A widzisz. Wypowiedziałam się tutaj, bo nikt z Państwa nie miał w rękach tego urządzenia - tak wnioskuję po postach, a nie przeszkadza Wam to po nim jechać równo.
Nie spodziewam się również, że jeśli ktoś wydał na book readera 700-1700 zł, np., to bedzie sikał ze szczęscia nad omawianym tutaj urządzeniem, np.
Ja sama postanowiłam zaryzykować, ale o tym dalej.
Co do samych ekranów LCD, tak wszyscy na nie narzekają, tzn. - jak internet długi i szeroki tylko można poczytać, jak to źle wpływa na oczy - tylko, do licha, kto komu każe używać przy dokumentach białych kartek i czarnych czcionek typu Times New Roman ("szczupła" rozdzielczość). Używam ekranów LCD równo 10 lat (taki był mój pierwszy monitor, mam go zresztą w użytku do dzisiaj) i nie narzekam, odpukuję w niemalowane drewno - wzrok mi się nie popsuł. Wracając do samych ustawien, teraz nawet PDFa mozna otworzyć w taki sposób, by tło kartki było czarne czy szare (dowolne w barwie), podobnie z kolorem liter. Nikt też nie każe nikomu pracować w edytorach tekstu na białych stronach.
Do tego nie jest ponoć zdrowe nieuzywanie dodatkowych źródeł światła; jesli już nie ma światła dziennego to przynajmniej powinno się ponoć używać lampki, i teraz, jak się używa lampy i ciemnych czy przyciemnionych barw tła i dobrych widocznych czcionek, to nie wiem, co Wam męcząco świeci i daje po oczach.
Dla przykładu - ta strona chyba Wam nie daje po oczach? Jeśli tak, to byłby to znak, że powinniście może pogrzebać w ustawieniach kontrastów i jasności.
Btw, ekran urządzenia jest matowy, nie jest 'za szybą'.
To tyle tytułem samego wstępu.
Zanim zdecydowałam się na zakup tego readera dużo interesowałam się czytnikami, a zakupu takiego dokonałam, z 2 powodów. Po pierwsze, przyzwyczaiłam się tak bardzo do zindywidualizowanych ustawien ekranu (mowa o kolorach), że zwyczajnie brakuje mi takiej możliwości w urządzeniach z e-paper. Papierowe ksiązki/gazety w układzie czarno na białym, toleruję oczywiście, tak samo jak toleruję, gdy muszę, (czytaj: wersja papierowa) drobny druk z wąskimi interliniami.
Doskonale rozumiem, że posiadacze czytników e-paper będą je zachwalać, ale kompletnie nie pojmuję braku zrozumienia dla faktu, że ktoś by chciał, za takie pieniądze, za jakie "chodzą" readery, mieć kolorowy ekran.
Natomiast na chwilę obecną uważam, że kupowanie readera do przeglądania pdf'ów o przekątnej ekranie mniejszej niż 9-10 cali (wzwyż) nie ma najmniejszego sensu, a nie znalazłam urządzenia rzędu tych wielkości w cenie poniżej tysiąca zł (ba; półtora tysiąca). Ekran 6-7 cali znakomicie za to sprowadza się do przeglądania plików w trybie epub, oczywiście. O ile można przyjąć, że w przypadku książki pełniącej funkcję czytanej dla relaksu, mającej ileś tam stron, konwertowanie do epub ma sens, o tyle nie ma sensu robienie tego ilekroć chce się na szybko przejrzeć jakiś dokument w pdf'ie, np. ze względów zawodowych, itd (czasem mogłoby nie być takiej mozliwości, nie każdy chodzi wszędzie z laptopem; i kolejna sprawa - czytniki powinny pozwalać podłączyć się do nich z pendrivem).
Zdaję sobie sprawę z faktu, że specyfika technologii e-paper dyktuje takie a nie inne warunki cenowe
, ale jednocześnie uważam, że obecne kwoty za urządzenie mające być de fakto czytnikiem dokumentów są za wysokie, i z biegiem czasu pójdą w dół. Stąd zdecydowałam się zakupić póki co tegoż readera, z nadzieją, że za jakiś czas uda mi się kupić urządzenie min. 10-calowe nie dość, że tańsze niż teraz, to i lepsze pod względem technologicznym (podobnie jak na chwilę obecną nie kupiłabym IPada, z tego względu, że jego cenę uważam za zbyt wysoką w stosunku do możliwości, które oferuje). Do tego nie chciałam jednak tabletu, bo dotykowe ekrany charakteryzują się tym, że się brudzą, po prostu, podczas ich użytkowania (no chyba jeszcze może, że ktoś lubi używać wskaźników/rysików, czy jak to się tam nazywa, a nie bezpośrednio palców).
Na temat. Sam czytnik nie wiem, czy jest aż taki znowu tani, jak brzmi to w tytule, bo razem z cłem kosztował niespełna 400 zł. Do tego okres przesyłki (kupowałam dokładnie u tego allegrowicza, do którego jest link w 1 poście, tak się złożyło) trwał jakieś 5 tygodni (w tym procedura celna, i moim zdaniem,
pomijając już, że cło jako takie jest obowiązkowe, częsciej niż rzadziej jest nie do uniknięcia przy urządzeniach typu tablety itp; takie jest moje wrażenie, po przeczytaniu dyskusji czy strzępów dyskusji w internecie). Nie było instrukcji, ale menu jest proste i intuicyjne, nie jest wg mnie potrzebna. W opisie aukcji jest zdaje się, że 2 gb, ale u mnie w informacji systemowej jest, że ponoć 3,856G).
Reader z racji tego, że ekran jest TFT, pozwala odtwarzać pliki filmowe (rmvb, avi, sprawdzałam tylko na tym, co było wgrane w urządzenie), pozwala odtwarzać mp3, nagrywać i ma radio.
Jakośc w słuchawkach (mowa o tym, gdyby ktoś był zainteresowany odtwarzaniem filmów) jest dobra (czytaj: zwyczajna, jak w przypadku komputera np czy telefonu), nie szumi, nie trzeszczy, itp.
Także, urządzenie multimedialne, jeśli ktoś takiego przy okazji szuka, nie jest złe (moje przynajmniej). Rozdzielczość ekranu jest dobra, filmy i zdjęcia wyświetla ładnie, ładne kolory, w tym na najsłabszej jasności ekranu.
Co do samego otwierania, pdf'y otwiera, i oczywiście z racji tego, że kartki są białe, litery czarne, ekran polaryzuje. Czcionkę można powiększyć (w przypadku pdf powiększa się cała strona. Warto może wspomnieć, że każdy
pdf można przerobić na epub.
Co do samego czytania, nie wiem, co za aplikacja jest wgrana, ale nic mu właściwie nie brakuje. Każdy dokument otwiera w tym miejscu, w ktorym był zamknięty (a więc są zakładki). (btw, filmy też może odtwarzać od przerwanego miejsca). Mozna ustawić jeden z 7 kolorów tła (biały, brzoskwiniowo-różowy - wbrew pozorom nieźle to wygląda, tu zaskoczenie; dalej, jasnofioletowy, niebiesko-szary, turkusowy, czarny, i kolor tła menu urządzenia, kolor kawy z mlekiem. Jeśli chodzi o moją opinię, mnie podoba się ten czarny i tej kawy z mlekiem (jakiś beżowy to jest czy coś, no właśnie nie daje tak po oczach jak białe tła), jakby się uprzeć to jeszcze ta brzoskwinia/różowa miałaby dla mnie sens). Można ustawić z 7 kolorów czcionek (czarna, granatowa, ciemnozielona, ciemnoszara, ciemnofioletowa i biała. Na jasnym tle kolory ciemne, na czarnym tle jaśniejsze, wiadomo).
Strony przerzuca się bardzo wygodnie i szybko. Całe urządzenie bardzo wygodnie i szybko obsługuje się zresztą, dzięki klawiaturze numerycznej. Tempo przesuwania kursorami jest takie samo, tylko oczywiście trzeba doliczyć czas, gdy się jedzie w górę lub w dól, ja osobiście tego nie preferuję. Wracając do samych stron, odświeżanie jest od razu, bez kłopotu można wrócić ile stron wcześniej się chce, można też oczywiście zapodać szukaną stronę i przenieść się do danego miejsca. Urządzenie może się wylączać samo (ustaiwenia 3 do 20minut, lub nie wyłączać się wcale (dopóki bateria nie padnie)). W ogóle jest 5 poziomów jasności ekranu. Strony można przerzucać manualnie lub automatycznie (można zadeklarowac czas, z tym, że nie mozna go sobie samemu ustawić, typu np. 8 czy 13 sekund, a jedynie jest do wyboru: 10, 20, 30, 45 i 60 sek).
Otwierany dokument na początku się ładuje, a potem juz za każdym razem otwiera się szybko. Najwolniej ładują się pdf'y, i też pewnie im większy pdf tym wolniej (ale z tego co zauważyłam, tylko za 1szym razem). Czytnik odpala się w jakieś 7 sekund (gotowość jest od razu) i jakieś 2 sekundy na odpalenie ksiązki (ogólnie, jeśli reader jest wyłączony, po upływie 9 sekund można się zabrać do czytania
). Wyłącza się w jakieś 3 sekundy. Na dole pod tekstem jest drobnym druczkiem, pod kreską, tytuł dokumentu, bieżąca strona/ilość wszystkich stron (np. 143/553) i czarną czcionką wyświetla sie bieżąca godzina (czyli jest obecna, jak ktoś chce wiedzieć, która już jest, a zarazem, nie jest to nachalne, nie zwraca się na to uwagi) i znaczek baterii. Strony się przerzuca oczywiście kursorami najwygodniej, tymi na kółku też można. Odświeżanie jest szybkie, nie czeka się, tekst oczywiście mozna obracać i mieć 'po' długości czy szerokości.
Co do baterii cięzko mi się na razie wypowiedzieć. Swoje urządzenie w przeciągu ostatnich 2 tygodni ładowałam 3 razy, ostatni raz 3 dni temu w czwartek rano przez 2 godziny i jeszcze mam z 1/3 wierząc symbolowi baterii, ale jakby to wyglądało przy intensywnym czytaniu, typu parę godzin z rzędu, szczerze nie wiem. Myślę, że na dzien powinno wystarczyć. (Ja sama przez ten okres czasu jednolicie nie czytałam długo, ale b. często w ciągu dnia go włączałam, przeleciałam parę stron czy ekranów i wyłączałam, no i co wieczór, przed spaniem). Zanim się "koledzy" tutaj zaczną nabijać z baterii, to ja tylko przypomnę nieśmiało, że taki IPad np. jeśli chodzi o baterię również nie powala.
Wg mnie urządzenie jest całkiem super, jedyne i aż, co mnie nie do konca zadowala to to, że chciałabym więcej opcji powiększania tekstu. Jest OK, ale ja np. do niedawna używałam do przeglądania LG Ku990i*, pliki po konwersji oczywiście, i przyzwyczaiłam się do czcionek wielkości i grubości, jak dla, za przeproszeniem, emeryta (na ekranach komuterów używam bardziej normalnych, mniejszych, rozmiarów, ale w telefonie uzywałam gdzieś tak 18). Mam nadzieję, że uda mi się coś pokombinować w tym względzie z Calibre np. (Takie czcionki dokladnie jakie mi się marzą super mogą wyglądać na tym ekranie - wgrałam parę stron w formacie pdf, ale niestety, nie umiem zapisać pliku w pdf tak, by tlo w całości było czarne, zdarzają się białe paski; za dużo kombinowania z tłami, nie chciało mi się z tym bawić, no i w przypadku pdf w pionie/poziomie odwraca się oczywiście cała strona, a nie sam tekst, jak w przypadku epub i podobnych mu formatów).
Aha, wrzuciłam jeden plik txt, i zauważyłam, że nie wyświetliło znaków diakrytycznych. Ten problem rozwiązało oczywiście Calibre, ale jednak.
*Dlatego właśnie wstrzymywałam się z 'recenzją'. Żeby dac sobie spokojnie czas na przyzwyczajenie się. Dla tych, co czytają teksty w normalnych wielkościach, raczej powinno być ok, czcionka jest chyba 14, interlinia jest 1,15 lub raczej 1,5 (?) - wygodnie, tekst się nie zlewa [pozwoliłam sobie zmierzyć, dla największego powiększenia , wysokość duzych liter ma 3 mm, małych 2, odstęp pomiędzy linijkami tekstu 4do5 mm.
Dla porównania wzięłam 3 książki drukowane, w tym 2 podręczniki akadmickie, ze zwykłej wielkości tekstem- wysokość dużych liter 2 mm, małych 1,5 mm, odstęp 2 mm. Wzięłam też do ręki "Konstrukcje metalowe" Arkady 2008 i tam duże litery 2,5 mm, małe litery 1,75, i odstęp 3 mm. Zaznaczam, że to wszystko powyżej to tylko moje prywatne pomiary].
Reasumując. Czy polecam? Nie wiem. Jednak Chiny to w tym konkretnym przypadku, wg mnie, trochę za daleko (koszty wysyłki, koszty zwrotu w przypadku gdy nie jest się usatysfakcjonowanym, czy gdy zachodzi potrzeba reklamacji/zwrotu towaru, do tego opłata celna, która najprawdopodobniej nie podlega zwrotowi w przypadku jeśli się rezygnuje z użytkowania i odsyła readera).
Na pewno oceniam urządzenie jako naprawdę dobre lub zupełnie dobre (jestem osobą bardzo wymagającą). Postanowiłam je opisać i padło na Wasze forum, zatem witam, tak w ogóle; ponieważ w sieci niewiele jest właśnie o nim informacji.
Na pewno nie oceniam tego urządzenia jako beznadziejnego czy badziewnego i nie zasługuje na taką pogardę jak z Państwa strony, wprost uważam, że zasługuje na uwagę.
Poniżej dorzucam stronę z aż 3 opiniami, które udało mi się swego czasu znaleźć:
http://www.dealextreme.com/feedbacks/Br ... /sku.44051I trochę z YT:
http://www.youtube.com/watch?v=vM-MU3C4 ... re=relatedhttp://www.youtube.com/watch?v=YnJWsPqb ... re=relatedhttp://www.youtube.com/watch?v=8GegI8J7 ... re=relatedhttp://www.youtube.com/watch?v=NR_Ut7sg7YIAha, ja mam kolor biały, w rzeczywistości jest to bardziej kolor kości słoniowej, dookoła jest taka obwódka w kolorze srebrnym/metalik (takie wąskie, srebrne obramowanie, w miejscu gdzie stykają się obie połówki obudowy, piszę, bo na zdjęciach czy plikach w YT to czasem wygląda jak czarne; a to po prostu odbija a w rzeczywistości jest takie samo jak w czarnych obudowacch). Żałowałam, że nie było na aukcji czarnego (gdy ja kupowałam, to była jedyna aukcja z tymi urządzeniami), ale to w gruncie rzeczy nie ma znaczenia (i kolor mi się podoba i nawet mnie cieszy, że jednak zamówiłam biały) - nie widzi się" tego, nawet wyświetlając teksty na czarnym tle (obawiałam się, że białe obramowanie może będzie przyciągało wzrok). Klawisze nie są podświetlane oczywiście wiec nic nie odciąga uwagi od ekranu, jednocześnie nie ma problemu z uzywaniem guzików nawet w ciemnościach (wbrew pozorom, ekran LCD w niczym nie pomaga; i przynajmniej dla mnie nie ma z tym problemu). Dioda świeci na niebiesko, tylko w czasie ładowania. Na jednym z filmików z YT słychać, że klawisze stukają, ale w rzeczywistości jest to cichy i "miękki" dźwięk. Także, jeśli ktoć chciałby czytać w łóżku w nocy i upierać się, że nie użyje przy tym lampki bo np. połowica czy połowic na to nie pozwoli
, no to ten czytnik będzie tu akuratnie miał przewagę nad e-paperem.
.
Kurczę, ze 2 godziny to pisałam.
Pozdrawiam.