|
|
Teraz jest 23 lis 2024 22:08:11
|
Woblink - warto czy nie warto?
Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 14 gru 2010 12:33:13 Posty: 107
eCzytnik: Kindle 3; KindleDX; kiedys: Boox 60
|
Woblink - warto czy nie warto?
Do postu o woblinku sklonilo mnie poszukiwanie nowej ksiazki Krajewskiego "Liczby Charona" i moje zdziwienie tak jest w wersji ebook, ale w ofercie ... no wlasnie i tu zabraklo mi slow, poniewaz: Woblink to nie ksiegarnia, to nie wydawca, czyli co, ano wyszlo mi ze jakas przedziwna platforma, dlaczego dla mnie przedziwna zaraz opisze. Pomijajac ze wchodzac na strone, bije nas po oczach ladne haslo "Czytanie zdarza sie wszedzie" [co przy okazji chyba nie powinno byc jednak haslem dla tego tworu, pod nazwa - woblink]. Po przejrzeniu katalogu, owszem dla mnie jako milosnika kryminalu calkiem fajnego, np oprocz Krajewskiego na dzien dobry kupilabym 4 inne pozycje [bo ceny tez sa calkiem przyjemne], trafiam na zakladke "Jak czytać e-booki?" w ktorej pomijajac wszystkie "ochy i achy" znajduje info: E-book to nic innego jak książka w wersji elektronicznej dostępna na platformie Woblink w formacie ePUB, gwarantującym komfort czytania na każdym e-czytniku. - i super przeciez o to mi chodzi! Mocno zainteresowana przechodze dalej [ta zakladka psuje mi juz troche humor, bo widac nie kupie tego obiecanego epuba, ot tak normalnie] "Jak czytać z Woblinkiem" i tu sie okazuje ze mam do wyboru 4 "bramki szczescia": Apple; Android; PC; E-ink; dwie do dzis nie dzialajace, a jakze [PC i e-ink], ale oki Krajewski czeka wiec nie poddam sie latwo - wybieram bramke numer 1 - Apple [wybor dla mnie jedyny, poniewaz androida nie posiadam a apple tak sie zlozylo nawet w nadreprezentacji - u mnie iphone u mojej drugiej polowy ipad] i cierpliwie sciagam na oba urzadzenia "program-platforme" woblink. Programy poinstalowane, konto zalozone [na obu to same] i tu pierwszy zonk, aplikacja teoretycznie posiada funkcje eksport i import, pisze teoretycznie poniewaz jakakolwiek proba eksportu [na szczescie darmowych probek] konczy sie sympatycznym komunikatem "Blad eksportu ksiazek... [ble, ble, ble] (HTTP error 404)"; czyli jest "fajnie", bo juz widac ze jak kupie ksiazke to uwiaze sie albo do iphona albo ipada i tu nastepny problem, przynajmniej dla mnie - ja swojego iphona lubie owszem jako telefon, czasem nawigacje, ale jakos nie do konca wyobrazam sobie czytac na nim ksiazek, dluzej niz powiedzmy pol godziny w jakiejs kolejce. Znow ipad dla mnie to fajny bajerek, czasem cos na sieci na nim poczytam, czasem poslucham, czy pogram w jakas smieszna gierke; ale chyba oczy bym sobie wypalila, gdybym spedzila na nim tyle godzin ile zwykle czytam na Kindelku. Wiec nastepny moj pomysl, podlaczyc urzadzenie do komputera; zsynchronizowac i poczytac ksiazke na czyms normalniejszym i tu zaliczylam zonk numer dwa: ani itunes, ani zaden program eksplorujacy zawartosc iphona-ipada nie widzi tych ksiazek. Pomyslalm oki; nie po to czlowiek ma w domu informatyka, zeby nie wyciagnal mu kupionej ksiazki z urzadzenia [kupno jeszcze caly czas zakladalam]; - i tu zonk numer trzy; otoz nie da sie wyciagnac Moje kochanie wprawdzie odkrylo gdzie ta wymyslna platforma to przetrzymuje, ale jest to zakodowane przemyslnie i "dupa blada"... Po wszystkich tych doswiadczeniach [z gory przepraszam, za rozwleklosc] doszlo do mnie jedno: ktos chce przerobic mnie na iles tam zlotych, teoretycznie sprzedajac mi ksiazke w postaci ebooka. To juz nawet nie jest ebook z DRM, tak ogolnie tu nie lubiany - to jest tylko mozliwosc przeczytania na jednym podkreslam jednym urzadzeniu [vide opcja eksportu]; w takiej sytuacji sorry, ale za koszmarna kase, bo o ile cena Krajewskiego 21zl robi wrazenie na poczatku, to po tym wszystkim uwazam, ze jest to zwykly "bandytyzm" cenowy i nabijanie klienta w przyslowiowa butelke Oczywiscie wszystko to sa tylko moje opinie; bo calkowicie rozumiem ludzi, ktorym dobrze sie czyta na ipadach i woblink jest dla nich fajna alternatywa. A mnie w tej sytuacji pozostaje to co zwykle: albo kupic wydanie papierowe, albo poczekac na jakies chomiki... [i chyba w tej sytacji biorac pod uwage polityke wydawnictwa Znak - oddajaca swoje ksiazki takim "hochsztaplerom" - bez zadnych wyrzutow sumienia]
_________________ Nigdy nie dyskutuj z idiotą... najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem...
Ostatnio edytowano 27 maja 2011 14:40:33 przez Mayka, łącznie edytowano 1 raz
|
27 maja 2011 14:36:26 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 13 cze 2008 14:47:02 Posty: 2836 Lokalizacja: Gdańsk
eCzytnik: kindle
|
Re: Woblink - warto czy nie warto?
Ten e-ink na ich stronach pojawił się jakiś tydzień temu. Wcześniej nawet nie mieli katalogu na www, tylko informację, że jest aplikacja w sklepie apple. No nic, pozostaje poczekać...
Wygląda na to, że ebooki będą w standardowo skażonym Adoboskim DRMem formacie EPUB.
A ceny mają bardzo konkurencyjne...
_________________ Porównywarka cen ebooków
|
27 maja 2011 14:40:30 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 14 gru 2010 12:33:13 Posty: 107
eCzytnik: Kindle 3; KindleDX; kiedys: Boox 60
|
Re: Woblink - warto czy nie warto?
t3d, tylko ja sie obawiam, ze znow nie kupisz ebooka nawet z tym DRM, tylko kaza zainstalowac na czytnik aplikacje, ktora laskawie pozwoli Ci przeczytac ksiazke Co oczywiscie skutecznie mnie wyelimnuje chocby z tego wzgledu, ze na razie Kindla zmieniac nie zamierzam, ale tez jakos bardzo nie lubie takiej "polityki" sprzedazy.
_________________ Nigdy nie dyskutuj z idiotą... najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem...
|
27 maja 2011 14:44:30 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54 Posty: 3266 Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
|
Re: Woblink - warto czy nie warto?
Wątpliwe, jeśli mają się trzymać tego: Z tego wynika, że to się powinno pobierać jakoś na desktopa (najłatwiej byłoby wystawić ACSMy i używać ADE), a potem transferować na Twój eCzytnik, gdzie niespecjalnie mogą wymagać, żebyś miała jakąś aplikację zainstalowaną. A skoro tak - to w najgorszym wypadku będziesz musiała podpiąć swojego Booxa (jeśli go jeszcze nie sprzedałaś), wrzucić tam eBooka, następnie ściągnąć go z urządzenia i normalnie usunąć DRM (i nikogo tam, niestety, nie wzruszy, że jak pobierzesz z Sieci to masz od razu, za darmo i nie musisz kombinować, płacisz - cierp). Jeśli eBooki na PC będą obsługiwane przez ADE to wtedy już tam powinnaś dostać eBooka w zjadliwej formie.
_________________
|
27 maja 2011 14:51:59 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 13 cze 2008 14:47:02 Posty: 2836 Lokalizacja: Gdańsk
eCzytnik: kindle
|
Re: Woblink - warto czy nie warto?
Jest napisane ADOBE DRM. To oznacza pobieranie ze sklepu pliku, który otwierasz w Adobe Digital Editions, które pobiera epuba. I technicznie da się to łamać bez większych problemów (z wyjątkiem moralnych i potrzeby posiadania windowsa z ADE). PS. Co Ci się stało z polskimi znakami? Piszesz z kindla bez hacka na polską klawiaturę? EDIT: A w zasadzie, skoro piszą na stronie że EPUB gwarantuje działanie na każdym czytniku, to kupuj w ciemno i spróbuj to od nich wyegzekwować
_________________ Porównywarka cen ebooków
|
27 maja 2011 15:01:35 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 14 gru 2010 12:33:13 Posty: 107
eCzytnik: Kindle 3; KindleDX; kiedys: Boox 60
|
Re: Woblink - warto czy nie warto?
| | | | t3d napisał(a): Jest napisane ADOBE DRM. To oznacza pobieranie ze sklepu pliku, który otwierasz w Adobe Digital Editions, które pobiera epuba. I technicznie da się to łamać bez większych problemów (z wyjątkiem moralnych i potrzeby posiadania windowsa z ADE). PS. Co Ci się stało z polskimi znakami? Piszesz z kindla bez hacka na polską klawiaturę? EDIT: A w zasadzie, skoro piszą na stronie że EPUB gwarantuje działanie na każdym czytniku, to kupuj w ciemno i spróbuj to od nich wyegzekwować | | | | |
Polskie znaki, a w zasadzie ich brak to niestety, pozostalosc po silnym przyzwyczajeniu z IRC [a w moim wieku przyzwyczajenie staje sie niestety druga natura] Chyba jednak wole nie kupic; niz bawic sie z goscmi w meilowe przepychanki ;D Moj blad w "woblinkowym zacietrzewieniu" nie wzielam pod uwage prostego faktu, ze DRM wymusi na nich dostarczenie ebooka do programu Adobe Mori Booxa juz sprzedalam i nawet wyslalam Edit: Inna sprawa, ze dotychczas to oni raczej nie bardzo sie trzymaja tego co pisza na stronie, nie wspominajac o hasle przewodnim
_________________ Nigdy nie dyskutuj z idiotą... najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem...
|
27 maja 2011 15:39:46 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 09 kwi 2011 19:15:50 Posty: 131 Lokalizacja: Kozienice
eCzytnik: kindle 3
|
Re: Woblink - warto czy nie warto?
Moim zdaniem Woblink nie powinien proponować sprzedaży tylko wypożyczenie e-booka, skoro można go czytać przy pomocy tylko ich programu. Spróbowałem z androidem, zainstalowałem aplikację na HTC Wildfire, ściągnąłem darmowy fragment no i w opcje programu. Wielkość czcionki i interlinię ustawia się bez problemu, ale jasność ekranu czy na minimum czy maximum świeci tak samo. Sprawdziłem jeszcze jak FBreader wyświetli tego e-booka, i tu niespodzianka program widzi plik ale po otwarciu pokazuje tylko pustą stronę. Spróbowałem w drugą stronę, czyli programem z Woblinka otworzyć inny plik epub, nic zero reakcji. Dla mnie sprawa jasna, chodzi o uwiązanie klienta do tej ich platformy, ciekawe jak to wykombinują z e-inkiem, może będą wydawać hacki ze swoją aplikacją?
|
27 maja 2011 18:31:00 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 25 lis 2008 10:32:57 Posty: 340
eCzytnik: Forma, Oasis 2
|
Re: Woblink - warto czy nie warto?
Przecież napisali że będą korzystać z Drm Adobe ....
|
27 maja 2011 19:11:09 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 09 kwi 2011 19:15:50 Posty: 131 Lokalizacja: Kozienice
eCzytnik: kindle 3
|
Re: Woblink - warto czy nie warto?
Poeksperymentowałem trochę z darmowym pikiem z Woblinka. Wysłałem plik z telefonu na PC-ta, Sigl przy próbie otwarcia wyświetlił komunikat "The creator of this file has encrypted it with drm. Sigl cannot open files." Wydaje mi się że żeby otworzyć e-booka zabezpieczonego DRM, trzeba zarejestrować urządzenie w Adobe, a aplikacja Woblinka nie monituje o to. Czy oznacza to że Woblink stosuje jakąś odmianę DRM, podobnie jak eClicto?
Adobe - Digital Editions na PC-cie też wyświetla tylko białą stronę. Skrypt Ineptepub nie daje mu rady.
|
27 maja 2011 23:51:30 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 14 gru 2010 12:33:13 Posty: 107
eCzytnik: Kindle 3; KindleDX; kiedys: Boox 60
|
Re: Woblink - warto czy nie warto?
Wyslales przez eksport? A jak wyglada rozszerzenie tego pliku?
_________________ Nigdy nie dyskutuj z idiotą... najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem...
|
28 maja 2011 6:54:10 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 13 paź 2010 12:12:54 Posty: 301
eCzytnik: Kindle
|
Re: Woblink - warto czy nie warto?
piotr.p42 bo Woblink póki co sprzedaje ebooki na telefony. Nie da się ich czytać na komputerze i eink. Jak już udostępni tę możliwość, to to będą inne pliki, z innym zabezpieczeniem (najprawdopodobniej ADE).
|
28 maja 2011 8:42:55 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 09 kwi 2011 19:15:50 Posty: 131 Lokalizacja: Kozienice
eCzytnik: kindle 3
|
Re: Woblink - warto czy nie warto?
Mayka, wysłałem mailem w załączniku, a plik ma rozszerzenie .epub.
garnizon, jakoś nie wydaje mi się żeby obeszło się bez jakichś kombinacji i utrudnień, no bo dla czego mówią o tworzeniu platformy, a nie księgarni?
|
28 maja 2011 10:09:07 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 14 gru 2010 12:33:13 Posty: 107
eCzytnik: Kindle 3; KindleDX; kiedys: Boox 60
|
Re: Woblink - warto czy nie warto?
a zipowales tego epuba, zeby obejrzec co jest w srodku i jak wygladaja htmle? W androidzie masz opcje przez program do wyslania, czy po prostu plik jest dostepny dla innych aplikacji takich jak poczta? [w apple nie pojawia sie nigdzie]
_________________ Nigdy nie dyskutuj z idiotą... najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem...
|
28 maja 2011 11:31:18 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 01 lis 2010 22:38:24 Posty: 27
eCzytnik: Kindle 3 WiFi
|
Re: Woblink - warto czy nie warto?
Ostatnio bawiłem się Woblinkiem na Androida - pliki których to używa to epuby, ale pliki .html wewnątrz są zaszyfrowane jakimś "własnym" algorytmem. W plikach z ustawieniami aplikacji można znaleźć coś co wygląda klucze użytkownika. Niestety do grzebania w samej aplikacji nie mam wystarczającej wiedzy i znając życie jest to prawdopodobnie łamanie licencji.
|
28 maja 2011 12:42:44 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 09 kwi 2011 19:15:50 Posty: 131 Lokalizacja: Kozienice
eCzytnik: kindle 3
|
Re: Woblink - warto czy nie warto?
Raczej plik dostępny jest dla innych aplikacji, poprzez eksploratora plików pokazałem co chcę wysłać w załączniku i poszło. A co jest w środku to proszę tytaj http://chomikuj.pl/piotr-p42/abceedf5017915685f379075f00a5ccd,665142099.zip, ja potrafię powiedzieć tylko że e-book zawiera dodatkowy folder powodujący wyświetlanie krzaczków, nawet okładki nie pozwala wyświetlić.
|
28 maja 2011 13:01:22 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|