Witam.
Czy jest szansa na opinię kogoś kto używa czytnika z ekranem dotykowym. Głównie chodzi mi czy jest to przydatne. Czy ta funkcja jest wykorzystywana. W papierowej książce nie robiłem notatek, podkreśleń, zaginania kartek itp. Czytałem na Simpadzie głównie beletrystykę, więc nie odczuwałem potrzeby. Teraz chcę kupić czytnik i jeżeli już inwestować to w coś na dłużej i jak najbardziej uniwersalnego. Wiem, że 3G, wi-fi nie będzie mi przydatne, ale z dotykowym nie wiem. Z rysikiem jestem oswojony, więc nie będzie problemów.
W beletrystyce pewnie nie, ale w książkach poważniejszych, czy fachowych może warto podkreślić jakiś fragment żeby przy następnym przeglądaniu zwrócić na niego uwagę, czy zanotować jakąś "złotą myśl"? Czy tak z tego korzystacie?
pozdr

Dotykowy ekran nie jest matowy i to jest moim zdaniem spora różnica gdzie przyzwyaczajony do czytania normalnej wersji pewnie wkurzałoby mnie to troszke gdyż wygląda mniej jak papier.

Tutaj zależy to od zastosowanego rozwiązania. Ekran dotykowy od Wacoma jest umieszczany za ePapierem, więc nie zmienia jego kolorów (tak jest np. w Onyxie, w iRexach też, AFAIR). Minusem tego jest fakt, iż można je obsługiwać wyłącznie rysikiem (a po takim PRS-700 możesz "palcować").

Dzięki za info. Jakość czytania stawiałbym na pierwszym miejscu. Chyba jednak Eclicto coraz bliżej. Chyba że wyprzedadzą go jak Nooka

Ekran dotykowy (myślę tu o rysiku, jak w Boox-ie) oprócz funkcjonalnosci to jest jeszcze kwestia wygody, ergonomii (jak myszka w/s klawiatura). W niektórych sytuacjach o wiele wygodniej jest wyjąć rysik i wskazać jakąś funkcję, niż "wystukać" kursorami menu, a potem najechać potrzebny element.
Nie mowiąc już o wpisaniu szukanego w tekście słowa, czy zaznaczeniu adnotacji, albo żądanego fragmentu tekstu - z rysikiem to bardzo wygodne.