Wczoraj robiłem polskie menu do pocketbooków - na rosyjskiej i ukraińskiej stronie udostępnili pliki
Na razie nie wygląda na to, żeby było o czym mówić...

Nasz wspaniały empik poleciał sobie w kulki. Teraz dali odpowiedź na fb że na pewno w pierwszym tygodniu listopada będzie oyo dostępne. Jak dla mnie empik tą zagrywką strzelił sobie w kolano. Wstyd i już.

No to jasno z tego wynika, że premiera będzia miała miejsce podczas targów w Krakowie. A my tam będziemy i ich sprawdzimy

Przedsprzedaż może się pojawić wcześniej na stronie - przecież to tak naprawdę kwestia dodania nowego przedmiotu do sklepu (i od razu +5 do buzza).

Mimo wszystko opóźnienie rozczarowuje, zwłaszcza po wypowiedziach, że "październik jeszcze się nie skończył".

Mori, a pisali KTÓREGO roku?
Nie!
No to jak puszczą w listopadzie, to mogą się chwalić, że mają aż 11 miesięcy wyprzedzenia

Poniżej link do recenzji 6'' czytnika Pandigital Novel Personal eReader z ekranem SiPix + film (można sobie porównać jakość wyświetlanego tekstu między ekranem SiPix a np. Kindle 3 - różnica ogromna na korzyść Kindle). Wygląda więc na to, że również Oyo pod względem jakości wyświetlanego tekstu znacznie będzie ustępował produktom konkurencji.

http://www.the-ebook-reader.com/pandigi ... sonal.html

Wiesz, teraz wszystko będzie miało gorszy ekran od kindle. Więc rzecz nie jest w tym jaki czytnik będzie miał wyświetlacz, tylko czy jego nabywcy dostaną jakieś bonusy - wgraną zawartość, zniżki na zakup eksiążek, takie rzeczy.

@Krzysztof Kopeć - wszyscy już wiemy, że jesteś fanem Empiku, ale dlaczego zarzut, że ekran OYO jest gorszy od K3 uznajesz za na tyle nieistotny, by pisać:

IMO to nie tak, bo:
Po pierwsze - np. ekran PRS-650 jest również dotykowy, a jednak ZNACZNIE lepszy od ekranu OYO. Baaa, patrząc na zamieszczone filmy i zdjęcia, to wygląda, że nawet ekran PRS-600 Touch Edition - na który mnóstwo osób narzekało - był lepszy od OYO;

Po drugie - słabość ekranu OYO nie zamyka się w kwestii li tylko kontrastu i jasności, ale dotyczy również warstwy dotykowej - mała precyzja i mała reaktywność.

Po trzecie - OYO wykazuje długi czas pageflipa i nie wiadomo, czy wynika to z wad softu, czy po prostu ten typ tak ma.

Jeżeli w sferze ww wad nic się szybko nie zmieni, to do tego OYO pewnie będą musieli dodawać naprawdę dużo bezpłatnych ebooków i to raczej nie tych, które już sobie leżą w domenie publicznej .

Problem jest taki, że ekrany SiPixa wyglądają na gorsze nie tylko od Kindle 3 z jego Pearlem, ale także od ekranów ze "starym" Vizplexem.

Ponieważ nie widzę powodu, dla którego miałbym skreślać ofertę Empiku przed jej pojawieniem się. A oferta liczy się wyłącznie jako całość - cena, warunki gwarancji, usługi dla klientów, takie rzeczy. Ekran, jakkolwiek jest ważny - to jeden z wielu elementów.

Po za tym osoby stawiające mi zarzut, że jestem fanem empiku... Wiesz w moim odczuciu, gdyby tylko usłyszały one, że w domu zabrakło soli do zupy, to z marszu zamówiłyby one ją w amazonie, dorzuciły pierdół, żeby mieć darmową przesyłkę i poczekały cztery dni na dostawę. Żeby tylko kupić ją w amazonie i nigdzie indziej. Z głupich zakupów robi się akt wiary. Takie mam o nich zdanie. Albo amazon, albo nic.





Wszystko fajnie - tylko kto powie to osobom, które nigdy wcześniej nie miały do czynienia z czytnikami? Dla których będzie to pierwszy kontakt z tego typu urządzeniem? One będą wiedzieć tyle, ile dowiedzą się w salonie czy z ulotek. To, że są inne rozwiązania stanie się jasne JEŚLI zainteresują się one tematem. Ale owo JEŚLI jest bardzo opcjonalne.

Tu jest bardzo podobna sytuacja jak z całą masą sprzętu domowego. Możesz sobie kupić telefon z panelem dotykowym i bez, z lepszym aparatem fotograficznym i bez. Żelazko z wbudowanym zbiornikiem na wodę i bazą oddzielnie. Jest cała masa opcji.

Dla osób dłużej siedzących w temacie czytnik może być kiepski i one mogą woleć inne urządzenia. Ale to nie znaczy, że nie odniesie on mniejszego czy większego sukcesu. Sytuacja jest dość nieprzewidywalna.

Ekran w czytniku książek to rzecz pierwszorzędna.

Na takim forum spodziewać się można jednak dość obiektywnego porównania różnych czytników. Być może EMPiK rzeczywiście celuje w nieświadomych konsumentów, którym można wcisnąć cokolwiek, bo i tak nie wiedzą, że taniej można mieć lepszy standard. Chciałoby się jednak, żeby polska sieć oferowała porządny czytnik w przystępnej cenie i z atrakcyjną ofertą ebooków. Na razie się na to nie zapowiada.

http://www.youtube.com/watch?v=RKaD8J1Nbdo - z drugiej strony tutaj sipix prezentuje się całkiem fajnie. Ale Oyo w recenzjach za ekran zjechano równo, wszędzie.

Z ofertą książek moim zdaniem jakoś źle nie jest... Jak w przypadku każdego nowego nośnika musi trochę potrwać jego wypromowanie.
A co się tyczy czytnika, to jakby co i tak można kupić inny. Sam taktuje oyo wyłącznie jako ciekawostkę bo i tak zapłaciłem za co innego.

Jeżeli Empik stawia, że głównym odbiorcą ich produktu (chodzi mi tu o czytnik OYO) będą "głupi i niezorientowani konsumenci", to mam nadzieję, a i przekona nie, że nieźle się na tym przejadą.
Na dzień dzisiejszy potencjalny nabywca czytnika to nie jest Kowalski, którego ostatnią przeczytaną książką była książka telefoniczna. I IMO żadna reklama tego nie zmieni - czytnik, który kosztuje 500+ PLN nie nadaje się na popularny prezent gwiazdkowy, aż tak bogaci jeszcze nie jesteśmy.
Nie twierdze, iż osoby zainteresowane zakupem eczytnika to TYLKO ludzie względnie młodzi i to ludzie raczej dobrze sobie dający radę z nowymi technologiami - bo tak nie jest. Ale... ale właśnie takie osoby IMO stanowią niewątpliwie przytłaczającą WIĘKSZOŚĆ kupujących czytniki. A tacy ludzie korzystać z internetu potrafią i korzystają, prawda? Jakkolwiek bardzo miła byłaby dla mnie świadomość, iż eKsiążki.org są jedynym polskim źródłem informacji o e-readerach, to niestety taka świadomość byłaby zakłamana!!! Miejsc, w który więcej lub mniej pisze się i dyskutuje o czytnika jest dużo. Sam mniej lub bardziej regularnie odwiedzam kilkanaście takich site-ów (głównie związanych z książkami, PDA czy komputerami). I na każdym z nich toczy się bardziej lub mniej rozbudowana dyskusja o... o tym, czy już kupić jakiś czytnik, a jeżeli już, to jaki.
Chodzi mi tu o to, że wiedza o fakcie, że czytniki są lepsze i gorsze, o tym jakie kłopoty może mieć przy ich używaniu polski czytelnik, oraz o tym, jakim HITEM jakościowo-cenowym ostatnich miesięcy jest K3 wcale nie jest ograniczona do super wąskiego grona userów naszego vortalu.

Szacuję, iż obecnie jest w Polsce kilkanaście tysięcy osób posiadających różnego rodzaju czytniki poczynając od SONY, przez Hanliny, iLiady, Onyxy, eClicto, Vedie.... Nooki i Kindle. Nie wierzę, by mniej niż 90% z tych osób nie śledziło w miarę regularnie co się dzieje na tym rynku. Dlaczego, ano dlatego, że jeszcze kilka miesięcy temu zakup czytnika to była jednak znacząca "inwestycja" Te osoby na pewno mają mniejszy lub większy krąg rodziny i znajomych z którymi rozmawiają czasem o tym ich nowym wynalazku do czytania. Doliczcie do tego jeszcze: kilkanaście tysięcy (z rodzinami) ludzi, którzy udzielają się na różnego rodzaju formach o książkach, na których jak to wyżej wspomniałem trudno nie znaleźć tematów o czytnikach i ebookach. Dalej kilkadziesiąt tysięcy ludzi, którzy po prostu interesują się różnego rodzaju nowymi elektronicznymi "gadżetami" - a czytnik spokojnie można do tej kategorii zaliczyć. A nasi "emigranci"? Te wszystkie osoby, które spokojnie mogą dla siebie i swojej rodziny kupić np. czytnik w UK? Ponoć ie tak dawno na Wyspach było 1,5 mln Polaków. Nawet jak wróciło 50 % z nich (a tylu nie wróciło ) i z pozostałych tylko 1/10 ma jakiekolwiek potrzeby związane z czytaniem książek I zainteresowało medium takim jak ebooki i czytniki, to i tak jest to "mała" grupka ca 75 tys. osób - i to osób, dla których wydatek rzędu 100-150 GP to nie jest element druzgocący budżet domowy.

Nie wiem, czy bardzo się pomylę, jeżeli założę, że tak ze 200-250 tys. osób, które stanowią najlepszą grupę targetową dla marketingowców od czytników, co najmniej nie najgorzej orientuje się w plusach i minusach poszczególnych produktów.

Dalej: uważam, że wraz z faktycznym ukazaniem się OYO w sprzedaży w Polsce w naprawdę wielu miejscach pojawią się lepsze lub gorsze recenzje i porównania. I jeżeli potwierdzi się to, co widać na filmach i zdjęciach, to uważam, że będą to opinie dla tego produktu druzgocące!!! Może właśnie dlatego Empik przesuwa inaugurację, starając się - o ile to możliwe - usunąć lub zniwelować jak najwięcej z tych wad?

Reasumując: myślę, że nie będzie tak źle, bo czasy, gdy w Polsce można było sprzedawać najgorszą elektronikę, jako HITY jakości już dawno minęły. Wprawdzie np. Empik może, piszę, że tylko może, próbować "zamknąć" rynek eboków tylko do formatu ePUB z Adobe DRM, ale osobiście nie bardzo w to wierzę. Dlaczego, bo jeżeli za rok okaże się, że w Polsce jest 20.000 różnego rodzaju Kundelków, a Empikowi udało się "rozbujać" rynek e-książek, to na pewno znajdzie się KTOŚ, kto będzie chciał ugryźć właśnie ten kawałek potencjalnego tortu .