Amazon Customer Serwice - Ogromny Plus
Witam
Chciałem opisać moje doświadczenie z obsługą klienta firmy Amazon i jej czytnika.
Uważam, że, poza ceną (najnowsza wersja Kindla już od 139 $), jest to jej ogromny atut.
Nieco ponad miesiąc temu dołączyłem do grona użytkowników Kindla.
Wszystko działało świetnie, bateria po pierwszym ładowaniu wytrzymała dwa tygodnie codziennego czytania.
Niestety około dwa tygodnie temu, w wyniku wypadku - próbowano mnie okraść na ulicy, w czasie szarpaniny torba, a razem z nią jej zawartość (w tym czytnik) uderzyła o ziemię. Mimo zakupionej przeze mnie specjalnej twardej okładki, wyświetlacz został uszkodzony.
Po pierwszym załamaniu postanowiłem skontaktować się z Amazonem.
Nie oczekiwałem wiele gdyż nie był to mój pierwszy kontakt z reklamowanym czytnikiem. Bliski kolega używał swojego czasu IRiver'a - po reklamacji oznajmiono mu iż naprawa będzie kosztowała "zaledwie" 900 złotych.
Napisałem maila do Customer Serwice Amazonu. Po jakimś czasie odpisano mi, iż muszę zadzwonić do obsługi klienta by dowiedzieć się co z tą sprawą zrobić.
Tak więc następnego dnia zadzwoniłem do Stanów. W 10 minut załatwiłem całą sprawę - przedstawiłem sytuację, po czym usłyszałem coś w rodzaju: " Przykro nam, że miał Pan kłopoty ze swoim czytnikiem. Wysyłamy Panu nowy czytnik.
Pokryjemy koszt zakupu oraz wysyłki"
Całkowicie za darmo wysłano mi nowy czytnik, po tygodniu był w Polsce, w moich rękach.
Jedyne o co poprosił Amazon to odesłanie zepsutego urządzenia do swojej siedziby. Poprosili o wysyłkę firmą, która oferuje monitorowanie paczki.
Przesłałem im dane wysyłki, a także (o co również prosili) kwotę jaką zapłaciłem za kuriera.
W moim przypadku UPS, za 600 złotych.
Chwilę po wysłaniu informacji o paczce, otrzymałem kolejnego maila -
Poinformowali mnie, że w ciągu dwóch, trzech dni na moje konto wpłynie zwrot pieniędzy wydanych na przesyłkę.Tak więc podsumowując:
Kupiłem pierwsze urządzenie za 300 dolarów (wraz z kilkoma dodatkowymi akcesoriami).
Drugie urządzenie - kolejne 300 dolarów (240 za urządzenie + wysyłka) - pokryte przez Amazon.
Odesłanie kurierem zepsutego czytnika - 600 zł ~ 193 dolary - także pokryte przez Amazon.
Nie na darmo firma podpisuje swoje maile
"Earth's Most Customer-Centric Company."
Sprawę załatwiłem bez absolutnie żadnego problemu.
Konieczność wykonania telefonu do Stanów może być czynnikiem odstraszającym niektóre osoby, ale po przełamaniu się, mogę wypowiadać się o Amazonie w samych superlatywach.
Pozdrawiam przyszłych użytkowników