) to zwyczajnie nie odpowiadaj na nie i nie myśl, że w takim układzie Twoje zdanie będzie również kogokolwiek obchodzić.
b) wspominając ponownie o Twojej żonie i dzieciach utwierdzasz mnie jeszcze bardziej w absurdalności Twoich argumentów przemawiających za zaletami wbudowanej lampki
c) tak sobie czytam i czytam moją wcześniejszą wypowiedź i nigdzie nie mogę znaleźć fragmentu w którym piszę, że uważam "zakup okładki z lampką za 50$ jako przykład rozrzutności bogacza" - chyba, że moje sformułowanie: "
głównym argumentem wydaje się być jedynie kryterium ceny - droższe zawsze znaczy lepsze" potraktujesz w oderwaniu od Twoich "
najważniejszych atutów".
d)
tak?
W takim razie lampka nocna do jakiej kategorii by się wg Ciebie wpisywała? Wewnętrznych lampek? Zrozumiałbym jeszcze, żebyś o tych przypinanych do obudowy lampkach wcześniej wspominał, albo chociaż odniósł się przy tym do wypowiedzi kogoś innego, ale nic takiego nie miało miejsca.
Odpuściłbym ten komentarz gdybyś chociaż przyznał się, że użyłeś niefortunnego sformułowania, ale Ty się zaczynasz pokrętnie tłumaczyć.
Dobrze, że chociaż mogę liczyć u Ciebie na współczucie
PS. Rozpalam fajkę pokoju
Tym samym kończę z mojej strony tę wymianę zdań mając na uwadze czas i zainteresowanie innych forumowiczów.