Utwór powinien być "pobieralny" przez cały czas - zaraz to sprawdzę.

Edit: sprawdzone; utwór można ponownie pobrać w zakładce Twoje konto - Historia pobrań

Mobi i epub uzupełniamy powoli, na razie na pewno nowe rzeczy staramy się wstawiać we wszystkich formatach, ale czasami Autor jest "oporny" i wystawia tylko w jednym formacie

A, teraz widzę. Po prostu "Twoje utwory" jest na pierwszym planie, a "historia pobrań" wyszarzona gdzieś na boku. Sam bym tego nie znalazł. Znowu kłania się rozdzielenie roli sprzedawcy od kupującego. Poza tym link "Pobierz" jest tam mało widoczny. Może lepiej byłoby umieścić go też na stronie produktu, zamiast przycisku do płacenia? Lub chociaż dać jakąś adnotację w stylu "już to kupiłeś, zobacz w historii zakupów".

No tak, ale to chyba Ty jesteś autorem tego zbioru

Taka mała wskazówka: wiecie, że konwertować można z poziomu linii poleceń, wpisując ebook-convert? IMHO do konwersji wielu plików jest to idealne.

No i znów - przydałby się nam poradnik na temat konwersji na pliki "czytnikowe", dostępny w serwisie za cenę dowolną, napisany przez fachowca a mówiący słowami prostymi o sprawach zawiłych

P.S. opowiadania zaraz dodam w pozostałych wersjach.

Edit: już dodane. Kurczę, ta Calibre mnie zadziwia - to program dla osób takich, jak ja; nic nie wiem, co robię, tu kliknę, tam pstryknę - a wychodzą epuby, które mój czytnik czyta (mobi zresztą też)

Pięknie przybywa
Ja mam jeszcze jeden request, a mianowicie, chciałbym wiedzieć przed zakupem w jakim formacie mogę to kupić.
Czyli, znajduje interesującą mnie pozycje i oprócz chociażby ilości stron, chciałbym zobaczyć czy mam zapłacić za PDF czy mogę kupić coś czego istnienie jestem w stanie zaakceptować (EPUB, MOBI).

Faktycznie. Teraz mam w historii 3 linki. A wygląda to tak:

Oj, no dobra - trochę jeszcze nam nie wyszło...

Poproszę jutro z samego rana, żeby informatyk poprawił, tak aby było wiadomo, który link jest do którego pliku.

I przepraszam za zamęt

To jest opisane przy opisie pliku (wiem, gadam nieskładnie, ale zaraz padnę ze względu na nasza premierę... już ledwie zipię...).

W opisie pliku jest informacja, jakie formaty są dostępne, poza tym są trzy duże guziki (albo dwa, albo tylko jeden) mówiące o tym, jakie pliki są do pobrania.

Tu przykład:

http://www.rw2010.pl/go.live.php/PL-H6/ ... informacje

Dla mnie osobiście mankamentem jest umieszczanie fragmentów eBooków jako osobne publikacje. Moim zdaniem lepiej byłoby oferować 10% każdego eBooka za darmo, jako próbkę tego, czy jesteśmy zainteresowani danym tytułem, i robić to na tej samej stronie, na której jest dostępna dana pozycja.

Oj, obawiam się, że tego nie potrafimy zrobić

Póki co jest tak, że fragmenty są obligatoryjnie zamieszczane za darmo, więc można je łatwo "wyłowić" w wyszukiwarce.

Ale zadam temat - zobaczymy, czy znajdzie się jakaś rada.

Eee.. nie widziałem tego wczoraj, albo było późno, albo nie było tego wcale.
No ale teraz jest super

Może tego nie widać, ale te uwagi są zgłaszane z sympatii, a nie z chęci pognębienia

A skoro już jesteśmy w temacie, to chyba odważę się zadać nietypowe pytanie. W jaki sposób rozliczasz się z informatykiem? Masz dostęp do kodu źródłowego strony, haseł itp.? Czy to jest relacja taka, że płacisz za robotę i modlisz się, żeby informatyk nie wyjechał/nie zachorował/ cokolwiek innego mu się nie stało, bo jest jedyną osobą która trzyma całą wiedzę? Zawsze mnie zastanawiało, jak tego typu relacje wyglądają.
W mojej poprzedniej pracy mieliśmy taką sytuację, że firma miała stronę www niby u siebie, ale część bebechów wisiała u firmy która stronę zrobiła. Jak zaczęły się awarie, to my, informatycy na etacie, nie za bardzo mogliśmy cokolwiek zdziałać z powodu braku dostępu do krytycznych elementów strony.