Dzisiaj wgralem dosc duza ilosc ksiazek - okolo 400 ksiazek i naladowalem baterie do pelna i po 6 godzinach bateria spadla mi do ponizej polowy a nie uzywalem wogole kindle'a i jak go teraz wlaczylem to caly czas spada mi ilosc wolnej pamieci(naciskam menu i widze ile pamieci wolnej jest - a tutaj spada co chwilke o 1 mb) czy to znaczy ze Kindle indeksuje sobie ta cala moja kolekcje ksiazek i robi to juz dobre 5 godzin zuzywajac caly czas baterie w tle?

Tak

Drugie ładowanie (licząc z początkowym). Raz miałem włączone WiFi i przejrzałem parę pozycji z Kindle Store, ściągnąłem kilka sampli oraz kupiłem jakieś dwie książki. Urządzenia nie podłączałem do komputera wcale. Dość często korzystałem ze słownika. Wynik: ponad 18 dni.

Zaczynam wierzyć, że Kindle może działać do miesiąca na jednym ładowaniu. Gdybym czytał po polsku (tudzież był Amerykaninem), to nie korzystałbym ze słownika, podejrzewam, że dostałbym wtedy z tydzień czytania więcej.

Po pierwszym ładowaniu do pełna czytnik wytrzymał 20 dni. W tym czasie:
- codzienne czytanie około godziny, bez wifi
- około 10 razy korzystałem z przeglądarki (za każdym razem w czasie 10-15 minut) włączając wifi, strony tylko mobilne
- nie czytałem PDFów, tylko książki i Gazetę Wyborczą w mobi
- przez te dni wgrałem może z 10 razy tylko gazetę na czytnik (calibre->email->wifi), żadnych innych książek

To całkiem niezły wynik. Można dojść do miesiąca, jeżeli się w ogóle nie korzysta z wifi i przeglądarki, tylko czyta książki. Ciężko mi oszacować ilość przerzuconych stron, ale będzie spokojnie 1000 - może nawet więcej.

Witam,

Po woli zbliżam się do 30 dni użytkowania Kundla wi-fi.
Po jego odebraniu nie doładowywałem go, ale zacząłem normalnie go wykorzystywać.
Czytnika nie wyłączam - w okresie, gdy go nie używam pozostaje on w trybie uśpienia.
Nie dokonałem ani razu pełnego ładowania, aczkolwiek proces ładowania zachodził w czasie, gdy Kindle był podłączony do kompa, gdy ładował ebooki (wbrew pozorom nie był to jakiś długi czas, szacuje łącznie na nie więcej niż 2-2,5h).
Wykorzystanie wi-fi - niezbyt intensywne, myślę, że łącznie było tego nie więcej niż ca 2h.
Dodanych ebooków (wpływ na indeksowanie) chyba też niezbyt dużo, bo łącznie nie więcej niż 40 pozycji - z czego prawie połowa dostarczona poprzez maił free.kindle.com. Wśród załadowanych książek tylko klka było w pdf, reszta w azw i mobi.
Dodatkowo dokonałem kilku zmian plikach konfiguracyjnych (marginesy, dodanie własnych czcionek, Duokan) - ale czas podłączenia do tych działań wliczam do ww czasu podłączenia Kindle do kompa.

Efekt tego wszystkiego w kontekście baterii - dalej mam wskazanie 50% naładowania
Oczywiście wiem, że wskaźnik naładowania to element działający baaardzo względnie, ale IMO zaczyna rozumieć dlaczego Amazon uznał, że dołączanie ładowarki nie jest konieczne. Po prostu jeżeli co kilka dni podłączymy czytnik do kompa celem dodania nowych książek, to to w zasadzie wystarczy do doładowania czytnika (oczywiście jestem świadomy, że co jakiś czas dobrze - dla baterii - byłoby ten czytnik naładować na full).

Reasumując: bateria Kindle jest IMO co najmniej wystarczająca do komfortowego użytkowania. Czas pracy Kundla jest wielokrotnie dłuższy niż praca eClicto. Nadto, wydaje mi się, że czas pracy Kindle na jednym ładowaniu jest dłuższy od czasu pracy Sony PRS-505 (piszę "wydaje mi się", bo posiadany przez mnie PRS-505 ma już kilka lat i staram się zrobić porównanie z pamięci do parametrów, gdy jego bateria była znacznie młodsza ).

Witam,

U mnie przy pierwszym Kindlu przy włączonym Wifi, bateria wyczerpała się już po 2 dniach. Kindle zareklamowałem i przysłali drugi. Teraz jest nawet w porządku. Po 5 dniach włączonego Wifi, słuchania muzyki w tle i czytania książek jest ok 30%. Więcej o moich zmaganiach z Amazon i nie tylko można znaleźć na http://kindlemaniak.blogspot.com/

pozdrawiam

jak dostałam kindle to bateria była z 50%. Dzisiaj jest 12 dzień użytkowania i od wczoraj mi pika że słaba bateria. Mimo to dalej czytam. Z wifi nie korzystam - jedynie rejestrowałam. Kindle parę razy był podłączony do komputera podczas zgrywania książek (około 50) i ustawiania marginesów.

I takie mam pytanie. Czekać aż mi się rozładuje całkowicie czy dać sobie z tym spokój i podłączyć do ładowania?

Calkowite rozladowanie do zera tez nie jest dobre dla baterii, ja podlaczam kilkanascie stron po komunikacie o niskim stanie baterii.

a dlaczego? Od zawsze wszyscy trąbią że formatowanie baterii jest dobre.

W tym sęk - od zawsze. A baterie są różne i nie wszystkim służy to samo.

czyli kindle ma taką baterię której:
a) rozładowanie do pełna szkodzi
b) rozładowanie do pełna nic nie wnosi ani nie szkodzi
c) rozładowanie do pełna poprawia funkcjonalność?

Po pierwszym sygnale że bateria słaba przeczytałam już z 1500 ichnich lokacji. Czyli około 150 ichnich stron. I dalej działa.

Moim zdaniem nad baterią, nie należy się zbytnio rozczulać.
Natomiast z autopsi zwróciłbym uwagę na pierwsze ładowanie. Nie rozładowywałbym też kompletnie do zera, po prostu baterie litowo-polimerowe tego nie lubią.
Kilka słów na ten temat możesz poczytać na Jak przedłużyć żywotność baterii w Kindle ?

Dzięki już wszystko jasne Tylko zrobiłam błąd bo włączyłam do ładowania w pracy i z 4h będzie się ładowało a przez USB podobno ładuje się 5-6h. No ale jak napisałeś nie będę się rozczulała już

Mam pytanie o ładowanie KIndle 3 przez USB po podłączeniu do komputera.
Czy ładowanie odbywa się zawsze po podłączeniu Kindle czy też tylko gdy Kindle nie jest w trybie USB Drive Mode ?

W podlinkowanym przez użytkownika Tommy78 wpisie można, między innymi przeczytać: