Mori- co do jasnowidztwa - to książka była wystawiona jakiś czas, a protesty przeciwko pojawiły się wcześniej , najpierw były ignorowane, potem gdy było ich więcej zasłonili się wolnością słowa (to chyba piąta poprawka do konstytucji), więc mieli czas na przygotowania.
Jak się okazało kontrowersyjnych tytułów jest więcej, sfora została spuszczona.

Osobiście uważam że jednak przegięli i to mocno, książka o której mowa to był podręcznik dla pedofilii jak molestować dziecko że by to nie uważało tego jako coś złego.
Może to tylko we nie wzbudza obrzydzenie i chęć ukarania winnego według mnie winny jest Amazon.

Wielu z tych co kupiło na Kindle kupiło go żeby czytać "normalne" książki i czytać amerykańską prasę, pytanie ilu pedofilii kupiło Kindle w Polsce?

Co do bajek Agnes nie takie korporacje padały z powodu utraty zaufania klientów. Powstało mnóstwo akcji na stronach społecznościowych po egidą organizacji kobiecych, rodzicielskich , chrześcijańskich itd. Konkurencja (w stanach to pewnik (a Apple do miłośników Amazona nie należy), opłaciła też paru dziennikarzy śledczych tej sprawie nie pozwolą tak łatwo ucichnąć, na pewno nie przed świętami. Nawet w naszej telewizji (dopiero wczoraj puścili newsa o tej książce mimo że to sprawa sprzed paru dni).

Czy użyteczność Kindle była by taka duża - bez 3G i działającej strony amazon.com?

Sugerujesz, że pedofile kupowali Kindle specjalnie dla tej "książki"!?


Tak. Choćby dlatego, że to najtańszy czytnik na rynku dla wielu Europejczyków, o Polakach nie wspominając.

ja kupiłam czytnik bez 3G. I głównie dlatego że to najtańszy czytnik w Polsce. A nie dlatego że lubię firmę amazon.

@ jaromir widzę, że jesteś zwolennikiem zasady "jeśli fakty przeczą tezie, tym gorzej dla faktów"...

zastanawia mnie wasz brak zastanowienia się nad tym faktem, ... tak jakbyście nie odróżniali dobra od zła , własna korzyść ponad krzywdę innych, zło jest złem i tylko tak można je nazwać.

Zastanowiliśmy się, odróżniamy dobro od zła, nadal będziemy kupować Kindle. Bo jest najtańsze. Bo my nie kupujemy pedofilskich kawałków. Bo mamy taką możliwość.

Daj spokój, jak widzisz szynkę w sklepie to też mówisz do siebie "Boże, jaki ja jestem nieczuły... te biedne krowy, te biedne świniaczki, te nieświadome niczego kury..."? Nie sądzę.

@Kell, ... to mowie "zaraz, przeciez to sklep tego oszusta, ktory zatruwa cala okolice smrodem, ktory narobil iles przekretow, ktory kupil sobie media i ja mam takiego zlodzieja jeszcze finansowo wspierac??? -- no way". I nie kupuje u niego miesa.

Nie jestem bezmozgim wieprzkiem, ktory weszy tylko i wylacznie za niska cena. Ale wiem, ze jest wiele ludzi, ktorzy jak im nasikac na glowe, to sie beda cieszyc, ze cieplo. Bez nich Media Markt zreszta by upadl juz dawno.

Tyle jesli chodzi o wybory dokonywane przez homo sapiens.

To co zrobil Amazon to obrzydlistwo do kwadratu, a juz zwlaszcza w swietle prawa amerykanskiego -- za pedofilie jest tam uwazane posiadanie KOMIKSOW, w ktorych wystepuje sex "nieletnich" (lub podobne sceny). Bylo glosno kilka miesiecy temu o Amerykaninie-kolekcjonerze, ktorego zwinela policja za to, ze zamowil z Japonii wlasnie takie komiksy.

I tu akurat uwazam odwrotnie niz Amazon -- prywatnie, to moge posiadac cala kolekcje bielizny dzieciecej, czy cokolwiek, ale propagowanie takich zachowan, jest wlasnie tym -- propagowaniem (wiec popieraniem). Amazon przez ten X czasu nie tyle ze sprzedawal te ksiazke, tylko wspieral pedofilie. Byc moze ten akurat pracownik wlasnie jest albo pedofilem, albo im sprzyja.

Tak czy inaczej prosze o uczciwe nazywanie sprawy -- tak jak napisalem powyzej, nie "Amazon sprzedawal...", tylko "Amazon wspieral..."

Idziesz po bandzie plisken. Twoje przedstawienie sprawy jest nieuczciwe, nawet bardzo nieuczciwie. Naginasz też fakty - bo Amazon nie promował - Amazon sprzedawał bo jest sklepem i tym się zajmuje. Swoją drogą Amazon oraz Empik, a także większość innych dużych księgarń sprzedają książkę Lolita Vladimira Nabokova - powinieneś ich za to bojkotować i nie czytać książek w ogóle. http://en.wikipedia.org/wiki/Lolita oraz http://www.empik.com/szukaj/produkt?qty ... ll&x=0&y=0

@Kell jeżeli porównujesz gwałt lub molestowanie nieletnich do jedzenia mięsa z zabitych zwierząt, to widać ze masz zaburzone wartości - zresztą.... ta twoja Panda, w awatarze, może wskazywać na wiele ....

Zawsze myślałem że ludzie czytający dużo książek są wrażliwi na świat i potrafią zachować odpowiednią postawę wobec tego co się dzieje na w koło nich, będę musiał to zweryfikować odnośnie czytelników..... eksiążek a zwłaszcza eksiążek z Amazon.com.

Jaromir, plisken: przypominam o książce Lolita, o której pisałem wyżej - ciekawi mnie co o tym fakcie myślicie. Czy do potępianych amazonowców dołączą teraz empikowcy i wszyscy czytelnicy ksiażek w ogóle. Nie zapomnijcie też dopisać do tej listy ludzi, którzy czytają Pieśń Lodu i Ognia, która jest sprzedawana przez Amazon.com (straszny ten sklep) i posiada pewne sceny, które pewnie nieźle by was oburzyły.
Powinniście też zacząć wysadzać kościoły albo coś - wiecie ile propagowania pedofilii było ze strony Kościoła Katolickiego? Poczytajcie o Irlandii, czy USA.

sprzedawca narkotyków sprzedaje tylko narkotyki, handlarz broni sprzedaje tyko broń, jak widać powyżej łatwo rozmyć granicę, winny jest ten co sprzedaje czy ten co kupuje - ja mówię obydwaj

książka z Amazon o której mowa to przewodnik/ instrukcja dla pedofila jak postępować dzieckiem żeby dziecko uważało (lub nawet nie zauważyło) molestowania- słowa, sposoby itd.
a książka Nabokova to literatura z resztą czytelnik ją czytając (sam bohater również), wie że postępuje źle - rozterki, utracona miłość wyrzuty sumienia oraz utrata złudzeń, wartości i sensu życia doprowadza go do samobójstwa. Czytelnik raczej nie pragnie po przeczytaniu tej książki seksu z nieletnią dziewczyną ( czy córką).

Shame on You Magnes.

W Ameryce jest wiele grup nacisku, głównie fundamentalistów religijnych, którzy w wielu książkach filmach doptarują się pornografii, szatanizmu, sprzyjania obcym lubującym się w badaniach per rectum itd. W związku z tym czujność Amazona była uśpiona i na pierwsze protesty w tej sprawie zareagował standardową formułką. To był błąd! Kiedy się zorientowali, jaka jest rzeczywista treść książki - usunęli ją. Tylko tyle i aż tyle.

Firma popełniła błąd, ktory wizerunkowo będzie ją dużo kosztować, nie do obronienia jest jednak teza, że w Amazonie pracuje siatka pedofilska, której celem jest promowanie zachowań pedofilskich.

Gdyby nie był to poradnik ale np. powieść moje zdanie byłoby inne. Jestem przeciwny cenzurze sztuki nawet jeśli według niektórych mogłaby sprzyjać faszystowskim-kanibalon-pedofilom. Natomiast uważam, że wtedy powinny być sprzedawane jedynie opracowania krytyczne, zawierające naukową analizę treści i idei zawartych w książce.

Dyskusja tutaj dotyczy tak naprawdę fundamentalnego dla współczesnego społeczeństwa problemu: z jakiej części wolności jesteśmy w stanie zrezygnować dla bezpieczeństwa. Ja należę do osób dla których wolność <kończąca się tam gdzie zaczyna się wolność innego> (w tym wolność wypowiedzi) jest ważniejsza od ryzyka związanego z niebezpieczeństwem.

Na koniec chciałbym dodać, że jestem ojcem i w związku z tym temat pedofilii jest czymś, co wzbudza we mnie duże emocje, ale nie zamierzam bojkotować Amazonu, tym bardziej, że to raczej wydawca i autor książki ponosi winę za zaistniałą sytuację.

Magnes i mihu w zasadzie odpowiedzieli za mnie, więc od siebie dodam tylko jeszcze jeden z moich ulubionych cytatów:

Wyjątkowo zgadzam sie z Mihu i Kellem (a tez jestem ojcem - i to niedługo nawet podwójnym, więc mam zerowy współczynnik tolerancji dla pedofilii)...