oczywiście teraz, nie ma problemu
ja 505 kupiłem Iles lat temu, i byłem bardzo wkurzony ze
nie mogę od razu czytać po polsku ,i trzeba wszystko konwertować,
kiedyś było trudniej ,
teraz calibre i od razu gotowe, automatyka
potem to się wszystko dało zrobić ale niesmak został,
ze taka firma jak Sony za taka cenę.. , tego nie umożliwia.

ogólnie zrobiłem się wybredniejszy mamy coraz większy
wybór, i to jest dobre,

No więc dostałem pocketbooka. Wygląd -ładny, nawet bardzo (kolor obudowy dopasowany do koloru czcionek - świetny pomysł, tył srebrnografitowy), menu w języku angielskim, elegancka gwarancja. Tak na szybko wrzuciłem rtfa - czyta bez problemu z polskimi literami, potem pliki html - działa. Ma wybór stron kodowych ręcznie albo automatycznie więc tutaj nie powinno być problemu. Mówi tekst. Kazałem mu cos przeczytać - jakość zadziwiająco dobra, ale do czytania pieknej literatury to jeszcze trochę potrzeba (ale tutaj to jeszcze nikt sobie dobrze nie radzi). Epub czyta ale na razie nie zdążyłem jeszcze nic kupić. Z ciekawostek wrzuciłem dwie książki z bookini w prc i nie czyta. Zdziwiony postanowiłem je odczytać w Calibri a tu niespodzianka - plik zabezpieczony drm i nie da sie odczytać. Więc to nie wina czytnika. O wyświetlaczu nic nie mogę powiedzieć gdyż nie mam skali porównawczej. Po prostu działa i jest lepszy od lcd. Na dzień dobry miałem wrzucone 1000 książek ale żadnej po polsku. Może to nie jest jakieś wielkie zmartwienie ale szkoda ze nic po polsku. I jeszcze jedno dość ważne - czytnik jest lekki.
Tak więc wygląda na to że w polskich warunkach nie powinno być problemu z jego użytkowaniem.

Dzięki za krótki opis. Jakie strony kodowe są do wyboru i przy jakich formatach?

Mógłbyś porównać czytanie tekstu z syntezatorem Ivona? Na ich stronie możesz sobie odsłuchać wklejony przez siebie tekst.

Da się coś z tym zrobić: http://www.eksiazki.org/2010/06/22/syst ... -przeglad/

Strony kodowe: Cyrillic, Western Europe (8 różnych kodowań), Eastern Europe (8859-2, 8859-4, 8859-13, 8859-16, windows-1250, windows-1257), middle east (2), asian (4) i utf 8. Działa przy txt, rtf, doc, html - na tych sprawdzałem, można też zmieniać czcionki i jest ich dość sporo do wyboru). W e-pub nie ma możliwości zmiany kodowania, a w każdym razie nie widze takiej.
Jeśli chodzi o Ivonę to tak na oko w angielskim jest dość zbliżona jakość, ale zauważyłem że w tts po każdej linijce wypowiedzianego tekstu jest przerwa w mówieniu. Sądzę jednak że Ivona ma większe możliwości, ale to tylko na podstawie tego że jest pisana na PC a tts w moim Pocketbooku musi zadowolić się 500 Mhz procesorem.

Te formaty, które wymieniłeś są prawdopodobnie wszystkie obsługiwane przez FBReader-a - czyli w nim jest obsługa różnych czcionek, interlinii jak i stron kodowych - podobnie jest w BOOX-ie - natomiast ePUB jak i PDF są obsługiwane przez inną aplikację (prawdopodobnie Adobe Reader Mobile) stąd inne cechy tekstu dostępne...

Nie wiem na co była pisana IVON-a, ale na 533MHz procku w BOOX-ie radzi sobie bardzo dobrze i czyta czysto, z taką samą jakością jak na stronie z przykładami, robiąc tylko przerwy w czytaniu na 1-2 sek. przy przewracaniu stron...

O Boże... Znowu czeka mnie bezowocna sesja z komputerem, żeby jakoś to rozgryźć. Jakbym nie miał nic innego do roboty.
Szczerze mówiąc kim był inteligent, który wpadł na pomysł, żeby zabezpieczać treści, do których nie ma już praw autorskich?

Być może to ten sam inteligent, który później zainicjował przełożenie tych samych treści w zaDRMione epuby i podsunął empikowi do sprzedawania za 4,99zł sztuka jako "klasyka Virtualo"?
Myślę że ten inteligent może mieć teraz niezłe przychody, a Krzysztof Kopeć będzie się tym irytował, zamiast pobrać to samo z PBI w lepiej sformatowanej postaci: http://www.youtube.com/watch?v=BDN9LBlrwls

Czy ktos niedawno nie twierdzil, ze plik z DRM jest wygodniejszy dla konsumenta?

A to wredne kapitalistyczne świnie!!! Jak oni śmią cokolwiek sprzedawać, no naprawdę!!!

Nie mogłem się powstrzymać


Klasyka Virtualo jest pozbawiona drm'ów - jak zwykle, bo podobnie postąpiło Nexto (tam są darmowe).
Po za tym jeśli ktoś będzie chciał za te książki zapłacić, to chyba jego sprawa, prawda? Więc nie ma się co skarżyć, że chcą za to kasę.



Jeżeli płaci podatki i przestrzega przepisów, to chyba bez znaczenia na czym zarabia? To ostatnia rzecz, którą bym się przejmował.
Co do linka, dziękuje, przyda się.



Z ADE tak, bo od razu dostaje się narzędzie do korzystania z niego. Tutaj sytuacja jest trochę odmienna.

Faktycznie, przepraszam za zamieszanie

Zastanawiam się nad kupnem Pocketbook Pro 602/603.
Mam pytanie do forumowiczów - czy jest możliwe dokupienie ładowarki sieciowej do ww. modeli? (w zestawie jest tylko kabel USB do ładowania przez komputer).
Pzdr.

Jeśli chodzi ci o taką producenta - to chyba czegoś takiego nie widziałem.
Ale zawsze możesz kupić przejściówkę z usb na kontakt i w ten sposób ładować.

Que? Nigdy nie miałem problemu z ogonkami - w Calibre mam ustawiony output profile na Kindle i to chyba załatwia sprawę. Konwertowanie dzieje się w tle - a ja nic na tym nie tracę, bo i tak bym korzystał z Calibre do katalogowania ebooków. Nie chcę Cię 'nawracać' - ale te wady to lekka przesada.