Re: Pomoc z kupnem czytnika
PDF to zło
A konkretnie jest to "sztywny" format, w którym jest zdefiniowany układ tekstu na ustalonym obszarze "kartki" zwykle w formacie A4. Czytnikowi z ekranem 6 cali daleko do rozmiaru A4, więc tekst jest malutki i trzeba powiększać (graficznie) co wiąże się z ciągłym manipulowaniem klawiszami, które potrafi człowieka zmęczyć, zamiast dawać przyjemność z czytania.
W wypadku beletrystyki, czyli ciągłego tekstu (nie skanów obrazkowych), wystarczy, że czytnik posiada tzw. tryb "reflow" (Kindle go nie ma). Wtedy tekst z danej strony jest przez oprogramowanie czytnika "przelewany" w obszar ekranu, bez zachowania układu pierwotnego. Można wtedy zmieniać wielkość czcionki i dość wygodnie czytać. Jeśli czytnik robi to sprawnie - wszystko jest OK, jednak trzeba powtórzyć, że format PDF jest zły i dobrze jest móc znaleźć daną książkę w jakimś innym formacie "przepływnym". W ostateczności można też wyeksportować treść takiego PDF-u do tekstu - wiele z nich pozwala zrobić eksport do TXT. Tracimy wtedy pogrubienia i inne atrybuty tekstu, ale treść zostaje.
Z czytników, które potrafią wyświetlać format PDF w trybie "reflow" znam Onyx BOOX i Prestigio - trzeba sobie sprawdzić przed zakupem czytnika, czy te konkretne, które masz, nie są prostymi skanami obrazkowymi (wtedy raczej ratuje model 9 calowy) i jak one są obsługiwane przez konkretny czytnik, który Cię interesuje.
Ja na BOOX-ie i Prestigio czytałem (czasem w ostateczności) PDF-y i jest to do przyjęcia, w każdym razie nie gorzej niż niektóre pliki PRC na Kindlu
Brak dzielenia wyrazów, częste kończenie linii bez powodu w połowie ekranu, justowanie do lewej strony - takiego nie lubię...