Taki plik ze znakiem wodnym można bezproblemowo skonwertwować do mobi? Jeśli tak to zamiast wydawać dolary będę wydawać złotówki .

Znak wody nie ma znaczenia.... znaczenie ma "epub bez DRM".

Ja również. To jest wydawnictwo #1 na mojej liście życzeń jeśli chodzi o sprzedaż ebooków w Polsce. Większość książek, które czytam właśnie MAG u nas wydaje, ale jako że nie udostępniają ebooków, to stracili klienta odkąd w zeszłym roku zakupiłem czytnik. Chciałbym, żeby wydawcy czasem czytali to forum (może to robią?) i brali sobie do serca posty użytkowników, a potem coś z tym robili... Niestety nie liczę na to, że akurat MAG się pojawi, bo kilka razy czytałem (tutaj chyba też), że na ebooki krzywo patrzą.

MAG jest przykładem wydawnictwa-hipokryty, przynajmniej w kwestii eBooków. Najpierw stwierdzili, że musieliby mieć sprzedaż na poziomie papieru (i cenę takąż), by im się chciało. Potem nagle było, że są wśród tych wydawnictw, co się za Woblinka wzięły. No i są - na stronie "O nas" w Woblinku ich znajdziecie... I to tyle. W bogatej ofercie Woblinka (inicjator, Wydawnictwo Otwarte, ma całe 46 eBooków! To prawie rok czytania po 1 eBooku na tydzień!) Maga niet. Czujcie się zatem, jakby byli już na rynku eBooków, ale nie.

dla Wydawców znak wodny ma wielkie znaczenie

Dlatego drodzy czytelnicy sami powinniście również uświadamiać im jak bardzo nie lubicie DRM i dlaczego, ponieważ często nie zdają sobie sprawy z tego jak problematyczne jest to rozwiązanie


J.

Dobrze, nie będę już dłużej trzymać Was w niepewności.

Nie licząc Wydawców, którzy już od dłuższego czasu sprzedają w Gandalfie ebooki ze znakiem wodnym, od kilku dni do tego zacnego grona zaliczyć możemy .... Fabrykę Słów ! Na razie ebooki są w formacie PDF, do tego jeszcze nie cała oferta Fabryki znalazła się na naszych stronach (każdego dnia powinien pojawiać się nowy autor/autorka), ale już wkrótce mam nadzieję, będą pojawiać się także ich odpowiedniki w formacie EPUB - również ze znakiem wodnym. Cieszycie się? Wiem, że na pewno większość z Was czeka na EPUB, ale musicie chwilkę poczekać. Tymczasem musicie przyznać, że jest to niewątpliwie bardzo dobry sygnał.

pozdrawiam


J.

Szkoda, że u Was pdf i epub tej samej książki to osobny produkt. Gdyby to były dwa opcjonalne formaty jednego produktu, to można byłoby ruszyć na zakupy po pdf, a później dociągnąć epuby w miarę ich pojawiania się. Bo chyba można pobrać plik więcej niż raz?

EDIT:

Jak ebook ze znakiem wodnym może nie mieć możliwości kopiowania tekstu i posiadać limit urządzeń? To jest umowne ograniczenie opisane w licencji, tak? Czy błąd w opisie?

Hmm ... tutaj nie przewidujemy zmian ... PDF i EPUB po prostu są osobnymi produktami, wymagającymi osobnego przygotowania, innej techniki oznaczania etc etc; to wszystko nie dzieje się ot tak

Natomiast jeśli chodzi o ilość pobrań - w przypadku znaku wodnego, po dokonaniu zakupu jest ona nieograniczona.

PS

tak jest to błąd w opisie i zostanie poprawiony w najbliższym czasie

Mnie ciekawi jak wyglada liczba zakupów pdf vs epub bo to bedzie pokazywało siłe czytników nad PC.
Po drugie znak wodny jest wazny dla wydawcy ale przezroczysty dla uzytkownika. Uczciwy kompromis.
Kazde ksiazki bez DRM to krok w dobra strone.... ale znów nie da sie wyszukiwac ich w Waszej ksiegarni.

Właśnie nad tym pracujemy, także wkrótce spokojnie będzie można wyszukiwać ebooki ze względu na zastosowane zabezpieczenie, szczególnie że dużą wagę jak zauważyliście przywiązujemy właśnie do tego aspektu

a jeśli chodzi o statyski, o które pytasz - oczywiście nie mogę ich zdradzić, ale myślę że mogłyby Cie mocno zdziwić (na korzyść PDF)

pozdrawiam

Justyna

A czemuz to az taka tajemnica.... nie chodzi o liczby bezwgledne tylko proporcje.... stawiam pesymistycznie 9:1. To jest o tyle ciekawe iz pokazuje jak z czytaniem ebookow w ludzkich warunkach jest slabo. Zarówno tablety jak i smartphony powinny preferowac epub.... jesli wygrywa zdecydowanie pdf to oznacza iz nie czytamy elektronicznie i mobilnie.

Bardzo dobra wiadomość Z niecierpliwością czekam na epuby, ale najważniejsze, że coś się w końcu zmienia i idzie w dobrym kierunku. Mój czytnik jest już w drodze i chyba wiem z jakiej księgarni kupię pierwszego ebooka

Tak trzymać.

Może kiedyś pojawią się i MOBI. Raczej niepotrzebne większości użytkowników tego forum, ale z pewnością wielu posiadaczy Kindla nie chce bawić się w konwersję.

Ebooki w Gandalfie są też dużo tańsze niż w Virtualo. Przypominam o tym, kiedy Virtualo na Facebooku tłumaczy się z klientom z cen przekonując, że "ostateczna decyzja dotycząca kształtowania cen ebooków należy do wydawców".