t3d: Wydzielone z wątku o e-czekaniu z działu OYO.

Zmieniajac delikatnie temat. Calkiem niezla akcje promocyjna zrobili z Oyo w stylu flashmob. Wypuscili do warszawskiego metra jednakowo ubranych ludzi z czytnikami. Filmik gdzies na youtube. Moze bysmy kiedys tez sie na forum umowili w kilku miastach na pojawienie sie z czytnikami w ramach popularyzacji idei elektronicznego papieru?

Chyba jednak byliśmy pierwsi, jeśli chodzi o ludzi z czytnikami w środkach transportu miejskiego.

Prawdę mówiąc nigdy jeszcze nie widziałam kogoś z czytnikiem na mieście...żebym tak nie znosiła czytania w tramwaju, to może bym była pierwsza na mojej trasie , ale obawiam się, że nigdy nie zmienię zdania.

czyli kto?
Pierwsze w Polsce e-inki to pewnie były PRS-500 koło 2006-2007. Ja mam hanlina V3 którego nieraz wyciągałem z plecaka w pociągach, autobusach i tramwajach w 2008

A jeśli zrezygnujemy z kryterium e-inku, to za czytnik możnaby uznać palmy, więc jeszcze kilka lat wcześniej się przesuwa granica.

Udało się komuś zlokalizować ten film na yt?

Dzięki. Nieco drętawe. Widać, że nikt ich nie zagadywał o czytniki bo by to nagrali

mihu: linki do yt wstawia się kopiując między tagi jedynie id filmu, nie cał adres.

To jest Polska. Tu nikt nie zagaduje obcych, a juz na pewno trzyma sie zdala od dziwadel i ludzi, ktorzy wygladaja jakby zaraz chcieli ci cos sprzedac

Powiem tak - sam pomysł w ramach takowej reklamy jest świetny, bo na pewno widząc takich ludków na ulicy zainteresowałabym się o co chodzi. Natomiast ogólnie po obejrzeniu filmu to stwierdzam, że Polacy to smutny naród . Dobrze chociaż, że empikowcy mieli jasne kurtki, to rozjaśniali trochę ponurych pasażerów .

Ciekawe tylko, czemu większość z nich miała okulary? Czyżby jednak antyreklama i ostrzeżenie, że e-czytniki niszczą wzrok?

No bez jaj, chciałbyś żeby Ci obcy ludzie przerywali co chwila przy czytaniu?

Tak - chodziło mi o użytkowników.

Przy czytaniu nie. Ale nie zaszkodziloby gdyby spoleczenstwo rozluznilo troche poslady i wiecej usmiechalo sie do siebie.

Ja wyciągając czytnik w pekaesie byłem już zagadywany, co to za urządzenie. Co prawda przez panie w starszym od mojego wieku, ale jednak

Dlaczego to coś dziwnego? Panie w starszym wieku pewnie najwięcej czytają. A możliwość powiększania liter jest dla starszych osób bardzo cenna.

W metrze mnóstwo ludzi się przygląda, trzeba się było przyzwyczaić, ale jak do tej pory nikt nie zagadywał może dlatego że zwykle mam słuchawki na uszach:) Sam za to nie widziałem jeszcze żadnego "czytnikowca" a szkoda...