Coście się tak tej demokracji uczepili? Niby mamy demokrację, a jednak Słonce Peru może jednym mruknięciem wysłać urzędników sanepidu na zlikwidowanie z dnia na dzień kilkuset sklepów, które przez kilka poprzednich lat (łącznie z dniem poprzednim) były zupełnie legalne i jakoś ustawowodawca żadnych zastrzeżeń nie miał.

Ja tam wolę uczciwą monarchię.

Robicie ze mnie idiotę
szkoda, ale ok
taki sposób dyskusji @mohu Ci odpowiada - Twoja sprawa
@chesuli - czujesz się lepiej, insynuując mi, że nie rozumiem podstawowych wartości "o które walczyły całe pokolenia"
Może ja też?
Pamiętam doskonale tamte czasy - Ty widać, że nie...
Wolność gospodarowania, wolność wypowiedzi, wolności obywatelskie czy osobiste - NIE ZWALNIAJĄ z obowiązku bycia przyzwoitym i uczciwym. Wręcz przeciwnie. W wolnym kraju - poziom odpowiedzialności osobistej jest wyższy niż w kraju totalitarnym czy przeregulowanym.
jeep

@Jeep zrozum, że większość osób nie polemizuje z meritum Twojej wypowiedzi a jedynie z jej autorytarnym i oskarżycielskim tonem.

Ja nikomu nie mówię jak ma żyć, nie uznaję mojego stylu życia za jedynie słuszny i nie wnikam w cudze sprawy.
Do what you wilt, should be the whole law. Możesz nazywać mnie zgniłym moralnie postmodernistycznym szatanistą ale kompletnie mi to nie przeszkadza.

A co do samych książek, to prawa intelektualne to bardzo grząski grunt. Każdy kraj reguluje je inaczej, każda firma interpretuje na swoją korzyść i dozwolony użytek jest również niejasno określony. Pojawienie się mediów elektronicznych dodatkowo skomplikowało tę sprawę.

Spójrzmy chociaż na taki absurd, że książka umieszczona na dysku optycznym, pendrivie czy dyskietce pozostaje książką a sciągnięta ze strony księgarni staje się usługą i do tego wyżej opodatkowaną. Okazuje się też, że kupując ebooka, wykupujesz jedynie licencje a nie treść i nie możesz go np. odsprzedać jak papierowej książki.

Takich przykładów gdzie dochodzi do absurdów a analogie do przedmiotów ruchomych przestają być adekwatne można podać jeszcze setki.

A co z równym dostępem do dóbr kultury? Z bibliotekami? Kserowaniem fragmentów podręczników?

Żyjemy w skomplikowanej rzeczywistości w której prawo nie nadąża nad rzeczywistością.

Mądre państwo i ustawodawca bierze pod uwagę rzeczywistość i dobro obywateli. Prawo autorskie jest przestarzałe i nie reguluje odpowiednio wielu kwestii. Obecnie trwa wojna pomiędzy grupami nacisku. Z jednej strony mamy adwokatów wolnego kopiowania treści cyfrowych z drugiej strony wszelkiego rodzaju wydawców książek i oprogramowania, wytwórnie płytowe, filmowe. Próbują oni z jednej strony odwrócić nieodwracalne zmiany, z drugiej strony chcieliby oferować nam dostęp do treści jedynie online, co zniszczyłoby rynek wtórny i jednocześnie sprawiło, że nie bylibyśmy rzeczywistymi właścicelami niczego!

To są wszystko poważne sprawy, ponieważ gra toczy się o dostęp do informacji, który daje realną władzę. Nazwanie kogoś złodziejem bo chce poszerzyć swoje horyzonty i np sciągnął z internetu oryginalną wersję lektury szkolnej, której kupił papierowe tłumaczenie nie rozwiązuje sprawy. Może pomoże Ci spać spokojnie w poczuciu, że rozumiesz świat ale nie przybliża Cię do ogranięcia złożoności procesów z którymi mamy do czynienia.

Czy teraz poziom dyskusji z mojej strony Ci odpowiada?

@mihu
tak teraz tak
Ja też widzę stopień skomplikowania materii
Więcej - wiem że nie będzie lepiej.
Świat jest coraz bardziej skomplikowany.

Tym bardziej stoję na stanowisku, że trzeba się kierować nie tyle zapisami prawa, ile przyzwoitością.
Prawo autorskie jest przestarzałe. Tak - na pewno masz rację. Ale jeśli nie będziemy chronić praw - zaleje nas breja nicniewartego nieczego... Dlaczego w Stanach w amazonie jest 650 tys ebooków? A w Polsce może 300? Bo nasi wydawcy są kretynami? Nie - boją się prezentowanego choćby w tym wątku ambiwalentnego stosunku do piractwa..

Moje wypowiedzi są autorytarne i oskarżycielskie.... jak twierdzisz.
Tak. Wiem, że prowokuję. Tak, wiem, że moje wpisy może zabolą. Tak - wiem, że się wielu nie spodobają..
Ale może skłonią - Ciebie, mnie, każdego forumowicza - do chwili refleksji - może chociaż wtedy, kiedy naciśnie guzik load
Może się ktoś zastanowi jakie są konsekwencje tego że nie płaci.

Pozdrawiam
jeep

No ba. Ja ze swojej dzielnicowej wypożyczam ksiązki, komiksy, albumy, audiobooki, płyty CD, magazyny i czasopisma, filmy na DVD i Blu-ray. Po prostu barbarzyńca. Za to od paru lat nie ściągnąłem divixa z torrentów.

@fredoslaw i Magnes

jak nie macie nic do powiedzenia to po co piszecie zupełnie bez sensu?
Dyskutujemy tu o bibliotekach?

nie mnie ośmieszacie tylko siebie
jeep

Jeśli oceniasz, że w moich wypowiedziach nie było sensu i nie miałem nic do powiedzenia, to twoje prawo. Ja uważam podobnie o twoich wypowiedziach, jednak nie robię z tego zamieszania.

OK
dyskusja zmierza na manowce..
Kończmy
jeep

Kiedyś wydawcy gier też nie chcieli u nas wydawać taniej, bo piractwo zabijało sprzedaż.
Minęło kilka lat i jakoś mamy więcej gier i taniej w dodatku.
Piractwo nie jest dobre. Ale dobre też nie jest to, że wydawcy nie oferują nam treści cyfrowych.

Cóż, ludziom pozostaje piractwo. Z łatwością można pobrać "lewego" Harry'ego Pottera - i po polsku, i w oryginale. Szkoda, że autorka tego nie rozumie i nie chce udostępnić książki oficjalnie.

Cóż, ludziom pozostaje piractwo. Z łatwością można pobrać "lewego" Harry'ego Pottera - i po polsku, i w oryginale. Szkoda, że autorka tego nie rozumie i nie chce udostępnić książki oficjalnie.
---------------
jasne
idiotka po prostu
sama sobie winna

jeep

Rowling z pewnością zdaje sobie doskonale sprawę ile pieniędzy mogłaby zarobić na sprzedaży eksiążek. Nie chce - jej sprawa i jej agentów.

JEEPwdyzlu - mógłbyś się nauczyć cytować wypowiedzi innych? Sposób w jaki to teraz robisz sprawia, że Twoje wypowiedzi są bardzo nieczytelne.

ok
pozdrawiam
jeep