Tak jestem przemądrzały

Nie staram się Ci dopiec, które słowa na to wskazują.



Czytnik kupiłem za 500 zł i gdyby nadal był w tej cenie to jak najbardziej bym go polecał.
Może ma kiepską specyfikację ale w roli czytnika spisuje się o dziwo bardzo dobrze.

Przy obecnej nawet "promocyjnej" 685 zł wypada tak sobie wobec konkurencji w zbliżonej cenie.
Więc Ci go nie polecam.

Nie porównywałem eclicto do iPhona tylko Twój sposób oceny na podstawie specyfikacji:
- elicto kiepski wg. specyfikacji - kto to kupuje?
- iPhone kiepski wg. specyfikacji - kto to kupuje? (nie mam iPhona więc nie bronię swojego zakupu)

W Polsce nikt nie ma nawet przyzwoitej oferty e-booków. I długo się to nie zmieni. Więc osoby, które planują zakup czytnika z myślą o korzystaniu tylko z oferty polskich sprzedawców (polskojęzycznych publikacji) niech odłożą swoje plany zakupowe na kilka lat.

Co do Kolportera to mnie nie spotkała z ich strony żadna nieprzyjemność więc nie miałem powodu się na nich obrażać i tylko dlatego nie kupować ich produktu. Gdyby miał doświadczenia z Kolporterem podobne do Twoich to pewnie bym omijał ich z daleka. Więc ani ich bronię ani zachwalam.

Jeszcze małą uwaga odnośnie pytań "co kupić?".
Nikt nie poleci produktu idealnego bo go nie ma. Bo albo będzie tani ale o słabych parametrach albo bardzo drogi a i tak zawsze znajdzie się drobnostka, która będzie nas denerwowała - bo przecież tyle zapłaciliśmy.

Zupełny OT: Uwe Boll ma na koncie co namniej jeden dobry film - Rampage - na pewno nie wszytkim się spodoba, ale jest bardzo dobrze zrealizowany i ma świetny klimat. Ma też 6.3/10 na imdb.com - a to chyba rekord dla Uwe Bolla, który często zdobywa poniżej 3.

Podepnę się pod temat. Planuję zakup e-readera, ale zastanawiam się jeszcze nad tym, który wybrać.
Moje główne kryteria:
1) E-ink 6" (będę używał go jedynie do czytania tekstów, więc większy nie potrzebny)
2) Wbudowany słownik (większość pozycji będzie prawdopodobnie w języku ang)
3) możliwość konwersji plików .rtf, .doc do formatu obsługiwanego przez czytnik (większość tytułów będzie w postaci .rtf, więc zależy mi na tym by po konwersji słownik działał w tych plikach)
4) Nie mam zamiaru prenumerować żadnych gazet, ani czasopism, więc obsługa 3g jest mi nie potrzebna
5) Ładowanie obojętne czy komputer, czy ładowarka sieciowa, ponieważ większość czytników posiada dość mocne baterie, a ja najwyżej będę czytał 2 h dziennie
6) Cena - im mniejsza tym lepiej, max 1000 zł

Moi faworyci:
1) Kindle (Wii-fii) 139 $ (+ dodatkowe koszta) (po 17 września)
Chyba najlepszy wybór aktualnie jeśli chodzi o zależność cena/jakość. 3g nie będzie mi potrzebny, ale martwi mnie obsługiwany format tzn. czy książki .rtf i .doci będą bez problemu konwertowały się i chodziły na tym urządzeniu. Wiem że temat poruszany wiele razy, ale mi chodzi głównie o słownik
2) Onyx boox 60s
Hm... Tu by było pięknie, gdyby nie problemy ze słownikiem. Z tego co czytałem w okrojonej wersji nie działa słownik, a dla mnie to rzecz priorytetowa.

Czy macie jakieś inne propozycje? Czy pozostać przy Kindlu?
Acha jak wygląda sprawa z okładkami do czytnika Kindle, tzn. do 6" będą pasowały okładki np. z booxa 60. Wolałbym zakupić okładkę w Polsce, niż w Amazonie.

Boox 60 (zwykły) najlepiej by ci pasował do takich wymagań. Niestety jego problemem jest cena. Może Bebook Club będzie tańszy niż 1000zł i będzie mieć rysik? Ale wątpię w obie rzeczy.

edit: z tego co się wywiedziałem Bebook Club to po prostu Boox 60S, więc nie ma rysika.

Wybiorę chyba jednak booxa, bo jest praktycznie na miejscu. Słownik działa podczas czytania tekstu, a na tym mi najbardziej zależało. Poza tym okładka i ładowarka są już w komplecie, więc pod koniec przyszłego tygodnia najpewniej kupie 60's. Jeszcze poczekam trochę, może właściciele booxa się odezwą, i powiedzą jak to wygląda z tym słownikiem w 60s. Kindle wiadomo potentat na rynku, ale xboox ma rodzimą gwarancję, co chyba zaważyło na mojej decyzji, chociaż nie jest ona jeszcze ostateczna. Co do beeboków, to jakoś mi się nie widzą. Rysik nie przyda mi się, nie planuje robić notatek, ani tego typu rzeczy. Jedynie słownik, 6", obsługa .rtf i doc, ewentualna konwersja plików i niska cena (choć niekoniecznie).

Słownik bez rysika na razie na Booxie nie działa.

Hm.... Z tego co czytałem na forum onyxa działa w trakcie czytania, ni działa jako osobna aplikacja. Jeżeli jest tak jak mówi/pisze użytkownik Magnes, to wybór pozostaje prosty. Sprawa do wyjaśnienia, bo nie zamierzam kupować e-readera bez słownika. Albo pozostaje wstrzymanie się z zakupem do promocji jakieś 3 miesiące, ale to szmat czasu. W sumie może jednak Kindle, nie powinno być z nim problemów natury technicznej (kłopotliwa i kosztowna wysyłka do serwisu).

Markol86 przejdź się do Vobisu i sprawdź osobiście czy działa słownik.
Ja byłem w sierpniu i nie udało mi się nic przetłumaczyć (wyglądało na to że słownik jest napisany pod ekran dotykowy), ale zarówno ja jak i sprzedawca dopiero uczyliśmy się korzystać z czytnika (on włączył ten czytnik pierwszy raz).

@markol86: tak, faktycznie, źle napisałem. Słownik w czasie czytania już działa na 60S, właśnie dostałem PW w tej sprawie od kogoś, kto go używa. Widocznie u mnie na Bebooku Neo mam jeszcze za stary firmware. Sorry za wprowadzanie zamieszania.

Czyli aktualny pozostaje zakup 60S, ale najpierw upewnię się rozmawiając ze sprzedawcą w sklepie jak radził Richard, więc mój dylemat zakończony. Zakupię Onyx booxa 60S. Dzięki za użyteczne informacje i rozwianie wątpliwości.

Potwierdzam. Słownik w Booxie 60s działa w trakcie czytanie i jego obsługa nie jest nawet zbyt trudna. Sprawdzałem tekst angielski i tłumaczenie słów na j. polski. Niestety brakuje w słowniku wielu słów np. słownik znalazł "summer" - "lato", ale już "recliner" nie miało polskiego tłumaczenia. Wydaje mi się, że można sobie pewnie wgrać inne słowniki i nie powinno być problemu.

Polecam zawsze mieć w zapasie słownik angielsko-angielsko - Wordnet albo jakiś podobny z dużą bazą słów.

na tej stronie jest instrukcja jak zainstalować inny słownik w onyxie

http://onyx-ereader.pl/forum/8-oprogram ... k-w-booxie

Witam,

Potrzebny mi czytnik, na którym będę mógł czytać pdfy i doc, ale ważne jest dla mnie, żeby nie pozmieniał mi ilość stron i ich numeracji. Chodzi o to, żeby otwierał mi te pliki w oryginalnej wersji - tak jak w komputerze. Jaki czytnik polecicie?
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.

Netbook może? Ewentualnie iPad. Od biedy Kindle DX i wyświetlać w PDFie całą stronę, bez powiększania. DOCe prawdopodobnie będziesz musiał, w przypadku wyboru eCzytnika, konwertować.

A tak naprawdę to nie polecamy PDFów po prostu I przywiązywania wagi do numerów stron, choć przyczyny tego są zrozumiałe.