Kiedy będą w sprzedaży te ebooki ze znakiem wodnym? Myślałam, że już są i przejrzałam kilka pozycji "Fabryki Słów", a tu psikus - zabezpieczone Adobe .

P.S: Jak tylko będą kupuję "Galeony Wojny" Komudy .

Witam

Generalnie inicjatywa wydawania e-booków bez DRM wydaje się być krokiem milowym w dziejach wydawnictw elektronicznych. Nie rozumiem tylko dlaczego po informacji, że FS zainwestowała w znak wodny, wciąż w ofercie Gandalfa pojawiają się formaty z zabezpieczeniami Adobe (np. pozycje z 20 czerwca 2011, Macieja Pągowskiego "Zima mej duszy", "Bez litości" Żambocha)?

Czy po przejściu na standard znaku wodnego, pozycje Fabryki Słów, zabezpieczone standardem DRM, znikną z gandalfowej oferty?

Pozdrawiam,

Witam

"Galeony Wojny" jak najbardziej mamy (bez DRM), obecnie tylko w wersji PDF ... na pocieszenie dodam, że oznacza to, że za jakiś czas powinny pojawić się EPUBY




Witam

odpowiedź na Twoje pytanie jest bardzo prosta

ebooki zabezpieczone ADOBE DRM pochodzą z Virtualo

natomiast ebooki ze znakiem wodnym to wynik bezpośredniej współpracy Gandalfa z Wydawcami

stąd też obecność różnych wersji tego samego tytułu

pracujemy nad wyszukiwaniem książek ze względu na zastosowane zabezpieczenie, także wkrótce nie powinno stanowić problemu wyszukiwanie plików np tylko ze znakiem

pozdrawiam



Na ten temat polecam obszerny tekst ze stron Instytutu Książki

http://www.instytutksiazki.pl/pl,ik,site,11,163,22140.php

t3d: połączyłem posty. Przypominam, że podczas pisania posta można odnosić się do kilku postów interlokutorów. Guziki "quote" przy innych postach są cały czas widoczne pod obszarem tekstowym z naszą wypowiedzią.

Tak, byłoby to dobre rozwiązanie Jeszcze lepsze, moim zdaniem - choć zdaję sobie sprawę, że praktycznie niemożliwe do wprowadzenia - byłoby umieszczenie przy jednej pozycji kilku opcji wyboru pliku. Jestem bardzo ciekawy, jak zareagowałyby elektroniczne wydawnictwa, gdy okazałoby się, że sprzedaż produktów zabezpieczonych DRM zostaje daleko w tyle za pozycjami opatrzonymi znakiem wodnym. Może zrozumieliby, jak bardzo niedorzeczne są ich zabezpieczenia.

niby77, To nastąpi, jestem przekonany o tym.
Bo dla czego płacąc mam dostać coś gorszego od tego co mogę ukraść, bądź dlaczego, płacąc mam być traktowany jak potencjalny złodziej.

Książki z FS bez DRM:

http://www.google.pl/search?hl=pl&q=%22Wydawnictwo%3A+Fabryka+S%C5%82%C3%B3w%22+%22Produkt+jest+zabezpieczony+przed+nielegalnym+kopiowaniem+(znak+wodny)%22+site%3Awww.gandalf.com.pl%2Fe%2F

Ta opcja jest w zasadzie realizowana. Przy każdej pozycji, pod głównym opisem jest sekcja "Zobacz inne wydania" skąd jest jeden klik do wersji papierowej, audiobooka czy epuba/pdf. Podejrzewam, że tylko nie ma szybkiego dostępu do statystyk, która wersja jak się sprzedaje.

Hm, nie wiem czy to dokładnie to samo. Generalnie w momencie, kiedy na liście wyszukiwania wyskakuje 5 takich samych pozycji, jest to potwornie mylące. Wyobrażam sobie, co robi użytkownik mając do wyboru na liście formatów opcje typu "a) pdf/epub/mobi - bez zabezpieczeń, używaj ile i jak chcesz b) kopia z zabezpieczeniami, ograniczenie do 6 czytników, bez możliwości druku".

--

Edit: 30 czerwca 2011
Tak się zastanawiam, czemu wszystkie pozycje Fabryki Słów opatrzone etykietą "zabezpieczone znakiem wodnym" posiadają również bardzo martwiące oznaczenie "produkt niedostępny"?

^^
Mnie też to zmartwiło, więc zadałem mailowo pytanie i taką oto odpowiedź otrzymałem:

Dzięki za informację.
Swoją drogą - ciekawe, czy pojawią się te, które obecnie są w ofercie, czy możemy liczyć na nowości.

Ja również dziękuję, mimo że pozycje z FS mnie aż tak nie interesują, ale z niecierpliwością będę czekała na coś "mojego". Dobra robota!

Justyna Gandalfowa, moze wiesz dlaczego wszystkie nowosci od dluzszego czasu (trend od polowy maja) wychodza w PDFie, natomiast prozno szukac ePUB'a? Dzisiaj zauwazylem ze wydana zostala Namiestniczka t.I (ktory wlasnie kupuje) i.... NIC wiecej. Same PDFy... Czy PDFy lepiej sie sprzedaja od ePUBow? (w sumie nie dziwilbym sie jezeli nowosci pierwsze wychodza na PDF, a po 2 miesiacach ne ePUB).

Nie wiem jakie formaty lepiej się sprzedają, ale nie sądzę że sprzedaż pdf-ow nabija tylko fakt, że ukazują się pierwsze.
Zresztą to też nie jest regułą, są wydawnictwa ktore wydaja niestety tylko epub-y.
Powiem moze ta - polskich ebookow, ktore dostepne sa w 2 wersjach (epub/pdf) mam ok. 20, z czego tylko 3 to epub-y.
Dwa pierwsze kupione po prostu z niewiedzy, trzeci dlatego, ze akurat ksiazka ukazala sie najpierw w epubie i nie wiedzialem,
czy pdf wyjdzie, czy nie.

Oczywiście, że nie. Większość Polaków po prostu jest zdania, że wszystkie dokumenty (w tym ebooki, mając na uwadze mnóstwo pdfów zawierających zeskanowane książki Heliona, a potem udostępnionych na darmowych serwerach), najlepiej się czyta w tym formacie. To złe doświadczenie przeszło niestety na wydawców, co z kolei zachęca koncern Adobe to nieustannego wspierania technologii DRM. Ponadto, format PDF jest bardzo uniwersalny dla użytkownika, większość programów korzysta z technologii udostępnianych przez Adobe, przez co ten format jest jeszcze bardziej przystępny. Ale nie dla czytelnika.

Z mojego doświadczenia, jest póki co najgorszy format do ebooków.

/edit

Korzystając z okazji, zapytam: czy są planowane jakieś wydania elektroniczne publikacji Emile Ciorana?